Gościmy

Odwiedza nas 74  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Święci w życiu chrześcijan spełniają bardzo ważną rolę. Wstawiają się za nami, prosząc o łaskę wytrwania. Są także wspaniałymi orędownikami w sprawach trudnych, a zwłaszcza w prośbach za osobami chorymi. Ich orędownictwo przed Panem Bogiem jest doskonałe, gdyż osiągnąwszy wieczne zbawienie wyśpiewują Panu Bogu w niebie doskonałą chwałę i uwielbienie. A każdy święty za życia był prawdziwym człowiekiem, jak my wszyscy miał swoje zalety i wady, choć tych ostatnich było niewiele. Zdarzało się, że święci gniewali się na ludzi, naigrawali się z Pana Boga, byli rozdrażnieni i niecierpliwi, popełniali błędy i żałowali ich. Mimo, iż błądzili, zawzięcie podążali ku niebu. Zdobywali świętość, bo pragnęli zostać świętymi. Można powiedzieć, że cechą wspólną wszystkich świętych jest dosłowność w dążeniu do doskonałości chrześcijańskiej. A tę doskonałość realizowali oni w różny sposób: od cichej i pokornej modlitwy w kontemplacyjnym zakonie, poprzez szeroko pojętą służbę względem bliźnich, aż po męczeńską śmierć.


Przez swoje świadectwo życia, pokazują, że Pan Bóg powołuje do świętości ludzi we wszystkich epokach, nie zależnie od wieku, pochodzenia, wykształcenia, płci. Święci wspierają kościół pielgrzymujący na Ziemi swoim orędownictwem w Niebie. Korzystajmy i my z pomocy świętych, bo jest ona naprawdę skuteczna.

 

145

 

Św. Wojciech


Wojciech, imię zakonne Adalbert, święty (ok. 955-997), biskup, męczennik, patron Polski. Pochodził z rodziny książąt czeskich - Sławnikowiców. Kształcił się w Magdeburgu pod opieką arcybiskupa Adalberta, na cześć którego przyjął imię zakonne. W 983 jako subdiakon powrócił do Czech i został biskupem Pragi. Około 989, wobec trudności w zarządzaniu diecezją praską, udał się do Rzymu, zrzekł się godności biskupiej i za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów na Awentynie. W 992, po śmierci sprawującego opiekę nad diecezją praską biskupa miśnieńskiego Falkolda, powrócił do Pragi i zajął się organizacją spraw kościelnych.


Zasłynął z opieki nad ubogimi, więźniami i z wykupu chrześcijańskich niewolników z krajów muzułmańskich. Po zatargu z księciem Bolesławem II, 995 ponownie opuścił Pragę i udał się do Rzymu, gdzie pozostał na wieść o zniszczeniu rodzinnych Libic i wymordowaniu swych braci. Za namową cesarza Ottona III i w porozumieniu z Bolesławem I Chrobrym przy końcu 996 przybył do Polski, aby podjąć misję wśród pogańskich Prusów. Wraz z towarzyszami podróży misyjnej, bratem Radzimem Gaudentym i prezbiterem Benedyktem Boguszą, popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd morzem w kierunku Pregoły.


Zginął podczas prób podjęcia pracy misyjnej, zabity przez pogańskiego kapłana, w bliżej nie znanej miejscowości. Jego towarzysze zdołali się uratować i zdali relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław I Chrobry wykupił jego ciało i sprowadził do Gniezna, gdzie zostało uroczyście pochowane. 999 papież Sylwester II dokonał kanonizacji św. Wojciecha. Dzięki staraniom Bolesława I Chrobrego i poparciu cesarza Ottona III papież utworzył w 1000 w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. W tymże roku odbył się słynny zjazd gnieźnieński, na który - z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha - przybył m.in. cesarz Otton III.

 

146

 

147

 

Św. Stanisław
 
(Imię oznacza „stanie się sławny”) żył w latach ok. 1030-79. Pochodził ze Szczepanowa, wykształcony w Gnieźnie i (być może) w Paryżu, dał się poznać jako wybitny kaznodzieja i duszpasterz. Po śmierci biskupa Lamberta na żądanie duchowieństwa i króla został biskupem krakowskim. Harmonijna współpraca między królem Bolesławem Śmiałym a biskupem krakowskim św. Stanisławem zakończyła się w roku 1079 konfliktem, w wyniku, którego pierwszy stracił królestwo, a drugi życie. Kiedy król szalał, aby opór złamać, jeden tylko Stanisław miał odwagę według kroniki Kadłubka upomnieć króla. Kiedy zaś ten nic sobie z upomnienia nie czynił i dalej szalał, biskup rzucił na niego klątwę, czyli wyłączył króla ze społeczności Kościoła, a przez to samo zwolnił od posłuszeństwa poddanych. Autorytet Stanisława musiał być w Polsce ogromny, skoro według podania nawet najbliżsi stronnicy króla Bolesława nie śmieli targnąć się na jego życie. Król miał to uczynić sam. 11 kwietnia 1079 roku udał się Bolesław na Skałkę i w czasie Mszy świętej zarąbał biskupa uderzeniem w głowę. Potem kazał jego ciało poćwiartować. Zwyczajem ówczesnym bowiem ciało skazańca niszczono. Duchowni ze czcią pochowali je w kościele św. Michała na Skałce. Fakt ten jest dowodem czci, jakiej wtedy męczennik zażywał. Na wiadomość o dokonanym mordzie w tak ohydny sposób na biskupie, przy ołtarzu, w czasie sprawowania Najświętszej Ofiary, cały naród stanął przeciwko królowi. Opuszczony przez wszystkich musiał iść na banicję. Bolesław Śmiały usiłował jeszcze szukać dla siebie poparcia na Węgrzech u św. Władysława. Ten mu jednak odmówił. Zmarł tamże zapewne w 1081 roku. Istnieje podanie, że dwa ostatnie lata spędził król na ostrej pokucie w klasztorze benedyktyńskim w Osjaku (Jugosławia), gdzie też miał być pochowany. W 1088 roku dokonano przeniesienia relikwii św. Stanisława do katedry krakowskiej. Kadłubek przytacza legendę, że ciała strzegły orły, i o zrośnięciu się cudownym porąbanych części ciała. Kanonizacji Stanisława dokonał papież Innocenty IV w Asyżu 17 września 1253r. Dziś szczątki św. Stanisława spoczywają w katedrze na Wawelu. Św. Stanisław jest głównym patronem Polski (obok NMP Królowej Polski i św. Wojciecha, biskupa i męczennika); ponadto także archidiecezji gdańskiej, gnieźnieńskiej, krakowskiej, poznańskiej i warszawskiej oraz diecezji: chełmińskiej, lubelskiej, płockiej, sandomierskiej i tarnowskiej. Jan Paweł II nazwał go "patronem chrześcijańskiego ładu moralnego". W ciągu wieków przywoływano legendę o zrośnięciu się rozsieczonego ciała św. Stanisława. Kult Świętego odegrał w XIII i XIV wieku ważną rolę historyczną jako czynnik kształtowania się myśli o zjednoczeniu Polski. Wierzono, że w ten sam sposób - jak ciało św. Stanisława - połączy się i zjednoczy podzielone wówczas na księstwa dzielnicowe Królestwo Polskie.


Na ołtarzu w czcigodnej katedrze krakowskiej nie znalazł się przez pomyłkę, lecz dlatego, że życie swe poświęcił za prawdę i dobro, że odznaczał się odwagą swych przekonań, które wyznawał nawet z narażeniem życia. Stanął w obronie niesłusznie krzywdzonych bez względu na ich położenie i stan. Pełen bohaterskiej odwagi i zaufania w Bogu wystąpił wobec króla, choć zdawał sobie sprawę, że naraża się na gniew popędliwego króla i możliwą śmierć. Bezsprzecznie należał do wyborowego grona biskupów epoki gregoriańskiej. Biskupi, którzy milczeli na widok zła i służalczo spełniali życzenia swych panów, nie ginęli od miecza. Trudno przypuścić, żeby biskup stołecznego grodu, którego tak wykształcenie i stosunki dyplomatyczne a także przyjęcie legatów papieskich w 1075 roku przybliżyły do świata Zachodu, nie znał wielkiego wołania Grzegorza VII o wolność i niezależność Kościoła. Św. Stanisław głosił odważnie posłannictwo prawdy, wskazywał na wielką godność człowieka, która posiada taką wartość, że godzi się położyć życie za swego brata. Stał się przez to symbolem wykonywania Chrystusowego prawa i służby biskupiej w duchu miłości, jak również obrońcą moralności i godności człowieka.


Nie można pominąć tak wielkiego wydarzenia, jakim była Kanonizacja Św. Stanisława. Kanonizacja odbyła się w Asyżu 17 września 1253 roku przez Papieża Innocentego IV. W następnym roku w dniu 8 maja odbyła się po raz pierwszy uroczystość św. Stanisława, kontynuowana przez wieki, aż do dnia dzisiejszego.

 

148

 

Męczeńska śmierć Andrzeja Boboli


W zamęcie konfliktów roznieconych przez powstanie Chmielnickiego Andrzej Bobola dostał się we wsi Mohilno w ręce Kozaków, którzy 16 maja 1657 roku wpadli do Janowa Poleskiego z zamiarem mordowania Polaków. Kozacy traktowali go jako wroga politycznego z powodu nawracania ruskiej ludności prawosławnej na katolicyzm. Z pojmanego kapłana zdarto suknię kapłańską, na pół obnażonego zaprowadzono pod płot, przywiązano do słupa i zaczęto bić nahajami, z zamiarem, by wyrzekł się wiary. Następnie oprawcy ucięli świeże gałęzie wierzbowe, upletli z nich koronę na wzór Chrystusowej i włożyli ją na jego głowę oraz zaczęli go policzkować, aż wybili mu zęby. Potem wyrywali paznokcie i zdarli skórę z górnej części jego ręki. Odwiązali go i okręcili sznurem, a dwa jego końce przymocowali do siodeł. Andrzej musiał biec za końmi, popędzany kłuciem lanc, a oprawcy dodatkowo torturowali go szablami, raniąc mu palce, nogę oraz przekłuwając oko. Na koniec zawleczono go do rzeźni miejskiej, rozłożono na stole i zaczęto przypalać ogniem. W trakcie tortur  wycięto mu ciało na głowie do kości, na plecach wycięto mu skórę w formie ornatu, rany posypano sieczką oraz odcięto mu nos, uszy i wargi. Kiedy z bólu i jęku wzywał imiona Jezusa i Maryi, w karku zrobiono otwór i wyrwano mu język oraz grubym szydłem rzeźniczym podziurawiono mu lewy bok. Potem jego ciało szarpane konwulsjami powieszono twarzą do dołu. Katusze i straszne tortury trwały około dwóch godzin, po których uderzeniem szabli w szyję dowódca oddziału zakończył około godziny 15. jego nieludzkie męczarnie, powodując śmierć.


W Janowie Poleskim, w 1717, w miejscu jego męczeństwa postawiono krzyż pamiątkowy, nieopodal którego w dniu 1 listopada 1723 na rynku doszło do dziwnego zjawiska ukazania się świetlanego krzyża. Uznano wówczas, że prawdopodobnie, miejsce, na którym zajaśniał krzyż jest uświęcone krwią Boboli.

 

149

 

150

 

689

 

Pięciu Braci Męczenników Polskich


Pierwsi polscy męczennicy byli eremitami benedyktyńskimi i kapłanami. Benedykt (ur. ok. 970) i Jan (ur. ok. 940) byli Włochami. Przysłał ich do Polski w 1001 roku św. Romuald na prośbę św. Wojciecha . Osiedlili się na prawym brzegu Obry w pobliżu ujścia do Warty. Kroniki podają, że przyłączyli się do nich Polacy – bracia Mateusz i Izaak oraz wiejski chłopak Krystyn, który był ich kucharzem.


Bracia planowali głosić Ewangelię pogańskiemu plemieniu Wieletów, nie zrealizowali jednak swych planów. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku zostali zamordowani przez rabusiów. Bolesław Chrobry nakazał pogrzebać ich ciała w kościele. Papież Jan XVIII beatyfikował ich zaledwie rok po ich śmierci w – 1004. Część ich relikwii wywieziono do Pragi, a pozostałe znalazły się w 1640 r. klasztorze ojców kamedułów w Bieniszewie koło Konina.


Pięciu Braci Polskich zostało ogłoszonych patronami Międzyrzecza Dekretem Papieskiej Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów odczytanym podczas Mszy sprawowanej w 2003 z okazji milenium ich śmierci.

 

151

 

152

 

153

 

Święty Brunon z Kwerfurtu

 

Brunon w roku 1009, wraz towarzyszącymi mu misjonarzami, udał się osobiście na misje na pogranicze Prus i Rusi, czyli do krainy Jaćwingów. Według tradycji nawrócił i ochrzcił nad Bugiem tamtejszego króla Nothimera. Wyprawa misyjna szybko zakończyła się tragiczną męczeńską śmiercią arcybiskupa Brunona i jego 18 towarzyszy misjonarzy w dniu 9 marca 1009 roku. Niewiadome jest miejsce śmierci św. Brunona i miejsce pochowania jego ciała, które wykupił Bolesław Chrobry. Męczeńska śmierć św. Brunona szerokim echem rozeszła się po całej ówczesnej Europie, jak wcześniej śmierć św. Wojciecha.


Święty Brunon wsławił się również swoim piśmiennictwem. Otóż pozostawił po sobie własnoręcznie napisany żywot św. Wojciecha oraz żywot pięciu św. męczenników, wyżej wspomnianych. Najbardziej sławny jest list otwarty Brunona do cesarza Henryka II, pisany z wielką odwagą, w którym wstawia się on za Bolesławem Chrobrym i gani niemieckiego władcę, za sprzymierzanie się z poganami przeciwko chrześcijańskiej Polsce, zamiast razem z polskim księciem nawracać pogan na chrześcijaństwo.

 

Pragnąc uczcić tysiąclecie śmierci jednego z pierwszych wielkich misjonarzy naszej części Europy, Poczta Polska wprowadziła do obiegu 19 czerwca 2009 r. znaczek pocztowy o wartości 3 zł, na którym przedstawiono św. Brunona z Kwerfurtu wg fragmentu obrazu z refektarza Seminarium Duchownego w Łomży. Fragment obrazu M. Zdulskiego z 1860 roku  „Misja św.  Brunona”. Na kopercie FDC opatrzonym datownikiem okolicznościowym, stosowanym w Urzędzie Pocztowym Łomża 1 umieszczono fragment listu św. Brunona do króla niemieckiego Henryka II.  Jest to pierwszy list, co do którego nie ma wątpliwości, że został napisany w Polsce i w ówczesnym tego słowa znaczeniu, wysłany za granicę.Św. Brunon w 1005 roku przybył do Polski na zaproszenie Bolesława Chrobrego i należał do jego przyjaciół. Poznawszy króla osobiście, napisał w liście do Henryka II: „Jeśliby ktoś także to powiedział, że do tego księcia (Bolesława) odnoszę się z uczuciem wierności i serdecznej przyjaźni, prawda to. Rzeczywiście kocham go jak duszę moją i więcej niż moje życie”.

 

154

 

Rok 2009 ustanowiony został przez Sejmik Województwa Warmińsko-Mazurskiego Rokiem św. Brunona, a główne uroczystości religijne, upamiętniające śmierć biskupa, były połączone z zakończeniem uroczystości milenijnych Chrztu Polski.

 

Uroczystości jubileuszowe z udziałem Episkopatu Polski odbyły się w Łomży i w Giżycku. Święty jest głównym patronem diecezji łomżyńskiej.

 

Centrum Poczty Oddział Regionalny w Białymstoku, Dział Marketingu, z okazji Milenium męczeńskiej śmierci Św. Brunona z Kwerfurtu zaprojektował 8 kartek pocztowych beznominałowych związanych z ww. tematem. 1 kartkę pocztową zaprojektował również Oddział Rejonowy w Łomży.

 

Kartki nakładu OR w Białymstoku nawiązują głównie do obchodów w Diecezji Łomżyńskiej, 3 kartki zostały zaprojektowane w nawiązaniu do obchodów w Diecezji Ełckiej.

 

797

 

798

 

799

 

800

 

801

 

802

 

803

 

804

 

805

 

806

 

807

 

808

 

809

 

810

 

Poczta specjalna 2009.07.14. Poczta Międzynarodowa z okazji milenium męczeńskiej śmierci Św. Brunona z Kwerfurtu


Przewóz na trasie Łomża - Warszawa - Querfurt – Łomża – regulamin.Querfurt (pol. hist. Kwerfurt) – miasto w Niemczech w kraju związkowym Saksonia-Anhalt, w powiecie Saale, na zachód od miasta Halle (Saale). Przed zjednoczeniem Niemiec należało do NRD.

 

Z Querfurtu pochodził św. Brunon, który zginął śmiercią męczeńską w roku 1009, prowadząc misję chrystianizacyjną na życzenie Bolesława Chrobrego wśród plemion pruskich.

 

Poczta do Niemiec przeszła normalną drogą pocztową. Została odebrana z Urzędu Pocztowego z Łomży rejsem samochodowym i przekazana prawdopodobnie do transportu kolejowego.

 

811

 

812

 

813

 

814

 

852

 

853

 

854

 

855

 

Jako  również wielki promotor dzieł misyjnych zapisał się w historii Kościoła na początku XIX wieku Wincenty Pallotti.

 
Bardzo szybko utożsamia się z jego osobą określenie: „apostoł Rzymu”. Głosi kazania nawet na placach Wiecznego Miasta. Jego słuchaczami są przypadkowi przechodnie, którzy zatrzymują się z ciekawości. Łatwo zdobywa serca słuchaczy. Trafia do nich przez swoją prostotę, żarliwość i zapał. Jest zawsze starannie przygotowany, promieniuje świętością. Ulubionym tematem jego rozważań jest Boże Miłosierdzie. Grzesznicy kruszą się pod wpływem jego słów, ożywia się wiara. Rekolekcje głosi do wszystkich: do notabli rzymskich, ludzi prostych, inteligencji, młodzieży. Jest cenionym spowiednikiem. Spowiada każdego, kto go o to prosi (w tym także kardynałów i papieży).
 
Już po święceniach kapłańskich ks. Pallotti bardzo pragnie nieść wszechstronną pomoc Kościołowi w ożywianiu wiary. Wie, że samo duchowieństwo nie podoła. Trzeba zjednoczyć ludzkie siły w ewangelizacji świata. Trzeba pozyskać dla potrzeb Kościoła wszystkich katolików świeckich i pogan. Dnia 9 stycznia 1835 roku ks. Pallotti otrzymuje od Pana Boga natchnienie, które go doprowadzi do założenia Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego.
 
Trzy miesiące później, 4 kwietnia 1835 roku, powołuje do życia dzieło Apostolstwa Katolickiego, gromadząc księży i świeckich osób z zadaniem wciągania jak największej liczby innych w szerzenie i koordynowanie duchowej i materialnej pomocy dla bliźnich.
 
Wincenty Pallotti dostrzegł w Kościele problemy związane z oziębieniem wiary i nowe możliwości głoszenia Ewangelii w krajach misyjnych, stąd w swoim przepowiadaniu i działalności apostolskiej zwracał uwagę na naglącą konieczność ożywienia wiary i rozpalenia miłości wśród katolików, aby w ten sposób doprowadzić wszystkich ludzi do jedności w wierze Chrystusowej, innymi słowy wyprzedził epokę o 100 lat, bo w dziejszych czasach wiara zamiera.
 
1742
 

Św. Borys i Gleb


Książę Borys oraz jego brat Gleb byli synami księcia św Włodzimierza Wielkiego i chrześcijanki Anny z Konstantynopola. Podczas chrztu otrzymali imiona Roman i Dawid. Obaj cechowali się wielką dobrocią, miłowali się wzajemnie, a książę Borys szczególnie lubił śpiew cerkiewny.


Jeszcze za życia książę Włodzimierz obdarował synów księstwami: Borysa - Rostowskim, a Gleba - Muromskim. Obaj dokładali wszelkich starań, aby jak najszerzej rozpowszechnić tam wiarę chrześcijańską.


Gdy zmarł Włodzimierz, księstwo objął we władanie jego pasierb - Świętopełek, który w obawie przed roszczeniami Borysa i Gleba do tronu ojcowskiego, postanowił doprowadzić do ich śmierci. Święci bracia domyślali się tego, lecz nie chcieli prowadzić wojen między sobą i zdali się na wolę Bożą.


Książę Borys został zabity przez wysłanników księcia Światopełka 24 lipca 1015 r. w okolicach Wyszgorodu, gdy przebywał wraz ze swą drużyną poza stolicą księstwa. Gdy do Świętopełka dostarczono oddychającego jeszcze brata, rozkazał go dobić. Tego samego roku, 5 września w okolicach Smoleńska, został podstępnie zabity książę Gleb, zwabiony przez brata-zabójcę jakoby do ciężko chorego ojca.


Za panowania księcia Jarosława Mądrego, pięć lat po śmierci męczenników, ich ciała odnaleziono i z honorami pogrzebano w Wyszhorodzie. Później przeniesiono je do Kijowa.


Czczeni przez lud jako święci i męczennicy, zostali kanonizowani 20 maja 1072 przez ruski Kościół, wtedy jeszcze nie oddzielony od jedności z Rzymem. Kult ich, początkowo lokalny, rozpowszechnił się szybko na Rusi i dotarł do Czech.


W 1240 r. podczas najazdu tatarskiego zostały ukryte w nieznanym miejscu i później nie odnalezione.


Czci ich również Kościół katolicki. Rusini, zwłaszcza książęta, uważali świętych Borysa i Gleba, najpopularniejszych świętych starej Rusi, za swoich opiekunów. Kroniki zawierają wiele opowieści o cudownych uzdrowieniach, dokonujących się przy ich grobie, o zwycięstwach odniesionych dzięki ich orędownictwu i w ich imieniu. Borys jest patronem Moskwy. Książęta Borys i Gleb są orędownikami przy wielu chorobach. Wierni kierują do nich też modlitwy prosząc o uchronienie od walk wewnętrznych, ataku wroga, wzywają, aby pomogli złagodzić serca walczących za sobą stron i zawrzeć pokój. Są również wstawiennikami u Pana Boga za dobre plony. Największym kultem darzą ich Rosjanie.

 

155

 

Św. Cyryl i Metody


(Cyryl ok. 826-869, Metody ok. 815-885)


Konstanty, o imieniu zakonnym Cyryl, zwany również Filozofem i jego starszy brat Michał, w zakonie Metody, urodzili się na pograniczu Słowiańszczyzny w Tesalonikach.


Obaj odznaczali się wybitnymi zdolnościami i wykształceniem. Cyryl po studiach w Konstantynopolu otrzymał święcenia i został bibliotekarzem przy kościele Hagia Sophia, ale szybko porzucił to zajęcie i przeniósł się do klasztoru nad Bosforem. Później objął katedrę filozofii w akademii cesarskiej, ale z tego również zrezygnował i udał się na górę Olimp, gdzie już od ok. 840 r. przebywał jego starszy brat Metody.


Obydwaj na polecenie cesarza Bizancjum udali się z misją do Chazarów – ludu nad Morzem Czarnym, który uległ judaizmowi, gdzie uczestniczyli w dyskusjach między chrześcijanami, żydami i saracenami. Prawdopodobnie w 826 r. zostali wysłani z misją ewangelizacyjną do księstwa wielkomorawskiego na zaproszenie księcia Rościsława.


Cyryl i Metody od początku przyjęli zasadę odprawiania liturgii w języku słowiańskim (zwanym dzisiaj staro-cerkiewno-słowiańskim). Potrzebowali tekstów liturgicznych i biblijnych, więc Cyryl stworzył na bezie greki alfabet słowiański – głagolicę, a następnie przetłumaczył teksty.


Bracia zachęceni pomyślnym przebiegiem misji udali się do Konstantynopola po nowych misjonarzy, ale okazało się, że muszą jechać na synod do Wenecji i bronić się przed oskarżeniem biskupów niemieckich o herezję. W 867 r. udali się do Rzymu, gdzie papież Hadrian II zalecił odprawianie liturgii w języku słowiańskim nie tylko wśród tych ludów, ale również w niektórych bazylikach Wiecznego Miasta. Nakazał również uroczyste złożenie ksiąg liturgicznych na ołtarzu w kościele Matki Boskiej, zwanym Fatne i udzielił Metodemu święceń kapłańskich.


Cyryl wstąpił w Rzymie do klasztoru i wkrótce zmarł, a Metody ponownie udał się na Morawy. Podczas kolejnej wizyty w Rzymie otrzymał sakrę biskupią i objął metropolię w Sirmium (niedaleko obecnego Belgradu), której podporządkowano Panonię. Wywołało to konflikt z biskupami bawarskimi, który doprowadził do uwięzienia Metodego w 870 r. i stawienia go przed sądem synodu. Abp Metody został zwolniony dopiero w 878 r. dzięki papieżowi Janowi VIII, który mianował go legatem apostolskim do ewangelizacji Słowian.


Metody ochrzcił czeskiego księcia Borzywoja i jego żonę Ludmiłę oraz doprowadził do chrztu księcia Wiślan, podróżował także do słowian bałkańskich. Zmarł na Morawach.


Papież Jan Paweł II ogłosił św. Cyryla i Metodego głównymi, obok św. Benedykta, patronami Europy.

 

156

 

157 158

 

159

 

540

 

345

 

346

 

347

 

Relief Ludmiły Cvengrasovej Świętych Cyryla i Metodego - tzw. Apostołów Słowian, którzy stworzyli alfabet głagolicy i cyrylicy.

 
Święto świętych Cyryla i Metodego, wychowawców wśród ludów słowiańskich, jest świętem państwowym w Rosji (od 1991 r.), Bułgarii, Macedonii, Czechach i Słowacji. W Rosji, Bułgarii i Macedonii obchodzony jest obecnie 24 maja. W Macedonii nosi imię braci - Dzień Świętych Cyryla i Metodego, w Rosji i Bułgarii nazywany jest Dniem Słowiańskiego Pisma i Kultury. W Czechach i na Słowacji święto obchodzone jest 5 lipca.
 
Pierwszym alfabetem słowiańskim była głagolica. Został utworzony w 863 r. przez św. Cyryla (Konstantyna) Filozofa (827-14.II.869), prawdopodobnie w porozumieniu ze swoim bratem - arcybiskupem Metodym, równym apostołom (820-6.IV.885), podczas ich misji szerzenia chrześcijaństwa w języku słowiańskim na Wielkich Morawach. Morawy były słowiańskim państwem w Europie Środkowej, gdzie powstały na zaproszenie księcia morawskiego Rościsława.
 
Tak więc pismo słowiańskie zostało wymyślone do tłumaczenia pism chrześcijańskich na słowiańskie. Bracia rozpoczęli pracę od tłumaczenia Ewangelii, Lekcjonarza, Psałterza, Apostoła i kilku innych tekstów liturgicznych. Cyryl zmarł w Rzymie i tam został pochowany w bazylice św. Klemensa.
 
Niestety, nie zachował się ani dokument głagolicy, ani księga wydana w okresie wielkomorawskim Braci Świętych (863-885), do dziś nie zachowały się żadne pisemne wzmianki z tego okresu.
 
Pod koniec 885 roku głagolica została przywieziona do Bułgarii przez uczniów świętych Cyryla i Metodego. Potem te słowiańskie pisma rozpowszechniły się w Chorwacji.
 
W Bułgarii głagolica została zastąpiona cyrylicą niemal wszędzie na początku panowania cara Symeona (tradycyjnie przyjęta data to 893 r.). Dłużej pozostawał w użyciu na zachodzie kraju - w Macedonii, gdzie był używany nawet w XII wieku.
 
I tak, po wynalezieniu alfabetu, bracia nie spoczęli na laurach, ale zaczęli tłumaczyć Pismo Święte i księgi liturgiczne na język słowiański. Tłumacząc Biblię, Konstantyn i Metody korzystali jednocześnie z dwóch źródeł: Septuaginty (greckiego przekładu Pisma Świętego) i Wulgaty (przekładu na łacinę) – czyniono to w celu wyeliminowania ewentualnych niejasności, jako zabezpieczenie.
 
Po przybyciu na Wielkie Morawy Konstantyn i Metody zaczęli tłumaczyć księgi kościelne i liturgiczne z greki na lokalny dialekt słowiański, a także uczyć Morawian czytać i pisać. Bracia pozostali na Morawach przez około trzy lata, a następnie udali się ze swymi uczniami do Wenecji.
 
Pismo wprowadzone przez Cyryla i Metodego niewątpliwie miało ogromny pozytywny wpływ na proces ewangelizacji ludów słowiańskich. Na nieszczęście dla patriotycznych uczuć użytkowników cyrylicy, tereny Wielkich Moraw (dzisiejsze Węgry, Słowacja, Czechy itd.) porzuciły na pewien czas cyrylicę, ustępując miejsca alfabetowi łacińskiemu.
 
1689
 

Ciekawy medal w swojej treści wypatrzyłem, gdzie na awersie są wizerunki wszystkich patriarchów Moskwy i Wszechrusi z lat 1589-1989 od Hioba do Pimena w tym również i  św.Cyryla.

Medal aluminiowy, powlekany złotem, wybity w 1989 roku z okazji 400-lecia ustanowienia patriarchatu Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
 
Na rewersie widok na cerkwie prawosławne oraz napis 400 lat.
 
Emitent: Rosyjska Cerkiew Prawosławna
Miejsce pochodzenia: ZSRR
Datowanie przedmiotu: 1989
Średnica: 64 mm.
Waga: 46,4 g.
 
Rzadko się trafia by na jednym medalu było umieszczonych kilkanaście osób, w tym przypadku akurat odpowiedzialnych hierarchów Kościoła. Ale również przy tym medalu chciałbym poruszyć temat krzyża, który na rewersie wieńczy kopuły cerkwi.
 
Różnorodność form i rodzajów krzyża nie jest sprzeczna z religią chrześcijańską. Każdy krzyż przypomina ludziom próby znoszone przez Pana Jezusa dla dobra ludzkości. O prawdzie wiary nie decydują zewnętrzne atrybuty, ale czystość myśli i pragnienie życia według przykazań Pana i tego należy przestrzegać. Prawosławie ma wiele kwestii wspólnych z katolicyzmem. Szczególnie nabożną czcią otaczany jest krzyż w Kościele Katolickim i Prawosławnym.
 
Osobliwość krzyża prawosławnego polega na tym, że oprócz dwóch poziomych poprzeczek, z których dolna jest duża, a górna mała, występuje również nachylona, zwana stopą. Jest niewielkich rozmiarów i znajduje się na dole pionowego segmentu, symbolizującego poprzeczkę, na której spoczywały stopy Pana Chrystusa.
 
Według Ewangelii nad głową Zbawiciela przybito tablicę, na której ręką Poncjusza Piłata napisano: „Jezus z Nazaretu, Król Żydowski”. Napis ten został wykonany w trzech językach – aramejskim, łacińskim i greckim. To właśnie ona symbolizuje górną małą poprzeczkę. Można go umieścić zarówno w odstępie między dużą poprzeczką a górnym końcem krzyża, jak i na samym jego szczycie. Taki napis pozwala nam z największą pewnością odtworzyć wygląd narzędzia cierpienia Pana Chrystusa. Dlatego krzyż prawosławny jest ośmioramienny.
 
Natomiast wyjaśnienie skośnej belki w prawosławnym krzyżu nawiązuje do słów o „zstąpieniu Chrystusa do piekieł”. Według tego poglądu ukośna belka miała symbolizować zarówno zmartwychwstanie (odcinek wznoszący się), jak i owo zejście „do piekieł” (odcinek opadający).
 
Stanowisko to również oznacza, że w dniu Sądu Ostatecznego po prawej stronie staną sprawiedliwi, a po lewej stronie grzesznicy. Królestwo niebieskie jest dane sprawiedliwym, o czym świadczy prawy róg wzniesiony w górę. Grzesznicy są wrzucani na niziny piekielne – wskazuje lewy koniec. Oznacza to również przypomnienie dwóch łotrów, ukrzyżowanych razem z Panem Jezusem, z których jeden nawrócił się na drzewie krzyża i usłyszał obietnicę „jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju”. Znakiem tego nawrócenia jest ramię belki skierowane w górę. Drugi koniec, biegnący w dół, symbolizuje drugiego łotra, który jeszcze na krzyżu szydził z Pana Jezusa.
 
Podział na prawosławie (Kościół wschodni) i katolicyzm (Kościół rzymskokatolicki) miał miejsce w XI w. n.e. Rozłam ten określany jest jako schizma wschodnia. Jest to przełomowy moment w historii całego chrześcijańska.
 
 
1105
 
1106

 

Święty Maurycy, męczennik.


Maurycy był dowódcą rzymskiej Legii tebańskiej,w której żołnierzami byli chrześcijanie. Legion ten w liczbie 6000 osób, dowodzony przez Maurycego, św. Eksuperiusza i św. Kandyda, stacjonował w Agaunum (dziś St-Maurice w Szwajcarii).


Około 290 roku przed jedną z bitew zażądano, aby żołnierze złożyli pogańskim bogom ofiarę. Na to nie pozwalało im sumienie. Maurycy wraz z legionistami stanowczo odmówił, mówiąc: "Jesteśmy gotowi walczyć za ojczyznę, gdzie tylko zajdzie tego potrzeba. Jesteśmy również gotowi modlić się do Pana Boga o zwycięstwo. Jednak składać ofiar bożkom nie możemy, gdyż byłoby to bałwochwalstwem". Wtedy cesarz Maksymilian nakazał otoczyć i zdziesiątkować oddział. Legion nie poddał się. Wybito wszystkich, do ostatniego żołnierza, wśród nich Maurycego, Eksuperiusza i senatora Kandyda.

 

160

 

Droga do świętości w przeważajacej części prowadzi przez różnego rodzaju przeszkody. Święty Rupert z Salzburga i Święty Wergiliusz z Salzburga w VIII wieku, w ramach akcji szerzenia chrześcijaństwa założyli w Salzburgu biskupstwo.
 
Jednym z miejsc, do których dotarł św. Rupert, biskup, były ziemie leżące nad rzeką Salz. W Bawarii Tam ufundował klasztor benedyktyński i kościół pod wezwaniem św. Piotra, będący najstarszą świątynią chrześcijańską na terenie Austrii. Fundacja świętego biskupa rozrosła się wkrótce do rozmiarów miasta, które otrzymało znaną dziś nazwę Salzburg. Jednakże nieprzyjaciel ludzkiego zbawienia, który jak lew ryczący krąży wokół każdego dzieła zbawiennego i każdej osoby przykładem ewangelicznego życia pociągającą dusze do Pana Chrystusa – i tym razem nie pozostał bezczynny. Ariańscy Goci nie mogąc zdzierżyć, że katolicki biskup wyprowadza coraz większe rzesze z błędów ich herezji, powstali na sługę Bożego i wygnali go z jego diecezji.
 
Goci zmuszali swych chrześcijańskich współplemieńców do oddawania czci bożkom. Atanaryk wydaje rozporządzenie nakazujące wożenie po kraju „czegoś na kształt wizerunku bożka" i składanie mu ofiar. Osoby wzdragające się przed tym palono z całym ich dobytkiem. Wykonywano na nich wyrok jak na kimś, kto naruszył „boskie prawo" plemienia.
 
 
Nie brakowało w życiu św. Wirgiliusza z Salzburga różnych problemów. Kilkakrotnie znajdował się w konflikcie ze św. Bonifacym, który oskarżenia przeciwko Wirgiliuszowi kierował do Stolicy Apostolskiej. Dotyczyły one np. poglądu Wirgiliusza, który twierdził, że ziemia jest kulista. Co prawda papież Zachariasz I też nie zgodził się z tą teorią, ale biskupa Wirgiliusza nie odwołał z funkcji. Obaj święci spierali się o ważność chrztu udzielanego niedbale przez niezdyscyplinowane duchowieństwo. Udawszy się do Galii do klasztoru w Quierzy-sur-Oise, spotkał króla Pepina Małego, który wysłał go do Bawarii, powierzając mu diecezję w Salzburgu. Początkowo Wergiliusz spotkał się z oporem z powodu rozpowszechnionej nieufności w stosunku do mnichów irlandzkich.
 
Wspomnienie obu świętych obchodzone jest 24 września.
 
1039
 

My katolicy nie jesteśmy zaznajomieni z wieloma praktykami tradycyjnej kultury katolickiej, jakie można spotkać. Jedną z nich jest nabożeństwo do grupy świętych znanych jako „Czternastu Świętych Wspomożycieli”. Nabożeństwo to pojawiło się w średniowieczu, w Niemczech w czasie epidemii czarnej dżumy. Każdy ze świętych czczony w tej grupie okazał się szczególnie skuteczny w różnych potrzebach. Kult świętych jest nie tylko akceptowany, ale wręcz nakazany przez Kościół. Sobór Trydencki orzeka, że „święci, którzy królują razem z Chrystusem w Niebie, ofiarują swoje modlitwy Bogu za ludzi… Jest rzeczą dobrą i pożyteczną błagalnie wzywać ich i uciekać się do ich modlitw, pomocy i wsparcia w celu uzyskania łaski od Boga przez Jego Syna, Jezusa Chrystusa, Pana naszego”.

 

Na terenie opactwa cystersów w miejscowości Langheim w południowej części Niemiec, we Frankonii w rok 1446 pasterzowi Hermannowi Leichowi trzykrotnie ukazuje się Dzieciątko Jezus na łące. Dzieciątko otoczone jest przez czternaścioro innych dzieci w biało–czerwonych szatach z czerwonymi krzyżami w sercach. Dzieciątko Jezus przedstawiło pasterzowi swoich Towarzyszy – Czternastu Świętych Wspomożycieli w potrzebie i poprosiło o wybudowanie kościoła im poświęconego w miejscu objawień. Jezus potwierdził, że wstawiennictwo u Boga Świętych Wspomożycieli jest wyjątkowo skuteczne i polecił modlącym się, aby zawierzali im swoje troski i trudności, potrzeby i choroby.
 
Ale przekazy o pochodzeniu tego nabożeństwa są rozmaite; niektóre źródła utrzymują, że nabożeństwo to miało swój początek w Austrii w 1284 roku, podczas gdy inne głoszą, iż kult ten zapoczątkowany został w Niemczech. Uważa się, że zaraza znana jako „czarna śmierć” przyczyniła się do rozszerzenia tego kultu. Jako że ci święci okazali się szczególnie skuteczni, w pobożnych praktykach wiernych połączono ich razem pod wezwaniem „Czternastu Świętych Wspomożycieli”. Jak już wspomniano, nabożeństwo to szczególnie rozpowszechniło się w Europie w czasach „czarnej śmierci”. „Czarna śmierć” znana również jako „zaraza” lub „zaraza morowa” była najbardziej zabójczą pandemią, jaką kiedykolwiek odnotowano w historii ludzkości. Ponad 75-200 milionów osób w Azji, Afryce Północnej i Europie zmarło od tej strasznej zarazy, która rozpoczęła się w Azji Środkowej lub Wschodniej. Rozwijające się szlaki handlowe, m.in. Jedwabny Szlak i żegluga, przyczyniły się do rozprzestrzenienia się zarazy w Europie, gdzie osiągnęła szczyt między 1347 a 1351 rokiem. Szacuje się, że zaraza ta zgładziła aż 60% całej populacji w Europie w ciągu tych kilku lat.
 
Symptomami zarazy były m.in. poczerniały język u zarażonych, gwałtowne bóle głowy, spieczone gardło, gorączka i czyraki w jamie brzusznej. Ofiary były atakowane przez zarazę bez ostrzeżenia i często umierały w ciągu kilku godzin od pojawienia się objawów. W tamtych czasach, przy niewielkiej pomocy ze strony medycyny, pobożni wierni uciekali się do modlitwy, a zwłaszcza do tych świętych, których uznawano za szczególnie skutecznych. Nabożeństwo do tej grupy Świętych Wspomożycieli rozprzestrzeniło się na terenie Niemiec, Czech, Moraw, Galicji, Szwajcarii, Austrii i Włoch, z wieloma kościołami, sanktuariami, szpitalami i uroczystościami szczególnie im poświęconymi. Papież Mikołaj V przywiązał odpusty do wzywania Czternastu Świętych Wspomożycieli, a w 1890 r. Kongregacja Świętych Obrzędów wyraziła zgodę na odprawianie Mszy św. na ich cześć w czwartą niedzielę po Wielkanocy w tych częściach Niemiec, gdzie kult ten był szczególnie silny. Chociaż każdy z czternastu świętych z tego grona ma osobne święto, w niektórych miejscach oddawano im cześć zbiorowo w dniu 8 sierpnia. Wszyscy z nich (z wyjątkiem św. Idziego) byli męczennikami.
 
Niestety, w naszych współczesnych czasach, kiedy ludzie pokładają zbyt dużą ufność w nauce, lekarstwo modlitwy jest często stosowane tylko w ostateczności.
 
Obraz przedstawia tych świętych:
 
św. Błażeja, biskupa i męczennika
św. Jerzego, żołnierza i męczennika
św. Akacjusza (lub Achacy, Agacjusz), męczennika
św. Erazma (znany również jako Elmo), biskupa i męczennika
św. Wita, męczennika
św. Małgorzaty Antiocheńskiej, dziewicy i męczennicy
św. Krzysztofa, męczennika
św. Pantaleona, męczennika
św. Cyriaka (lub Cyriacus), diakona i męczennika
św. Idziego (lub Aegidius), pustelnika i opata
św. Eustachego (lub Eustachiusza), męczennika
św. Dionizego (Dionizjusz Areopagita), biskupa i męczennika
św. Katarzyny Aleksandryjskiej, dziewicy i męczennicy
św. Barbary, dziewicy i męczennicy
 

1043

 

Jednym z tych Czternastu Świętych Wspomożycieli jest swięty Wit. Jego obraz umieszczony jest na jednym z najsłynniejszych tryptyków gotyckich.

 
Frauenkirche, dziś rzymskokatolicki kościół parafialny Najświętszej Marii Panny, jest jednym z najważniejszych kościołów Norymbergi. Ołtarz Tuchera uważany jest za najważniejsze dzieło malarstwa tablicowego czasów przed Albrechtem Dürerem.
 
Ołtarz Tuchera – bardzo ważne dzieło dla norymberskiego malarstwa tablicowego przed Dürerem – powstał około 1450 roku i był ołtarzem głównym kościoła augustianów do 1487 roku. Na zlecenie rodziny Tucherów został odrestaurowany w 1615 roku dla kościoła kartuzów. Od 1816 roku ten gotycki tryptyk stoi w Frauenkirche, a od 1987 roku w chórze w świątecznym blasku jako „święta ikona”. Fragmenty oryginalnej predelli znajdują się obecnie w Germanisches Nationalmuseum w Norymberdze.
 
Na centralnym panelu pod rzeźbionymi baldachimami na złotym tle (jako symbol boskości) przedstawione są trzy sceny z chrześcijańskiej nauki o zbawieniu: Zwiastowanie, Ukrzyżowanie z Maryją i Janem oraz Zmartwychwstanie Pana Chrystusa. Na lewym panelu, również na złotym tle, widać św. Augustyna z matką Moniką. Po prawej widać pustelników Antoniego Wielkiego i Pawła z Teb (około 1450 roku żyła para braci z rodu Tucherów o imionach Paweł i Antoni).
 
Ołtarz Tuchera jest niezwykłym klejnotem, jest również wielkim skarbem dla znawców, świadczy również fakt, że został on zbadany w projekcie badań naukowych.
 
Po zamknięciu skrzydła ukazują św. Wita jako patrona kościoła augustianów i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w czterech pionowych sekcjach po lewej stronie, a także wizję św. Augustyna o Trójcy Świętej w jego gabinecie i św. Leonarda po prawej.
 
Św. Wit ( † 304)
Jeden z czternastu ratowników. Dzień Pamięci 15 czerwca, pomocniczy w napadach padaczkowych i nagłych wypadkach, takich jak epilepsja (taniec św. Wita. Epidemię pląsów nazwano także tańcem św. Wita. Nazwa ta pochodzi od chrześcijańskiego męczennika (św. Wita), który jest patronem tancerzy. Pod koniec średniowiecza czciciele w Niemczech i na Łotwie podobno tańczyli maniakalnie przed posągiem świętego Wita, aby uczcić jego święto. Innym wytłumaczeniem tej nazwy jest zabieranie pląsających się ludzi do kościołów pod wezwaniem św. Wita, gdzie mieli być uzdrawiani z choroby.), choroby psychiczne, chorób oczu, histerii, chorób nerwowych, przez niewidomych, głuchoniemych i ukąszonych przez węży.
 
Św. Wit, męczennik. W Polsce nie należy do popularnych świętych, natomiast znane są liczne sanktuaria św. Wita w Europie. Wit został umęczony razem z Modestem i Krescencją w roku 303 (lub 304) podczas prześladowań za panowania cesarza Dioklecjana. Według Martyrologium Rzymskiego, wszyscy – Wit i jego opiekunowie mieli być zanurzeni w kotle z wrzącym ołowiem, katowani, a na koniec rzuceni dzikim zwierzętom.
 
Od średniowiecza uważany jest za patrona Pomeranii, Saksonii, Sycylii, Śląska; aptekarzy, aktorów, artystów, górników, karczmarzy, kotlarzy, tancerzy, warzelników.
 
W ikonografii św. Wit przedstawiany jest jako młodzieniec w krótkiej tunice, z kotłem, w którym został zamęczony. Jego atrybutami są: lew (według opowieści młodziutkiego męczennika właśnie lwu rzucono go na pożarcie, a ten przeżegnany krzyżem, spokojnie ułożył się u jego nóg), kogut, orzeł, uwiązany pies.
  
Dalsze obrazy na zewnętrzych panelach.
 
Wniebowzięcie Najswiętszej Maryi Panny - 15 sierpnia.
 
Wizja św. Augustyna
Zgodnie z tradycją św. Augustyn zapytał dziecko siedzące na piasku i czerpiące wodę z morza z łupiną orzechów, co robi. Dziecko odpowiedziało: „Zbieram morze”. „Czy to możliwe?” zapytał święty. Dziecko podniosło wzrok i odpowiedziało: „Mogę to zrobić, tak jak ty zgłębiasz tajemnicę Trójcy”.
 
Św. Leonard (500; † 559)
Święto 6 listopada
Patron rolników, dla zwierząt gospodarskich, zwłaszcza koni.
 
1334
 
Św. Krzysztof – legendarny męczennik wczesnochrześcijański, święty Kościołów katolickiego i prawosławnego, jeden z Czternastu Świętych Wspomożycieli.
 
Według świeckich podań ludowych był olbrzymem: miał cztery metry wzrostu i niezwykłą siłę, dzięki której przenosił pielgrzymów przez rzekę. Na podstawie imienia znaczącego „niosący Chrystusa” na popularnych wizerunkach przedstawiany jest z Dzieciątkiem Jezus na barkach. Wedle średniowiecznej legendy Święty zapadł się w dno rzeki pod ciężarem Dziecka. Wtedy ono rzekło: „Dźwigasz cały świat, gdyż ja jestem ten, któremu służysz pomagając innym”.
 
1569
 
Św. Szymona z Lipnicy w ikonografii przedstawia się jako wygłaszającego kazanie. Od  najwcześniejszych lat zakonnych dał się poznać Szymon jako doskonały mówca, żarliwy kaznodzieja. Motyw kaznodziei przewija się zatem w różnych miejscach i formach jego wizerunku. W latach 1472, 1480 i 1482 w Krakowie wybuchały epidemie. Św. Szymon nie opuszczał Krakowa lecz posługiwał pośród zarażonych. Niosąc im pomoc nie tylko duchową zaraził się i zmarł 18 lipca 1482 r.
 
Istotną częścią ziemskich czynów św. Szymona są dokonane przez niego cuda i łaski z Bożej przyczyny. Stały się one motywem scen przeniesionych na obrazy, a zarazem atrybutem świętego. Znany biograf św. Szymona o. Bogdalski kronikarz bernardyński, podaje dwa takie wydarzenia. Oba zaistniały podczas kontaktów o. Szymona z nowicjuszami i odnoszą się do przekazywanych im przez Szymona cnót zakonnego posłuszeństwa. Zgromadzonym wokół niego współbraciom, przykazał Szymon wejść boso na żarzące się węgle, odważył się to uczynić tylko jeden z nich, wykonał tę próbę bez bólu i uszczerbku dla swojego zdrowia. O. Szymon przygarnął nowicjusza mówiąc: „takie cuda sprawia święta cnota posłuszeństwa, ogromnie ważna dla każdego zakonnika”. Nazwano to później „Próbą posłuszeństwa”. O. Szymon wyrwał je z ziemi, każąc jednemu z zarozumiałych nowicjuszy zasadzić drzewko korzeniami do góry. Gdy ten odmówił, iż drzewko tak posadzone uschnie, zrobił to sam przykazując jedynie nowicjuszowi dbać o jego podlewanie. Drzewko wyrosło po latach na okazałe drzewo.
 
Ten cud Szymona stał się kolejnym jego atrybutem, został niejednokrotnie przedstawiony przez artystów w swych wizerunkach z drzewkiem dębu ustawionym korzeniami do góry.
 
Przeniesieniem tradycji do ikonografii są też wizerunki ze sceną przemywania oczu cudowną wodą ze studni Szymona, którą własnoręcznie wykopał w 1472 r.
 
Znane są też prezentacje św. Szymona z bochenkiem chleba, nawiązują one do przekazywanej z pokolenia na pokolenie tradycji cudu z dziecięcych lat Szymona.
 
Po jego śmierci odnotowano 370 cudownych uzdrowień i łask otrzymanych za jego wstawiennictwem.
 
W 1685 r. papież Innocenty XI dokonał jego beatyfikacji. 3 czerwca 2007 r. papież Benedykt XVI ogłosił go świętym.
 
1741