Menu

Gościmy

Odwiedza nas 174  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Obok gospody mieli także Esseńczycy swoje mieszkania. Dowiedziawszy się o przybyciu Jezusa, przyszli zaraz do Niego, i rozmawiali z Nim, spożywając wspólnie zastawiony posiłek. Potem poszedł Jezus do synagogi, gdzie nauczał o chrzcie Jana; mówił, że jest to tylko chrzest pokuty, przedwstępne oczyszczenie i akt przygotowawczy, jakich wiele jest podobnych w przepisach Zakonu. Jest on jednak inny od chrztu Tego, który Jan przepowiada. Nie widziałam też żadnego z ochrzczonych przez Jana, który by prędzej dawał się chrzcić po raz wtóry, jak przy stawie Betesda, i to już po ukrzyżowaniu Jezusa i po zesłaniu Ducha Świętego. — Faryzeusze zapytywali Jezusa o znaki, po których ma się poznawać Mesjasza, a Jezus wyliczył im wszystkie i wytłumaczył. Powstał także przeciw mieszanym małżeństwom z Samarytanami i poganami.


Między innymi słuchał tu nauki Jezusa Judasz Iskariot, późniejszy apostoł. Przybył tu osobno, nie w towarzystwie innych uczniów, i przez dwa dni przysłuchiwał się mowom Jezusa, a potem rozprawiał o tym z faryzeuszami, nieprzychylnymi Jezusowi. Następnie udał się do pobliskiej, mało poważanej miejscowości, i tu wiele naopowiadał jakiemuś poczciwemu człowiekowi o nauce Jezusa. Człowiek ten zaprosił Jezusa do siebie.
Jezus przyjął zaproszenie i kiedy przybył do owej miejscowości z uczniami, Judasza już tam nie zastał. Była to nowo powstała osada, mało poważana, gdyż mieszkał tam tylko sam motłoch. W pobliżu był zamek Heroda. Musiało tu się coś stać, co miało związek z Benjaminitami, gdyż w pobliżu stało drzewo, otoczone murem, do którego nikt się nie zbliżał. Swego czasu składał tu Abraham i Jakub ofiarę i dotąd udał się także Ezaw, gdy się poróżnił z Jakubem z powodu błogosławieństwa. Izaak mieszkał wtenczas koło Sichar.


Człowiek, do którego Jezus był zaproszony, nazywał się Jair; należał on do tych Esseńczyków, którym wolno było się żenić. Był też żonaty i miał kilkoro dzieci. Synowie nazywali się Ammon i Kaleb; córkę później Jezus uleczył w słabości. Nie jest to jednak ów ewangeliczny Jair, lecz potomek Esseńczyka Chariota, który założył klasztory w Betlejem i Masfie i znał dobrze stosunki rodzinne i lata młodzieńcze Jezusa. Obrany był naczelnikiem tej wzgardzonej miejscowości, a to dla znanej jego miłości ku bliźnim. Wspomagał chorych, w oznaczonych dniach nauczał dzieci i nieumiejętnych, ponieważ nie było tu szkoły, ani kapłanów.

 

Pielęgnował także chorych. Słysząc, że Jezus się zbliża, wyszedł z synami naprzeciw Niego i przywitał Go z wielką pokorą. Jezus nauczał tu jak zwykle, o chrzcie Jana, jako przygotowawczym chrzcie pokuty, i o zbliżaniu się Królestwa Bożego. Następnie udał się z Jairem do chorych i pocieszał ich; nie chciał ich jednak uzdrowić. Obiecał za to, że za cztery miesiące wróci znowu i wtenczas ich uleczy. W nauce swej wspominał o zdarzeniach, które tu miały miejsce, jak np. o oddaleniu się Ezawa od swego brata skutkiem gniewu, odnosząc to do występku, który spowodował wzgardę tej miejscowości. Mówił o miłosierdziu Ojca Niebieskiego, objawiającym się przez spełnienie się obietnicy dla wszystkich, którzy wierzą w Tego, którego On posłał, dadzą się ochrzcić i czynić będą pokutę; gdyż pokuta gładzi następstwa złych czynów. Wieczorem wyruszył Jezus z uczniami ku Betanii, odprowadzony przez Jaira i synów jego do połowy drogi.