Gościmy

Odwiedza nas 74  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

 

Nie sposób Najświętszej Mateńki - Królowej Polski nie przedstawić jako Tą z którą wspólnie modlimy się do Pana Boga i za Jej pośrednictwem kierujemy prośby do Pana. Najświętsza Mateńka nieodłącznie nam towarzyszy w naszych trudach, cierpieniach i radościach, będąc wzorem silnej wiary i zaufaniu Panu Bogu

Boża Rodzicielka strzeże nas i pragnie abyśmy wypełniali słowa Pana Jezusa.

W latach 1892-93 polski artysta Piotr Stachiewicz wykonał w dwóch seriach jedno ze swych najpiękniejszych dzieł: „Legendy o Matce Boskiej". Włożył w nie, obok wielkiego umiłowania przedmiotu, cały zasób swego poetyckiego natchnienia, niepospolitego władania formą i owoc gruntownych studiów, jakie poczynił przez szereg lat nad wierzeniami, podaniami ludu. Za „Legendy" otrzymał Stachiewicz od krakowskiej Akademii Um. Nagrodę im. Barczewskiego. Przed II wojną światową reprodukcje obrazów Stachiewicza do „Legend" ukazały się na kartach pocztowych, ciesząc się niesłychaną wprost popularnością i sympatią odbiorców. Obecnie pojawiają się, od czasu do czasu, w Antykwariatach, a zdobycie ich jest nie lada gratką dla koneserów.

 

Wyobraźnia ludu polskiego widziała Najświętszą Mateńkę na codziennych drogach ludzkiego życia. W pięknych legendach Matka Boża wędruje z małym Jezusem po świecie, zaglądając do wiejskich chat. Ukazana jest w rodzimym kolorycie, zgodnie z prastarymi zwyczajami, w dawnych domostwach i pośród lasów, pół i łąk. Te pełne wdzięku i poezji opowieści odzwierciedlają głęboką mądrość i prostą, mocną wiarę ludu. Posiadają one jeszcze coś nieuchwytnego i tak miłego sercu - polską duszę.

 

Lud widzi w Matce Pana Jezusa opiekunkę wszystkiego, co słabe, bezbronne i skrzywdzone. Na obrazie: Najświętsza Matenka chroni gniazdo skowronka przed jastrzębiem.

 

10

 

Dla mnie najbardziej rzucającym się w wyobraźnię jest kartka "Matka Boska Gromniczna". Związane z nią jest jedno ze starszych świąt w Kościele - Święto Ofiarowania Pańskiego, zwane też dawniej Świętem Oczyszczenia NMP, a u nas w Polsce nazwane świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Już w IV wieku obchodzono je podobno uroczyście w Rzymie, za papieża Gelezjusza I, a z całą pewnością w wieku X, kiedy odnotowano, że w święto to odbywały się procesje ze światłem.

W tym dniu święci się gromnice, które później daję się do dłoni osobom opuszczającym ten świat, by Matka Boża była przy nich aż do ostatniego tchnienia i zapewniła im szczęśliwą wieczność. Światło gromnicy w wielu domach plonie w czasie wyładowań elektrycznych, a ich mieszkańcy wierzą, że Matka Boża ustrzeże ich od wszelkiego zła.

 

Między opłotkami uśpionej wsi, w zimowej scenerii idzie, w zwiewnej szacie, Matka Boża ubrana swojsko, z narzuconą chustą na głowie i plecach, z gromnicą w ręce, którą odgania, sunące po śniegu w stronę ludzkich zagród, wilki. Piękny i nastrojowy to obraz, jeden z wielu z bogatej twórczości tego artysty, i, mimo, że krytycy sztuki zaliczają go do najsłabszych w twórczości Stachiewicza, jakby na przekór tym stwierdzeniom, przyjął go bardzo serdecznie lud polski, a jego liczne reprodukcje zdobiły domy polskie przez długi okres czasu. Także dziś symbolika tego obrazu przemawia do nas. Jak złe wilki chcą nas opanować duchy ciemności i dlatego tak bardzo jest nam potrzebne światło otrzymane z rąk Maryi. Daje nam ono pewną obronę i pozwala iść przez życie w jego blasku. Światło niesionej prosto świecy jest tego symbolem, a jej jasny płomień ma wyrażać naszą gorliwą wiarę. Dziś niezgoda sąsiedzka, alkoholizm, narkomania, brutalność i niepewność codziennego życia, kłamstwo, niesprawiedliwość, trudności ekonomiczne i ekologiczne sieją spustoszenie w duchowości narodu. Są jak złe wilki z obrazu Stachiewicza. Nie bójmy się ich jednak, bowiem Maryja stoi na straży naszych rodzin, stoi ze światłem gromnicy.

 

Istnieje legenda o Matce Bożej Gromnicznej i wilku. W zimną, lutową noc szedł wilk za Matką Boską. Wilka tego szukali chłopi, chcąc go zabić. Spotkali na swojej drodze Pannę Świętą i spytali ją czy nie widziała wilka. Ona zaś odpowiedziała, że ani go nie widziała, ani nie zamierza go wydać. Kazała im poszukać wilka w swoich sercach i odesłała do domów.

Gdy chłopi odeszli ważąc słowa Matki, spod jej płaszcza wychylił się wilczy łeb. Matka Boska złajała wilka, ale nie była w stanie go wydać, gdyż również jego niedola wzruszyła jej serce.

 

11

 

Poniżej przedstawiam cały cykl kartek Stachiewicza związanych właśnie z "Legendą o Matce Boskiej".

 

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22