Gdy Jezus i uczniowie opuścili jaskinię, udali się w kierunku Betlejem i wstąpili z tamtej strony Efronu do pewnej gospody, położonej obok domów osobno stojących, gdzie się pokrzepili i umyli nogi. Ludzie tutejsi byli dobrzy i ciekawi. Jezus nauczał o pokucie i zbliżaniu się zbawienia i o naśladowaniu. Pytali się też Jezusa, dlaczego to Jego Matka odbyła tak daleką drogę z Nazaretu do Betlejem, mogąc w domu mieć wszelką wygodę. Wtedy mówił Jezus, że według obietnic miał się narodzić w ubóstwie w Betlejem pomiędzy pasterzami, jako pasterz, który ma zgromadzić trzodę, i dlatego teraz, kiedy Ojciec Jego Niebieski już dał o nim świadectwo, idzie najpierw przez te okolice pasterskie.
Stąd szedł ku południowej stronie Betlejemu, które było odległe o parę godzin drogi, przeszedł część doliny pasterskiej, szedł po zachodniej stronie od Betlejem i pozostawił na prawo dom rodziców Józefa. Pod wieczór przybył do małego obecnie miasta Mispy, które jest oddalone od Betlejem o kilka godzin drogi.
Mispę można było z daleka widzieć. Ognie płonęły w żelaznych koszach na gościńcach około miasta, które było otoczone murem i posiadało wieże, a wiele dróg tędy przechodziło. Miasto to było przez długi czas głównym miejscem dla modlitwy. Juda Machabejczyk odprawił tu wielkie nabożeństwo przed bitwą, przedłożył Bogu różne haniebne edykty nieprzyjaciół i jego obietnicę, jako też objaśnił ludowi znaczenie szat kapłańskich. Potem zjawiło się im przed miastem pięciu aniołów, którzy im przyobiecali zwycięstwo. Tu zebrał się także Izrael do walki przeciw pokoleniu Benjamina, z powodu znieważenia i zabicia żony pewnego podróżującego Lewity.
Shańbienie to wydarzyło się przy pewnym drzewie; miejsce to było jeszcze teraz otoczone murem i nikt się doń nie zbliżał. Samuel odbywał w Mispie także sądy i tu też był klasztor Esseńczyków, w którym mieszkał Manahem, który Herodowi jako chłopcu przepowiedział tron królewski. Klasztor ten zbudował go Esseńczyk Chariot. Żył on blisko 100 lat przed Chrystusem; pochodził z okolicy Jerycha i był żonaty; rozłączył się jednak z żoną i oboje, on dla mężczyzn, ona dla niewiast, założyli stowarzyszenia Esseńczyków. Oprócz tego założył inny klasztor niedaleko Betlejem, w którym umarł. Był tak świątobliwym mężem, że przy śmierci Chrystusa jako pierwszy powstał z grobu i ukazał się.