Menu

Gościmy

Odwiedza nas 180  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 
 
 
 
 
 
 
W synagodze nauczał Jezus bardzo wiele o uszanowaniu starców i o miłości dla rodziców. Nauczał o tym bardzo surowo; ludzie bowiem w Szilo mieli od dawna zły nałóg, że pogardzali i lekceważyli rodziców podeszłych w wieku, i odmawiali im opieki.

Z Betel, które leży bardziej na południe, prowadzi tutaj droga; Lebona leży w pobliżu. Stąd może być od Samarii mniej więcej osiem do dziewięć godzin drogi. W Szilo jest pochowany prorok Jonasz.

Jezus opuścił miasto Szilo z przeciwnej strony w kierunku zachodu i północy. Andrzej, Saturnin i krewni Józefa z Arymatei rozłączyli się tu z Jezusem i poszli naprzód do Galilei. Jezus zaś przybył z innymi uczniami Jana, którzy przy Nim byli, przed szabatem do Kibzaim. Leży ono w nizinie, pomiędzy rozgałęzieniem gór, które ciągną się środkiem kraju, i tu się układają jakby w kształt wilczej łapy. Tutejsi mieszkańcy byli dobroczynni, uprzejmi i dobrze usposobieni do Jezusa, i oczekiwali Go. Było to miasto Lewitów. Jezus zagościł u jednego przełożonego obok szkoły.

Przybył tu również, w celu przywitania Jezusa, Łazarz z Martą i ze starym sługą, oprócz tego Joanna Chuza i syn Szymona, który miał posadę przy świątyni. Byli oni w drodze na gody do Kany, a dowiedzieli się przez posłów, iż się tu z Jezusem spotkają. Przy spotkaniu się wyróżnił Jezus Łazarza, jako osobliwie umiłowanego przyjaciela; nigdy jednak go się nie wypytywał: „Co robi ten lub ów z twoich przyjaciół lub krewnych?"

Kibzaim leży na uboczu, ukryte w zakątku góry. Mieszkańcy utrzymują się z uprawy drzew owocowych; wyrabiają tu także namioty, kobierce, a szczególnie wiele podeszew. — Jezus zatrzymał się tu przez szabat i uzdrowił wielu chorych samym rozkazem. Byli to cierpiący na puchliznę wodną i ślepi, których przyniesiono do Niego przed szkołę na małych łożach. Uczta odbyła się u pewnego znakomitego Lewity. Po szabacie udał się Jezus jeszcze do Sichar, gdzie przybył późno i przenocował w pewnej gospodzie. Łazarz i jego towarzystwo poszli wprost do Galilei.

Na drugi dzień rano szedł Jezus z Sichar na północny wschód do Tebez. W Sichar albo Sychem nie mógł nauczać. - Nie było tu Żydów, lecz Samarytanie, a nadto jeszcze jacyś ludzie, którzy od czasu niewoli babilońskiej lub po jakiejś wojnie tu pozostali; uczęszczają oni do świątyni w Jerozolimie, lecz nie składają razem ofiar. Obok Sichem leży piękne pole, które kupił Jakub dla swego syna Józefa. Część tego należy już do Heroda z Galilei. Przez dolinę prowadzi granica, którą stanowi wał, ścieżka i kołki.