Menu

Gościmy

Odwiedza nas 77  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 
 
 
 
 
 
 
Po szabacie odszedł Jezus w nocy z uczniami do Kafarnaum. Przez część drogi odprowadził Go oblubieniec, ojciec jego i wielu innych. Z pozostałych potraw, przyrządzonych na gody, otrzymali także dość wiele ubodzy, gdyż nic dwa razy na stół nie podawano, lecz zaraz co zostało rozdzielano je ubogim.

Przed szabatem nagotowano wszystkiego już naprzód na dwa dni postne, które po szabacie miały nastąpić. Potem ognie wszystkie zagaszono, a okna zbyteczne pozamykano. Zamożni mieli ogniska tak urządzone, że potrawy można było przechowywać przez cały czas świąt, w specjalnie przygotowanym miejscu pod gorącym popiołem. Post ten przebył Jezus w Kafarnaum, gdzie nauczał w synagodze. Dwa razy na dzień przynoszono Mu chorych, a On uzdrawiał ich. Ci uczniowie, którzy pochodzili z Betsaidy, poszli tam i zaraz wrócili. Jezus nauczał także w okolicy; czas wolny spędził u Maryi, Swej Matki.

Andrzeja, Saturnina, Arama, Temeniego i Eustachego wysłał Jezus nad Jordan na opuszczone przez Jana miejsce chrztu, koło Jerycha, gdzie teraz mieli chrzcić. Sam odprowadził ich kawałek i poszedł do Betanii, gdzie uzdrawiał i nauczał; potem wrócił się, i po siedmiu, lub ośmiu godzinach drogi, w kierunku północno-zachodnim od Kafarnaum, przybył w pobliże Hanaton, gdzie się znajduje góra do nauczania. Na szczyt idzie się blisko godzinę, po łagodnie wznoszącym się stoku, na górze zaś urządzone jest miejsce do nauczania. W środku stoi rodzaj katedry nauczycielskiej wykonanej z kamienia; dokoła są słupy, a na nich rozpina się dach płócienny, chroniący od upałów i deszczów. Pod dachem tym może się pomieścić bardzo wiele ludzi. Po nauce znosi się namiot na dół. Obok głównego szczytu są trzy inne, między nimi góra błogosławieństw. Z miejsca, na którym Jezus naucza, roztacza się daleko i szeroko przepyszny widok. U dołu szumią bałwany Morza Galilejskiego, a za nim hen w dali widnieją mury Nazaretu. W niektórych miejscach góra ta jest  uprawna i pokryta bujną roślinnością, lecz szczyt, gdzie Jezus naucza, jest pusty i otoczony zwaliskami jakiegoś muru, z czego można jeszcze rozróżnić resztki baszt. Wokół góry leżą miejscowości Hanaton, Betanat i Najel, czyniące wrażenie, jak gdyby kiedyś w dawnych czasach były złączone w jedno wielkie miasto.

Jezus miał przy Sobie trzech uczniów; syna ciotki oblubieńca z Kany, syna innej jakiejś wdowy i przyrodniego brata Piotrowego, Jonatana. Ci zwołali ludzi na górę. Jezus nauczał o odmienności ducha pojedynczych ludzi, rodzin i miejscowości, i o duchu, którego przyjęli na chrzcie, a w którym przez pokutę, zadośćuczynienie i przebłaganie, zjednoczyli się z Ojcem Niebieskim. Objaśniał im także, w jaki sposób mogą poznać, czy i o ile, przyjęli Ducha Św. na chrzcie. Nauczał o modlitwie i poszczególnych prośbach i dziwiło mię to, że nie wspomniawszy wcale o „Ojcze nasz”, już objaśniał pojedyncze prośby tej modlitwy. Nauka trwała od południa do wieczora, po czym Jezus zszedł do Betanat i tam przenocował. Poprzednią noc spędził Jezus w Hanaton.