Gościmy

Odwiedza nas 74  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na tej stronicy chciałem przedstawić zagrożenia dla chrześcijan, jakie płyną z błędnego tłumaczenia Pisma Świętego i złego odbierania nauki Kościoła Świętego.

 

Nieodzownym elementem walki z szatanem jest Krzyż św. Benedykta, używany jest zazwyczaj w formie medalika. Medalik benedyktyński to znak rozpoznawczy braci benedyktynów. Symbol przekazujący pokój, zwany często „egzorcyzmem do noszenia na szyi”. To nie magiczny talizman. Osoba nosząca medalik prosi o wstawiennictwo św. Benedykta, wierzy w moc krzyża i co ważne, zostaje objęta modlitwą Zakonu Benedyktynów. Nie można traktować medalika zabobonnie. I tu chciałem zwrócić uwagę na dwie wersje medalika, ale nam medalik ma przypominać, jak żyć, jak patrzeć na krzyż, cierpienie, trudności, codzienne pokusy. To nie tyle wizerunek świętego, ile drogowskaz na co dzień, który prowadzi drogą pokoju przez codzienne zawirowania.

 

582 583
584 585

 

Zastosowane zmiany graficzne i merytoryczne spotykają się jednak czasem z krytyką i wątpliwościami. Takie złe tłumaczenia różnych pojęć religijnych, nie tylko zawartości medalika, prowadzą do bardzo niebezpiecznych spraw i problemów.

 

Bardzo dziwne tłumaczenia nowej wersji medalika np.,: „Wróg Kościoła Katolickiego zmieniając ten cudowny medalik, chce pozbawić katolików jednej z największych ochron przed szatanem i jego zasadzkami”.

 

A trzeba by było przyjąć pewną tezę czy założenie, bardzo ważne dla chrześcijanina: Kto nie ufa środkom zaleconym w tym względzie przez Kościół, grzeszy pychą, w oczywisty sposób idąc za podszeptem szatana.

 

Przedstawię tu te dwie wersje.

 

Awers medalionu zawiera:

 

*    Wizerunek św. Benedykta ubranego w strój zakonny z kapturem.
*    Zakonnik trzyma w prawej ręce krzyż, a w lewej ręce – księgę.
*    Pod krzyżem znajduje się kielich z wypełzającym z niego wężem, a pod księgą – kruk kroczący obok bochenka chleba. Zarówno kruk jak i kielich z wężem symbolizują motywy z życia św. Benedykta.
*    Na obrzeżu medalionu widnieje napis ”Eius in obitu nostro praesentia muniamur” (Niech Jego obecność broni nas w chwili śmierci).
*    Zaś przy postaci św. Benedykta umieszczony jest napis o treści ”Crux sancti patris Benedicti” (Krzyż świętego Ojca Benedykta).

 

Rewers medalionu zawiera:

 

*    Umiejscowiony po jego środku krzyż oraz litery: CSPB – umiejscowione na czterech polach wyznaczonych przez ramiona krzyża. Litery stanowią skrót od słów ”Crux Sancti Patris Benedicti” (Krzyż Świętego Ojca Benedykta).
*    Nad krzyżem znajduje się greckie imię Jezusa "IHS" (gr. IHΣΟΥϚ).

 

406

 

Sam medalik według niektórych tradycji ma pochodzić z czasów, w których żył św. Benedykt. Generalnie jednak znany stał się w XI w. dzięki cudownemu uzdrowieniu, jakiego miał doznać młody człowiek ukąszony przez węża. Żadne leki nie odniosły skutku i chory był już w agonii. Wtedy we śnie ujrzał starca, w którym rozpoznał św. Benedykta. Święty dotknął jego rany krzyżem, który trzymał w ręce i choroba miała zniknąć bez śladu. Wkrótce człowiek ten został mnichem, a niedługo potem wstąpił na tron papieski jako Leon IX. Krzewił kult św. Benedykta. Sam został też kanonizowany.

 

402

 

403

 

404

 

405

 

21 marca 1980 r. Watykan wydał pięć znaczków upamiętniających pięćsetną rocznicę urodzin Świętego Benedykta, patrona Europy.

 

Święty Benedykt urodził się w Nursji we Włoszech w 480 roku. Studia wyższe ukończył w Rzymie, a później wstąpił do klasztoru w Subiaco, czterdzieści mil od Rzymu. Powstały tam fundamenty benedyktyńskich mnichów. W latach 525–529 papież Feliks IV udzielił błogosławieństwa zakonowi, a zakon założył klasztor w Monte Cassino. W Monte Cassino św. Benedykt napisał swoją Regułę, która stanowiła podstawę życia zakonnego na Zachodzie. W średniowieczu benedyktyńscy mnisi przyczynili się do zachowania zachodniego stylu wiedzy o sztuce, rolnictwie, kulturze, rzemiośle, prawie, moralności i literaturze. Święty Benedykt zmarł w Monte Cassino w 547 r. W 1964 r. Papież Paweł VI ogłosił Benedykta europejskim patronem.

 

„S. BENEDETTO PATRONO D'EUROPA” o poniższej wartości pojawia się na środku każdego znaczka. „POSTE VATICANE” pojawia się w lewym dolnym rogu. Na każdej wartości po lewej stronie pojawia się inna podświetlana litera. Po prawej stronie każdego znaczka pojawia się inny obraz związany ze św. Benedyktem. Wartość 80 lirów przedstawia opata Desideriusa zapraszającego św. Benedykta do przewodniczenia wspólnocie zakonnej. Wartość 100 lirów przedstawia św. Benedykta piszącego Regułę życia zakonnego. Wartość 150 lirów przedstawia stronę Reguły. Wartość 220 lirów pokazuje śmierć św. Benedykta. Wartość 450 lirów pokazuje ilustrację Monte Cassino z obrazu Paula Brila. Wszystkie pozostałe projekty zostały zaczerpnięte z Kodeksów Watykańskiej Biblioteki Apostolskiej.

 

633

 

634

 

635

 

636

 

637

 

1965 Hiszpania Św. Benedykt z Nursji, patron Europy. Rzeźba św. Benedykta autorstwa Pereiry. 

 
1407 1408

 

Medalik w innej wersji:

 

*    Na belce pionowej krzyża widnieją litery : CSSML oznaczające : ”Crux Sacra Sit Mihi Lux” (Krzyż święty niech mi będzie światłem), zaś na belce poprzecznej znajdują się litery NDSMD, oznaczające: ”Non Draco Sit Mihi Dux” (Diabeł -dosłownie: smok- niech nie będzie mi przewodnikiem).
*    Na obrzeżu medalionu od strony rewersu znajdują się na prawo litery VRSNSMV – SMQLIVB, skrót ten oznacza: ”Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas” (Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności - Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę). Już z samego opisu łatwo się domyślać, że zawiera on modlitwę o odpędzenie diabła, czyli ma moc egzorcyzmu.

 

Rewers medalionu został przepracowany graficznie, zachowując wszystkie dotychczasowe symbole. Zmieniono jedynie monogram IHS na słowo PAX. Jest to dewiza benedyktyńska nie oznacza niczego innego jak „Pokój w Chrystusie”!
Nie wolno zapomnieć, że dla chrześcijan nie ma pokoju bez Pana Chrystusa: umieszczenie słowa PAX na medaliku musi odnosić się do naszego Pana, który jest naszym pokojem. Prorok Izajasz (Iz 9,5) w swojej Księdze pisze wyraźnie: Nazwano Go imieniem:………….. Książę Pokoju.

 

Awers medalika miałby według pewnych osób ukrywać pod kamuflażem elementy symboliki masońskiej. Oczywiście, oskarżenia te są absurdalne. Podobieństwo tła awersu do ołtarza masońskiego jest bardzo naciągane. W rzeczywistości Benedykta przedstawiono na tle sedilli, tj. siedziska, które ma wyrażać godność opacką Patriarchy Mnichów, tradycyjnie mu przypisywaną. Oparcie sedilli jest ujęte między dwa ozdobne słupki, które wraz z promiennym nimbem (zwykłą oznaką świętości w ikonografii chrześcijańskiej) nad głową św. Benedykta niektórym nasunęły skojarzenie ze wspomnianym ołtarzem wolnomularskim – przedstawia się go niekiedy jako stojący pod słońcem, między dwiema kolumnami. W istocie jednak kolumny po obu stronach ołtarza masońskiego powinny być zwieńczone w ściśle określony sposób (jedna globusem, druga trzema owocami granatu); poza tą, istnieje jeszcze wiele innych rozbieżności między medalikiem a estetyką masońską.

 

Sedilia – miejsce w kościele przeznaczone dla celebransa i służby liturgicznej. Zazwyczaj znajduje się w prezbiterium.

 

Szczególnym rodzajem sedilii, zarezerwowanym dla biskupa ordynariusza jest katedra. Katedra znajduje się tylko w kościele katedralnym (od sedilii biskupa wzięła się nazwa budynku katedry).

 

Najpierw sedilia znajdowały się w absydzie bazyliki. Były raczej proste w formie. Z czasem miejsce tych siedzeń zajął ołtarz stały. Wówczas sedilia umieszczono przy ścianie w prezbiterium. Siedzenia te zaczęły upodabniać się do tronu, zwłaszcza siedzenie dla celebransa.

 

Kapłan udaje się tam na czas śpiewów wykonywanych przez chór lub podczas czytań, natomiast wszelkie czynności właściwe celebransowi wykonuje przy ołtarzu - jest to jednocześnie znak nieposiadania (absencji) jurysdykcji a jego kapłańska moc wypływa z ołtarza.

 

Odnowiona liturgia wymaga, aby siedzenia dla celebransa, jego asysty i ministrantów były dostosowane do struktury kościoła i tak usytuowane, aby wierni z łatwością widzieli, że celebrans rzeczywiście stoi na czele wspólnoty liturgicznej.

 

Po obu stronach Benedykta, na poręczach sedilli, znajdują się symbole jego zwycięstwa nad ludzką niegodziwością: pęknięty kielich, z którego wypełza wąż, oraz chleb, przy którym siedzi kruk. Mnisi z Vicovaro próbowali otruć św. Benedykta, dodając trucizny do wina, lecz kielich rozpadł się, gdy Patriarcha Mnichów wykonał nad nim znak krzyża. Podobnie też zatruty chleb posłany św. Benedyktowi przez zawistnego kapłana ujawnił przed Zakonodawcą swą zgubną właściwość, w związku z czym Benedykt nakazał krukowi odnieść chleb daleko od ludzi.

 

Medalik o średnicy 45 mm.

 

407

 

Oraz medalik o średnicy 18 mm  z małymi zmianami graficznymi.

 

549

 

550

 

551

 

Wychodzę z takiego założenia: Religijna wnikliwość posiada moc przekształcania porażki w wyższe pragnienia i nowe determinacje. Jeżeli więc ktoś uległ opętaniu diabelskiemu, z pewnością nie powinien zaczynać od kupna medalika – trzeba po prostu bezzwłocznie udać się do egzorcysty. Jeżeli zaś jesteśmy wolni od tego typu uwikłań, nie należy obsesyjnie gromadzić arsenału przeciw ciemnym siłom, skoro najpewniejszą obroną jest życie zgodne z nakazami Ewangelii, umacniane łaską sakramentów.

 

I tak jedna osoba mająca jakieś tam zdolności przywódcze, potrafiąca pociągnąć za sobą inne osoby, doprowadza do powstania jakiegoś odłamu, sekty, ugrupowania, który bardzo  szkodzi w tym przypadku chrześcijanom. Przyszła mi na myśl inna organizacja, która myślę na podobnej zasadzie zadziałała, a mianowicie Świadkowie Jehowy i nie wiem jak ich nazwać: związek wyznaniowy, zbór, sekta, odłam religijny (tylko nie wiem jakiej religii, z całą pewnoscią nie chrzescijańskiej), w której też stopniowo małymi krokami, doprowadzono wielu milionów ludzi do odstępstwa od religii chrześcijańskiej, pogrążąjąc ich wszystkich na dno przepaści. I to się dzieje na naszych oczach, i dotyka czasem najbliższych nam osób, znajomych, rodzin.

 

Świadkowie Jehowy, tak mowią o przekładaniu Biblii:
Przez wiele lat wykorzystywaliśmy, drukowaliśmy i rozpowszechnialiśmy różne przekłady Biblii. Ale z czasem zrozumieliśmy, że trzeba wydać nowy przekład, dzięki któremu ludzie mogliby ‛dokładnie poznać prawdę’. Właśnie tego chce Bóg dla każdego z nas. 1 Tymoteusza 2:3, 4  wg przekładu „Jest to szlachetne i miłe w oczach naszego Wybawcy, Boga,  który chce*, żeby najróżniejsi ludzie zostali wybawieni i dokładnie poznali prawdę”.

 


W każdym wersie, które przedstawiają Świadkowie Jehowy są zmienione, wyrazy a nawet całe zdania. Biblia Tysiąclecia tak mówi:

 


1 Tymoteusza 2:3, 4
„Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”.
I już w tym pierwszym tłumaczeniu widać jak wielkie sa przekłamania. Tam się nie mówi o Zbawicielu, naszym Panu Bogu, tylko  o Wybawcy, a to jest bardzo wielka różnica. A wszystko bierze się stąd, że Świadkowie Jehowy twierdzą, że poważnie traktują słowa Pana Jezusa: „"Ojciec jest większy niż ja"” i dlatego nie czczą Pana Jezusa jako Pana Boga Wszechmocnego (Jana 14:28).

 

Jan 14:28 mówi wyraźnie „Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie”

 

Ale Jan 17:5 brzmi dalej tak: „A teraz Ty, Ojcze, otocz mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u ciebie pierwej, zanim świat powstał”. Tak więc prawda o Wiecznym Synu zawsze będzie taka: „Kto zobaczył Syna, zobaczył także Ojca”.

 


Jan 14,8-11 dalej mówi tak:
„8 Odezwał się do Niego Filip: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy".
9 Jezus mu rzekł: "Filipie, tak długo już jestem z wami i nie poznałeś mnie? Kto mnie zobaczył, zobaczył Ojca. Jakże więc możesz mówić: "Pokaż nam Ojca"?
10 Czy nie wierzysz, że ja w Ojcu, a Ojciec jest we mnie? Słów, które do was mówię, nie wypowiadam od siebie samego. To Ojciec będący we mnie spełnia swoje dzieła.
11 Wierzcie mi, że ja w Ojcu, a Ojciec jest we mnie. A jeśli nie, to wierzcie ze względu na te dzieła”.

 

W swojej naturze Syn jest zupełnie podobny do duchowego Ojca. Kiedy czcimy Ojca Niebieskiego, czcimy równocześnie Boga-Syna i Boga-Ducha. Bóg-Syn jest tak samo bosko rzeczywisty i wieczny w swej naturze, jak Bóg Ojciec. Syn nie tylko posiada całą Ojcowską, nieskończoną i transcendentalną prawość, ale Syn jest także odbiciem całej Ojcowskiej świętości charakteru. Wieczny Syn posiada wszelkie Ojcowskie cechy boskości i atrybuty duchowości. W osobowości i w duchu, Syn jest pełnią absolutności Boga i te własności Syna przejawiają się w jego osobistym kierowaniu duchowym rządem wszechświata wszechświatów.

 

Chwała Syna, równa chwale Ojca, została w czasie ziemskiego bytowania przesłonięta. Pan Jezus był Człowiekem podobnym do nas we wszystkim oprócz grzechu. Odczuwał takie same radości i smutki. A najbardziej świadczy o tym fakt, ostatnich chwil na krzyżu. Okrzyk, który wydarł się z zakrwawionych warg Pana Jezusa "Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił", był świadectwem toczonej walki z bezlitosnymi atakami Złego. Był to decydujący moment zmagań z szatanem. Jeśli miał jeszcze jakąś szansę skłonienia Pana Jezusa do zaparcia się Ojca i wyrzeczenia się planu naszego zbawienia, to tylko i wyłącznie w tej chwili.

 

Ten duchowy atak był tak potężny, ze Pan Jezus poczuł się oddzielony od Ojca. Jednocześnie jednak wiedział, ze Pan Bóg nie może Go opuścić. Okrzyk ten był też zapewnieniem, ze nawet jeśli wydaje Mu się, ze Pan Bóg Go opuścił, to On nie opuści Pana Boga.

 

Jednak Świadkowie Jehowy, chociaż twierdzą, ze są chrześcijanami, nie czczą krzyża. Dlaczego? A oto ich tłumaczenie:

 

„Wynika to między innymi z faktu, że według Biblii Jezus umarł nie na krzyżu, lecz raczej na zwykłym palu. Ponadto Biblia stanowczo nawołuje chrześcijan, by ‛uciekali od bałwochwalstwa’, które obejmuje również kult krzyża (1 Koryntian 10:14; 1 Jana 5:21)”.

 

1 Koryntian 10:14 mówi wyraźnie: „ Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa!” i tu nie ma ani słowa o krzyżu.

 


1 Jana 5:21 mówi wyraźnie: "Dzieci, strzeżcie się fałszywych bogów” i nie ma tu mowy o krzyżu.

 

Świadkowie Jehowy twierdzą: „Maria była matką Syna Bożego, a nie samego Boga. Jej kult jako Matki Bożej wyrósł na gruncie mitu o istnieniu Trójcy”.

 


Jednak tłumaczenia jak podaję poniżej wyraźnie mówią o Najświętszej Mateńce jako o Matce Pana Boga.  

 

Matka Boża z Guadalupe - Patronką życia poczętego:
Juan Diego był bardzo gorliwym chrześcijaninem. 9 grudnia 1531 r., w obchodzone wtedy święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Juan wyszedł z domu przed świtem, aby zdążyć na Mszę św. w odległym kościele w Santiago. Było jeszcze ciemno i wyjątkowo zimno. Biegł przez kamieniste wzgórza. W pewnym momencie usłyszał przepiękny śpiew ptasich chórów, rozrzuconych po zaroślach rosnących na wzgórzu zwanym Tepeyac, w miejscu gdzie były ruiny pogańskiej świątyni poświęconej bogini matki bogów. Śpiew nagle ustał i zdumiony Indianin zobaczył przepiękną kobietę, otoczoną jakby słońcem, która wołała go po imieniu: "Juan Diego! Juanito!" Była cudownie piękna i wyglądała jakby miała 16 lat. Zapytała z niezwykłą czułością i miłością: "Dokąd idziesz, Juanie, najmniejszy i najdroższy z moich dzieci?" Juan odpowiedział: "Spieszę się by zdążyć na Mszę świętą i wysłuchać kazania." Wtedy usłyszał: "Kocham cię mój drogi synku. Jestem Maryją, Niepokalaną Dziewicą, Matką Prawdziwego Boga, który daje życie i je zachowuje. On jest Stwórcą wszystkiego, Panem nieba i ziemi. On jest wszechobecny. Chcę, aby w tym miejscu wybudowano świątynię, gdyż chcę tutaj okazywać miłość i współczucie temu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc. Tutaj będę ocierać im łzy, uspokajać i pocieszać. Biegnij teraz do biskupa i powiedz mu, co tu widziałeś i słyszałeś." Po tych słowach Juan upadł do stóp Maryi i powiedział: "Szlachetna Pani, idę spełnić twe życzenie."

 


Rdz 3:15 (Zapowiedź Tryumfu Maryi i jej potomstwa nad szatanem i jego potomstwem)
„Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”.

 


Tb 13, 13-15
„13. Wspaniałe światło promieniować będzie na wszystkie krańce ziemi. Liczne narody przyjdą do ciebie z daleka i mieszkańcy wszystkich krańców ziemi do świętego twego imienia. Dary mają w swych rękach dla Króla niebios. Z pokolenia na pokolenia oddawać ci będą chwałę, a imię "Wybranej" przejdzie na przyszłe pokolenia.
14. Przeklęci niech będą wszyscy, którzy mówią przeciw tobie obraźliwie, przeklęci niech będą wszyscy, którzy cię burzą i wywracają mury twoje, i ci wszyscy, którzy wieże twoje obalają i palą twoje mieszkania. A błogosławieni niech będą na wieki ci wszyscy, którzy czczą ciebie.
15. A więc raduj się, wesel z powodu synów sprawiedliwych, bo wszyscy będą zgromadzeni i uwielbiać będą Pana wieków, szczęśliwi, którzy cię miłują, i szczęśliwi, którzy się cieszą z twego pokoju”.

 

MATKA PO PRAWICY KRÓLA, SŁAWIONA NA WIEKI, PEŁNA CHWAŁY, POŚREDNICZKA ŁASK, KRÓLOWA NIEBA I ZIEMI. MATKA NASZA (NOWA EWA)
Ps 45:10-18
10. Córki królewskie wychodzą ci na spotkanie, królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy.
11. Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha, zapomnij o twym narodzie, o domu twego ojca!
12. Król pragnie twojej piękności: on jest twym panem; oddaj mu pokłon!
13. I córa Tyru nadchodzi z darami; możni narodów szukają twych względów.
14. Cała pełna chwały wchodzi córa królewska; złotogłów jej odzieniem.
15. W szacie wzorzystej wiodą ją do króla; za nią dziewice, jej druhny, wprowadzają do ciebie.
16. Przywodzą je z radością i z uniesieniem, przyprowadzają do pałacu króla.
17. Niech twoi synowie zajmą miejsce twych ojców; ustanów ich książętami po całej ziemi!
18. Przez wszystkie pokolenia upamiętnię twe imię; dlatego po wiek wieków sławić cię będą narody.

 


MATKA PANA BOGA
Mi 5:1-3
1. A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności.
2. Przeto [Pan] wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów Izraela.
3. Powstanie On i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia Pana Boga swego. Osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi.

 

MATKA NASZA, KRÓLOWA NIEBA I ZIEMI, MATKA PANA BOGA, WSPÓŁODKUPICIELKA, MISTYCZNA RODZICIELKA NASZA,
Ap 12:1-17
1. Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
2. A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia.
3. I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów -
4. i ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć jej dziecię.
5. I porodziła syna - mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu.
6. A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
7. I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie,
8. ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło.
9. I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie.
10. I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym.
11. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do śmierci.
12. Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy! Biada ziemi i morzu - bo zstąpił na was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu.
13. A kiedy ujrzał Smok, że został strącony na ziemię, począł ścigać Niewiastę, która porodziła Mężczyznę.
14. I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, by na pustynię leciała do swojego miejsca, gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu, z dala od Węża.
15. A Wąż za Niewiastą wypuścił z gardzieli wodę jak rzekę, żeby ją rzeka uniosła.
16. Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście i otworzyła ziemia swą gardziel, i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił.
17. I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa.

 

Są setki przykładów jak błędnie interpretowane jest Pismo Święte i to, że można przekłamywać wersety na swoją korzyść, daje bardzo duży wzrost naśladowców Świadków Jehowy. Życie chrześcijanina wymaga wielu wyrzeczeń, poświęceń, ludzie wolą wygodnictwo, jakie im gwarantuje przekład Biblii przez Świadków Jehowy. Jednego im trzeba pozazdrościć wielkiej gorliwości. Stoją na ulicach ze swoją literaturą w największych skupiskach ludzi. Pukają do domów bardzo często. Jeżdżą po wsiach, gminach również bardzo często. Gdyby chrzescijanie mieli taką wiarę i odwagę w obronie Krzyża i innych nauk Kościoła, świat wyglądałby inaczej.