Strona 10 z 16
Najtrudniejsza z ksiąg Nowego Testamentu. Księga zamykająca zbiór Nowego Testamentu, Objawienie, napisane pod koniec I wieku, opowiada o wizjach i objawieniach apostoła i ewangelisty Jana na wygnaniu na wyspie Patmos na Morzu Egejskim. Ten tekst szczegółowo opisuje walkę boskości z szatanem aż do ostatecznego zwycięstwa i pojawienia się Niebiańskiego Jeruzalem, co oznacza koniec historii i zbawienie ludzkości.
Dzieło wizjonerskie, przepełnione różnorakimi motywami i rozbudowaną symboliką. Sędziwy Jan napisał to proroctwo z myślą o chrześcijanach w Azji Mniejszej, którzy doświadczali licznych prześladowań.
Proroctwo opisując triumf Kościoła przy końcu czasów oraz powtórne przyjście Pana Chrystusa miało utwierdzać w wierze i podtrzymywać na duchu.
Razem z Janem zobaczymy smoka, czyli szatana, który odnosi porażkę w niebie i spada na ziemię. Wbrew pozorom nie oznacza to dla nas tragedii, gdyż zwycięstwo nad smokiem jest defnitywne i ostateczne. Ziemia pozostaje jedynym obszarem, gdzie może on działać, lecz i tutaj jego aktywność jest mocno ograniczona. Problem polega na tym, że zaczyna on zwodzić ludzi i kiedy ludzie dają się oszukać, na ziemi tworzy się piekło.
W wizji św. Jana pojawia się „wielki Babilon”, dzieło zwiedzionych przez smoka ludzi, którym w jakiś sposób przeszkadza samo istnienie Pana Boga i Jego ludu. Bunt osiąga szczyt, kiedy po zwalczaniu wyznawców Pana Boga ludzie szykują się na wojnę przeciwko Niemu samemu. Szykują się armie, pojawia się pojęcie Armagedon, używane często jako straszak, choć jego znaczenie jest dla chrześcijan bardzo pozytywne.
Kilka takich scen przedstawiają poniższe kartki. Są to Gobeliny Apokalipsy (lub Apokalipsa złości), które nawiązują do Apokalipsy Jana. Wyprodukowane pod koniec XIV wieku na zamówienie księcia Ludwika I Andegaweńskiego. Dzieło to jest najważniejszym zbiorem średniowiecznych gobelinów zachowanych na świecie. Zestaw składający się z sześciu kolejnych części, każdy pocięty na czternaście obrazów, wykonany jest z karykatur Hennequina z Brugii i świadczy o prestiżu jego sponsora. Gobeliny wyeksponowane są w Muzeum Tkaniny Apokalipsy, znajdują się w Château d'Angers, w bardzo długiej galerii zbudowanej w tym celu i otwartej w 1954 roku.
Jeśli dziś słowo „apokalipsa” wywołuje chaos, to tak naprawdę oznacza „objawienie”. Opowieść niesie ze sobą przesłanie uniwersalne, przeznaczone dla każdego, kto w obliczu prób życia stara się odnaleźć swoją drogę i odnaleźć siebie. Przerażające obrazy, którymi posługiwał się św. Jan, nie miały na celu przestraszyć, ale przeciwnie, pomóc ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji. Apokalipsa to tekst, który skłania się do wspierania wiary i nadziei chrześcijan, którzy często zmagają się z bolesnymi próbami.
Każda kartka nawiązuje do odpowiedniego tekstu Apokalipsy.
La mort des deux Témoins (Ap 11,7-8).
Dwaj świadkowie
„7 A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije.
8 A zwłoki ich [leżeć] będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana”.
11,7 - Symbol doczesnej potęgi wrogiej Panu Bogu i Kościołowi inspirowanej przez piekło. Chwilowo jej zwycięstwo polega na odebraniu życia Świadkom. Kiedy (Enoch i Eliasz) skończą swoje świadectwo (Misja dwóch świadków zakończy się wraz z końcem trzech i pół roku Wielkiego Ucisku.), Bestia (Antychryst), która powstaje z otchłani (istotnie, demoniczny duch, który będzie towarzyszył Antychrystowi, wyjdzie z otchłani i będzie toczyć z nimi wojnę, zwycięża ich i zabija. (Dwóch świadków, Henoch i Eliasz, zostanie zamordowanych przez Antychrysta po zakończeniu ich służby).
11,8 - Jest to „Jeruzalem, które zabija proroków”.
A ich zwłoki (w odniesieniu do dwóch świadków) będą w miejscu (bez pochówku) wielkiego miasta (w Jerozolimie), zwanego w sensie duchowym Sodomą (Sodomici będą obfitować, niewolnicy grzechu będą obfitować), dokładnie tam, gdzie ich Pan został ukrzyżowany. (Całkowita deprawacja dobrze opisuje duchowy stan Jerozolimy podczas Wielkiego Ucisku, pomimo odkupieńczego dzieła krzyża, które zostało dokonane w tym samym miejscu).
Śmierć dwóch świadków, zabitych przez bestię na rynku miejskim, z Abadonem na koniu, aniołem zagłady, który jako anioł przepaści wyłania się z otchłani i niesie cierpienie tym, którzy nie mają pieczęci Pana Boga na czołach. Także anioł czeluści (otchłani). Abaddon jest księciem rządzącym siódmą hierarchią demonów, którzy rządzą mocami zła, niezgody, wojny i zniszczenia.
Nawiązując do powyżej wspomnianego Abaddona, Awadona - anioła zagłady, w Apokalipsie św. Jana Trąba piąta - pierwsze „Biada”, ewangelista tak pisze 9,11
„Mają nad sobą króla - anioła Czeluści;
imię jego po hebrajsku: ABADDON,
a w greckim języku ma imię APOLLYON”
I właśnie w poniższej wersji jest on przedstawiony w czasach apokalipsy. Inkografia Pana Krzysztofa Król, w obrazie najwyższej jakości sztucznej inteligencji.
Abbadon, który jako anioł przepaści wyłania się z otchłani i niesie cierpienie tym, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach. Także anioł czeluści (otchłani) w ogóle.
Widząc wszystkie znaki wokół nas, wielu zastanawia się, jak blisko jest drugie przyjście naszego Zbawiciela i ostateczny sąd. Widzimy, jak świat zamienia się w chaos, wojny, głód, zarazy. Księga Objawienia przez wieki pobudzała wyobraźnię ludzi. Jednym z najbardziej dyskutowanych tematów tej księgi musi być znak bestii. Niektórzy twierdzą, że znak będzie mikroczipem. Ludzie są podekscytowani rozwojem technologii np. szczepionek.
Pan Jezus Chrystus nosił pieczęć Pana Boga: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».” (Jan 6.27; tłum. Biblia Tysiąclecia). I ja jestem przekonany, że ci, którzy ufają Panu Jezusowi również posiadają pieczęć Pana Boga, którą jest Pan Duch Święty: „W Nim także i wy usłyszawszy słowo prawdy, Dobrą Nowinę waszego zbawienia, w Nim również uwierzyliście i zostaliście naznaczeni pieczęcią Ducha Świętego, który był obiecany. 14. On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu”. (Efezjan 1.13-14).
Abaddon jest księciem rządzącym siódmą hierarchią demonów, którzy rządzą mocami zła, niezgody, wojny i zniszczenia.
W Starym Testamencie i innych pismach żydowskich nazwy „abaddon” używa się najczęściej na określenie świata podziemnego – otchłani piekielnej, a według niektórych rabinów jest to najgłębsze miejsce w piekle.
W Ks. Objawienia 8-9 Jan opisuje okres w trakcie czasów ostatecznych gdy aniołowie zadudnią siedem razy w trąby, sygnalizując nadejście siedmiu różnych sądów na ludzi żyjących na ziemi. Gdy piąty anioł dmuchnie w trąbę, Otchłań, wielka studnia, otworzy się i horda demonicznych „szarańczy” z niej wyjdzie (Ks. Objawienia 9.1-3). Te stworzenia otrzymają moc torturowania każdego, kto nie będzie nosił Boskiej pieczęci (werset 4). Ból, który zadadzą, będzie tak intensywny, że cierpiący będą chcieli umrzeć, ale śmierć omijać ich będzie (werset 6). Abaddon / Apollyon jest władcą Otchłani i królem tych demonicznych szarańczy.
Według tradycji ci dwaj mężowie ze Starego Testamentu Prorok Eliasz i Patriarcha Henoch jak wspomniałem wczesniej dotąd nie umarli, lecz żyją gdzieś w miejscu Panu Bogu wiadomym. „Nie wątpimy – mówi św. Augustyn – że Henoch i Eliasz żyją w tych ciałach, w których się urodzili”. Przed końcem świata mają oni znowu zjawić się na ziemi, aby przez głoszenie nauki Chrystusowej i nawoływanie ludzi do pokuty przygotować wszystkich na drugie przyjście Pana Chrystusa. Ich specjalne posłannictwo na ziemi będzie przypadało na czasy panowania antychrysta i powszechnej apostazji ludzi od zasad wiary. Stąd według Ojców Kościoła Henoch i Eliasz mają stoczyć walkę z antychrystem i mają zginąć w tej walce męczeńską śmiercią. „Henoch i Eliasz żyją – mówi św. Augustyn – zostali przeniesieni, i gdziekolwiek są, to żyją. A jeśli pewne przypuszczenie wiary na podstawie Pisma Bożego nas nie myli, to mają umrzeć. Wspomina bowiem Apokalipsa o dwóch cudownych prorokach, że umrą i wobec ludzi zmartwychwstaną i wstąpią do Pana. Przez nich rozumie się Henocha i Eliasza, jakkolwiek tam ich imiona są zamilczane”.
Jest również interpretacja, że Jan Chrzciciel był Eliaszem, według Mt 17, 10–13
„Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz? On odparł: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu”.
Tak Eliasz, jak i Jan Chrzciciel (porównany tutaj do Eliasza) zdecydowanie i odważnie opowiadali się za Panem Bogiem, wiernie Mu służyli, prowadzili wątpiących i słabych na spotkanie z Panem Chrystusem.
Pan Jezus odpowiada: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tym samym Pan Jezus wskazał na Jana Chrzciciela. Co ciekawe sam Jan zaprzeczył, gdy pytano go: Czy jesteś Eliaszem?
W czasach Pana Jezusa istniała zgoda, co do tego, że Eliasz, prorok żyjący w połowie IX wieku przed Panem Chrystusem, ma poprzedzić przyjście Mesjasza. Żydzi oczekiwali, że Eliasz powróci w czasach ostatecznych, by przygotować drogę dla Pana, chociaż różnie wyobrażali sobie jego misję.
Większość Żydów oczekiwała na przyjście rzeczywistego Eliasza, którego widzieli uczniowie, gdy rozmawiał z Panem Jezusem. Nikt nie dostrzegł, że to Jan Chrzciciel jest Eliaszem. Pan Jezus wskazuje właśnie na Jana.
Strój Jana Chrzciciela przypominał ubiór Eliasza i innych ludzi ubogich.
Jan Chrzciciel działał „w duchu i mocy Eliasza", bo tak opisał go anioł zapowiadający jego narodziny ojcu, Zachariaszowi.
Pan Jezus więc wyjaśnia, w Janie Chrzcicielu jest duch Eliasza. To Jan poprzedza Mesjasza. To Jan przygotował i wyprostował drogi Izraela i zwrócił lud izraelski ku Panu Bogu.
Jan Chrzciciel nie był Eliaszem we własnej osobie. Jest nie do pomyślenia, aby Pan Bóg ponownie przeniósł ludzi ze stanu błogosławionego do życia ziemskiego. On nawet nie musi tego robić, ponieważ w każdej chwili może wzbudzić specjalnych świadków, wyposażonych w moc i autorytet. Nawiasem mówiąc, w Mal. 3,23 „Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego”, proroctwo wskazuje na dzień gniewu Pańskiego przed ustanowieniem Tysiącletniego Królestwa, więc Eliasz musiałby powrócić nawet dwukrotnie. Wymieniając imię Eliasza, Pan Duch Święty chce po prostu wskazać dość wyraźnie na poważny i ważki charakter misji Jana Chrzciciela jako zwiastuna Pana. Wspominając znanego proroka Izraela, lud miał się przygotować na przyjęcie swego Króla. Imię Eliasz jest użyte symbolicznie, jak to często znajdujemy w Słowie Bożym, aby w prosty, ale dokładny sposób przedstawić Bożą wolę i myśli.
Zawsze podpieram się wizjami np widzeniem świątobliwej ANNY KATARZYNY EMMERICH " Żywot i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Marii wraz z tajemnicami Starego Przymierza". „Widziałam, że dzieci ofiarowali i żywcem zakopywali w ziemi. Pan Bóg zniszczył tę górę podczas potopu. Henoch, przodek Noego przeciwko nim występował. Bardzo też wiele pisał, a był to człowiek bardzo dobry i Panu Bogu wdzięczny. Na wielu miejscach na polu, gdzie się owoce udawały, budował ołtarze z kamienia, dziękował Panu Bogu, składał ofiary; on też zachował religię aż do rodziny Noego. Pan Bóg przeniósł go do raju i spoczywa u bramy wejścia, a z nim jeszcze ktoś inny (Eliasz), skąd przed sądem ostatecznym znowu przyjdzie”.
Przepowiedziała już to Królowa Saby Michalda - Makedą, jak została nazwana w Biblii, była wyjątkowo zamożną władczynią państwa na Półwyspie Arabskim. O jej istnieniu wspomina nie tylko Pismo Święte, ale także Koran i tradycja etiopska. Zatem nie jest to postać mitologiczna.
W roku 875 przed narodzeniem Chrystusa Pana przybyła do Jerozolimy, do króla Salomona, którego sława nadzwyczajnej mądrości znana była na wiele mil. Z tej bytności jej u Salomona pozostało proroctwo, które było napisane w języku żydowskim.
Salomon, dowiedziawszy się o mądrości królowej i o tym, że umie widzieć rzeczy przyszłe, zwrócił się do niej, żeby powiedziała mu coś o przyszłości.
O zesłaniu Proroków mówiła tak: „Przed końcem świata urodzi się na ziemi Antychryst, potomek Diabła i Lucypera. Ten urodzi się z jednej niewiasty Babilonu, znanym będzie na całym świecie, gdy chodzić po ziemi będzie nauczać i rozpowszechniać swoją naukę diabelską, a ludzi kusić i odciągać od prawdziwej wiary Mesjasza. Zadziwiać będzie ludzi mnogimi cudami nadzwyczajnymi, iż wielu mniemać będzie, że moc ta pochodzenia niebieskiego będzie, a właściwie Lucyper go nią obdarzy. Zaś ci którzy nie zechcą przyłączyć się do niego, tych ścigać pocznie, prześladować i męczyć.
Tym sposobem wielu ludzi ku sobie nakłoniwszy z piekłem całym wielkiej nadziei oddawać się będzie, wówczas Bóg dla uratowania i dania ludziom pomocy ześle na ziemię dwóch kaznodziejów, którzy uczyć będą lud i ukazywać im sidła, jakie na dusze ich nastawił szatan i opętał. A nazywać się będą ci dwaj Enoch i Eljasz, którzy złotoustą wymową od Boga obdarzeni, lud z błędnych dróg sprowadzą. Ci wskażą na pochodzenie Antychrysta piekielne i śmiało z nim walczyć poczną. Wtedy Antychryst zapała wielkim gniewem, rozkaże pojmać ich, uśmiercić i zwłoki zostawić na ulicy nie pogrzebane przez cztery dni. Na czwarty dzień rozlegnie się głos z nieba i cudownie powstaną dwaj nauczyciele.
A w promiennym obłoku w górę się uniosą. I wówczas roztworzą się nieba, błyskawice przelatywać będą, siedem tysięcy ludu zabije, dziesiątą część Jerozolimy spali, a ci z ludzi, którzy pozostaną nawrócą się do prawdziwego Boga.
Wówczas św. Archanioł Michał zejdzie z nieba, powstanie przeciwko Antychrystowi i wtrąci go wraz z pomocnikami do otchłani piekielnych, jak przy początku świata Lucypera”.
Dwie grafiki komputerowe, inkografie Pana Krzysztofa Król mówiące o walce Michała Archanioła z Antychrystem.
Zgodnie również z Tradycją Świętą Cerkwi Prawosławnej, prorok Eliasz powróci na ziemię wraz z prorokiem Henochem (który również został wzięty za życia do nieba) tuż przed końcem świata, by walczyć z antychrystem. Obaj zginą śmiercią męczeńską, a po trzech dniach zmartwychwstaną.
Eliasz i Henoch przyjdą na ziemię aby się oparli Antychrystowi i utwierdzili Żydów i narody przeciwko prześladowaniu tego bezbożnika oraz aby spowodować nawrócenie Żydów.
Teraz Żydzi na ukaranie tego, że Pana Jezusa Chrystusa zabili, noszą, iż się tak rzec może, zasłonę na sercach swoich, aby widząc nie widzieli, a słysząc nie rozumieli spełnienia odwiecznych proroctw. Ta zasłona przy końcu świata spadnie z serc ich, i dopiero wtedy zrozumieją, iż na próżno innego Mesjasza czekali, i obrócą się do Pana Jezusa Chrystusa, którego ukrzyżowali i będą żałować i opłakiwać grzech swój, a oświeceni nauką Henocha i Eliasza nawrócą się z serca do Pana Boga swojego.
Dwie grafiki komputerowe, inkografie Pana Krzysztofa Król mówiące o przyjściu Proroka Eliasza i Patriarchy Henocha, gdzie Eklezjastyk w pochwałach wielkich przodków tak sławi Eliasza: „Ty jesteś zabrany w wichrze ognia, na wozie koni ognistych. Tyś jest opisany w sądach czasów, że masz przebłagać gniew Pański, pojednać serce ojca ze synem i naprawić pokolenie Jakuba”, czy w podobny sposób wyraża się o Henochu Eklezjastyk: „Henoch podobał się Bogu i przeniesiony został do raju, aby dał pokutę narodom”.
Le Dragon combat le serviteurs de Dieu (Ap 12,16-18).
Niewiasta i Smok
„16 Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście i otworzyła ziemia swą gardziel i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił. 17 I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa. 18 I stanął na piasku [nad brzegiem] morza”.
12,16 - Rozdział ten ilustruje walkę szatana z Kościołem w ciągu wieków.
12,17 - Są to poszczególni wierni.
Smok walczący ze sługami Bożymi, z rzeką u jego stóp. Smok „stanął przed kobietą, aby pożreć jej dziecko”. Wróg Mesjasza starał się za wszelką cenę zapobiec przyjściu Mesjasza, Smok wyszedł z furię, kiedy mu nie wyszło zgładzić Zbawiciela, a próbował to zrobić za wszelką cenę. Herod, który starał się usunąć Mesjasza zabijając wszystkie noworodki mniej niż dwa lata mające, w swoim kraju. Szatan, który próbuje Pana Jezusa na pustyni kusić. Nawet gorliwy i porywczy Piotr natychmiast wyraził swój sprzeciw: „niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Ale Szatanowi się nie udało i poszedł na wojnę, na resztę jego potomstwa, z tymi „którzy strzegą przykazań Pana Boga i którzy zachowują świadectwo Pana Jezusa”.
La Bête de la mer (Ap 13,1-3).
Smok przekazuje władzę Bestii
„1 I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jej dziesięć diademów, a na jej głowach imiona bluźniercze. 2 Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery, łapy jej - jakby niedźwiedzia, paszcza jej - jakby paszcza lwa. A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę. 3 I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią”.
13,1 - Pierwszym narzędziem szatana do walki z Kościołem jest bałwochwalcze mocarstwo doczesne. W oczach św. Jana pierwszym jego wcieleniem był pogański Rzym, nadający swym władcom „imiona bluźniercze” w postaci tytułów boskich.
13,3 - Zbiorowy Antychryst – parodią Pan Chrystusa umęczonego i zmartwychwstałego. Szatańskie „cuda” zapowiada Mt 24,24 kiedy mówi „Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych”.
Bestia z morza, z ciałem lamparta, szponami niedźwiedzia i lwią paszczą, i stopami w wodzie. Autor Apokalipsy opisuje kolejno dwa zwierzęta związane z Szatanem. Jedna pochodzi od morza, do którego szatan został wtrącony i pokonany przez Archanioła Michała, przekazuje swoje uprawnienia drugiej bestii pochodzącej z ziemi, gdzie została oddelegowana i zakwalifikowana jako pseudo-prorok, który pojawi się przy końcu czasów, a który to będzie odpowiedzialny za utrzymanie kultu tej pierwszej bestii.
Księga Objawienia zawiera proroctwa, ale są one opisane w symbolach, które nawet trudno sobie z wizualizować, a co dopiero je zrozumieć.
Bestia wyłania się z wód, które reprezentują w proroctwach biblijnych narody ziemi (Ap. 17:15)
Druga Bestia, czyli Fałszywy Prorok (Ap 16,13; Ap 19,20; Ap 20,10), to symbol fałszywych kultów religijnych, które są na usługach Bestii pierwszej; inaczej mówiąc w Biblii zwierzęta czy bestie są symbolem politycznych sił, a morze symbolizuje niepokoje społeczne i warunki polityczne.
Chociaż narody mogą zgadzać się ze sobą w niewielu sprawach, to jednoczy je determinacja, by utrzymać swą władzę, zamiast poddać się panowaniu Królestwa Bożego (Psalm 2:2). W przyszłości połączą też swoje siły przeciwko armii Pana Boga, dowodzonej przez Pana Jezusa Chrystusa podczas wojny Armagedonu. Jednak ta wojna skończy się dla nich zagładą.
Kim jest bestia wychodząca z morza? Kim jest bestia wychodząca z ziemi? Prawdopodobnie zależy to od tego, kogo pytamy?
Najpewniej smokiem jest Szatan. Smok przekazał władzę Bestii: „A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę” (Ap 13,2). Wydaje się, że nieograniczoną władzę posiada Bestia. Jest ona wymierzona przeciwko chrześcijanom, mnożąc w ten sposób zastępy męczenników, ale również jej działanie pomnaża liczbę czcicieli diabelskiej władzy. W stwierdzeniu: „i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem” powraca znany biblijny schemat podzielonej ludzkości, który ukazuje siłę oddziaływania Bestii, którzy się jej poddają w praktyce adorują samego szatana. Kult demoniczny jest praktykowany przez „mieszkających na ziemi”. Innymi słowy to ci wszyscy, którzy notorycznie, czy bez żadnych oporów łamią przykazania Boże, a to nie tylko mieć innych bogów czy bożków, czy zabijać ale i przede wszystkim mieć w nienawiści drugiego człowieka „Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1 J 4, 20]. Niejeden bowiem, chociaż nie zabija, tak przeklina i złorzeczy, iż ten, na którego plecach by to spocząć miało, nie uniósłby tego daleko. Nie należy nikomu wyrządzać krzywdy, zwłaszcza ręką lub czynem; następnie - nie powinniśmy używać języka do doradzania lub namawiania do złego; ponadto - nie należy stosować ani też zezwalać na żadne środki lub sposoby, przez które ktoś mógłby być obrażony; wreszcie niczyje serce nie powinno być wrogo usposobione do kogoś i czy to z gniewu, czy z nienawiści nikomu nie życzyć złego, tak aby ciało i dusza były czyste względem każdego, szczególnie zaś względem tego, który ci źle życzy lub zło ci wyrządza; wyrządzać bowiem zło temu, kto ci dobrze życzy i dobrze czyni, znaczy postępować nie po ludzku, lecz po diabelsku.
Drugą bestią już wychodzącą z ziemi jest jakiś naród, państwo, które odegra kluczową rolę w czasach końca tuż przed rozpoczęciem Apokalipsy. Bestia z ziemi zawiera sojusz z bestią z morza i uczestniczy w mocy udzielanej przez smoka. Bestia z ziemi czyni wszystko, aby skłonić ziemię oraz jej mieszkańców do oddawania pokłonu ,,pierwszej Bestii".
Zwodząc świat wielkimi cudami, prowadzi kampanię na rzecz pierwszej bestii, budując jej wielki posąg, obraz.
Sprawi, że ludzie oddadzą pokłon pierwszej Bestii, forsując jej piętno przy pomocy ekonomicznego embarga.
Posłuży się cudami (jak Fałszywy Prorok), które będą brane za Boże, choć ich źródłem są demony.
Takie obrazy bestii przedstawiają dwie grafiki komputerowe autorstwa Pana Krzysztofa Króla z jego podpisem i pieczęcią pracowni Art. Gallery na odwrotnej stronie. Są to wysokojakościowe druki cyfrowe, najlepsze materiały, najwyższa jakość.
Pierwsza INKOGRAFIA to Bestia z morza, druga - Bestia apokalipsy.
A to wszystko już trwa. A co czeka nas czeka, opisuje to smutna ilustracja do słów: ”…zostanie po nas złom żelazny ..." z wiersza Tadeusza Borowskiego na holenderskiej pocztówce z początku lat 90-tych, z pracą Hermanusa Berserika. A mój kolega Jakub dodaje i kolejne słowa są jeszcze straszniejsze „i tyle, z naszych starań, tyle ze spóźnionej ekologii”.
Wybuchy, sonary, niezrównoważone łowienie ryb - oceany i morza są w coraz gorszej kondycji. Zarówno sama eksplozja, jak i generowany przez nią hałas podwodny, stanowi ogromne zagrożenie dla życia mieszkających tam ryb, ptaków, ssaków morskich oraz pozostałych organizmów. Cztery eksplozje wstrząsnęły dnem Bałtyku. Metan z rurociągów rozpuszcza się w wodzie dość słabo. Ale przesycona nim woda jest trująca.
A ja powiadam, że, zemści się natura na człowieku i to w sposób bardzo okrutny i zostanie nam tylko powiedzenie: Witaj w piekle.
Również i kolejna inkografia Pana Krzysztofa Króla z jego podpisem i pieczęcią pracowni Art. Gallery na odwrotnej stronie „Posłańcy apokalipsy” opowiada przyszłość. To jest jedyny egzemplarz podpisany przez artystę, wysokiej jakości reprodukcja grafiki komputerowej, która powstała przy we współpracy artysty ze sztuczną inteligencją. Nowy wizjonerski dział sztuki. Co prawda obraz luźno nawiązuje do tematyki apokalipsy biblijnej, głównie przez atmosferę, nie jest w żaden sposób odwzorowaniem opisów biblijnych, jednak robi wrażenie.
Mało było, jest i będzie osób, które miały moce nadprzyrodzone, a ich wiara była mocno ugruntowana.
Taką postać przedstawia medal Świętego Juliana z Le Mans. Według jego legendy, został konsekrowany on w Rzymie i w połowie III wieku wysłany, aby głosić plemieniu Cenomani Ewangelię. Kiedy przybył, okazało się, że mieszkańcy cierpią z powodu suszy, a ich studnie wyschły. Julian wbił swój pastorał biskupi w ziemię i modlił się, a woda wytrysnęła. Wkrótce potem przywrócił wzrok niewidomemu. Te dwa cuda sprawiły, że na chrześcijaństwo nawróciło się bardzo wielu ludzi, w tym miejscowy gubernator, który ofiarował jeden ze swoich domów pod budowę pierwszego kościoła w mieście (przyszłej katedry). Julian poświęcił go Maryi Pannie i św. Piotrowi.
Biskup kontynuował nawracanie wielu obywateli, opiekując się biednymi, chorymi i sierotami. Modlił się żarliwie o przywrócenie życia dzieciom, które przedwcześnie zmarły a udało mu się przywrócić do życia martwe dzieci, w tym syna mężczyzny o imieniu Anastase. Umocniony swoją sławą cudotwórcy i oddaniem apostolskim, założył dom dla biednych, prawie sto kościołów w regionie i wyświęcił wielu księży i diakonów.
Piękny antyczny francuski medal religijny z XIX w. wykonany z brązu, o wadze 6,5 g i średnicy 27 mm, z Matką Boską z Dzieciątkiem i dwoma aniołami na awersie (co nawiązuje do poświęcenia Katedry p.w. NMP), na rewersie św. Julian biskup. Piękne detale i rzadki model.
Drugi medal przedstawia temat - Polowanie na duchy
Zhong Kui – postać z mitologii chińskiej, łowca demonów.
Jego wizerunek wywiesza się pod koniec roku lub piątego dnia piątego miesiąca celem odstraszenia złych mocy. Tradycyjnym atrybutem Zhong Kui jest miecz, za pomocą którego wypędza on szkodzące ludziom demony. Jego sława przyszła po tym, jak cesarz Xuanzong z dynastii Tang, podczas choroby, zobaczył Zhong Kui we śnie, który wyrzucił dwa demony dręczące cesarza i Yang Guifei. Po przebudzeniu cesarz został przywrócony do zdrowia.
Zhong Kui jest popularną postacią chińskiego folkloru, występuje w wielu dramatach i utworach literackich. Według najbardziej rozpowszechnionej legendy był biednym uczonym mieszkającym na zachodzie Chin, który pragnął przystąpić do egzaminów urzędniczych. Po drodze do pałacu odwiedził świątynię, gdzie pijany obraził mnichów. Za karę bogini Guanyin - w Chinach Guanyin jest także tradycyjnie czczona w ludowej religii jako bogini miłosierdzia, litości i płodności, sprawiła, że stał się brzydki. Niedopuszczony do egzaminów z powodu odrażającego wyglądu popełnił samobójstwo. Po śmierci został strażnikiem wejścia do piekła, gdzie ma pod swoją komendą 84 tysiące duchów.
Postać Zhong Kui wywodzi się prawdopodobnie ze zwyczajów prastarego święta No, obchodzonego dawniej przed Nowym Rokiem. W jego trakcie mężczyźni zakładali maski wyobrażające bogów i wypędzali z miasta wszystkie złe moce do rzeki.
Antyczna imitacja hobo nickel. Okrągłe rzeźby płaskorzeźbione w kształcie monety zwane hobo nickel to imponująca forma sztuki, która sięga XVIII wieku. Stworzenie hobo niklu zajmuje artystom setki godzin, używają dłut, noży, młotków i wszelkich innych metalowych narzędzi do kształtowania monety. Mnie osobiście bardzo podobają się te monety, pomimo, że to kopie, ale niejeden oryginał nie dorównuje precyzji tego numizmatu, poza tym przedstawiają określony temat, a w wielu dzisiejszych numizmatach nie wiadomo o co chodzi. Hobo nickiels - największy wysyp włóczęgowskich monet (ang. „hobo nickels”) rozpoczął się w roku 1913, kiedy amerykańska mennica wyemitowała pięciocentówkę, na której znalazł się profil rdzennego mieszkańca kontynentu północnoamerykańskiego oraz bizon na odwrocie. Dzięki ingerencji artystów włóczęgów zyskiwały na wartości blisko 100 razy. Ta moneta zainspirowana jest Dolarem Morgana. Pokazana moneta to kopia kolekcjonerska na temat dolara „Liberty” LEGENDA. FANTAZJA na temat dolara:
Awers: Pieczęć Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Orzeł stojący na strzale i trzymający w szponach gałązkę oliwną - symbolizuje niezależnością i pokój. W ozdobne wstędze napis IN GOD WE TRUST czyli w Bogu pokładamy ufność. W około UNITED STATES OF AMERICA i nominał ONE DOLLARS ( 1 dolar).
Monety zostały zaprojektowane i stworzone, aby inspirować ludzi w ich codziennych czynnościach, zapewniając najwyższą jakość unikalnych monet z wyraźną grafiką lub wygrawerowanymi na nich mądrymi cytatami. Mam ich kilka w zbiorze i z przyjemnoscią się na nie patrzy.
Materiał: mosiądz
Rozmiar: 38mm
Grubość: 3mm
Jeszcze jeden ważny temat chciałbym poruszyć do powyższych medytacji, a mianowicie śmierć, która nieuchronnie dotyczy kazdego człowieka. Każdy z nas ma kogoś bliskiego, kto już zakończył swoją ziemską wędrówkę. Tak jak wszystko na świecie, kiedyś i nasze życie przeminie, ale – jak pięknie powiedział św. Jan XXIII – „Śmierć wprowadza nas w prawdziwe życie; ze śmiercią zaczyna się nasza gloryfikacja w Chrystusie”.
Bardzo mi leży na sercu wypowiedź jednej ze świętych Róży z Viterbo. Ona powiedziała: „Umieram z radością, bo pragnę być zjednoczona z moim Bogiem. Żyj tak, aby nie bać się śmierci. Dla tych, którzy dobrze żyją w świecie, śmierć nie jest przerażająca, lecz słodka i cenna”.
Święta Róża całe życie błagała o miłosierdzie Pana Boga dla grzeszników i łaskę przebaczenia. Praktykowała najrozmaitsze pokuty i umartwienia. W nagrodę za takie życie cieszyła się poufnym przestawaniem ze swoim Aniołem Stróżem i Matką Bożą. Wiele źródeł podaje, że św. Róża miała objawienia Pana Jezusa, Matki Bożej i św. Katarzyny ze Sieny.
Prowadząc niezwykłe życie duchowe, Róża uzyskała od Jezusa w wizji zapewnienie, że będzie zbawiona. Ale niebawem Chrystus Różę pocieszył, krzepiąc jej serce słowami: „Córko, Ja nikogo nie potępiam, chyba że ktoś chce być potępiony. Od dzisiaj bądź więc spokojna o swoje zbawienie!”.
Pan Bóg wsławił Różę za życia i po śmierci tak licznymi cudami, że jej grób stał się miejscem masowych pielgrzymek.
Człowiek – może to dziwnie zabrzmi – nie powinien bać się śmierci, lecz swoich grzechów i ich skutków. Jak mawiał św. ksiądz Jan Bosko „Tylko ci, którzy źle żyją i nie przystępują wcale albo bardzo rzadko do sakramentów, mogą bać się śmierci”.
Mój kolega Łukasz na swojej stronie internetowej pisze o przeżyciach jakie możemy spotkać w niebie.
Ziemski czas szybko przemija i z każdym dniem jesteśmy starsi, a bywa, że i bardziej schorowani. Pamiętajmy jednak, że każdy dzień, który jest nam dane przeżyć, zbliża nas do spotkania z Bogiem i tymi, co dostąpili już nieba. Pomyślmy więc:
Jaka to będzie ogromna radość, kiedy staniemy przed Panem Jezusem i Jego Matką Maryją.
Jaka to będzie radość, kiedy ujrzymy w niebie tak wielu świętych, do których za życia kierowaliśmy modlitwy z prośbą o wstawiennictwo.
Jaka to będzie radość, kiedy spotkamy w niebie pierwszych uczniów Pana Jezusa, których wybrał do głoszenia Ewangelii.
Jaka to będzie radość ujrzeć w niebie męczenników wiary, którzy oddali swoje życie za Pana Jezusa i Jego Kościół.
Jaka to będzie radość, kiedy ujrzymy w niebie tych, za których się modliliśmy o ich nawrócenie.
Jaka to będzie radość, kiedy staniemy w niebie obok naszych rodziców, rodzeństwa, dziadków.
Jaka to będzie radość, kiedy ujrzymy w niebie dzieci, które być może za życia były chore, sparaliżowane, przykute niejednokrotnie do łóżka.
Jaka to będzie radość, kiedy rodzice ujrzą w niebie swoje dzieci, które w wyniku różnych chorób i tragicznych zdarzeń przedwcześnie zmarły.
Jakie to będzie wzruszenie dla matki, która nawróciwszy się, ujrzy w niebie swoje dziecko, któremu kiedyś odebrała życie.
Poniższy znaczek przedstawia chwałę św. Róży. 800 L. 2001 rok Włochy - 750. rocznica śmierci św. Róży z Viterbo na obrazie Francesco Podesti.
Święta jest przedstawiana w franciszkańskim stroju, w czasie ekstatycznej medytacji, otoczona aniołami, które towarzyszą jej do nieba, wiwatując, po jej śmierci, a poniżej, miasto Viterbo.
L'agneau sur la montagne de Sion (Ap 14,1).
Dziewiczy orszak Baranka
„1 Potem ujrzałem: „A oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach”.
14,1 - Obraz niebiańskiej świętości Kościoła na ziemi.
To właśnie te 144 000 przykłada rękę do pługa i wstecz się nie oglądają, za pieniędzmi, uciechami, samochodami, żyją w ubóstwie i cierpią prześladowania od swoich współbraci. Ci którzy poszli za Barankiem i za dwunastoma apostołami oraz ci, którzy posłuszni Ojcu przyszli z dwunastu pokoleń Izraela, stanowią teraz jedną wspólnotę. Stare łączy się z Nowym, aby Syn Pana Boga Izraela wraz ze swoimi świętymi objął pełnię panowania. Sto czterdzieści cztery tysiące zbawionych to liczba symboliczna. Święty Jan widzi wielki tłum tych, którzy należą do 144 000. Tak wielki, że nikt nie mógł ich zliczyć (Ap 7,9). Gdyby traktować tę liczbę dosłownie, a nie symbolicznie, trudno byłoby wytłumaczyć wspomnianą niemożliwość policzenia zbawionych. Objawienie mówi nam o teraźniejszości. Dzisiaj o tych, którzy zostali usprawiedliwieni przez śmierć i zmartwychwstanie Pana Chrystusa, zwycięskiego Baranka, i którzy otrzymali Jego Ducha. Spróbujmy więc w pełni wykorzystać łaskę naszego chrztu.
La cuve déborde (Ap 14,19-20).
Żniwo i winobranie
„19 I rzucił anioł swój sierp na ziemię, i obrał z gron winorośl ziemi, i wrzucił je do tłoczni Bożego gniewu - ogromnej. 20 I wydeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni krew wytrysnęła aż po wędzidła koni, na tysiąc i sześćset stadiów”.
14,19 - Alegoria Sądu Ostatecznego. „Żniwo” dotyczy zbawionych, deptanie zaś tłoczni po obraniu „winorośli ziemi” - potępienie. Sędzią jest Mesjasz
14,20 - Liczba symbolizuje ogólnoświatowe rozmiary klęski wrogów Boga.
Rozlana kadź, z winem zamieniającym się w krew w kadzi gniewu Bożego i rozlewającym się przez miasto, z diabłem, aniołem i św. Janem.
Les grenouilles (Ap 16,14-16)
Wizja siedmiu czasz i siedmiu plag
„14 a są to duchy czyniące znaki - demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga. 15 <Oto przyjdę jak złodziej: Błogosławiony, który czuwa i strzeże swych szat, by nago nie chodzić i by sromoty jego nie widziano>. 16 I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon”.
16,16 - Symboliczne miejsce światowej klęski wrogów Boga.
Z uniesioną ręką w podziwie Jan obserwuje żaby – wcielające się w nieczyste duchy demonów, które inspirują ich nikczemne charaktery – wyłaniające się z ust fałszywego proroka (Bestii ziemi) siedzącego, trzymającego przed sobą laskę rozkazu, od Bestii Morskiej i Czerwonego Smoka na wzgórzu za nimi.
Żaby z demonicznymi duchami w kształcie żab wychodzących z paszczy smoka, bestii i fałszywego proroka.
La chute de Babylone envahie par les démons (Ap 18,1-20).
Zapowiedź upadku "Wielkiego Babilonu"
„1 Potem ujrzałem innego anioła - zstępującego z nieba i mającego wielką władzę, a ziemia od chwały jego rozbłysła. 2 I głosem potężnym tak zawołał: «Upadł, upadł Babilon - stolica. I stała się siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego, i kryjówką wszelkiego ptaka nieczystego i budzącego wstręt, 3 bo winem zapalczywości swojego nierządu napoiła wszystkie narody, i królowie ziemi dopuścili się z nią nierządu, a kupcy ziemi wzbogacili się ogromem jej przepychu».
Nakaz ucieczki
4 I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: «Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: 5 bo grzechy jej narosły - aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie. 6 Odpłaćcie jej tak, jak ona odpłacała, i za jej czyny oddajcie podwójnie: w kielichu, w którym przyrządzała wino, podwójny dział dla niej przyrządźcie! 7 Ile się wsławiła i osiągnęła przepychu, tyle jej zadajcie katuszy i smutku! Ponieważ mówi w swym sercu: „Zasiadam jak królowa i nie jestem wdową, i z pewnością nie zaznam żałoby”, 8 dlatego w jednym dniu nadejdą jej plagi: śmierć i smutek, i głód; i będzie ogniem spalona, bo mocny jest Pan Bóg, który ją osądził.
Opłakiwanie zagłady Babilonu
9 I będą płakać i lamentować nad nią królowie ziemi, którzy nierządu z nią się dopuścili i żyli w przepychu, kiedy zobaczą dym jej pożaru. 10 Stanąwszy z daleka ze strachu przed jej katuszami, powiedzą: „Biada, biada, wielka stolico, Babilonie, stolico potężna! Bo w jednej godzinie sąd na ciebie przyszedł!” 11 A kupcy ziemi płaczą i żalą się nad nią, bo ich towaru nikt już nie kupuje: 12 towaru - złota i srebra, drogiego kamienia i pereł, bisioru i purpury, jedwabiu i szkarłatu, wszelkiego drewna tujowego i przedmiotów z kości słoniowej, wszelkich przedmiotów z drogocennego drewna, spiżu, żelaza, marmuru, 13 cynamonu i wonnej maści amomum, pachnideł, olejku, kadzidła, wina, oliwy, najczystszej mąki, pszenicy, bydła i owiec, koni, powozów oraz ciał i dusz ludzkich. 14 Dojrzały owoc, pożądanie twej duszy, odszedł od ciebie, a przepadły dla ciebie wszystkie rzeczy wyborne i świetne, i już ich nie znajdą. 15 Kupcy tych [towarów], którzy wzbogacili się na niej, staną z daleka ze strachu przed jej katuszami, płacząc i żaląc się, w słowach: 16 "Biada, biada, wielka stolico, odziana w bisior, purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perłę, 17 bo w jednej godzinie przepadło tak wielkie bogactwo!" A każdy sternik i każdy żeglarz przybrzeżny, i marynarze, i wszyscy, co pracują na morzu, stanęli z daleka 18 i patrząc na dym jej pożaru, tak wołali: „Jakież jest miasto podobne do stolicy?” 19 I rzucali proch sobie na głowy, i wołali płacząc i żaląc się w słowach: „Biada, biada, bo wielka stolica, w której się wzbogacili wszyscy, co mają okręty na morzu, dzięki jej dostatkowi, przepadła w jednej godzinie”. 20 Wesel się nad nią, niebo, i święci, apostołowie, prorocy, bo przeciw niej Bóg rozsądził waszą sprawę»”.
Takim odzwierciedleniem pułapki, jaką zastawia na człowieka jest Mamona, która bywa czasem niezwykle perfidna. Ot, gdy ktoś bardzo gorliwie zabiega o pieniądze, by jakimś dziełem pomnożyć Bożą chwałę. Teoretycznie pieniądze służą wtedy Panu Bogu, prawda? Tak to się tłumaczy. Ale czy nie jest też tak, że w praktyce można wtedy postawić na pierwszym miejscu Mamonę? Przecież wtedy to Mamona jest bożkiem, łaskawie pozwalającym oddać cześć Panu Bogu prawdziwemu. Inspiracją dla tego tematu były nauki Pana Chrystusa, że nie można dwóm panom służyć, autor przedstawił więc pana, bogatego, ale niezbyt urodziwego, który sypie złotymi monetami. To taki martwy bożek. Grafika komputerowa autorstwa Pana Krzysztofa Króla z jego podpisem i pieczęcią pracowni Art. Gallery na odwrotnej stronie. Jest to wysokojakościowy druk cyfrowy, najlepszy materiał, najwyższa jakość.
Upadek Babilonu najechany przez demony, z miastem w ruinach. Babilon pojawia się konkretnie w formie miasta zamieszkania przez demony i podczas zniszczenia.
Powyżej pojawiają się dwaj aniołowie: ten po lewej stronie ogłasza i pokazuje zniszczenie czyli upadek Babilonu, ten po prawej przesyła polecenie dla mieszkańców do ucieczki z tego przeklętego miasta. Tylko 4 osoby skłoniły się do ucieczki. W mieście demony o przerażonych twarzach chowają się, gdyż atakują ich ptaki drapieżne.
Babilon był w VI wieku p.n.e. jednym z miejsc deportacji ludu Izraela, gdzie Żydzi stanęli wobec różnych bogów, prawie tracąc swoją tożsamość w czasach proroka Daniela. To miasto sugeruje zatem ideę wygnania człowieka.
Święty Jan składa ręce na znak przerażenia.
Ten fragment Apokalipsy mówi nam, że narzędziem przebudzenia, które Apokalipsa ujawnia poprzez upadek Babilonu, jest fascynacja, jaką cuda świata materialnego wywierają na sumienie. Są tylko przemijającymi środkami, które nie powinny już być przedmiotem żadnego przywiązania.
„Nie bój się”. Pan Jezus zapowiada zniszczenie Świątyni, katastrofy planetarne, prześladowania, a jednak mówi nam, żebyśmy się nie martwili. W ten sposób chce nas zapewnić, że śmierć jest tylko przejściem z życia do życia, że Królestwo jest już obecne tu i teraz.
Nierządnica z Bestią ilustrują obraz rzeczy tuż przed powtórnym przyjściem Pana Chrystusa. W czasach końca największym nieprzyjacielem ludu Bożego nie będą liberałowie ani ateiści, lecz ludzie religijni. Zgodnie z proroctwami Daniela i Apokalipsą antychrystem jest odstępcze chrześcijaństwo!
Współczesne „odstępcze chrześcijaństwo” odrzuca Bożą koncepcję i jest raczej zamkniętą błędną pętlą logiczną. Świat i jego religijni światowcy będą próbowali nas oszukać. Zawsze będą nauczać, że są inne sposoby poznania Pana Boga, doświadczania Go i rozmawiania z Nim, że Pan Bóg przemawia do nich osobiście.
Jan w Apokalipsie 16.14 tak pisze „a są to duchy czyniące znaki – demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga”. Jak wskazuje szerszy kontekst (rozdziały 12-19), koalicję ,,królów całego świata” tworzy ,,smok”, ,,zwierzę” (bestia) oraz ,,fałszywy prorok”, czyli Szatan, Antychryst i odstępcze chrześcijaństwo. To te trzy siły mają wpłynąć na królów ziemi, aby prześladować lud Boży.
Według Biblii, wojna pod Armagedonem zainspirowana więc ma być przez moce demoniczne. Oznacza to, że Armagedon nie będzie ani zagładą nuklearną ludzkości, ani ogólnoświatową katastrofą kosmiczną. Nie zginą też wszyscy ludzie, ale – jak podaje Jan – wyłącznie ci, którzy staną w opozycji do Pana Boga.
Polem walki będzie rzeczywiste miejsce, ,,które po hebrajsku nazywa się Armagedon” (Ap 16.16), czyli ,,góra Megiddo” (hebr. Har-Magedon).
Można przypuszczać, że postępujący kryzys arabsko-izraelski to znaki wypełniających się proroctw, być może i trzeciej (ostatniej) wojny światowej, której punktem kulminacyjnym będzie Bliski Wschód. Zarówno wojny, nasilające się kataklizmy, zmiany klimatyczne i wiele innych ,,znaków”, o których mówi Biblia, to właśnie zapowiedzi zbliżającego się Armagedonu. Niewykluczone więc, że konflikt na Bliskim Wschodzie zbiegnie się z ,,dniem Boga Wszechmogącego”.
Biblia nie podaje czasu tego wydarzenia. Spełniające się jednak proroctwa, tzw. znaki czasu dotyczące zarówno ogólnoświatowej ewangelizacji, odstępstwa, powszechnej demoralizacji, przy jednoczesnych zapewnieniach o dążeniu do pokoju i bezpieczeństwa, jak i zgromadzenia rozproszonego narodu żydowskiego w Ziemi Obiecanej zdają się świadczyć, że rzeczywiście zbliża się długo oczekiwane urzeczywistnienie Królestwa Bożego
Biblia jest jedynym miejscem, w którym mamy autorytatywne, niesprzeczne, kanoniczne, spójne i pełne objawienie Pana Jezusa Chrystusa i Jego przesłania dla ludzi. Dlatego nazywany jest Słowem, podczas gdy Biblia nazywana jest również Słowem.
Taki obraz przedstawia ikonografia Pana Krzystofa Króla z jego podpisem i pieczęcią Galerii, gdzie przedstawiona jest kobieta i wąż - to myśl przewodnia Biblii, w księdze rodzaju pojawia się Ewa i wąż, a następnie Pan Bóg zapowiada nieprzyjaźń między jej potomstwem a wężem.
Ostatnia księga biblijna Objawienie opisuje atak węża na dziecko kobiety, ale też pojawia się kobieta nazwana Wielką Nierządnicą ubrana na czerwono, która wydaje się byc zaprzyjaźniona z wężem.
W całej Biblii jest motyw kobiety i węża, a na tym obrazie jest on uogólniony, nie jest to konkretne wydarzenie. Widać dwie kobiety ta bliżej węża w moim odczuciu to Ewa a ta stojąca dalej to Wielka Nierządnica przyglądająca się z daleka.