Menu

Gościmy

Odwiedza nas 98  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

Z Efrom udał się Jezus z uczniami w towarzystwie wielu Rechabitów do Betaramta Julias, pięknego miasta, położonego na wyżynie, a oddalonego o pięć godzin drogi na północny wschód. Po drodze nauczał w jakiejś kopalni, gdzie wydobywano rudę, przerabianą potem w Efron. W Betaramfcie byli także Rechabici, a niektórzy z nich byli nawet kapłanami. Zdaje mi się, że Rechabici z Efron podlegali ich zwierzchnictwu.


Miasto wielkie, obszerne, leży dookoła podnóża góry. Zachodnią część zamieszkują Żydzi, wschodnią zaś i część wyżyny poganie. Obie części oddzielone są murowaną drogą i plantacjami. Na szczycie góry stoi piękny zamek warowny basztami, wkoło zaś rozciągają się ogrody pełne drzew. Mieszkała tu żona tetrarchy Filipa, z którą się rozwiódł i wyznaczył jej na utrzymanie dochody z tej okolicy. Przy sobie miała pięć dorosłych córek. Nazywała się Abigail, a pochodziła z rodu królów z Gessur. Była to starsza już niewiasta, lecz krzepka jaszcze i urodziwa; odznaczała się prawym charakterem i dobroczynnością.


Filip był starszy od Heroda z Perei i Galilei. Lubił spokojne, wygodne życie. Był bratem przyrodnim drugiego Heroda, z innej matki. Ożenił się najpierw z jakąś wdową, mającą córkę. Zdarzyło się jednak, że przejeżdżał tędy mąż Abigail, czy to z okazji jakiejś wojny, czy też jadąc do Rzymu, i odjeżdżając zostawił tu swą żonę. Tymczasem Filip uwiódł ją i pojął za żonę, o czym gdy dowiedział się jej mąż, umarł ze zgryzoty. Pierwszą swą żonę wypędził Filip od siebie. Ta po kilku latach zachorowała ciężko, a umierając, wezwała do siebie Filipa i błagała go, by przynajmniej ulitował się nad jej córką, kiedy nad nią nie miał litości. Filip, któremu już uprzykrzyła się Abigail, spełnił prośbę konającej w ten sposób, że pasierbicę swą pojął za żonę, a Abigail odesłał wraz z jej pięcioma córkami do Betaram, nazwanego także Julias, na cześć jakiejś rzymskiej nadwornej damy. Abigail żyła tu pod ścisłym nadzorem kilku urzędników Filipa, którzy donosili mu o każdym jej kroku. Świadczyła dobrodziejstwa, przychylna była dla Żydów i żądna bardzo poznania prawdziwej wiary i zbawienia. Filip miał także jednego syna. Obecna jego żona była o wiele młodsza od niego.


W Betaram przyjęto Jezusa dobrze i ugoszczono. Przybywszy rano, uzdrowił Jezus zaraz wielu chorych; potem wieczorem i na drugi dzień rano nauczał w synagodze o dziesięcinach i pierworództwie (Pwt 26 — 29) a także objaśniał Księgę proroka Izajasza (Iż 60).


Abigail, bardzo przez mieszkańców lubiana i chwalona, posłała teraz Żydom dary dla ugoszczenia Jezusa i uczniów. Pierwszego dnia miesiąca Tiszri obchodzono święto Nowego Roku. Na dachu synagogi, grała muzyka; grano na różnych instrumentach, między innymi na harfach, a głównie na wielkich puzonach, opatrzonych wielu klapami. Grano także na owym dziwnym składanym instrumencie z miechami, który widziałam już raz w synagodze w Kafarnaum. Przez czas święta ozdobione były wszystkie domy kwiatami i owocami. Każdy stan miał tu swoje odrębne zwyczaje. W nocy schodziło się wiele niewiast w długich sukniach na groby i tam modliły się, trzymając w ręku świeczniki, nakryte doniczkami. Kąpali się wszyscy, niewiasty w domach, mężczyźni w osobnych miejscach kąpielowych, przy czym był zwyczaj, że żonaci kąpali się osobno, a młodzieńcy osobno; tego samego przestrzegały również niewiasty i dziewice. Przy częstych kąpielach obchodzili się Żydzi bardzo oszczędnie z wodą, gdyż wody nie wszędzie było pod dostatkiem. Do kąpieli kładziono się na znak w koryto i muszlą lano na siebie wodę; było to więcej obmywanie się, niż kąpiel. Dziś kąpano się za miastem w wodzie całkiem zimnej. Był także zwyczaj, że w dniu tym obdarzano się nawzajem, przy czym pamiętano głównie o ubogich. Sprawiano im wspaniałą ucztę, a na długiej grobli układano dla nich podarunki, składające się z zapasów żywności, sukien i okryć. Z podarunków otrzymanych od przyjaciół, oddawał również każdy część na ubogich. Obecni przy tym Rechabici, kierowali wszystkim i utrzymywali porządek, bacząc zarazem, co i jak udziela każdy ubogim. Mieli przy sobie trzy zwoje, w których zapisywali zalety każdego ofiarodawcy bez jego wiedzy. Jeden nazywał się księgą życia, drugi księgą drogi, trzeci księgą śmierci. Różnych takich urzędów mieli Rechabici dosyć wiele, byli oddźwiernymi świątyni, skarbnikami, a przede wszystkim śpiewakami, toteż i przy dzisiejszej uroczystości śpiewali. Jezus otrzymał również w Betaramfta podarunki w sukniach, okryciach i monetach i kazał je zaraz rozdzielić między ubogich.

 

 21a


Podczas trwania publicznej uroczystości udał się Jezus do pogan. Abigail prosiła Go gorąco o pozwolenie widzenia się z Nim, a i Żydzi, którym tyle dobrego wyświadczyła, wstawiali się za nią u Jezusa. Przychylając się do tej prośby, poszedł Jezus z kilku uczniami na ów publiczny, obsadzony drzewami plac, oddzielający dzielnicę pogańską od żydowskiej, gdzie zwykle schodzili się Żydzi i poganie dla załatwiania obopólnych interesów. Tu czekała już nań Abigail ze swymi pięcioma córkami i z całym orszakiem; prócz tego zebrało się wielu pogan i dziewic pogańskich. Abigail była to rosła, krzepka niewiasta, lat około pięćdziesięciu, prawie w tym wieku co Filip. W rysach jej przebijał się smutek i tęsknota; pragnęła pomocy i pouczenia, nie wiedziała jednak, co począć, gdyż krępowały ją na każdym kroku stosunki, a nasłani dozorcy szpiegowali ciągle. Rzuciła się na ziemię przed Jezusem, On jednak podniósł ją, a potem przechadzając się, pouczył ją i innych zebranych. Mówił o spełnieniu się proroctw, o powołaniu pogan i o chrzcie. Od czasu, gdy Jezus opuścił Ainon, nadciągały tam ze wszystkich miejscowości, w których już był Jezus, tłumy Żydów i pogan, których chrzcili uczniowie, pozostawieni przez Jezusa. Przeznaczeni byli do tego Andrzej, Jakub Młodszy, Jan i uczniowie Jana Chrzciciela. Od uwięzionego Jana Chrzciciela szli posłowie tam i z powrotem.