Gościmy

Odwiedza nas 48  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na początku artykułu chciałbym przedstawić wielką postać świętego Franciszka. W innych artykułach o tym świętym zawarłem trochę materiału, ale ten artykuł szczególnie tego świętego potrzebuje. 

 

Awers - Pomnik św. Franciszka z Asyżu w Rzymie z napisem wokół medalu PATRON EKOLOGÓW
Rewers – Franciszkański klasztor w w łódzkich Łagiewnikach, bądź Klasztor o.o. Franciszkanów w Jarocinie czy klasztor franciszkanów w Kazimierzu Dolnym (trudno z medalu coś wyczytać: schody obok krzyż). U góry medalu napis KLASZTOR FRANCISZKANÓW (jest sporo medali, które nie mają oznaczenia autora czy zawartości treści, a szkoda).
 
Piękny duży medal, może ktoś będzie miał informacje na jego temat.
 
Średnica - 85 mm
Waga - 246 g
 
939
 
940
 
 

Dla zagrożenia naszej wiary i ku pomocy człowiekowi jest ogłaszany rokrocznie bądź to przez Kościół, bądź przez najwyższe urzędy w państwach Rok poświęcony jakiemuś jubileuszowi. Na przedostatniej stronie artykułu „Przez krzyż do zbawienia” takie lata mam opisane. Ale podobnie jak i Roku Różańca Świętego tak i niniejszego tematu nie da się skreślić kilkoma zdaniami, dlatego powstał i ten artykuł.


20 grudnia 2013 roku Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych na swojej 68. Sesji proklamowało Międzynarodowy Rok Światła, Ziemi i Technologii Wykorzystujących Światło. Uroczystości inaugurujące Międzynarodowy Roku Światła odbyły się 19-20 stycznia 2015 r. w siedzibie UNESCO w Paryżu i przez cały ten 2015 rok skupiono się na naszej Ziemi. Proklamowanie Roku miało na celu zwrócenie uwagi społeczności świata na znaczenie technologii wykorzystujących światło dla promocji zrównoważonego rozwoju, a także dla poszukiwania rozwiązań problemów związanych z zasobami energii na świecie, dostępem do edukacji, rolnictwem, i zdrowiem.

 

1

 

2 3

 

Wrócę tu do początków jakże ważnej instytucji UNESCO wspomnianej powyżej.

 

Laos 1958. Upamiętnia otwarcie siedziby UNESCO w Paryżu. Mitologia hinduska.
 
UNESCO jest wyspecjalizowaną organizację ONZ zajmującą się sprawami oświaty, nauki, sztuki i kultury. Organ ten działa także na rzecz wzbudzania szacunku dla praw człowieka. Działalność UNESCO opiera się głównie na działaniu na rzecz kultury i nauki oraz udzielaniu pomocy materialnej, technicznej oraz kadrowej. Organizacja została powołana w roku 1945, rok później Polska została jej członkiem.
 
Główna siedziba UNESCO nazywa się Maison de l’UNESCO. Budynek, w którym obecnie mieści się instytucja zachwyca swoim wyglądem. Projektem zajmowali się architekci z Francji, Włoch i Węgier oraz konsultowane ze specjalistami z Brazylii, Stanów Zjednoczonych, Szwecji i Finlandii. Nowoczesny gmach w kształcie litery Y zbudowano w 1958 roku, w 7. dzielnicy Paryża.
 
Seria wydana z okazji otwarcia kwatery głównej UNESCO (Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury) w Paryżu. Na znaczkach symbolicznie przedstawiono buddyjską boginię błogosławiącą UNESCO, radość matki z dziećmi oraz budynek UNESCO z Wieżą Eiffla w tle, budynek UNESCO na kuli ziemskiej. Loatyńska bogini i wąż Naga (które to węże w hinduizmie i buddyzmie są wodnymi duchami mającymi ciało pół człowieka, pół węża) uważani są za opiekunów.
 
1780
 
1781
 
1782 1783


I bardzo dobrze, że taka globalna inicjatywa przyjęta przez ONZ została zainicjowana w celu podniesienia świadomości na temat tego, w jaki sposób technologie optyczne promują zrównoważony rozwój i zapewniają rozwiązania światowych wyzwań w obszarach takich jak energia, edukacja, komunikacja, zdrowie i zrównoważony rozwój. Walka o ochronę środowiska stanowi zasadniczą część obrony życia ludzkiego i działalności w tym zakresie. Papież Franciszek z bólem stwierdza, „że niektórzy zaangażowani chrześcijanie pod pretekstem realizmu i pragmatyzmu często drwią z troski o środowisko naturalne. Inni są bierni, niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia i stają się niespójni wewnętrznie”. Harmonia ekologiczna jest istotną częścią wszystkich tradycji wiary i jest ważną sprawą, wokół której można rozwijać dialog, współpracę i wzajemne zrozumienie.


„Czyńcie sobie ziemię poddaną” (Rdz 1,28), czyli dbajcie o swą żywicielkę, Znam takie powiedzenia "Matka - ziemia", a Krzyż - to nasza droga do zbawienia przez życie nasze na ziemi. Jak żyjemy - tak będziemy mieli zaliczone. Zatem trudząc się o Ziemię pozbawiamy się pewnych wygód i ponosimy trud (niesiemy swój Krzyż).


Od 1945 r. potrafiono z Polski zrobić kraj - dostarczyciela surowców i półproduktów. Węgiel, cement brali i ci ze wschodu i z zachodu. My rozbudowywaliśmy technikę surowcową. Gdy zanikły czasy Zimnej Wojny, nikt już surowców nie potrzebuje w tej ilości. Nasi partnerzy w zbyciu naszych surowców rozwinęli sobie w tamtych czasach lepsze zaplecze energetyczne i dzisiaj jak się okazuje wychodzą na tym lepiej, my zostaliśmy „z ręką w nocniku surowcowym” i dlatego wszyscy w nas walą że śmierdzi.  A sama ekologia też śmierdzi - ale kto głośniej krzyczy ten ma rację. Jest takie miasto typowe dla tego powiedzenia -  Kraków. Władza ludowa wybudowała Nową Hutę i Hutę aluminium oraz elektrownię w Skawinie. Chodziło o to żeby "ten zatwardziały kapitalistyczny krakowski element rozkruszyć". Pierwsza padła Huta aluminium, - faktycznie przy wytopie aluminium z boksytu powstawały różne gazy (fluorki), co 2-3 lata ludzie koło huty wymieniali szyby w oknach bo były matowe. Zęby też. Potem zredukowano do minimum część surowcową Nowej Huty i dalej w Krakowie śmierdzi. wymienia się piece na nowe ekologiczne - i śmierdzi. Ale nikt nie pomyśli jak wygląda woda w Wiśle. Od Oświęcimia (Zakłady Chem. DWORY) jest to jedna czarna woda, a nad nią ze względu że rzeka płynie najniższą częścią terenu - snują się śmierdzące opary aż po Kraków i dalej. Dzisiaj wali się po tych co palą w piecach węglem „nieekologicznym”. I dalej śmierdzi. Ale aby na odcinku Oświęcim - Kraków odłączyć śmierdzące dopływy kanalizacyjne z „pod domorosłych ekologów” - cisza. A ekolodzy tylko umieją krzyczeć. A może dobrze, że tylko krzyczą, przynajmniej zwracają uwagę  na nieprawidłowości w naturze. Może ta przygnębiająca sytuacja na świecie dla nas „Dziadersów” (wg młodzieżowego sloganu na ten rok) nas jeszcze mocno nie dotyczy, przetrzymamy, ale nasze dzieci i wnuki… (aż mi się nie chce tego tematu poruszać). Przetrwają tylko mutanci radioaktywni i to będzie koniec naszej cywilizacji.


Bardzo wymowna jest seria znaczków ZSRR z 1990 roku „Człowieku, ratuj”, „Człowieku, oszczędzaj”, „Człowieku, zatrzymaj”.

 

4 5

 

6

 

I tak jak dziecko bawi się z motylem na znaczku z 1962 roku wydanego w Rumunii, tak i ja chciałbym by za kilka czy kilkanaście lat i nasze wnuki bawiły się na czystym nieskażonym powietrzu, ale cienko to widzę.

 

7

 

A w życiu tak to działa, że człowiek jakieś nieprawidłowości widzi częściej u kogoś i takich kilka przykładów z autopsji podam.


Psie odchody  stanowią istotny problem ze względu na zagrożenie epidemiologiczne i zanieczyszczanie środowiska. Zawierają bakterie chorobotwórcze, jak np. salmonella, a także zetknięcie z nimi grozi ryzykiem zarażenia pasożytami przewodu pokarmowego, m.in. tasiemcem psim, bąblowcem oraz glistą psią. W psich odchodach mogą znajdować się robaki bądź inne chorobotwórcze drobnoustroje. Ponadto pozostawione i wysuszone psie nieczystości unoszą się w powietrzu. Dzieci bawiące się w piaskownicy czy w parku są szczególnie narażone na te niebezpieczeństwa, a i dorosły nieraz chodząc jak po dywanie na chodniku wniesie do domu te nieprzyjemności. To są może trudne sprawy do analizy ale to jest rzeczywistość. Ale przy sprzątaniu psich kup pojawia się inny problem, gdyż przeważnie ci co sprzątają  po swoich pupilach psie kupy wrzucają je często do woreczków foliowych, a to już gorszy dramat niż pozostawiana kupa.  Czas rozkładu samych nieczystości jest bowiem krótszy niż woreczków foliowych. Najlepszym sposobem do  usuwania nieczystości zwierzęcia jest korzystanie z torebek papierowych bądź biodegradowalnych.


Innym takim złym przykładem, gdzie po chodnikach chodzi się jak po dywanie są pety po papierosach. Zatruwają miejsce, gdzie sami chcemy się relaksować i gdzie bawią się dzieci; mogą być zjadane przez ptaki i inne zwierzęta; trafiają do morza, rzek gdzie zatruwają wodę; po pewnym czasie rozpadają się na mikroplastik, który jeszcze łatwiej rozprzestrzenia się w środowisku. To nie tylko chodniki, trawniki, place zabaw ale najbardziej narażone są plaże. Niedopałek papierosa możne zatruć litr wody. A weź człowieku noś ze sobą małe pudełeczko i tam gaś i wrzucaj swojego peta.


A byłem świadkiem sytuacji nie do pozazdroszczenia. Jadę samochodem za naczepą pełną beli słomy. Z naprzeciwka jedzie też jakiś kierowca osobowym samochodem i pewnie nieświadomie wyrzuca peta przez okno (a widziałem jak ten pet uderzył w tą słomę) i pojechał sobie dalej. Po kilkunastu sekundach z naczepy zaczął wydobywać się dym. Zanim kierowca się zatrzymał to już dobrze się paliło. Nie ucierpiał kierowca i samochód. Całą słomę trzeba było zrzucić z samochodu i żadnej możliwości jej gaszenia nie było, dym był tak gęsty, że wokoło nic nie było widać. Straty na pewno bardzo duże, bo i skażenie środowiska, koszty transportu i praca kierowcy też daremne i wiele jeszcze innych czynników.

 

519

 

691

 

807 808 809

 

993 994
 995  996
 997  998
 999  1000
1001 1002 1003

 

Ale nie zawsze tak było.

 
Tytoń w swoim czasie był produktem szlachetnym i przekształciło go w modę dworską, prędzej czy później przeznaczoną do spopularyzowania.
 
Jean Nicot (1530-1604) doniósł w 1560 roku o istnieniu zioła o właściwościach leczniczych. Będąc ambasadorem Francji w Portugalii, zasadził nasiona tytoniu, które otrzymał od flamandzkiego kupca. 
 
Właśnie nazwa nikotyny pochodzi od tego paryskiego filologa Jeana Nicota. Jako pierwszy rozpowszechnił jego stosowanie wśród elit.
 
Dzięki tytoniowi wielkie damy leczyły się z drobnych dolegliwości, a Katarzyna Medycejska z migren. Od tego momentu zaczęto wypuszczać na rynek tytoń.
 
Tytoń, palony przez ludzi niezamożnych, ceniony przez notabli, dał początek sztuce życia. Towarzyszyło temu uzależnieniu powiedzenie „Nie ma nic równego tytoniowi, jest to pasja uczciwych ludzi, a ten, kto żyje bez tytoniu, nie jest wart życia”.
 
1708
 

Innym znowu przykładem, który mnie trochę zaszokował, to kiedy wędkarz po wypiciu jakiegoś płynu z 1,5 litrowej butelki plastikowej z pełnym rozmachem, pustą wrzucił do rzeki. A mam działkę letniskową nad samą rzeką i nieraz znajduję na miejscach do wędkowania pudełka plastikowe po robakach, puszki po piwie, butelki i to w takich miejscach, że po większym deszczu, kiedy ta woda spływa do rzeki to razem z tymi „fantami”. I to jest nasze życie. Niby drobne sprawy ale globalnie patrząc to jest właśnie niszczenie środowiska.

 

673


Jest taki film dokumentalny, który bardzo polecam „Ziemia nasz dom”, jest to podróż przez wszystkie kontynenty naszej planety, a której celem jest zwrócenie uwagi świata na problemy oraz zagrożenia środowiska naturalnego: globalne ocieplenie, umierające lasy, wymieranie gatunków zwierząt, a także roślin oraz kończące się zasoby naturalne. Po prostu „Jak zniszczyć naszą planetę”. https://dokumentalne.net/ziemia-nasz-dom/

 

8


A, że problem dotyczy całego naszego globu ziemskiego tak i ja starałem się zebrać walory filatelistyczne z całego świata, aby można było dostrzec przyrodę, którą tracimy. Myślę, że filatelistyka tak dokładnie pokazuje piękno naszego świata, że o ile stracimy faunę i florę w naturze to tylko zbiory filatelistyczne nam zostaną, byśmy mogli wspominać jak tę przyrodę zniszczyliśmy. Artykuł zawiera kilka stron:


- strona 2 Piękno przyrody;
- strona 3 Ptaki;
- strona 4 Rośliny i kwiaty;
- strona 5 Owady;
- strona 6 Gady i płazy;
- strona 7 Ryby i ssaki morskie;
- strona 8 Zwierzęta;
- strona 9 Grzyby;
- strona 10 Gospodarstwo domowe;  
- strona 11 Zagrożenia;

- strona 12 Okrucieństwo wojny;

- strona 13 Zwierzęta, które wyginęły w latach 2017 - 2019;
- strona 14 Głód, zaraza, uchodżstwo - symbole obecnych czasów;

- strona 15 Zwalczanie zagrożeń;

- strona 16 Pomoc charytatywna

- strona 17 Pszczelarstwo

 

Jeżeli sami nie zadbamy o czyste środowisko, powietrze, wodę to ten świat zginie. Już mu i tak niedużo brakuje. I często słychać, ze Pan Bóg niszczy świat by się ludzie nawrócili. I nie ma nic bzdurniejszego. Ojciec nie zsyła nieszczęść celowo na swoje dzieci. Człowiek sam ściąga na siebie niepotrzebne nieszczęścia, dlatego, że uparcie nie chce chodzić lepszymi drogami Boskiej woli. Człowiek nie powinien winić Pan Boga za te nieszczęścia, które są naturalnym wynikiem życia, jakim zechciał żyć, tak samo człowiek nie powinien narzekać na te doświadczenia, które są częścią życia, jakim się żyje na tym świecie. Jest wolą Ojca, żeby śmiertelny człowiek pracował wytrwale i konsekwentnie w kierunku poprawy warunków swego życia na Ziemi. Inteligentne wysiłki umożliwiłyby człowiekowi pokonanie większości jego ziemskiej niedoli. Pan Jezus gdy żył miedzy ludźmi ośmielał się nauczać, że naturalne katastrofy, wypadki czasu i inne tragiczne zdarzenia nie są dopustami z Bożych wyroków czy tajemniczymi zrządzeniami Opatrzności.

 

Chciałoby się, by ta nasza planeta była zgodna z opisem na poniższym numizmacie, ale już się nie da.

 
5 lirów : San Marino – 1977 rok. Waga 1 gram: średnica 20,2 mm.
 
Grawer: Jorio Vivarelli
 
Kompozycja: aluminium
 
Rewers: Gwiazdy w okręgu. Ochrona przyrody - jasna przezroczystość nieba (LA LIMPIDA TRASPARENZA DEI CIELI J. VIVARELLI)
 
W atmosferze otaczającej Ziemię nasyconej światłem i ożywianej przez niezliczone gwiazdy jest tlen, warunek konieczny niezbędny do życia dla wszystkich stworzeń.
 
Awers: W kręgu umieszczonym pośrodku monety przedstawione są trzy wieże San Marino, wznoszące się na dwóch poziomach ścian. W dolnym środku, wewnątrz koła, znajduje się oznaczenie wartości ( L. 5 ) i bezpośrednio pod podpisem grawera „MONASSI INC.” Wzdłuż konturu znajduje się okrągły napis „REPUBLIKA SAN MARINO”.
 
 
1615
 
1616
 

Takie motto jak słowa poety umieszczone na poniższej kartce powinny nam przyświecać na co dzień.

 

9