Gościmy

Odwiedza nas 148  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

Bardzo ciekawe, konkretne i jednoznaczne są przekazy alegorii z tematów biblijnych. Kilka z nich poniżej przedstawiam, a są wyrażone na grafikach francuskich XVII wieku.

 
„Przykazania Boże wiodą przez sztormy” - Biblia uczy nas, że burze życia są częścią naszej ziemskiej egzystencji. Burze te mogą przybierać różne formy, takie jak próby, udręki, trudności i wyzwania. Są one naturalną częścią życia i dotykają zarówno wierzących, jak i niewierzących. Jednak jako chrześcijanie nie jesteśmy pozostawieni sami sobie w obliczu tych burz.
 
Biblia zachęca nas, abyśmy nabrali otuchy i byli odważni pośród burz, ponieważ Pan Bóg jest z nami.
 
Podsumowując, Biblia przyznaje, że burze w naszym życiu są realne, ale zachęca nas do szukania pocieszenia i siły w Panu  Bogu, do wytrwania w wierze i do patrzenia w wieczną nadzieję, którą mamy w Panu Chrystusie.
 
Wersety biblijne, które dają nadzieję i siłę podczas najgwałtowniejszych sztormów w życiu.
 
Izajasza 43:2
„Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię płomień”.
- Ten werset zapewnia nas, że bez względu na to, z jakimi burzami i próbami się zmagamy, Pan Bóg obiecuje, że będzie z nami. On nas ochroni i sprawi, że wyjdziemy z burzy bez szwanku. Przypomina nam o Bożej wierności i Jego zdolności do prowadzenia nas i prowadzenia przez trudne czasy.
 
Mateusza 8:26
„A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?» Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza”.
- Werset ten opowiada historię o Panu Jezusie, który uciszył burzę. Przypomina o mocy i władzy Pana Jezusa nad wszystkimi rzeczami, w tym nad burzami życia. Zachęca nas do wiary w Niego i ufności, że On może przynieść pokój i spokój nawet w chaotycznych sytuacjach.
 
Księga Psalmów 107:29
„Zamienił burzę w wietrzyk łagodny, a fale morskie umilkły”
- Tak jak Pan Bóg ma moc uciszania fizycznych burz, tak samo ma On zdolność uciszania burz w naszym życiu. Ten werset upewnia nas, że bez względu na to, jak burzliwa może być nasza sytuacja, Pan Bóg może wypowiedzieć słowo i przynieść spokój. Przypomina nam, abyśmy zwrócili się do Niego i zaufali Jego zdolności do przyniesienia pokoju.
 
Marka 4:39
„On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza”.
- Ten fragment opowiada o władzy Pana Jezusa nad burzą. Pokazuje to, że jednym słowem Pan Jezus może zaprowadzić całkowity spokój. Ten werset zachęca nas, abyśmy mieli wiarę w Jego moc nad naszymi własnymi burzami i ufali, że On może wprowadzić pokój i ciszę do naszego życia.
 
Przysłów 10:25
„Gdy wicher zawieje - nie ma już grzesznika, lecz sprawiedliwego podstawy są wieczne” czy inny przekład „Gdy nadchodzi burza, nie ma już sprawiedliwego; ale sprawiedliwy trwa na wieki”.
- Werset ten podkreśla znaczenie prawości w obliczu burz. Przypomina nam, że kiedy jesteśmy zakorzenieni w sprawiedliwości i wierności Panu Bogu, będziemy w stanie wytrzymać burze, które nadejdą na naszej drodze. Zachęca nas, abyśmy ufali Bożej sprawiedliwości i trwali w Jego obietnicach.
 
Księga Psalmów 107:28
„I w swoim ucisku wołali do Pana, a On ich uwolnił od trwogi”.
- Kiedy znajdujemy się w samym środku burzy, ten werset przypomina nam, abyśmy wołali do Pana. Daje nam pewność, że kiedy zwrócimy się do Niego w naszych kłopotach, On wybawi nas od utrapienia. Zachęca nas do polegania na Bożej wierności i szukania Jego pomocy w trudnych chwilach.
 
Mateusza 7:24-25
„Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony”.
- Fragment ten posługuje się analogią do domu zbudowanego na solidnym fundamencie, aby zilustrować znaczenie budowania naszego życia na naukach Pana Jezusa. Podkreśla, że kiedy mamy mocny fundament w Panu Chrystusie, burze życia nie mogą nami wstrząsnąć. Zachęca nas do priorytetowego traktowania przestrzegania Jego przykazań i posłuszeństwa im.
 
Jana 16:33  
„To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.
- Werset ten potwierdza rzeczywistość kłopotów i burz w naszym życiu. Przypomina nam jednak również, że w Panu Chrystusie możemy odnaleźć pokój. Jezus zwyciężył świat, a kiedy pokładamy w Nim naszą ufność, możemy również przezwyciężyć nasze burze. Zachęca nas do odnalezienia pocieszenia i siły w Jego zwycięstwie.
 
Księga Psalmów 34:17-18
„Oblicze Pańskie jest zwrócone przeciwko złoczyńcom, Aby wytracić z ziemi pamięć ich. Wołają, a Pan wysłuchuje ich, I ocala ich ze wszystkich udręk”.
- W czasach kłopotów i złamań, ten werset upewnia nas o Bożej bliskości i Jego gotowości do ratowania nas. Przypomina nam, że kiedy wołamy do Niego, On nas słyszy i uwalnia nas od naszych kłopotów. Zachęca nas do czerpania pocieszenia z Jego obecności i polegania na Jego sile.
 
Księga Nahuma 1:7
„Dobry jest Pan, On obroną w dniu niedoli; zna tych, którzy Mu ufają”.
- Werset ten podkreśla Bożą dobroć i Jego rolę jako schronienia w trudnych czasach. Daje nam pewność, że kiedy pokładamy w Nim ufność, On troszczy się o nas i zapewnia nam miejsce bezpieczeństwa i schronienia. Zachęca nas do ufności w Jego dobroć i znalezienia ukojenia w Jego opiece.
 
Jakuba 1:2-3
„Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość”.
-  Ten fragment rzuca wyzwanie naszej perspektywie na próby i burze. Zachęca nas do znajdowania radości pośród naszych kłopotów, ponieważ wiemy, że służą one jakiemuś celowi. Dzięki tym próbom nasza wiara jest testowana i oczyszczana, co prowadzi do większej wytrwałości. Przypomina nam, że nawet w czasie burz może nastąpić wzrost i transformacja.
 
2 Koryntian 4:8-9
„Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy”.
- Werset ten potwierdza rzeczywistość trudności i wyzwań w naszym życiu. Przypomina nam jednak również, że w Panu Chrystusie nie jesteśmy pokonani przez te burze. Możemy stawiać czoła trudnościom, ale nie jesteśmy zdruzgotani. Możemy być zakłopotani, ale nie rozpaczamy. Zachęca nas do trzymania się naszej wiary i ufności, że Pan Bóg nas wesprze.
 
Księga Psalmów 107:31
„Niech dzięki czynią Panu za Jego łaskawość, za Jego cuda dla synów ludzkich!”.
- W czasie burz ten werset przypomina nam, abyśmy dziękowali Panu Bogu za Jego niewyczerpaną miłość i wspaniałe rzeczy, które dla nas uczynił. Zachęca nas do przeniesienia naszej uwagi z naszych kłopotów na wierność i dobroć Pana Boga. Przypomina nam, że nawet w czasie burz zawsze jest coś, za co można być wdzięcznym.
 
List do Rzymian 8:28
„Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim* dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru”.
- Ten werset zapewnia nas, że bez względu na to, z jakimi burzami się zmagamy, Pan Bóg działa za kulisami, aby przynieść dobro. Nawet w trudnych okolicznościach, On może ich użyć dla naszego dobra i dla swojej chwały. Zachęca nas do zaufania Jego suwerenności i wiary w to, że On pracuje razem dla naszego ostatecznego dobra.
 
Księga Psalmów 23:4
„Choćbym nawet szedł ciemną doliną, Zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, Laska twoja i kij twój mnie pocieszają”.
- W obliczu najciemniejszych dolin i burz życia, ten werset przypomina nam, że możemy mieć odwagę i znaleźć pocieszenie w Bożej obecności. Nie musimy się bać, ponieważ On jest z nami, prowadzi nas i chroni. Zachęca nas do ufności w Jego niewyczerpaną miłość i znajdowania pocieszenia w Jego prowadzeniu.
 
Hebrajczyków 6:19
„Trzymajmy się jej jako bezpiecznej i silnej kotwicy duszy, [kotwicy], która przenika poza zasłonę”.
- Pośród burz werset ten przypomina nam, że mamy mocną i pewną nadzieję w Panu Chrystusie. Tak jak kotwica utrzymuje statek stabilnie na wzburzonych wodach, tak nasza nadzieja w Jezusa zakotwicza i stabilizuje nasze dusze. Zachęca nas, abyśmy mocno trzymali się tej nadziei i znajdowali w niej siłę, wiedząc, że jesteśmy w Nim bezpieczni.
 
Księga Psalmów 91:2
„mówi do Pana: «Ucieczko moja i Twierdzo, mój Boże, któremu ufam”.
- Ten werset głosi, że Pan jest naszym schronieniem, twierdzą i źródłem zaufania. Upewnia nas, że kiedy pokładamy w Nim ufność, On będzie naszym schronieniem i ochroną pośród burz. Zachęca nas do deklarowania i potwierdzania naszego zaufania do Pana Boga, wiedząc, że jest On naszym ostatecznym źródłem bezpieczeństwa.
 
List do Filipian 4:6-7
„O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie”.
- Ten werset przypomina nam, abyśmy przynosili nasze zmartwienia i niepokoje do Pana Boga w modlitwie. Zachęca nas do zastąpienia niespokojnych myśli wdzięcznym sercem i ufnością w Jego zaopatrzenie. Czyniąc to, doświadczymy pokoju Bożego, który przewyższa rozum i strzeże naszych serc i umysłów w Jezusie Chrystusie.
 
Księga Psalmów 34:19
„Bliski jest Pan tym, których serce jest złamane, A wybawia utrapionych na duchu”.
- Werset ten przyznaje, że jako naśladowcy Pana Chrystusa możemy nadal napotykać kłopoty i burze w naszym życiu. Utwierdza nas jednak w przekonaniu, że Pan wybawi nas od nich wszystkich. Przypomina nam, że nawet w obliczu prób możemy oczekiwać od Pana Boga wyzwolenia i ufać w Jego wierność.
 
Izajasza 41:10
„Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą”.
- W czasach strachu i zniechęcenia ten werset przypomina nam, że Pan Bóg jest z nami. On obiecuje nas wzmacniać, pomagać i podtrzymywać swoją prawą ręką. Zachęca nas, abyśmy ufali Jego obecności i polegali na Jego sile pośród życiowych burz.
 
Mateusza 11:28
„Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie”.
- W czasie burzy, kiedy czujemy się zmęczeni i przytłoczeni, ten werset zachęca nas, abyśmy przyszli do Jezusa i znaleźli odpoczynek. Upewnia nas, że On jest gotów nieść nasze brzemiona i zapewnić nam odpoczynek, którego potrzebują nasze dusze. Zachęca nas do uwolnienia się od naszych zmartwień i znalezienia pocieszenia w Jego obecności.
 
1 Piotra 5:7
„Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego, gdyż On ma o was staranie”.
- Ten werset przypomina nam, abyśmy zrzucili wszystkie nasze troski i zmartwienia na Pana, ponieważ On się o nas troszczy. Zachęca nas, abyśmy złożyli przed Nim nasze brzemiona i ufali, że On sobie z nimi poradzi. Przypomina nam, że nie musimy stawiać czoła burzom sami, ale zamiast tego możemy polegać na Bożej opiece i zaopatrzeniu.
 
Izajasza 25:4
„Gdyż byłeś schronieniem słabemu, schronieniem ubogiemu w jego niedoli, ucieczką przed powodzią, cieniem przed upałem. A wszak poryw gniewu tyranów jest jak ulewa w zimie”.
- Werset ten przedstawia Boga jako schronienie i schronienie w czasach udręki. Daje pewność, że bez względu na to, jak intensywne mogą być burze życia, On oferuje ochronę i ulgę. Zachęca nas do szukania schronienia w Nim i polegania na Jego sile i zaopatrzeniu.
 
List do Rzymian 8:38-39
„Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce,
Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.
- Ten mocny fragment przypomina nam, że pośród życiowych burz nic nie może nas oddzielić od Bożej miłości. Bez względu na to, z jakimi próbami się zmagamy, Jego miłość pozostaje niezmienna i niezmienna. Zachęca nas do trzymania się prawdy, że Boża miłość jest większa niż wszelka burza i że jesteśmy bezpieczni w Jego objęciach.
 
1
 

Kolejna alegoria Pisma Świętego pokazana na grafice niemieckiej z kodeksu „Tłumaczeń intencji Bożych” - Cebula wyciska łzy jak my Panu Bogu, oryg 1754. Każda karta ma wytłumaczenie grafiki i modlitwę na odwrocie, odcisk na grubym szlachetnym papierze.

 

Kościół katolicki ma największy skarb - samego Pana Jezusa Chrystusa, ukrytego w Najświętszym Sakramencie, ma sakramenty, ma możliwość obcowania z Panem Bogiem najpiękniej i najpełniej.

 

I tu jest bardzo duży problem, który wyciska tę łzę Panu Bogu, a mianowicie coraz więcej ludzi odchodzi od Kościoła. A ja proszę, nawet błagam wszystkich, którzy odeszli, niech wrócą do Kościoła, a zapewniam, ze wielka radość będzie w Królestwie Niebieskim z każdego, który powrócił do Kościoła. Pan Jezus powiedział świętej Matyldzie, że każdemu w godzinę śmierci tyle przyśle Świętych z pociechą i pomocą, ile on wysłuchał nabożnie Mszy św.

 

Nie mogą zostać zbawieni tacy ludzie, którzy dobrze wiedząc, że Kościół został założony przez Pana Boga za pośrednictwem Pana Chrystusa jako konieczny do zbawienia, nie chcieliby ani do niego wejść, ani w nim wytrwać.

 

Owszem, ludzie, którzy nie poznali Objawienia, mogą dostąpić zbawienia, spełniając wymogi własnego sumienia i przestrzegając prawa naturalnego.

 

Pan Jezus założył jeden tylko Kościół, przez który chce prowadzić ludzi do zbawienia, a tym Kościołem jest rzymsko-katolicki. I właśnie dlatego, że ma on świadomość swego Boskiego posłannictwa i wie, że żadne inne wyznanie chrześcijańskie tego posłannictwa nie posiada, musi się uważać za jedynie uświęcający.

 

Pan Jezus jako dwunastoletni chłopiec nauczał w świątyni, a rodzice go poszukiwali. Kiedy Go znaleźli Pan Jezus powiedział „Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” (Łk 2, 49), czy w innym czasie kiedy zbliżała się pora Paschy żydowskiej sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: »Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!«" (J 2, 13–16).

 

Ci, którzy odeszli, muszą wiedzieć, ze odeszli od Pana Boga. To nie wina Kościoła, ale jest pewna grupa księży, którzy swoimi kazaniami, wypwiedziami, zachowaniami, doprowadzaja do takich eskalacji, popierając np. jakiekolwiek ugrupowanie, tym samym prowadzą do podziałów, nienawiści łamiąc V Przykazanie.

 

Przykazanie zakazuje nie tylko zabijać, lecz i szkodzić duszy i ciału człowieka. Zakazuje naruszania praw człowieka. Patrząc na przykazanie Boże od strony pozytywnej, to nakazuje ono troskę o życie, zdrowie i rozwój osobowy, nakazuje tworzenie takich warunków, aby każdy mógł żyć w pokoju i rozwijać wszystkie otrzymane od Pana Boga talenty, aby nimi służyć w pełni innym.

 

Piąte przykazanie przypomina nam, że życie jest darem otrzymanym od Pana Boga, którego nie wolno niszczyć na żadnym jego etapie.

 

Katechizm Kościoła Katolickiego:

 

2284 Zgorszenie jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego człowieka do popełnienia zła. Ten, kto dopuszcza się zgorszenia, staje się kusicielem swego bliźniego. Narusza cnotę i prawość; może doprowadzić swego brata do śmierci duchowej. Zgorszenie jest poważnym wykroczeniem, jeśli uczynkiem lub zaniedbaniem dobrowolnie doprowadza drugiego człowieka do poważnego wykroczenia.

 

2285 Zgorszenie nabiera szczególnego ciężaru ze względu na autorytet tych, którzy je powodują, lub słabość tych, którzy go doznają. Nasz Pan wypowiedział takie przekleństwo: „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych... temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18, 6) 54 . Zgorszenie jest szczególnie ciężkie, gdy szerzą je ci, którzy, z natury bądź z racji pełnionych funkcji, obowiązani są uczyć i wychowywać innych. Takie zgorszenie Jezus zarzuca uczonym w Piśmie i faryzeuszom, porównując ich do wilków przebranych za owce.

 

2286 Zgorszenie może być spowodowane przez prawo lub instytucje, przez modę lub opinię publiczną.

 

2287 Ten, kto używa władzy, którą rozporządza w sposób prowadzący do czynienia zła, jest winny zgorszenia i odpowiedzialny za zło, któremu bezpośrednio lub pośrednio sprzyjał. „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą” (Łk 17,1).

 

Ale ci księża mają swoich nauczycieli, opiekunów, przełożonych i chyba trzeba przypomnieć sobie powiedzenie Memento Mori.

 

Ale też jest bardzo duża ilość duchownych, których kazania, postępowanie, wypowiedzi sa płomienne, są takie, które zapadają w umyśle i prowadzą do zbawienia.

 

Katolicy są na mocy pierwszego z Przykazań Kościelnych, które brzmi: W niedzielę i inne nakazane dni świąteczne wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac służebnych., zobowiązani do uczestnictwa we mszy w niedzielę i święta nakazane. Powinność uczestnictwa we mszy według katolików wynika ponadto z III Przykazania Dekalogu.

 

Niedziela jest uświęcona przede wszystkim przez udział we Mszy Świętej. „Dla nas, chrześcijan, centrum dnia Pańskiego, niedzieli, jest Eucharystia, która oznacza «dziękczynienie». Jest to dzień przeznaczony na to, by powiedzieć Bogu: dziękuję, Panie, za życie, za Twoje miłosierdzie, za wszystkie Twoje dary” (Franciszek, Audiencja generalna, 5-IX-2018).

 

W dziejach Koscioła było bardzo wielu duchownych, których kazania były płomienne. Wspomnę dwóch:

 

Św. Bernard z Menton

 

Nazwany w 1923 roku przez papieża Piusa XI patronem alpinistów i ratownictwa medycznego w górach, jego imię jest nierozerwalnie związane nie tylko ze słynną przełęczą alpejską, ale także z tą rasą psów, tak przydatną w ratownictwie.

 

Urodził się w Górnej Sabaudii w rodzinie szlacheckiej i wstąpił do zakonu augustianów, zostając wikariuszem generalnym diecezji Aosta. Mając na uwadze los podróżników, którzy w owym czasie napotykali wielkie trudności w pokonywaniu nieprzeniknionych alpejskich przełęczy, zbudował dwa schroniska, w których mogli znaleźć schronienie.

 

W tym znaczku pro Czerwonego Krzyża księstwa Monako widzimy go przedstawionego, gdy udziela pomocy zagubionemu w śniegu podróżnikowi w asyście swojego wiernego bernardyna wyposażonego w butelkę z wodą.

 

Przez 42 lata kontynuował głoszenie Ewangelii tym ludziom, a nawet w wielu kantonach Lombardii, dokonując licznych nawróceń i czyniąc wiele cudów. Ostatnim aktem życia św. Bernarda było pojednanie dwóch szlachciców, których spór groził fatalnym skutkiem.

 

3

 

Św. Bernard ze Sieny, który pałał „najgorętszą miłością do Bożego Imienia”.

 

Urodzony w szlacheckiej rodzinie ze Sieny, Bernardyn wyrzekł się wszystkich swoich dóbr. Zachował nienaruszoną czystość, mimo niebezpieczeństw, na jakie narażało go rzadkie piękno jego rysów. Kościół odnosi do niego te słowa z naszych Ksiąg Świętych: „Mógł naruszyć przykazanie Boże i nie naruszył go”. „Nie pokładając nadziei w pieniądzach i skarbach”, porzucił wszystko, aby pójść za Panem Chrystusem i wstąpił do Zakonu św. Franciszka, którego jest jedną z chlub.

 

Podróżując po miastach i wioskach, wszędzie głosił Imię Pana Jezusa i w ten sposób czynił wiele cudów. Ukazał mu się św. Piotr Celestyn, aby ostrzec go przed zbliżającym się końcem, który nastąpił w wigilię Wniebowstąpienia, w roku 1444.

 

Prośmy Pana Boga, przez wstawiennictwo i zasługi św. Bernardyna, aby obdarzył nas wielką miłością do Imienia Jezus i w ten sposób rozpalił w nas płomień swojej Bożej miłości.

 

Z kazania „O chwalebnym Imieniu Jezus” św. Bernardyna:

„Imię Jezus jest chwałą kaznodziejów. Ono sprawia, że chwalebnym się staje zarówno słuchanie, jak i głoszenie Bożego słowa. Skąd bowiem, jeśli nie dzięki głoszeniu Jezusa rozprzestrzenia się po całym świecie tak szybkie i jasne światło wiary? Czyż blaskiem i wonnością tego Imienia i nas samych nie pociągnął Bóg do swego przedziwnego światła? (…) Trzeba nam zatem głosić to Imię, aby świeciło, a nie pozostawało w ukryciu. Nie może być jednak głoszone zbrukanym sercem i nieczystymi wargami. W wybranym naczyniu należy je przechowywać i stamtąd wydobywać (...) Albowiem jak po zapaleniu ognia w celu oczyszczenia pól, giną suche i bezużyteczne chwasty, jak po rozproszeniu ciemności promieniami wschodzącego słońca kryją się złodzieje, tak głosząc (Imię Jezusa) ginie niewiara, rozpraszają się błędy i jaśnieje prawda”. (kazanie 49, rozdz. 2, fragm.)

 

Bernardyn trafiał słowem prosto w serca ludzi. Po jego kazaniu, do konfesjonałów ustawiały się ogromne kolejki, tak długie, że spowiednicy mdleli ze zmęczenia. Bernardyn jako wędrowny kaznodzieja przemierzał całe Włochy. Słowo Boże głosił na placach, bo kościoły nie mieściły tłumów, które chciały go słuchać. Jego głoszenie było tak mocne, że ludzie się nawracali. Kronikarze zanotowali też cudowne uzdrowienia fizyczne i duchowe, jakie podczas działalności misyjnej Bernardyna miały miejsce.

 

Rysunek: Pierrette Lambert (podpis)

 

Grawerowanie : Claude HALEY (podpis)

 

2

 

Akatolicy zarzucają Kościołowi, że uważa siebie wyłącznie za Kościół zbawienny; jest to jednak konieczna konsekwencja jego Boskiego posłannictwa. Pan Chrystus założył jeden tylko Kościół, przez który chce prowadzić ludzi do zbawienia, a tym Kościołem jest rzymsko-katolicki. I właśnie dlatego, że ma on świadomość swego Boskiego posłannictwa i wie, że żadne inne wyznanie chrześcijańskie tego posłannictwa nie posiada, musi się uważać za jedynie uświęcający.

 

Kościół nauczający został zobowiązany do tego nakazem Chrystusa Pana: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego; Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata”.

 

Także proszę Was jeszcze raz bardzo gorąco, wróćcie do Kościoła, a będzie to Wam policzone.

 

4

 

Alegorie Pisma Św. Oddzielaj ziarno zła, oryg. 1735 rok, grafika francuska, odcisk jednostronny na szlachetnym papierze.

 

Pan Jezus przyszedł po raz pierwszy, aby zbawić, ale po raz drugi przyjdzie, aby sądzić świat w sprawiedliwości. Plewy - niegodziwych, bezbożnych, niewiernych, niewierzących, bezowocnych - oddzieli od pobożnych i skaże na straszny los. "Czuwajcie więc, modląc się cały czas, abyście mogli ujść przed tym wszystkim, co nastanie, i stanąć przed Synem Człowieczym." (Łukasza 21:36).

 

W Nowym Testamencie Mesjasz, Pan Jezus Chrystus, jest przedstawiany przez Jana Chrzciciela jako odsiewacz lub żniwiarz ziarna: ” Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. (Mateusza 3:11-12).

 

Nauka płynąca z tej przypowieści jest dwojaka. Przede wszystkim mówi, że zło w świecie nie pochodzi od Pana Boga, ale od Jego nieprzyjaciela, od Złego. Ciekawe, że Zły przychodzi zasiać kąkol w nocy, w ciemności, w zamieszaniu; idzie siać kąkol tam, gdzie nie ma światła. Ten wróg jest przebiegły: zasiał zło pośród dobra, tak że ludzie nie są w stanie wyraźnie ich od siebie oddzielić; ale ostatecznie Bóg może to zrobić.

 

Chwast w naszym życiu, pomimo, że czasem wydaje się niegroźny może wydać naprawdę złe owoce takie, że człowiek może nie tylko stracić życie doczesne ale także i wieczne. Pomimo różnych pozorów zło jest dla każdego z nas niebezpieczne i niszczące.

 

Pan Bóg dopuszcza współistnienie dobra i zła ale w końcu nastąpi żniwo czyli sąd i kara, bo Pan Bóg bierze na poważnie wybory, których dokonuje człowiek. Daje mu jednak czas na ich zmianę i na nawrócenie. Nie jest też łatwo oddzielić zło od dobra, przynajmniej dla człowieka, linia podziału pomiędzy nimi przebiega bowiem poprzez ludzkie serca, które bywają często nieodgadnione. Zna je w pełni tylko Pan Bóg.

 

Przypowieść to więc rodzaj alegorii, w której zarówno postaci jak i elementy czy wydarzenia są do czegoś porównywane. Siewcą jest oczywiście Pan Jezus, ziemią na której zostało posiane ziarno to świat, dobre nasienie to synowie Królestwa Niebieskiego, chwastem są synowie Złego, zły człowiek to diabeł zaś żniwo to sąd ostateczny, natomiast żeńcami są aniołowie.

 

Przypowieść ta sugeruje również, że królestwo niebieskie nie jest od razu widoczne w swojej pełni. Podobnie jak nasiona, które potrzebują czasu, aby urosnąć, królestwo rozwija się stopniowo, często niewidocznie, aż osiągnie dojrzałość. Wierzący są zachęcani do wiary w ten proces, rozumiejąc, że ich wysiłki w szerzeniu ewangelii i życiu w wierze przyczyniają się do rozwoju królestwa. Przypowieść zapewnia chrześcijan, że mimo wyzwań czy trudności, królestwo niebieskie się rozwija i ostatecznie przyniesie bogate zbiory.

 

5

 

Alegorie Pisma Św. Nauczaj wszędzie, oryg. 1735 rok, grafika francuska, odcisk jednostronny na szlachetnym papierze.

 

Chrystus Pan nakazał swym apostołom nauczać wszystkich rzeczy, jakie głosił (Mt 28, 20); Jego Kościół musi koniecznie nauczać wszystkiego (J 14, 26);

 

Pan Jezus nakazuje swoim uczniom, aby nauczyli innych przestrzegać wszystkich Jego przykazań, podkreślając znaczenie posłuszeństwa i uczniostwa w wierze chrześcijańskiej. To zadanie nie polega tylko na szerzeniu Jego nauk, ale także na zapewnieniu, że są one wcielane w codzienne życie. Zapewnienie, że Pan Jezus jest z Jego wyznawcami zawsze, aż do końca wieku, oferuje głębokie pocieszenie i motywację. Oznacza to, że Jego obecność nie jest ograniczona przez czas czy okoliczności, stanowiąc ciągłe źródło prowadzenia i siły.

 

Ta obietnica ma szczególne znaczenie, ponieważ podkreśla boskie wsparcie dostępne wiernym, gdy stawiają czoła wyzwaniom życia i wiary. Zachęca ich do wytrwałości w misji, wiedząc, że są częścią większego, boskiego planu. Ten fragment przypomina, że chrześcijańska droga jest wspólna, z Panem Jezusem jako stałym towarzyszem, wzmacniającym swoich wyznawców do wypełnienia ich powołania z odwagą i nadzieją.

 

Pan Jezus zachęca wierzących do nieustannego poszukiwania głębszego zrozumienia Panem Jezusa Chrystusa oraz do życia w łasce, którą On oferuje. To wzrastanie nie polega jedynie na zdobywaniu wiedzy, ale wiąże się z przemianą charakteru i ducha, odzwierciedlając miłość i nauki Pana Chrystusa w naszym życiu. Werset podkreśla znaczenie duchowej dojrzałości, wzywając chrześcijan do budowania solidnych fundamentów w swojej wierze, które wytrzymają życiowe wyzwania.

 

Aby stać się apostołem Pana Jezusa i dzielić się Jego naukami, najpierw musimy otworzyć nasze serca na Jego powołanie oraz umocnić się Duchem Świętym. Ważne jest poznanie nauk Jezusa, co możemy osiągnąć poprzez regularne czytanie Pisma Świętego i uczestnictwo w katechezach. Ważną częścią tego procesu jest modlitwa i duchowy rozwój.

 

Pan Jezus jest jedyną drogą do zbawienia, ponieważ On zapłacił za nasze grzechy (List św. Pawła do Rzymian 6:23). Żadna inna religia nie naucza o tym, jak poważne konsekwencje może mieć grzech. Żadna inna religia nie zapewnia tak doskonałej ofiary za grzech, jaką zapewnił Pan Jezus Chrystus.

 

Zbawienie jest możliwe jedynie przez wiarę w Pana Jezusa Chrystusa! „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dzieje Apostolskie 4:12).

 

Bardzo dużo panuje takich przekonań, że „Ogólnie jestem dobrym człowiekiem, więc po śmierci pójdę do nieba”. „W porządku, robię kilka złych rzeczy, ale częściej jestem dobry, więc pójdę do nieba”. „Bóg nie pośle mnie do piekła tylko dlatego, że nie żyję zgodnie z tym, co mówi Biblia. Czasy się zmieniły!”. :Jedynie naprawdę źli ludzie, jak pedofile czy mordercy, idą do piekła.” Itd.

 

Często sa to używane argumenty większości. Prawda jest jednak taka, że argumenty te są kłamliwe. Szatan, władca tego świata, wkłada te myśli do naszego serca. On, podobnie jak każdy, kto idzie swoimi własnymi ścieżkami, jest wrogiem Pana Boga (1 List św. Piotra 5:8). Szatan zawsze podaje się za dobrego (2 List św. Pawła do Koryntian 11:14). Tak naprawdę ma władzę nad wszystkimi umysłami, które nie należą do Pana Boga.

 

Wiara w to, że Pana Boga nie obchodzą małe grzechy, jest zakłamaniem, podobnie jak myśl, że piekło zarezerwowane jest dla „złych ludzi”. Wszelki grzech oddziela nas od Pana Boga, nawet „drobne niewinne kłamstewko”. Wszyscy zgrzeszyli i nikt nie jest wystarczająco dobry, by dostać się do nieba dzięki własnym staraniom (List św. Pawła do Rzymian 3:23).

 

Zło często przybiera formy, które są kuszące i atrakcyjne, co sprawia, że trudno je dostrzec na pierwszy rzut oka. Ten werset podkreśla zwodniczy charakter zła, ostrzegając, że nawet szatan może przebrać się za coś dobrego lub sprawiedliwego. Przypomina wierzącym, aby byli ostrożni i rozwagą, nie przyjmując wszystkiego za pewnik, ale szukając głębszego zrozumienia i prawdy.

 

Ważne jest, aby chrześcijanie polegali na swojej wierze oraz naukach Biblii.

 

Musimy wiedzieć, że nie zawsze i nie w każdym miejscu należy mówić o sprawach Bożych. Są ludzie, którzy zupełnie nie przyjmują treści Ewangelii i w swojej głupocie są w stanie wystawić Ewangelię na zbezczeszczenie. Niestety dzisiaj bardzo często powtarzają się takie sytuacje. Nierzadko zdarza się, że ktoś dla fantazji, dla zaimponowania kolegom potrafi publicznie bluźnić, wyśmiewać prawdy i wartości uniwersalne w tym także religijne.

 

Panuje bardzo duże przekonanie, że rozmawiać o Panu Bogu można tylko z księdzem w kościele lub na lekcji religii. Natomiast w pracy, na ulicy czy ze znajomymi najczęściej na ten temat nie rozmawiamy. Zaskakujące, że nawet w kościołach spotykamy się czasami z podziałami na sacrum i profanum, jak gdyby to były dwa oddzielne światy, które przenikają się w znikomym stopniu. Jednak Pan Bóg jest Stwórcą całego świata i dla Niego takie podziały nie istnieją. On chce być obecny we wszystkim, co robimy.

 

6

 
Patrz na Pana Boga przez lunetę życia, oryg. 1754 rok, grafika niemiecka, z kodeksu "Tłumaczeń intencji bożych"; Każda karta ma wytłumaczenie grafiki i modlitwę na odwrocie, odcisk na grubym szlachetnym papierze.
 
Lunety są w większości przeznaczone do obserwacji naziemnych, ale mają one powiększenie nawet do 100 razy. Właśnie dlatego lunety służą do obserwowania odległych obiektów. Ze względu na niewielkie rozmiary lunety są wygodne w transporcie. Ponadto modele o dużej aperturze mogą mieć parametry porównywane do teleskopów i przekazują obraz gwiazd w dobrej jakości.
 
Mądrość Pana Boga trzeba ogarniać w całości, nie wybiórczo. Wybiórczo korzystamy z pouczeń papieskich. Podobnie czytamy również Ewangelię. Jeżeli spojrzeć w przeszłość, to zauważyć można, że w Kościele odczytywano często Ewangelię w sposób jednostronny. Pewne teksty wciąż interpretowano, a inne pomijano. Nie przywiązujemy wagi do tej mądrości, która jest ukryta w całości. Całość zawsze trudniej ogarnąć aniżeli szczegóły. Nie zważamy na głębię treści, a koncentrujemy się na rzeczach zewnętrznych. Problem naszej polskiej religijności polega m.in. na tym, że brak jej często pogłębienia i refleksyjności.
 
Wciąż trzeba Ewangelię głosić i wprowadzać ją w życie. A pod tym względem jakże często wszyscy zawodzimy. I duchowni, i świeccy. W pewnym sensie Polska też jest krajem misyjnym i potrzebuje ciągłej ewangelizacji. Ale mądrej. Nie mentorskiej, z nakazami, zakazami i sankcjami, ale przekonywającej, rozjaśniającej ludziom sens życia.
 
Chcę w ten wątek rozważań o sensie życia przedstawić dwa medale, które mówiąc sensie istnienia i celu w życiu.
 
Średniowieczna krucjata – Rycerz, który musiał stosować się do kodeksu rycerskiego, czyli zbioru zasad, określających jego zachowanie oraz postępowanie. Rycerzy cechowała odwaga, honor, uczciwość oraz empatia i współczucie w stosunku do słabszych, których miał za zadanie bronić (i te czynniki występują na awersie medalu).
 
Dzisiaj te wartości w przeważającej części nie mają znaczenia. Jesteśmy niewolnikami wskazówek zegara, więźniami kalendarzy, gońcami kont bankowych. Wygląda na to, że w naszym współczesnym świecie jesteśmy zbyt zaganiani, by zatrzymać się na chwilę, wyznaczyć sobie cel. Brak ideałów to nasze prawdziwe, bo nie jedyne, nieszczęście. Szkoda.
 
Ciężko jest nam zatrzymać się na chwilę i zastanowić się nad sensem własnego istnienia, celem w życiu. Taki przystanek może nas zbyt dużo kosztować. Tempo naszego życia ledwie pozwala nam na kilka godzin snu, a co dopiero na bezczynność! Na to nie możemy sobie pozwolić. Po drugie nie zawsze mamy skąd czerpać wzorce. Dramaty małych grup społecznych, jak przemoc w rodzinie, odrzucenie przez rówieśników nie dostarczają nam pozytywnych doświadczeń. Zachowanie urzędników, władz państwowych oraz innych polityków również pozostawiają wiele do życzenia.
 
Dziś nie musimy ginąć na barykadach, aby udowodnić że kochamy swój kraj. Możemy to udowadniać swoim życiem. Współczesny człowiek honoru, to człowiek, który pracuje na rzecz swojej ojczyzny i siebie samego, płaci podatki, dba o środowisko naturalne, nie łamie prawa i chodzi na wybory. Postępując w ten sposób szanujemy pamięć naszych przodków, którzy niejednokrotnie ginęli, aby kolejne pokolenia mogły w tym kraju żyć i mówić w ojczystym języku. Będąc odpowiedzialnym i uczciwym człowiekiem, i obywatelem nie marnujemy ich ogromu poświęcenia. W jakimś sensie jesteśmy im to winni. To nasze dziedzictwo. To jest ta mała nasza iskierka, którą następne i każde kolejne pokolenia biorą z płonącego stosu historii i niosą dalej i dalej przekazując następnym pokoleniom.
 
Rewers przedstawia Anioła Stróża, który w swoim przesłaniu prosi „módl się o zwycięstwo” – (PRAY VOR VICTORY)
 
I jak odzwierciedla napis wokół medalu, fragment przemówienia Johna Fitzgerald Kennedy, który w Waszyngtonie, 10 czerwca 1963 wypowiedział ponadczasową intencję: Nie módl się o łatwe życie módl się o siłę, by przetrwać trudne życie, módl się o zwycięstwo - Nasze problemy zostały stworzone przez ludzi i mogą zostać przez ludzi rozwiązane.”.
 
Przez przemyślenie takich krótkich cytatów motywacyjnych, możemy znaleźć nową inspirację i zrozumienie dla naszych osobistych lub zawodowych dążeń. Nawet krótka refleksja nad słowami mądrości zawartych w tym cytacie, może otworzyć przed nami nowe drogi i perspektywy.
 
Średnica medalu - 4 cm
Materiał – żelazo
 
11
 
12
 
Carpe Diem: Medal Memento Mori jest skrupulatnie wykonany przy użyciu precyzyjnej techniki grawerowania 3D, jego projekt jest wysoce trójwymiarowy.
 
Alegoryczny wzór awersu: Misternie zdobiony motyw czaszki skupia się na niebiesko-srebrnym wzorze kwiatowym w centrum czaszki, otoczonym łacińskimi słowami "MEMENTO MORI" oznaczającymi "Pamiętaj, że musisz umrzeć", co oznacza, że śmierć jest nieuniknioną częścią życia, filozoficznym i etycznym przypomnieniem dla ludzi.
 
Rewers monety Memento Vivere przedstawia czaszkę symbolizującą śmierć i klepsydrę reprezentującą upływ czasu pośrodku, otoczoną różą reprezentującą życie. Przeciwstawia to przemijalność życia nieuchronności śmierci. Łacińskie słowa "CARPE DIEM" i "MEMENTO VIVERE" są wygrawerowane na górze i na dole czaszki, przypominając nam o potrzebie życia chwilą obecną i świadomości tego, jak cenne jest życie, uznając ograniczoną naturę czasu.
 
Nie oznacza ono jednak: bój się, nie ryzykuj, nie lataj samolotem i w ogóle nic nie rób. Jego przesłanie jest inne: pamiętaj, że jesteś tu "na chwilę", że warto być dobrym człowiekiem i nie odkładać życia (planów czy słów) na później, że warto dbać o siebie, o swoich bliskich — a wszystko po to, by w obliczu tych ostatnich godzin życia nie trzeba było nie wiadomo za co przepraszać, by nie trzeba było nie wiadomo jakich konfliktów wyjaśniać, żeby po prostu można było być. I to jest ważna lekcja, jakiej może udzielić nam śmierć bliskiej osoby.
 
Mądrość Syracha 7,36 mówi o wielkiej roztropności i zastanowieniu „We wszystkich sprawach pamiętaj o swym kresie, a nigdy nie zgrzeszysz”.
 
Utrzymując rzeczywistość śmierci w naszych myślach, przypominamy sobie o przemijającej naturze naszej ziemskiej egzystencji. Ta świadomość zachęca nas do ustalania priorytetów naszych działań i decyzji, upewniając się, że są one zgodne z naszymi wartościami moralnymi i duchowymi. Działa jako zabezpieczenie przed grzechem, skłaniając nas do wybierania ścieżek, które odzwierciedlają miłość, współczucie i uczciwość. Ta perspektywa może pomóc nam skupić się na budowaniu relacji, służeniu innym i pielęgnowaniu naszego duchowego wzrostu. Żyjąc z myślą o celu, kultywujemy życie pełne celu i spełnienia, unikając zachowań, które odwodzą nas od naszej wiary. Ten sposób myślenia sprzyja głębszemu docenianiu życia i zachęca nas do maksymalnego wykorzystania każdej chwili, żyjąc w sposób, który oddaje cześć Panu Bogu i podnosi na duchu tych, którzy nas otaczają.
 
Medal Memento Mori wykonany jest z wysokiej jakości antycznego srebra platerowanego stopem.
 
Średnica: 4 cm
Waga: 30 gramów
Grubość: 3 mm
 
13
 
14
 
Kościół musi świadczyć o Ewangelii bardziej wiarygodnie. Dużo niewiary w ludziach rodzi się z rozczarowania chrześcijaństwem, m.in. z niewiarygodności nauki o wiecznym piekle, które trudno pogodzić z miłosierdziem Pana Boga.
 
Stale musimy się przekonywać i pogłębiać swoją słabą wiarę. Odchodzimy, błądzimy, powracamy. Nie trzeba robić z tego tragedii. Lepiej pokazujmy Pana Boga, który przyjmuje powracających, tak jakby mówił: "Przyjdźcie, którzy błądzicie i wątpicie!" Prawda ma moc sama w sobie i potrafi bronić się sama. Nie chciejmy decydować o wszystkim za Pana Boga, podpierać na siłę prawdę i moralność różnymi zakazami i nakazami. To nie jest pedagogia skuteczna.
 
Dlatego patrzmy na wiarę dalekowzrocznie jak przez lunetę.
 
Wszyscy jesteśmy uczniami Pana Chrystusa: Papież, biskupi, księża, zakonnicy, wierni. Pod tym względem nie ma wyjątków ani podziału na nauczających i nauczanych.
 
7
 
Święte Męczeństwo miłe Panu Bogu, oryg. 1735 rok, grafika francuska, odcisk jednostronny na szlachetnym papierze.
 
W męczeństwie po prostu obiektywnie dobro zwyciężyło nad złem, miłość nad nienawiścią, łaska Boża nad ludzkim grzechem. Nie będzie dziury w niebie, jeśli złoczyńca tego nie zauważy, natomiast będzie wielka radość w niebie, jeśli obiektywne zwycięstwo dobra i łaski Bożej w męczenniku przyczyni się do nawrócenia złoczyńcy.
 
Prawdziwi męczennicy również poza chrześcijaństwem to są to ci wszyscy, którzy własnym życiem zaświadczyli o tym, że świat jest Boży i że człowiek nie podlega przymusowi czynienia zła.
 
Kiepscy byliby z nas chrześcijanie, gdybyśmy nie umieli lub, co gorsza, nie chcieli cieszyć się wszelkim autentycznym dobrem, które dzieje się poza granicami widzialnego Kościoła. Przecież Pan Bóg jest Stwórcą wszystkich ludzi i nie tylko chrześcijan uzdolnił do dobrego.
 
Jeśli zaś trudno komuś oprzeć się ochocie osądzania męczenników, radzę zastanowić się nad tym, czy nie przyłączasz się w ten sposób do tamtych historycznych widzów, którzy przyszli do amfiteatru, żeby rozerwać się oglądaniem ich śmierci.
 
Często słychać argument: „ideały są piękne, ale trzeba być realistą”, to jest bardzo myślenie pogańskie, wprost sprzeciwiające się Ewangelii.
 
Żaden męczennik nie chciałby się zamienić miejscem ze swym prześladowcą. O czymś to świadczy. A świadczy to po prostu o tym, że dzięki Panu Chrystusowi dobro naprawdę stało się mocniejsze od zła. Męczennik to nie jest taki człowiek, który daje się zabić. To raczej taki człowiek, który uwierzył do końca, że dzięki Panu Chrystusowi dobro jest mocniejsze od zła, i trwa w tej postawie nawet wówczas, kiedy za nią zabijają.
 
Święta Teresa tak pisała o innym męczeństwie:
„Uczyńmy z naszego życia ofiarę nieustanną, męczeństwo miłości, aby pocieszyć Jezusa. On chce tylko jednego spojrzenia, jednego westchnienia, lecz spojrzenia i westchnienia, które będzie wyłącznie dla Niego samego. Niech wszystkie chwile naszego życia będą dla Niego samego, a stworzenia niech nas spotykają jakby mimochodem”.
 
Święty Antoni Wielki wypracował model innego męczeństwa dziś często nazywanego białym męczeństwem. Było to życie w odosobnieniu, choć Antoni nie stronił od kontaktów z ludźmi. Polegało ono na głębokiej ascezie, na walce z samym sobą, swoimi słabościami, ułomnościami, pokusami. Ta walka sprawiała, że poprzez post i różnego rodzaju umartwienia ludzie stawali się męczennikami w swojej codzienności. Najważniejsza jednak była świadomość dla Kogo i po co tu się przyszło. Dlatego tak ważna była modlitwa, kontemplacja, rozważanie Słowa Bożego – bez nich ta walka byłaby przegrana. Rozmowa z Panem Bogiem i trwanie w Jego obecności, to był cel i sens takiego sposobu życia na pustyni. To życie, tak naznaczone codzienna walką z samym sobą i siłami ciemności, przezywało tez swoje kryzysy, swoje noce ciemne, gdzie nieraz wydobywał się z piersi okrzyk „gdzie jesteś Boże?”, Święty Antoni Wielki tez nie był od tego wolny.
 
Zmieniły się czasy, zmieniły się sposoby męczeństwa. Jest męczeństwo krwi, ale jest też męczeństwo duchowe. Wielu cierpi duchowe udręki, aby dochować wierności, być wierzącym, uczciwym, dobrym człowiekiem. Nas nie ścigają dziś prześladowcy, nie grozi nam śmierć za wiarę, jednak wieje wokół nas silny wiatr wydmuchujący szlachetne postanowienia, pragnienia świętości i marzenia Nieba. Żeby je w sobie utrzymać, trzeba się niekiedy namęczyć. Tej walki nie widać, bo ona toczy się w duszy. Ale trzeba ją podejmować, aby zachować szlachetność i dobro. Właśnie ten wysiłek często bywa dla nas męczarnią.
 
Dlatego taka alegoria Pisma Świętego, że Męczeństwo miłe Panu Bogu, jest bardzo zawsze na czasie.
 
8
 
Alegorie Pisma Świętego Z chrztem przychodzi radość, oryg. 1735 rok, grafika francuska, odcisk jednostronny na szlachetnym papierze.
 
Chciałbym przytoczyć kilka cytatów z Pisma Świętego, które mówią o chrzcie.
 
Ezechiela 36,24-28
 
Tak mówi Pan: „Zbiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe, i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali.
 
Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem”.
 
W tej obietnicy Pan Bóg mówi o przyszłym oczyszczeniu, które wykracza poza zwykłe fizyczne oczyszczenie. Używanie czystej wody symbolizuje duchową odnowę, w której nieczystości i bożki, które oddaliły ludzi od Pana Boga, są zmywane. To oczyszczenie jest niezbędne do przywrócenia właściwej relacji z panem Bogiem, ponieważ usuwa bariery grzechu i bałwochwalstwa. Akt pokropienia wodą sugeruje łagodny, ale dokładny proces oczyszczania, wskazując na Bożą łaskę i miłosierdzie.
 
Galatów 3,26-28
 
„Bracia: Wszyscy dzięki wierze jesteście synami Bożymi w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa.
 
Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”.
 
Chrzest jest czymś więcej niż tylko aktem ceremonialnym; Oznacza to znaczącą przemianę w życiu wierzącego. Przyjmując chrzest w Panu Chrystusie, ludzie symbolicznie przyoblekają się w Pana Chrystusa, podobnie jak zakładają nowe szaty. Ten obraz przyoblekania się w Pana Chrystusa sugeruje przyjęcie Jego charakteru, wartości i nauk. Oznacza nową tożsamość, w której wierzący nie jest już definiowany przez błędy z przeszłości czy etykiety społeczne, ale przez swoją relację z Panem Jezusem. Ta transformacja ma charakter inkluzywny, przekracza bariery kulturowe, społeczne i płciowe, podkreślając jedność i równość we wspólnocie chrześcijańskiej.
 
Akt przyobleczenia się w Pana Chrystusa oznacza codzienne zobowiązanie do życia według Jego przykładu, ucieleśniającego miłość, współczucie i pokorę. Jest to zaproszenie do nieustannego wzrastania w wierze i odzwierciedlania obecności Pana Chrystusa w każdym aspekcie życia. Werset ten zapewnia wierzących, że poprzez chrzest są przyjęci do nowej rodziny, zjednoczeni w Panu Chrystusie i upoważnieni do życia zgodnie ze swoją wiarą z celem i radością.
 
Mt 28,18-20
 
Jezus zbliżył się do Jedenastu uczniów i przemówił tymi słowami: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”.
 
W tej potężnej dyrektywie Pan Jezus poucza swoich uczniów, aby rozszerzyli Jego przesłanie poza granice swojej najbliższej społeczności, docierając do wszystkich narodów. Ta uniwersalna misja podkreśla inkluzywność i globalny charakter wiary chrześcijańskiej. Chrzest jest podkreślany jako podstawowy obrzęd inicjacji, oznaczający oddanie się wierzącemu nauczaniu Jezusa i jego wejście do wspólnoty chrześcijańskiej. Wzywanie Ojca, Syna i Ducha Świętego podczas chrztu odzwierciedla podstawową chrześcijańską wiarę w Trójcę, podkreślając jedność i różnorodność w obrębie Boskiej Trójcy.
 
To przykazanie jest nie tylko wezwaniem do ewangelizacji, ale także do wychowywania i nauczania nowych wierzących, pomagając im wzrastać w wierze i zrozumieniu nauczania Pana Chrystusa. Służy jako przypomnienie o odpowiedzialności chrześcijan za dzielenie się przemieniającą mocą Ewangelii, pielęgnując poczucie celu i misji w ich duchowej podróży. Wypełniając ten mandat, wierzący uczestniczą w nieustannej pracy budowania wspólnoty, która ucieleśnia miłość i łaskę Bożą.
 
Mk 1,9-11
 
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili, gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”.
 
Chrzest Pana Jezusa jest znaczącym wydarzeniem, które wyznacza początek Jego publicznej służby. Pochodząc z Nazaretu, małego i pozornie nieznaczącego miasteczka w Galilei, podróż Pana Jezusa nad rzekę Jordan podkreśla Jego skromne początki i utożsamianie się ze zwykłymi ludźmi. Decydując się na chrzest z rąk Jana, Pan Jezus dostosowuje się do przesłania Jana o pokucie i przygotowaniu na nadchodzące Królestwo Boże. Ten akt chrztu nie jest spowodowany tym, że Pan Jezus potrzebował pokuty, ale raczej wypełnieniem wszelkiej sprawiedliwości i ustanowieniem przykładu dla swoich naśladowców.
 
Ten moment na rzece Jordan jest również potężnym symbolem gotowości Pana Jezusa do pełnego przyjęcia Jego misji i celu. Świadczy to o Jego posłuszeństwie Bożemu planowi i gotowości do przyjęcia roli Mesjasza. Chrzest oznacza oczyszczenie i zaangażowanie w życie poświęcone służbie Bożej. Dla wierzących służy jako przypomnienie o przemieniającej mocy chrztu i wezwaniu do życia, które odzwierciedla Bożą miłość i łaskę. Chrzest Pana Jezusa jest głębokim momentem, który zachęca wszystkich do refleksji nad własną drogą wiary i zaangażowania w wolę Bożą.
 
W mocnym i symbolicznym momencie Pan Jezus wyłania się z wód chrztu, a niebiosa otwierają się, wskazując na boskie objawienie i połączenie. Obraz rozdzierającego się nieba sugeruje niezwykłe wydarzenie, podkreślając znaczenie tego, co się dzieje. Duch Święty zstępuje na Pana Jezusa w postaci gołębicy, symbolu często kojarzonego z pokojem, czystością i łagodną obecnością Boga. To pochodzenie oznacza namaszczenie i umocnienie Jezusa do jego przyszłej służby, oznaczając go jako Mesjasza i umiłowanego Syna Bożego.
 
Podczas chrztu Pana Jezusa następuje głęboki moment, kiedy głos z nieba ogłasza Pana Jezusa jako umiłowanego Syna Bożego. To boskie stwierdzenie nie tylko potwierdza tożsamość Pana Jezusa, ale także wyznacza początek Jego publicznej działalności. Głos z nieba jest potężnym świadectwem wyjątkowej relacji między Panem Jezusem a Bogiem Ojcem. Podkreśla miłość i aprobatę, jaką Pan Bóg ma dla Pana Jezusa, przygotowując grunt pod misję i nauczanie, których Pan Jezus miał się podjąć.
 
Dla wierzących ten moment jest przypomnieniem o miłości i akceptacji, jaką Pan Bóg oferuje wszystkim, którzy podążają za Panem Chrystusem. Podkreśla ideę, że poprzez wiarę w Pana Jezusa my również jesteśmy uważani za umiłowane dzieci Boże. To zapewnienie o Bożej miłości i aprobacie zachęca nas do prowadzenia życia, które odzwierciedla naszą tożsamość w Panu Chrystusie, starając się podobać Panu Bogu w naszych czynach i decyzjach. Niebiański głos służy jako źródło pocieszenia i motywacji, przypominając nam, że jesteśmy kochani przez Pana Boga i powołani do celu, który jest zgodny z Jego wolą.
 
 
J 3,1-6
 
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: „Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim”. W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego”. Nikodem powiedział do Niego: „Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?” Jezus odpowiedział: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem”.
 
W tym głębokim nauczaniu Pan Jezus wyjaśnia zasadniczy warunek, aby wejść do królestwa Bożego: narodzić się z wody i Ducha. Ta koncepcja odrodzenia jest centralna dla teologii chrześcijańskiej, oznaczając proces przemiany, który wykracza poza zwykłą fizyczną egzystencję. Odniesienie do wody jest często interpretowane jako chrzest, który symbolizuje oczyszczenie i obmycie starego życia. Chrzest jest publicznym wyznaniem wiary i zobowiązaniem do naśladowania Pana Chrystusa.
 
Odrodzenie z wody i z Ducha Świętego, czyli chrzest, jest warunkiem przynależności do Kościoła i podstawą wszystkich sakramentów.
 
Papież Benedykt zachęcał wiernych do odkrycia na nowo radości chrztu:
 
Watykan, 9 stycznia 2011
 
- Przez chrzest, powiedział w homilii, dziecko zostaje włączone we "wzajemną wymianę miłości" między Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Rodzice i chrzestni proszą Kościół, aby przekazywał dar wiary, "to, co w życiu najcenniejsze i co jest najprawdziwszym i najpiękniejszym powodem do życia" – wyjaśnił. Poprzez chrzest Chrystusa dokonany przez Jana Chrzciciela "ustanowił odrodzenie w Duchu Świętym i otworzył wszystkim, którzy tego pragną, możliwość stania się dziećmi Bożymi. Chrzest jest początkiem życia duchowego, które znajduje swoje spełnienie w Kościele. Wspólnota przyjmuje dziecko i powierza je Bogu, a rodzice i rodzice chrzestni angażują się w chrześcijańską formację i wychowanie dziecka.
 
"To wielka odpowiedzialność, która wynika z wielkiego daru!" – powiedział Papież Benedykt.
 
Woda chrztu oczyszcza nas ze wszelkiej zmazy grzechu. Otrzymujemy serce nowe, zdolne miłować Pana Boga.
 
9
 
Alegorie Pisma Św. Narodzony po wielokroć, oryg. 1735 rok.
Miedzioryt, grafika francuska, odcisk jednostronny na szlachetnym papierze
 
Bardzo mocne przesłanie i skupię się na dwóch wyjaśnieniach:
 
1. Pan Jezus rodzi się w każdym nawróconym grzeszniku
2. Pan Jezus rodzi za każdym razem w Eucharystii
 
1. Mocne i bezkompromisowe wezwanie do nawrócenia poparte jest nawet groźbą wycięcia nieurodzajnego drzewa, lecz nie jest pozbawione nadziei. To jest właśnie ta nadzieja, którą przynosi Pan Jezus: okopię go i obłożę nawozem, i może wyda owoc. Pan Jezus przychodzi uratować i ożywić nawet to, co wydaje się już obumarłe i całkowicie bezowocne. On może obudzić do życia nawet nasze stwardniałe jak kamień serca.
 
Wezwanie do nawrócenia i groźba wycięcia oraz wyrzucenia nieurodzajnego figowca odnosi się tutaj przede wszystkim i w pierwszej kolejności do Izraela, jako Narodu Wybranego. To znaczy, że nawrócenia najbardziej potrzebują właśnie ci, którzy są przekonani o własnej sprawiedliwości
 
Owo wezwanie jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie nie jest więc skierowane do wielkich grzeszników, do celników i nierządnic, lecz do pobożnych Izraelitów. Mówiąc jeszcze prościej: do nas;
 
Człowiek musi nawracać się codziennie od nowa, bo stale ulega różnym pokusom, zapomina, że żyje dzięki miłości Pana Boga i dlatego winien jest Mu oddawać chwałę. Dlatego każdy jest nawróconym grzesznikiem. Problem zaczyna się, gdy próbujemy w ten sposób porównywać się z innymi ludźmi, oceniając ich „grzeszność”. To jest właśnie grzechem i Pan Jezus potępił taką postawę faryzeuszy (por. Łk 18,11).
 
Na szczęście Pan Bóg potrafi przemieniać naszą grzeszną, słabą naturę w całkiem piękne dzieło stworzenia.
 
2. Pan Jezus każdego dnia rodzi się na ołtarzu, On w Eucharystii daje nam się cały i przez Eucharystię zbliża się nasze zbawienie.
 
W każdej Eucharystii mamy Go przyjmować do swego serca i otwierać swoje serce dla Niego obecnego w drugim człowieku, bo żeby umieć kochać Pana Boga, to najpierw trzeba nauczyć się kochać drugiego człowieka w którym jest obecny ten sam Pan Bóg, który narodził się w Betlejem i rodzi się każdego dnia na naszych oczach, w naszych parafialnych kościołach podczas sprawowanej Mszy św. Tylko trzeba w to uwierzyć swoim sercem, bo tylko On daje nam siłę i łaskę  oraz swoje Błogosławieństwo do trwania w wierze, nadziei i miłości.
 
Eucharystia, pojęta jako zbawcza obecność Pana Jezusa we wspólnocie wiernych i jako jej pokarm duchowy, jest czymś najcenniejszym, co Kościół posiada na drogach historii. Tym tłumaczy się wielka troska, jaką Kościół zawsze otaczał tajemnicę Eucharystii, pieczołowitość, jaką dostrzegamy w autorytatywnych orzeczeniach Soborów i Papieży.
 
Za każdym razem, kiedy uczestniczymy w Eucharystii, Pan Jezus przychodzi i daje nam siłę, aby kochać tak, jak On kocha.
 
Za każdym razem gdy podczas Mszy świętej kapłan wypowiada słowa konsekracji, dokonuje się cud: Pan Jezus, który mieszka w Niebie, zstępuje z Nieba i przyjmuje postać chleba i wina. Od tego momentu chleb nie jest już chlebem, a wino nie jest winem. Pozostaje zewnętrzny wygląd tych substancji, ale w swej istocie jest to Pan Jezus Chrystus – prawdziwy Pan Bóg, który jest osobą.
 
Czasami tak niewiele potrzeba by przybliżyć się do nieba. W życiu chodzi o to, aby być dobrym człowiekiem i chrześcijaninem. Czasami wystarczy zwykły gest podania ręki, uśmiech na twarzy, dobre słowo, szczera rozmowa a przede wszystkim zwykła obecność drugiego człowieka.
 
10
 
Gwiazdy wskażą Ci drogę do miłości Bożej, oryg. 1754 rok.
Miedzioryt, grafika niemiecka, z kodeksu "Tłumaczeń intencji Bożych"; Każda karta ma wytłumaczenie grafiki i modlitwę na odwrocie, odcisk na grubym szlachetnym papierze,
 
Święci są gwiazdami Pana Boga, którym pozwalamy się kierować ku Temu, za którym tęskni nasze życie. W Litanii do Wszystkich Świętych przyzywamy te wszystkie gwiazdy Pana Boga, aby świeciły nam zawsze na nowo i wskazywały drogę.
 
Dziś również takimi „gwiazdami” są żywi ludzie. Ale szerzy się również niebezpieczeństwo współczesnego zobojętnienia oraz na pokusy, które sprawiają, że ludzie – pozbawieni światła Bożej gwiazdy – zaczynają błądzić, podążając za tym, co nie daje prawdziwego szczęścia. Niebo nad nami usłane jest też fałszywymi gwiazdami, które łudzą szczęściem i spełnieniem. Trzeba je rozpoznać i nie iść za nimi, bo na takiej drodze czeka nas niemiłe rozczarowanie. Ale są też i tacy, którzy nie rozpoznają żadnej gwiazdy. Jak wygląda świat bez gwiazdy, bez Betlejem – widać dzisiaj w tych miejscach, gdzie giną niewinni ludzie. Jak wygląda świat bez Gwiazdy, bez Betlejem, widać w świecie, który staje się bezbożny, bo pozbywa się Pana Boga.
 
W Liście do Filipian Apostoł Paweł zachęca wierzących by byli nieskazitelni i czyści, świecili „jak gwiazdy na niebie” i rozpowiadali dobrą nowinę Ewangelii ludziom wokoło. Podobnie jak gwiazdy bez najmniejszego wysiłku świecą na nocnym niebie, tak i nasze światło powinno oświecać świat.
 
15
 
Utnij martwe gałęzie by inne rodziły owoce, oryg. 1754 rok.
Miedzioryt, grafika niemiecka, z kodeksu "Tłumaczeń intencji Bożych"; Każda karta ma wytłumaczenie grafiki i modlitwę na odwrocie, odcisk na grubym szlachetnym papierze.
 
Cięcie drzew i krzewów jest ważnym zabiegiem w sadzie. Dzięki niemu uzyskuje się piękny rumieniec na owocach, poprawia się stan drzew, a także nadaje się odpowiedni kształt koronie.
 
Podstawowymi gałęziami, które się wycina są tzw. „wilki”, czyli pędy jednoroczne rosnące pionowo do góry i mające około 50 cm długości. Pędy te zacieniają koronę, przez co utrudniają dostęp światła do środka drzewa, owoce nie są w stanie się wybarwić. „Wilki” przez swoją budowę nie są pędami owoconośnymi, tym bardziej powinno się je wyciąć. Pędy jednoroczne wycina się zarówno ze środka korony jak i u wierzchołka.
 
O takich „wilkach” w ludzkiej skórze mówi Pan Jezus, że „Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach”
 
Pan Jezus posługuje się metaforą drzew i ich owoców, aby przekazać głęboką duchową prawdę o ludzkim charakterze i zachowaniu. Dobre drzewo, reprezentujące osobę o czystym i prawym sercu, nie może wydawać złych owoców, które symbolizują szkodliwe lub niemoralne działania. Podobnie złe drzewo, symbolizujące osobę o zepsutym sercu, nie może wydawać dobrych owoców ani cnotliwych czynów. Nauki te zachęcają ludzi do przyjrzenia się swojemu wewnętrznemu życiu i motywacjom, rozumiejąc, że prawdziwa dobroć i uczciwość w naturalny sposób przejawiają się w ich działaniach.
 
Obserwując "owoce" swojego czy czyjegoś życia, można dostrzec jego prawdziwą naturę. Ten fragment podkreśla znaczenie dostosowania swoich wewnętrznych wartości do zewnętrznego zachowania, promując życie w uczciwości i szczerości. Zachęca wierzących do kultywowania serca, które jest zakorzenione w miłości, dobroci i prawdzie, upewniając się, że ich działania odzwierciedlają ich wiarę i wartości.
 
Nauka ta służy również jako przypomnienie o samokontroli. Zachęca osoby do zastanowienia się, czy ich działania są zgodne z wyznawanymi przez nich przekonaniami i wartościami.
 
16
 
Pan Bóg drukuje księgę twego życia, oryg. 1754 rok.
Miedzioryt, grafika niemiecka, z kodeksu "Tłumaczeń intencji Bożych"; Każda karta ma wytłumaczenie grafiki i modlitwę na odwrocie, odcisk na grubym szlachetnym papierze.
 
Życie każdego człowieka jest jak księga, w której są zapisywane różne wydarzenia: nasze myśli, słowa, uczucia i przeżycia, marzenia, wyobrażenia, lęki, modlitwy i stany szczęścia. Po prostu wszystko, co nas spotyka. Wszystko to jest zapisywane gdzieś wewnątrz nas, na obszernych kartach pamięci.
 
Wiemy, że szatan jest władcą ciemności, tzn. że włada on wszędzie tam, gdzie panuje ciemność. Tzn. że panuje nad wszystkimi kartami tej księgi, które są niewyjaśnione światłem Ewangelii. Światłem Pana Chrystusa. Są one głęboko ukryte przez nas samych, schowane tak, że my sami już do nich nie wracamy. To są sklejone karty i tworzą jeden rozdział – rozdział mroku, do którego nie zaglądamy i nie wpuszczamy tam światła. Boimy się tego. Gdzie lęk, tam nie ma miłości. Gdzie nie ma miłości, nie ma uzdrowienia. Są tam więc zapisane rzeczy, z którymi nie umiemy sobie poradzić. Są tam rzeczy, za które się nie lubimy. I rzeczy, w których doznaliśmy braku miłości od innych. Rzeczy, które nas upokorzyły. Są tam złe uczucia: żalu, złości, nienawiści, niechęci, pragnienia odwetu, bólu, rozpaczy, bezsilności, lęku i niepokoju. I wszystko to napisane mrocznym atramentem. Są tam wspomnienia i obrazy, o których wolimy nie myśleć. Panuje tam ciemność. Wszystko, co ciemne, już nie należy do Pana Chrystusa, który jest przecież Światłością. To wszystko należy już do szatana, który jest władcą tego, co ciemne. Oczywiście, nie wolno tego zakazanego rozdziału czytać wszystkim. Należy go jednak otworzyć przed Panem Chrystusem i wobec takiej osoby – osób, do których się ma zaufanie.
 
Nie bójmy się już swojego niedobrego rozdziału życia. Bo jeśli go ukryjemy, szatan skradnie bezcenne skarby naszych zranień i za nas odbierze nagrodę nieba. Mamy wspaniałe rozwiązanie z takich incydentów, jest nim Spowiedź Święta.
 
17
 
Pan Bóg odmierza twój czas sprawiedliwie, oryg. 1754 rok
Miedzioryt, grafika niemiecka, z kodeksu "Tłumaczeń intencji Bożych"; Każda karta ma wytłumaczenie grafiki i modlitwę na odwrocie, odcisk na grubym szlachetnym papierze.
 
Przysłowia polskie bardzo dużo mówią o sprawiedliwym odmierzaniu czasu:
 
- Sprawiedliwość boska czasami jest powolna, ale jest zapewniona;
 
- Młyny Boże mielą powoli:
 
- Pan Bóg cierpliwy, ale sprawiedliwy;
 
- Pan Bóg nierychliwy, ale pamiętliwy;
 
- Pan Bóg nie pokwapny, ale potrapny;
 
- konsekwencje złych czynów dokonanych z premedytacją można odczuć nawet po bardzo długim czasie;
 
Czy wersety biblijne o Bożym miłosierdziu i Jego łasce względem nas:
 
- „Bo przechodząc Pan przed twarzą jego, wołał: Pan, Pan, Bóg miłosierny i litościwy, nie rychły do gniewu, a obfity w miłosierdziu i w prawdzie; Zachowujący miłosierdzie nad tysiącami, gładzący nieprawość i przestępstwo i grzech, nie usprawiedliwiający winnego, nawiedzając nieprawość ojcowską w synach i w synach synów ich do trzeciego i do czwartego pokolenia” (II Mojżeszowa 34:6-7).
 
Pan Bóg okazuje swoją cierpliwość i gotowość do przebaczenia, oferując czas na pokutę i zmianę. Jego miłość jest nie tylko obecna, ale i obfita, co wskazuje na bezgraniczne i hojne uczucie do Jego stworzenia. Wierność zapewnia wierzących o Bożej wiarygodności; Jest niezłomny i wierny swojemu słowu, nigdy nie zachwiał się w swoich obietnicach. Objawienie to jest źródłem pocieszenia i siły, zachęcającym wierzących do ufności w trwałą miłość i zaangażowanie Pana Boga. Skłania do refleksji nad naturą Bożej miłości i pewności, że Pan Bóg jest zawsze obecny, prowadzi i wspiera swój lud.
 
Werset ten wzywa nas do przyjęcia Bożego przebaczenia i życia w sposób, który szanuje Jego sprawiedliwość, pielęgnując dziedzictwo wierności dla przyszłych pokoleń.
 
- „Wszystkie drogi Pana są łaską i wiernością dla tych, którzy strzegą przymierza i nakazów jego” (Psalm 25, 10).
 
Jego drogi nie są arbitralne ani surowe; Są wypełnione miłością i wiernością. Przymierze symbolizuje zobowiązanie do życia zgodnie z Bożymi zasadami i naukami. Kiedy decydujemy się kroczyć Jego drogami, jesteśmy otoczeni Jego miłością i możemy polegać na Jego wierności.
 
Dochowując Jego przymierza, otwieramy się na błogosławieństwa Jego nieprzemijającej miłości i pewność Jego niezachwianego wsparcia.
 
- „ Łaskawy i miłosierny jest Pan, nierychły do gniewu i pełen łaski. Dobry jest Pan dla wszystkich, a miłosierdzie Jego jest nad wszystkimi Jego dziełami” (Psalm 145, 8-9).
 
Charakter Pana Boga jest pięknie ujęty w tym wersecie, podkreślając Jego łaskawość i współczucie. Cechy te sugerują istnienie Pana Boga, który jest nie tylko kochający, ale także głęboko rozumie ludzką słabość. Jego powolność do gniewu wskazuje na Bożą cierpliwość, która pozostawia miejsce na wzrost i pokutę, dając nam szansę na powrót do Niego nawet wtedy, gdy się chwiejemy. Bogactwo Jego miłości jest głęboką pewnością, że Jego troska o nas jest bezgraniczna i niezachwiana. Werset ten służy jako pocieszające przypomnienie, że Boża miłość i miłosierdzie są zawsze obecne, zapraszając nas do szukania Go z ufnością.
 
Werset ten wzywa nas do spojrzenia poza nasze różnice i dostrzeżenia wspólnego człowieczeństwa, które łączy nas pod troskliwą opieką Pana Boga.
 
17
 
Rafael Santi, Wizja Ezechiela, oryg. 1898 rok
Litografia, grafika niemiecka; odcisk jednostronny na grubym szlachetnym papierze.
 
Scena ta opisuje epizod z Księgi Ezechiela i przedstawia w centrum Ojca Przedwiecznego, który wznosi ręce w geście błogosławieństwa, podtrzymywany przez dwóch aniołów, orła, wołu i lwa, symbolizujących odpowiednio ewangelistów Jana, Łukasza i Marka, podczas gdy Mateusza reprezentuje anioł po prawej stronie obrazu.
 
W dole, poniżej pasma chmur, otwiera się szeroki krajobraz lądu i morza, który płynie w oddali między intensywnymi błyskami i cieniami. Po prawej stronie źdźbło światła pada na dwie sylwetki otoczone przez konia, z których jedna jest powszechnie utożsamiana z prorokiem Ezechielem a druga to św. Jan Ewangelista, który otrzymał wizję na wyspie Patmos.
 
Tradycja chrześcijańska, według której cztery zwierzęta, które Ezechiel widzi pośród «rydwanu», są proroczymi symbolami czterech Ewangelistów, została po raz pierwszy zapisana w pismach św. Ireneusza z Lyonu pod koniec II wieku. Pan Bóg opuszcza świątynię i przenosi się ze swym ludem do Babilonii na przedziwnym pojeździe o nadzwyczajnej zwrotności, poruszanym przez dziwne istoty o czterech obliczach (anioła, lwa, wołu i orła), ponad którym unosi się postać podobna do ludzkiej, otoczona wielkim światłem.
 
"Ukazanie się" przemawia do Ezechiela, który uświadamia sobie, że to sam Pan Bóg do niego przemawia.
 
Dzieło to jest powiązane z Księgą Ezechiela 1:25 „I rozległ się głos z firmamentu, który był nad ich głowami, gdy tak stali, i spuścili skrzydła swoje”.
 
Głos dobiegający z góry oznacza bezpośrednią komunikację od Pana Boga, podkreślając Jego najwyższy autorytet i świętość chwili. Istoty niebieskie, często postrzegane jako cherubiny, opuszczają skrzydła w geście szacunku i uległości, wskazując na gotowość do słuchania i posłuszeństwa. Obraz ten podkreśla wielkość i tajemniczość Bożego objawienia, w którym Boża obecność budzi zarówno podziw, jak i nakazuje. Scena ta zachęca wierzących do rozpoznania znaczenia pokory i uważności w spotkaniu z boskością.
 
W kontekście wizji Ezechiela moment ten jest częścią większej narracji, w której objawia się Boża chwała, zachęcając do refleksji nad sposobami, w jakie Pan Bóg komunikuje się ze swoim ludem i przemieniającą mocą Jego obecności.
 
U dołu obrazu znajduje się pejzaż, w którego centrum znajduje się drzewo, pod ciężkim, burzowym niebem.
 
Św. Hieronim, ojciec Kościoła, który żył od 347 do 420 r. n.e., używał tych czterech stworzeń jako symboli dla czterech Ewangelistów. Człowiek był symbolem Mateusza, lew – Marka, wół – Łukasza, a orzeł – Jana.
 
Panu Bogu nie tylko zależało na tym, by zadziwić Ezechiela. Pan Bóg wie, że skupianie się na rzeczywistości duchowej — czyli — jak nazwał je Paweł — na "tym, czego nie widzimy" — stanowi ochronę dla ludzi. Jako istoty z krwi i kości mamy tendencję do nadmiernego skupiania się na "rzeczach widzialnych", to znaczy na naszych codziennych troskach, które są tylko tymczasowe.
 
Szatan często wykorzystuje tę skłonność i próbuje nakłonić nas do rozwinięcia cielesnego myślenia.
 
Dokładnie o tym mówi w 2 Liście do Koryntian  św. Paweł „Wpatrujemy się więc nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne, ponieważ to, co widzialne, jest przemijające, a to, co niewidzialne, jest wieczne”.
 
Świat fizyczny, z całym swoim pięknem i bólem, jest przemijający i w końcu przeminie. W przeciwieństwie do tego, duchowe rzeczywistości, takie jak Boża miłość, łaska i obietnica życia wiecznego, są wieczne.
 
Skupiając wzrok na tym, co niewidzialne, przypominamy sobie o szerszym obrazie i ostatecznym celu naszego życia. Ta perspektywa zachęca nas do życia z nadzieją i wiarą, ufając, że wieczne obietnice Pana Boga są ważniejsze niż jakiekolwiek tymczasowe trudności, z którymi możemy się zmierzyć. Pomaga nam nadać priorytet naszemu duchowemu wzrostowi i relacji z Panem Bogiem, wiedząc, że są to rzeczy, które naprawdę trwają. Przyjęcie tego sposobu myślenia może prowadzić do bardziej satysfakcjonującego i spokojnego życia, gdy dostosujemy się do wiecznych prawd, które prowadzą nas zarówno przez dobre, jak i złe czasy.
 
Nigdy nie powinniśmy mieć poczucia, że Pan Bóg i aniołowie nie dostrzegają wyzwań, które nas osaczają. Nie powinniśmy też sądzić, że Pan Bóg będzie zwlekał z przyjściem nam z pomocą lub że Jego aniołowie nie zdołają dostosować się do nowych wyzwań, które wciąż się pojawiają w tym niestabilnym świecie.
 
Wizja Ezechiela ma głębokie znaczenie także dla nas. Szatan przygotowuje coraz bardziej zaciekłe ataki na czyste wielbienie Pana Boga. Chciałby, abyśmy uwierzyli, że jesteśmy sami, odizolowani lub zbyt daleko od naszego niebiańskiego Ojca i Jego aniołów. Nie pozwólmy, aby te kłamstwa wkradły się do naszych umysłów i serc!
 
Doskonale o tym mówi Psalm 139,7-12, gdzie Pan Bóg wszystko przenika:
 
„7 Gdzież się oddalę przed Twoim duchem?
Gdzie ucieknę od Twego oblicza?
8 Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś;
jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę.
9 Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki,
zamieszkał na krańcu morza:
10 tam również Twa ręka będzie mnie wiodła
i podtrzyma mię Twoja prawica.
11 Jeśli powiem: «Niech mię przynajmniej ciemności okryją
i noc mnie otoczy jak światło»:
12 sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie,
a noc jak dzień zajaśnieje:
<mrok jest dla Ciebie jak światło>”.
 
Fragment ten pięknie oddaje koncepcję Bożej wszechobecności, sugerując, że nie ma miejsca we wszechświecie, w którym można by się ukryć przed Jego Duchem. Utwierdza wierzących w przekonaniu, że Pan Bóg jest zawsze obecny, zarówno w chwilach radości, jak i rozpaczy. Ta boska obecność nie jest ograniczona fizycznymi granicami ani ludzkimi ograniczeniami. Zamiast tego jest stałym źródłem pocieszenia i wskazówek, przypominając nam, że nigdy nie jesteśmy naprawdę sami.
 
Niezależnie od tego, czy ktoś doświadcza szczytów radości, czy głębi rozpaczy, Pan Bóg jest tam, oferując wsparcie i przewodnictwo. To zapewnienie o stałej obecności Pana Boga może być źródłem ogromnej pociechy, zwłaszcza w trudnych czasach.
 
Wschodzący na skrzydłach świtu sugeruje początek nowego dnia, symbolizując nadzieję i nowe możliwości. Przekazuje ideę, że od samego początku naszego dnia Pan Bóg jest z nami. Osiedlenie się po drugiej stronie morza oznacza podróż do odległych, być może nieznanych miejsc, ale nawet tam Pan Bóg jest obecny. Ten werset upewnia nas, że bez względu na to, dokąd zaprowadzi nas podróż życia, Boża obecność jest stała i niezachwiana.
 
Dla wierzących ten fragment jest zaproszeniem, aby oparli się na Bożym prowadzeniu, ufając, że On poprowadzi nas właściwą ścieżką i utrzyma nas bezpiecznie, bez względu na próby, przed którymi stoimy. Przypomina nam, że Boża obecność wykracza poza wszelką ciemność. Dla Pana Boga nawet najciemniejsza noc jest jasna jak dzień. Jego boskie światło przenika każdy cień, dając nam jasność i nadzieję.
 
Kiedy stawiamy czoła życiowym wyzwaniom, możemy ufać, że Jego światło zawsze poprowadzi nas ku nadziei i odkupieniu.
 
19
 
Alegorie Pisma Św. Jedna droga przed oblicze Pana, oryg. 1735
Miedzioryt, grafika francuska, odcisk jednostronny na szlachetnym papierze.
 
Pan Jezus to ta jedyna DROGA, która prowadzi w objęcia Wiekuistego! On sam jest naszym przewodnikiem, prowadzącym nas z ciemności do światła. Jako Prawda, Pan Jezus odkrywa nam istotę Bożej natury i postawy. Wszystko, co mówił i czynił, było wyrazem doskonałej miłości i prawdziwości.
 
Jeśli chcemy podążać za Nim, oznacza to, że musimy kroczyć tą samą drogą tak, jak On szedł. Mamy wstępować w Jego ślady i żyć tak, jak On żył.
 
Oznacza to, że musimy zostawić wszystko, na co Pan Bóg nam wskazuje – wszystko to, co powstrzymuje nas i przeszkadza w wędrówce po tej drodze: nasze własne rozumowanie i pomysły, wiarę we własne zdolności, kontakty i relacje, które powodują, że się wycofujemy, naszą pozycję, cześć, dumę. To musi zostać uznane za stratę i śmiecie oraz pozostawione na zewnątrz wejścia; dla takich ludzi nie ma bowiem miejsca na wąskiej drodze. Jeśli jesteśmy w stanie otworzyć oczy i dostrzec, jak Paweł, jaką wartość ma „zyskanie Chrystusa,” wtedy zrozumiemy, w jaki sposób można uważać wszystko inne za stratę.
 
Niewielu jest gotowych, by rzeczywiście po niej iść, ponieważ odrzucenie i rezygnowanie z własnej woli powoduje cierpienia. Jednak podążanie wąską drogą nie jest ciężkim życiem. Na tej drodze jest wielka wolność. Wolność od tego, by popełniać grzech w chwili pokuszenia!
 
Pan Jezus dzisiaj nam mówi: „Przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 14, 3). To słowa, które dają nam nadzieję i zachęcają do tego, aby podejmować ciągle wysiłki i patrzeć z ufnością w kierunku nieba.
 
Obietnica, że powróci, aby zabrać nas ze sobą, odzwierciedla głęboką więź między Panem Jezusem a jego naśladowcami i podkreśla, że nie zostaną pozostawieni sami sobie. Mówi o chrześcijańskiej nadziei na życie wieczne, w którym wierzący będą mieszkać z Panem Chrystusem na zawsze. To zapewnienie ma przynieść spokój i pocieszenie, zwłaszcza w czasach niepewności lub strachu. Słowa Pana Jezusa przypominają chrześcijanom, że ich ostateczny dom jest w Nim i że On aktywnie uczestniczy w przygotowaniach na ich przybycie.
 
Pan Jezus jest wszystkim, co potrzebne jest człowiekowi, by był zbawiony. Mamy Drogę, Światło, Życie – wystarczy tylko iść.
 
20
 
Trzymaj Pana Boga w sercu jak perłę, oryg. 1754 rok.
Miedzioryt, grafika niemiecka, z kodeksu "Tłumaczeń intencji Bożych"; Każda karta ma wytłumaczenie grafiki i modlitwę na odwrocie, odcisk na grubym szlachetnym papierze.
 
Ewangelia opowiada przypowieść o kupcu, poszukującym cennych pereł. Pan Jezus mówi, że ten, „gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją” (Mt 13, 46).
 
W przypowieści tej Pan Jezus posługuje się obrazem kupca szukającego pięknych pereł, aby przekazać głęboką prawdę duchową. Kupiec reprezentuje kogoś, kto aktywnie poszukuje czegoś o wielkiej wartości. Kiedy znajdzie perłę o wyjątkowej wartości, chętnie sprzedaje wszystko, co posiada, aby ją zdobyć. Ten akt sprzedania wszystkiego oznacza całkowite oddanie i poświęcenie, które są wymagane, aby w pełni objąć królestwo niebieskie.
 
Perła symbolizuje królestwo Boże, które ma nieporównywalną wartość. Historia ta podkreśla radość i spełnienie, które płyną z odkrycia i zdobycia tego duchowego skarbu. Rzuca wyzwanie wierzącym, aby ocenili, co naprawdę cenią w życiu i byli gotowi porzucić mniejsze rzeczy, aby zyskać coś znacznie większego.
 
Ta przypowieść zachęca chrześcijan do priorytetowego traktowania swojego życia duchowego i do uznania, że królestwo niebieskie jest warte każdego poświęcenia. Przypomina nam, że prawdziwe bogactwo życia nie znajduje się w dobrach materialnych, ale w głębokiej, znaczącej relacji z Panem Bogiem. Przesłanie jest jasne: królestwo niebieskie jest skarbem niezmiernym, zasługującym na nasze najwyższe oddanie i miłość.
 
Pan Jezus jest perłą: On jest drogocenną perłą życia, której należy szukać, znaleźć i uczynić swoją. Warto zainwestować w Niego wszystko, ponieważ kiedy spotykamy Pana Chrystusa, życie się zmienia.
 
Ważne jest, aby umieć znaleźć to, co ma znaczenie: uczyć się rozpoznawania cennych pereł życia i odróżnianiu ich od świecidełek. Nie marnujmy czasu i wolności na błahe rzeczy, rozrywki, które pozostawiają nas pustymi wewnętrznie, podczas gdy życie oferuje nam każdego dnia cenną perłę spotkania z Panem Bogiem i z innymi! Konieczna jest umiejętność jej rozpoznania, rozpoznania, żeby ją znaleźć.
 
21