Strona 8 z 16
Dziś słyszy się niemal wyłącznie o ogromnej łaskawości Pana Boga i o tym, jak miłuje On rodzaj człowieczy. Nie sposób zaprzeczyć tym przymiotom naszego Stworzyciela, nie można też, w żaden sposób, dojść do przesady, mówiąc o jego łaskach, jako że nigdy nie zdołamy ogarnąć ogromnej łaskawości Pana Boga ani Jego bezgranicznej miłości do człowieka, sprawiającej, że On nieustannie ofiarowuje nam siebie na różne sposoby, toteż jeżeli pragniemy zbawić nasze dusze, wszyscy musimy zaspokajać to poczucie sprawiedliwości, stroniąc od grzechu śmiertelnego; a jeśli chcemy uniknąć czyśćca, winniśmy unikać wszelkich grzechów i pokutować za niedobre uczynki. Co więcej, Kościół katolicki dysponuje szczególnym Sakramentem Pokuty, pozwalającym grzesznikom na oczyszczenie serc i uzyskanie przebaczenia, a nawet zapewnia odpuszczenie grzechów. Zauważyć tu należy zwłaszcza odpusty zupełne, umożliwiające zadośćuczynienie za wszystkie dotychczasowe grzechy poprzez jeden akt – poprzez jeden odpust zupełny. Doprawdy, Pan Bóg Wszechmogący niewiarygodnie jest łaskaw dla nas, politowania godnych grzeszników.
Myślę, że moje spostrzeżenia i przemyślenia nie są wystarczające, by trzy wymiary, o których chciałbym napisać czyli piekło, niebo, czyściec mogły być wzięte do serca czytających i dlatego będę posiłkował się wypowiedziami osób, bezpośrednio związanych z tymi tematami a to przez bezpośrednie kontakty z duszami z czyśćca czy nieba, a to przez wizje osób będących w piekle, czy osób mających dostęp do materiałów źródłowych o powyższym temacie.
Maria Simma pośredniczka między duszami czyśćcowymi i światem żyjącym, która swoje przeżycia opisała w książce „Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi“, czy ojciec Martin von Cochem i jego refleksje i medytacje w książce „Cztery sprawy ostateczne Śmierć – Sąd – Piekło – Niebo“, czy też Dzienniczek siostry Faustyny Kowalskiej lub wizje mistyczki, stygmatyczki i wizjonerki katolickiej Anny Katarzyny Emmerich w książce „Bolesna Męka Pana naszego Jezusa Chrystusa“ , która to potrafiła w bardzo przekonujący sposób trafić do mego serca, nawet tak, iż jej treść postanowiłem przedstawić na niniejszej stronie internetowej pod tytułem „Epopeja Przymierza“ w menu witryny, podstawiając walory o tematyce religijnej.
W godzinie śmierci diabeł nie szczędzi sił, by zwieść nasze dusze na drogę potępienia. Wtedy właśnie człowiek jest najsłabszy – fizycznie, umysłowo, a nawet rzec można, duchowo, jako że gubić go może niepokój spowodowany grzechami, których nie odpokutował, a zatem i nie uwolnił się od nich. A zatem już wtedy, gdy wiedziemy zdrowy i świadomy żywot, winniśmy mierzyć się z perspektywą śmierci i naszego ostatecznego kresu, na wszelkie sposoby przygotowując się na radosny i uświęcony zgon, uświadamiając sobie, że w godzinie naszej śmierci szatan przepuści najstraszliwszy atak i staniemy w obliczu zatracenia duszy.
Zgon nie wydaje się nam czymś naturalnym i za wszelką cenę chcielibyśmy go uniknąć. Ale jeśli odwołamy się do pomocy Matki Bożej, przyjmiemy go z ogromnym spokojem – a wielu dobrych ludzi doczekało się spokojnej, uświęconej śmierci – chociaż i wielu wielkich, kanonizowanych świętych nawet na łożu śmierci ogromnie niepokoiło się o swoje zbawienie – co powinno dać nam do myślenia.
Śmierć, pamięć zmarłych, młoda kobieta i anioł przy grobie rodziców. Llitografia kolorowa, anonimowa, niedatowana (Niemcy, około 1900 r.). Sentymentalna piosenka z „trawnika przy grobie rodziców”, gdzie na każdej kartce znajdują się zwrotki tej piosenki. Została „zaśpiewana na wszystkich ulicach” krótko po 1900 roku i rozpowszechniana na licznych pocztówkach. Melodia została wykorzystana w pierwszej wojnie światowej jako szablon opozycyjnej piosenki żołnierza („Kolonia nad Renem z mojego grobu młodości”), a tekst piosenki trafił - przynajmniej jako cytat - na miejsce zbrodni „Fang Shot” w Münster w kwietniu 2017 r., filmu reżyserowanego przez niemieckiego aktora, reżysera, producenta filmowego Jan-Josef Liefersa, w którym lekarz sądowy dr Karl Friedrich Börne cytuje wierszyk śmieci. „Ulubionym miejscem na ziemi jest ławka ogrodowa przy grobie rodziców”.
A piosenka brzmi tak:
Znam samotne miejsce na świecie.
Leży cicho, cicho ukryte,
Uciekam tam, gdy męczy mnie smutek
martwię się
A jeśli mnie zapytasz, powiem ci
Nie jest daleko, nie daleko stąd.
Najdroższe miejsce, jakie mam na ziemi
To ławka trawnikowa przy grobie rodziców.
Zawsze pociąga mnie magiczna moc
kiedy ludzie się ze mną kłócą.
Nie zauważam tam, że jestem opuszczona
tam narzekam na moje cierpienia.
Umarli mówią do mnie
rodzice moi w wiecznym odpoczynku.
Najdroższe miejsce, jakie mam na ziemi
to jest ławka trawnikowa przy grobie rodziców.
A kiedy mam już dość życia,
muszę wyrzec się tego świata
wtedy drogi Boże, spełnij prośbę
pozwól mi przenieść się na cmentarz.
Śmierć zamyka mi oczy
następnie połóż mnie tam na wieczny odpoczynek.
W miejscu, w którym mam swoją ulubioną ławkę
tam na trawniku przy grobie rodziców.
Męki piekielne nie znają kresu i jeśli przyjdzie nam je znosić, cierpieć niewysłowione męczarnie, nigdy już od nich się nie uwolnimy. Z drugiej strony, niebo również jest wieczne, toteż gdy tam trafimy, przestanie nas męczyć tęsknota – każde nasze pragnienie natychmiast zostanie zaspokojone. Co więcej, śmierć może nas spotkać w każdej chwili, a potem pozostanie nam tylko stanąć przed Sędzią, od którego wyroków nie będzie już nigdy odwołania.
O grzechu i łasce mówi poniższa kartka, tak jak jest to napisane w Liście do Rzymian 6,1-23.
Widzimy powyżej, po lewej stronie, Nasz Pan siedzący na skraju studni Jakuba i mówiący do Samarytanki: Ach! więc gdybyś znała dar Boży! Ta śmierć, która panuje nad wszystkimi dobrami tego świata, jest niczym innym jak łaską.
Duszę w stanie łaski przedstawia w środku tego obrazu dziewica ubrana w szatę niewinności i trzymająca w dłoni lilię; patrzy w niebo i nosi w swoim sercu Pana Ducha Świętego, zgodnie ze słowami św. Pawła: Czy nie wiecie, że jesteście świątynią Bożą i że Duch Boży mieszka w was?
Duszę w grzechu śmiertelnym przedstawia poniżej, po prawej stronie, dziewica pogrążona w ciemności, ubrana w żałobne szaty i zachwycona demonem, który panuje w jej sercu.
Wszyscy wrażliwi ludzie bardzo lękają się śmierci, a wynika to z trzech przyczyn.
Po pierwsze, umiłowanie życia i lęk przed zgonem nierozerwalnie wiąże się z naturą człowieczą. Po drugie, każde rozumne stworzenie ma świadomość, że śmierć niesie z sobą gorycz i że oddzielenie duszy od ciała towarzyszyć muszą niewysłowione udręki. Po trzecie, nikt przecież nie wie, dokąd trafi po śmierci ani jaką postawę przyjmie w Dniu Sądu.
Dlaczego śmierć jest tak bezwzględna i tak przerażająca? Dlatego, że oddziela duszę od ciała. Ciało i dusza stworzone zostały, by współdziałać, pozostając w tak bliskim związku, że rozdzielenie ich wydaje się niemożliwością. Dlatego też ani dusza, ani ciało nie godzą się na oddzielenie ich od siebie.
W jednym ze swych listów do św. Augustyna św. Cyryl, biskup Jerozolimy, przytacza to, co przekazał mu pewien człowiek, który doznał wskrzeszenia. Człowiek ten powiedział, między innymi: "Chwila, w której moja dusza opuściła ciało, wiązała się z tak okropnym bólem i przygnębieniem, że nikt nie byłby w stanie wyobrazić sobie męczarni, jakie przyszło mi znosić. Gdyby zebrać w jedno wszelkie znane ludziom cierpienia i katusze, byłyby one niczym w porównaniu z torturami, jakich doświadczałem, gdy dusza rozstawała się z ciałem". A żeby dodać wagi tym słowom, oznajmił św. Cyrylowi: "Ty wiesz, że posiadasz duszę , jednakże nie masz pojęcia, czym ona jest. Ty wiesz, że istnieją byty, które zwiemy aniołami, jednakże nie masz pojęcia o ich naturze. Ty wiesz także, że istnieje Bóg, ale nie potrafisz zgłębić jego istoty. Tak jest ze wszystkim, co nie posiada ciała; tego rozum nasz nie obejmie. Podobnie nie będzie w stanie pojąć, jak wielki ból musiałem znieść podczas owej krótkiej chwili".
Jeżeli chodzi o ataki szatana, wiedzieć należy, że sprawiedliwy Pan Bóg dopuszcza, by napastował on nas z całą mocą w godzinę śmierci; nie dla naszego zatracenia, ale tytułem próby. Chrześcijanin, nim wyzionie ducha, musi jeszcze dowieść, że nic nie zmusi go do wyrzeczenia się Pana Boga. Nikczemny wróg, dążąc do takiego rezultatu, angażuje całą swoja potęgę i rzuca przeciwko konającemu wszystkie hufce, w nadziei, że skłoni go do grzechu, a tym samym zepchnie do piekła. Atakuje nas zaciekle przez całe nasze życie i nie stroni od żadnych środków, byle tylko nas zwieść. Ale te prześladowania są niczym w porównaniu z ostateczną napaścią, mającą na zawsze podporządkować nas jego władzy.
Jedna z pieśni w drugiej zwrotce tak mówi:
2. Kiedy staniesz przed mocą złą, co sprawia
Lęk i trwogi czas,
Ufaj Bogu, On z tobą jest i nigdy nie opuści cię, to wiedz!
Pośród burz, w morzu trosk, śpiewaj tę pieśń:
Pan zwycięzcą jest, w Nim triumf mam!
Zainrtygował mnie cytat, hasło na kartce „Wszyscy są równi przed śmiercią”.
Temat jest niestety wybuchowy i w nadchodzących latach (będzie musiał) stać się jeszcze bardziej świadomy: wraz z rosnącym ubóstwem w podeszłym wieku i rosnącą liczbą pracowników w niepewnej sytuacji zawodowej, możliwa samotna śmierć – spowodowana na przykład izolacją – dotyka coraz więcej osób. Krewni zostają pozostawieni, a niektórzy z nich dowiadują się o śmierci krewnego znacznie później; którzy nie byli w stanie uczestniczyć w pogrzebie zarządzonym przez Urząd i/lub którzy nie mają dostępu do rzeczy osobistych zmarłego, ponieważ Urząd nakazał już ich zniszczenie.
Oprócz walki o dobre życie, warunki, w jakich ludzie umierają i przeżywają żałobę, powinny być również kwestiami politycznymi.
Współczesność pokazuje, że wszyscy są równi przed śmiercią, że nie warto prowadzić wojen, mordować i zarabiać pieniędzy. Czy to papież, król czy wieśniak, czy bogata szlachcianka, kaleka czy malarz – w pewnym momencie każdy to zrozumie.
Śmierci nie należy przyspieszać, dlatego należy unikać wszystkiego, co mogłoby prowadzić do szybszej śmierci. Aktywna eutanazja i wspomagane samobójstwo są zatem zasadniczo zabronione.
To jest ekscytujące stwierdzenie, które pojawia się w obliczu rosnącego ubóstwa i zróżnicowania społecznego. Doświadczamy coraz większych różnic w obszarze opieki nad osobami u schyłku życia i żałobą, a także pogrzebów i coraz większej liczby osób i krewnych, których nie stać już na odpowiedni pogrzeb.
Szatan zaszczepia nam myśli „co będzie” i w naszej głowie pojawiają się najczarniejsze scenariusze. Jeśli dojdzie do czegoś takiego, bądźmy świadomi, że to szatan stara się nie dopuścić do wykonania Bożej woli w naszym życiu.
Pan Bóg chce, abyśmy byli całkowicie wolni od strachu. Aby nasze życie nie było drogą przez mękę i żeby strach nie przeszkadzał nam w odważnym wykonywaniu Bożych poleceń.
Duchy ciemności przywołują wszelkie uszczerbki, na jakie nas naraziły, i przypomną nam o grzechach, które popełniliśmy z ich podpuszczenia. Odwiedzą nie tylko łoża śmierci bezbożników, obecne będą też u boku wybranych, czyniąc wszystko, by wykryć jakieś niecne czyny, które będą mogły im wytknąć. Niestety! Jakże mielibyśmy sprostać temu my, nieszczęśni śmiertelnicy, w owej godzinie i cóż moglibyśmy powiedzieć na swoją obronę, jak wiele grzechów można nam zarzucić? Skoro oni przywołują wszystkie nasze grzechy, byle tylko doprowadzić nas do rozpaczy?
Złe duchy swą nieszczęsną ofiarę w godzinie śmierci kusić będą na różne sposoby, odwołując się jednak szczególnie do grzechów, który najczęściej ulegała. Jeśli człowiek taki przedtem żywił do kogoś nienawiść, ukazują zamierającym oczom wizerunek tej właśnie osoby, przywołując wszystkie krzywdy, jakie zrobiła owemu człowiekowi i w ten sposób podsycają płomień nienawiści lub na nowo go rozpalają. A jeśli ktoś pogwałcił czyjąś czystość, ukażą mu osobę współuczestniczącą w owym grzechu, starając się znów rozbudzić tę nieczystą namiętność. Jeśli kogoś nękały wątpliwości natury religijnej, sugerują jego umysłowi, że dogmat, który tak trudno przychodziło mu akceptować, jest z gruntu fałszywy. Jeżeli człowiek bywał małoduszny, złe duchy starają się rozbudzić w nim te skłonności, licząc na to, że pozbawią go nadziei na zbawienie. Kogoś, kto grzeszył pychą i chełpił się swymi dobrymi uczynkami, wabią pochlebstwami, zapewniając go, że jest miły Panu Bogu i że wszystko, co czynił, zapewnia mu miejsce w niebie. A jeżeli ktoś za swego życia bywał popędliwy, dając upust wzburzeniu i irytując się z powodu błahostek, czynią jego cierpienie jak najbardziej uciążliwym, tak by stracił cierpliwość i znów wystąpił przeciwko Panu Bogu, winiąc Go o zesłanie tak bolesnych dolegliwości. A gdy człowiek był dość bierny i niechętny sprawom wiary, modlił się nie dość żarliwie albo nie przywiązywał większej wagi do praktyk religijnych, starają się utrzymać jego duszę w tym stanie apatii, sugerując mu, że jest zbyt słaby, by włączyć się w modły, które przyjaciele wznoszą w jego intencji. I wreszcie tych, którzy wiedli życie z dala od Pana Boga, nie stroniąc od grzechów śmiertelnych, usiłują doprowadzić do rozpaczy, wskazując, że zabrnęli oni zbyt daleko, by uzyskać przebaczenie. Jednym słowem, duchy zła napastują umierających szczególnie dotkliwie, atakując najsłabsze punkty, niczym doświadczony generał, który przypuszcza szturm tam, gdzie jego zdaniem, obwarowania fortecy są najsłabsze.
Duchy bywają czasem tak gwałtowne, że nie ma szans, by słabi śmiertelnicy zdołali im się oprzeć, nie mając nadprzyrodzonego wsparcia. Skoro to wszystko, na co może sobie pozwolić zdrowy człowiek, by przeciwstawić się zakusom diabelskim i nierzadko zmuszony jest im ulec, jakże trudna musi być sytuacja dla osób złożonych chorobą, a mimo to walczących z tak zręcznym przeciwnikiem!
Jeżeli zwycięży to tylko z pomocą Pana Boga Wszechmogącego, naszej błogosławionej Pani, swego anioła stróża i któregoś spośród świętych. Bowiem nasz łaskawy Pan Bóg, Jego aniołowie i błogosławieni święci nie opuszczają chrześcijanina w ostatniej potrzebie; spieszą z pomocą, o ile tylko człowiek ten zasługuje na ich wstawiennictwo.
Św. Cyryl, w liście do św. Augustyna wspomina, że jeden z trzech podniesionych z martwych powiedział mu: "Gdy godzina mego odejścia była już bliska, otoczyły mnie rzesze diabłów, których nie sposób było zliczyć. Kształty ich zdawały się straszliwsze niż wszystko, co zrodzić może wyobraźnia. Lepiej byłoby chyba płonąć żywym ogniem, aniżeli się im przypatrywać. Te demony otoczyły mnie, wytykając wszystkie niecne uczynki, jakich się kiedykolwiek dopuściłem, jako, że sądziły, że doprowadzą mnie tym do rozpaczy. I rzeczywiście uległbym im, gdyby nie to, że Pan Bóg w swej łaskawości przyszedł mi w sukurs".
Oto więc świadectwo kogoś, kto sam doświadczył tego, jak przerażający jest ów wróg i potwierdził, że nie ma niczego straszliwszego od postaci, jaką przyjmuje diabeł.
Żaden człowiek nie może zyskać całkowitej pewności, iż należycie za wszystko odpokutował i naprawdę zapewnił sobie przebaczenie. Stosunkowo łatwo jest uniknąć złych uczynków, lecz daleko trudniej uchronić swe serce przed zbędnymi myślami. A przecież w Piśmie Świętym czytamy: „Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach!“ (Mi 2,1). A także: „Niestety, popełniacie w sercu nieprawość....“ (Ps 58,3).
Prawi zawsze lękają się srogich wyroków Pana Boga, jako że mają świadomość, iż najtajniejsze nawet grzechy wzięte zostaną pod uwagę, zgodnie ze słowami św. Pawła, „w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie...“ (Rz 2,16). I choć dobry człowiek całe swe życie wieść będzie, obawiając się owego sądu, lęk ten jeszcze wzrośnie, gdy dni jego dobiegać będą kresu.
Czyż mamy jeszcze szanse na skorzystanie z łaskawości Pana Boga? Nie ma lepszej rady nad tę, której udzielił nam sam Pan Chrystus, powiadając: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić i stanąć przed Synem Człowieczym“ (Łk 21,36).
Skoro Pan Chrystus podkreśla, że najlepszym i najprostszym sposobem na to jest modlitwa, niechaj każdy z nas wiernie podąży za jego wskazaniem i żarliwie zwraca się do Pana Boga Wszechmogącego, Jego Błogosławionej Matki i wszystkich świętych, prosząc każdego dnia, by go ochronili, i powierzy im swój kres.
Obraz ten przedstawia w centralnej części Mojżesza modlącego się na wzgórzu, podczas gdy na równinie Izraelici walczyli przeciwko Amalekitom. Kiedy Mojżesz trzymał otwarte ręce, Izrael zwyciężył; ale kiedy je trochę obniżył, Amalekici mieli przewagę.
Ta tabela przedstawia nam kilka przykładów wspólnej modlitwy w rodzinach. U góry, po lewej, wspólna recytacja rodziny chrześcijańskiej, przed krucyfiksem i obrazem Najświętszej Maryi Panny, modlitwa poranna i wieczorna. Po prawej wszyscy członkowie rodziny wspólnie odmawiają modlitwę przed posiłkiem. Poniżej, po lewej stronie, wszyscy członkowie rodziny modlą się razem przed pracą.
Poniższa tabela pokazuje nam, po prawej stronie, wzór uważnej modlitwy w osobie św. Antoniego. Ze wzrokiem utkwionym w Krucyfiksie modli się żarliwie, gdy demony, we wszelkich formach, usiłują go rozproszyć i doprowadzić do zła.
Sceny z Sądu Ostatecznego zawarte są również na monetach. Co prawda poniższy 1 dolar jest kopią, a może obraz został zmieniony w celu zmiany wyglądu przedmiotu na monecie. Być może zostało to zrobione artystycznie, ale fakt, że właśnie na przełomie XIX i XX wieku było duże zapotrzebowanie na tego typu sceny.
Hobo nickel jest rzeźbiarską formą sztuki polegającą na twórczej modyfikacji monet o małych nominałach, zasadniczo skutkując miniaturowymi płaskorzeźbami. Amerykańskie monety niklowe były faworyzowane ze względu na ich rozmiar, grubość i względną miękkość.
Ze względu na niski koszt i przenośność, medium to było szczególnie popularne wśród hobos (stąd nazwa), bezdomnych włóczęgów, znanych między innymi z podróżowania na gapę pociągami w czasie Wielkiej Depresji czyli Wielkim Kryzysem Gospodarczym na świecie, który trwał nieprzerwanie aż do roku 1933 (a w niektórych krajach nawet do 1935), włóczędzy podróżują, ale w miarę możliwości unikają pracy. Włóczędzy i hobos są powszechnie wrzucani do jednego worka. Hobo lub bo to po prostu robotnik wędrowny; może wziąć jakieś długie wakacje, ale wkrótce lub późno wraca do pracy.
Monety zostały zaprojektowane i stworzone, aby inspirować ludzi w ich codziennych czynnościach, zapewniając najwyższą jakość unikalnych monet z wyraźną grafiką lub wygrawerowanymi na nich mądrymi cytatami.
Wydaje mi się, że inspirację do wytworzenia tego fragmentu autor mógł czerpać z obrazu "Wielki dzień Jego gniewu - The Great Day of His Wrath” Johna Martina. Obraz jest jedną z trzech prac, które razem tworzą tryptyk zatytułowany „Sąd Ostateczny”. Praca składa się z trzech oddzielnych obrazów na temat końca świata, zainspirowanych Księgą Objawienia.
Co do przedstawionej na zdjęciu fragmentu sceny trudno jednoznacznie stwierdzić, czy pochodzi z konkretnego źródła, czy jest po prostu wzorowana na którymś z obrazów ukazujących sceny nagich postaci wijących się w konwulsjach. Obrazów o tej tematyce było mnóstwo.
Jednak termin hobo nickel jest ogólny, ponieważ rzeźby zostały wykonane z wielu różnych materiałów.
Moneta niklowa Hobo ręcznie grawerowana przez chińskiego artystę.
Rok: 2000
Waga - 22,50 gram
Średnica - 38,00 mm
Rant ząbkowany.
Inna moneta typu Hobo, która niech będzie jakąś przestrogą dla katolików, chociaż każdy może mieć swoje zapatrywania.
Ciekawe jest połączenie różnych, często rozbieżnych i sprzecznych poglądów; wyznawanie zasad lub wierzeń obejmujących odległe od siebie elementy pozornie lub rzeczywiście wzajemnie sprzecznych.
Baphomet posłużył jako model karty. Diabeł w talii kart tarota Wirtha. Warto zaznajomić się z historią powstania doktryny bahometa, aby nieświadomie nie popierać, tego co wprowadza nas w obszar okultyzmu.
Gra w karty to nie tylko przyjemność np. brydź (bardzo go lubię), ale może też być przyczyną nieszczęść. Dlaczego już w r. 1321 biskup wircburski zakazał swoim księżom grywać w karty? Ale może być jeszcze coś gorszego – tarot. Tarota nazywa się Szatańską Biblią, ponieważ jedyną kartą która nawiązuje do pokus, zła i nieczystej gry jest właśnie karta diabła. Oczywiście nie oznacza to tego, że reszta karta jest pozytywna. Są karty pozytywne jak i negatywne.
W Księdze Kapłańskiej czytamy: „Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz! (Kpł 19, 31)”. To jest igranie z diabłem, wyciąganie ręki do szatana. On bowiem jako istota duchowa ma dużo większą możliwość poznawczą aniżeli człowiek. Co więcej, jest w stanie przekazywać nam informacje dla nas nieosiągalne, a więc to on jest jedynym autorem informacji przekazywanych przez karty tarota. Niestety, za swe usługi każe słono płacić. Człowiek płaci więc dręczeniami o charakterze opresji, obsesji, czasem chorób, wreszcie ograniczeniem własnej wolności. A najpoważniejszą konsekwencją jest utrata więzi z Panem Bogiem. Twórcy tarota wiążą z nim demoniczną moc poprzez symbole znajdujące się na poszczególnych kartach. Oczywiście to jest indywidualna sprawa każdego człowieka, w co chce wierzyć, jakimi środkami budować swoją wiarę.
Imię Baphometa pojawiło się po raz pierwszy w liście napisanym przez krzyżowca Anselma z Ribemont w 1098 roku. Napisał on, że w trakcie walki często można usłyszeć wrogów (muzułmanów) wzywających do „Baphometh”, a biorąc pod uwagę, gdzie walczył nasz krzyżowiec prawdopodobnym jest, że słowo Baphomet mogło być błędną interpretacją imienia proroka islamu - Mahometa. Taka interpretacja sugeruje nam, że przez oskarżenia, że Templariusze zaczynali czcić Baphometa, mieli po prostu na myśl przyjmowanie przez nich praktyk islamskich, co, rzecz jasna, było hanieńbą zbrodnią przeciwko kościołowi.
W 1818 r. Baphomet pojawił się ponownie dzięki Joseph Freiherr von Hammer-Purgstall, który badał bóstwo i jego związek z Templariuszami. Dzięki francuskiemu magowi - Elphiasa Levi właśnie on włączył postać Baphometa do swojej dwutomowej okultystycznej publikacji, która była znana jako "Dogma i rytuały wysokiej magii". Tam nadał Baphometowi postać, którą nazwał m.in. Sabatyczną Kozą (the Sabbatic Goat). Levi ogłaszał, że Sabatyczna Koza służy jako zbiorowa reprezentacja wszystkich magicznych symboli, które przetrwały rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa z wcześniejszych.
Levi kompletnie wymieszał elementy z obrazami okultystycznymi, kabalistycznymi i katolickimi. Całe szczęście dla nas, że akurat ten Baphomet powstał razem z zawiłym opisem tego, co jego obraz przedstawia w okultyzmie. Znak pentagramu znajdujący się na jego czole zawiera hebrajskie litery Lewiatana. Jego ręce tworzą symbol kultu Baphometa i wskazują na dwa księżyce (biały księżyc Cheseda i czarny księżyc Geburah). Łacińskie słowa na jego ramionach, coagula i solve, oznaczają „łączenie się” i „rozłączanie”. Odnoszą się one do mocy, których kościół katolicki uważa za odebranych Panu Bogu przez jego ziemskich przedstawicieli. Dla Leviego terminy te reprezentują dualistyczną moc magii, która może zostać opanowana przez każdego zainicjowanego praktykanta sztuki magicznej. Baphomet dostał również płomień inteligencji by wszystkim przypominał, że jego dusza jest ponad materią, mimo, że jest przywiązany do ziemi. Na pokrytym łuską brzuchu ma symboliczną laskę, mitologiczne narzędzie uśmierzania sporów, tutaj będący symbolem drzewa poznania dobra i zła wyrażającego dualizm wszystkich rzeczy. Teoria głosi, że pierwsi chrześcijanie, starając się demonizować tradycje pogańskie porównali Diabła z greckim bogiem Panem, który również ma w sobie coś z kozy.
Moneta niklowa Hobo „SZATAN SOLVE COAGULA”
Awers: Pieczęć Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Orzeł stojący na strzale i trzymający w szponach gałązkę oliwną - symbolizuje niezależnością i pokój. W ozdobne wstędze napis IN GOD WE TRUST czyli w Bogu pokładamy ufność. W około UNITED STATES OF AMERICA i nominał ONE DOLLARS ( 1 dolar).
Rewers: Baphomet. Trzynaście gwiazdek symbolizujących kolonie, które utworzyły Stany Zjednoczone Ameryki, poniżej rok wybicia. W otoku napis: E PLURIBUS UNUM , który po łacinie znaczy z wielu jeden (jeden rząd narodowy USA utworzony z wielu stanów).
Materiał: nikiel
Waga: ± 21,72 g
Rozmiar: średnica: ± 37 mm
Grubość: ± 2.5mm
Technika: odlewania
Znak menniczy „CC” - Carson City
Reżyserzy filmów science-fiction, rzeżbiarze, malarze mają w sobie charyzmę przewidywania przyszłości. Po latach kataklizmy, zarazy opowiedziane w filmach uwidaczniają się w rzeczywistości.
Filmy s-f to najczęściej wizje mniej lub bardziej odległej przyszłości, alternatywnej rzeczywistości, albo przedstawienie zdarzeń, które w danym okresie znamy tylko z teorii.
Tak samo dotyczy to malarzy czy rzeźbiarzy. Malowidła, mozaiki szczególnie w budynkach sakralnych czy rzeźby, płaskorzeźby bardzo wyraźnie mówią o przyszłości, o Sądzie Ostatecznym i nieraz w przerażającących wizjach.
W nowych filmach Sci-fi widać rozwiązania wybiegające wizjami daleko w przyszłość. Ostatnio zafascynował mnie film „AVATAR”. Jedna ze scen pokazuje główną postać Jake – przybysza z ziemi jak w ciele avatara odwiedza Drzewo Dusz i składa modły do bogini Eywy z prośbą o pomoc, by zajrzała w głąb duszy zmarłej przyjaciółki Grace i zobaczyła jak ludzie, którzy przybyli z ziemi po jej już zniszczeniu, gdzie niewiele już zostało, chcą zniszczyć planetę Pandorę.
Pamiątkowy medal poświęcony znakomitemu amerykańsko - kanadyjskiemu filmowi AVATAR wyprodukowanemu przez Jamesa Camerona.
Średnica - 4cm
Grubość – 3 mm
Waga – 29 g
Rok – 2021
Kraj – Chiny
Materiał - stop żelaza/cynku
Technika: posrebrzane/pozłacane
Banknot dolarowy kolekcjonerski służy upamiętnieniu Avatara i świata Pandory.W swojej tresci zawiera bardzo ciekawy wpis „Jedno życie się kończy. Drugie się zaczyna!” Ten banknot jest specjalną pamiątką dla filmu Avatar. Rok 2022.
Numer seryjny: AvataR2009
Avatar (w języku Na'vi:, czyli „chodzący we śnie”) – sztucznie stworzona hybryda człowieka. Avatar jest sklonowanym ciałem rdzennego mieszkańca księżyca Pandora, Na'vi. Ciało jest tworzone in vitro w roztworze witriolu, a do zarodka wszczepia się materiał genetyczny człowieka, będącego przyszłym operatorem danego avatara. Cały proces odbywa się na Ziemi, a w jego wyniku uzyskuje się hybrydę międzygatunkową, która rozwija się i rośnie podczas sześcioletniej podróży na Pandorę. Po przybyciu na księżyc, gotowe do samodzielnego podtrzymywania funkcji życiowych avatary są odcinane od sztucznej pępowiny i wyciągane ze zbiorników.
W wyniku transferu ludzkie ciało traci świadomość, a w konsekwencji umiera, z kolei avatar staje się całkowicie samodzielnym i w pełni sprawnym ciałem, niepotrzebującym już operatora.
Banknot wypuszczony z okazji powstania filmu "Avatar 2 The way of water".
Akcja filmu toczy się na planecie Pandora, gdzie po latach od wydarzeń pierwszej części, bohaterowie powracają, aby kontynuować swoje przygody.
Film ma na celu rozwinięcie i pogłębienie historii oraz eksplorację nowych obszarów planety, które jeszcze nie zostały ujawnione.
Avatar 2 zapowiada się jako technologiczne arcydzieło, wykorzystując najnowocześniejsze techniki wizualne i efekty specjalne.
Banknot wykonany z PCV oraz pokryta folią w kolorze złota.
Wymiary 146 x 74 mm.
Na awersie banknotu znajduje się dwójka głównych aktorów filmu.
Jake Sully, grany przez Sama Worthingtona, jest nadal głównym bohaterem, który został przyjęty przez plemię Navi. Po zjednoczeniu się z tą kulturą, Jake staje się nie tylko symbolem mostu między światami, ale także dowódcą w walce o przetrwanie Pandory.
Neytiri, zagrana przez Zöe Saldanę, to waleczna wojowniczka Navi i żona Jake'a. Jest ona nie tylko silną i utalentowaną wojowniczką, ale również ważną postacią polityczną, która odgrywa kluczową rolę w walce o przyszłość swojego ludu.
Rewers przedstawia dwójkę głównych bohaterów z dziećmi Jake i Neytiri's, którzy odziedziczyli zarówno cechy człowieka, jak i Navi. Nowi bohaterowie będą musieli stawić czoła nowym wyzwaniom i zagrożeniom, a ich los będzie ściśle powiązany z przyszłością Pandory.
Czy inny film, już może bardziej kontrowersyjny, którego tematem jest wybrać pomiędzy tym co dobre, a tym co łatwe. To coś jak w naszym współczesnym życiu. Film czy książka nosi tytuł Harry Potter. Zniszczyć ziemię, zniszczyć ludzi, którzy nie podporządkowują się nowej władzy, osiągnąć najwyższe cele – to zadanie sił zła. Walczą z tym przeciwnicy i również za pomocą magii. Widzimy tu przyjaźń, miłość, zaufanie – cechy, które są istotnym elementam w zwalczaniu zła.
Uważam, że wszystkie filmy czy książki dotyczące tak zwanych czarów, czyli zaklęć wypowiadanych słownie, są jakby w spadku, które nam pozostały po judaizmie rozpowszechnione na całym świecie Zresztą dokładnie po kabale. Kabała wierzyła w to, że za pomocą magicznych słów może dziać się coś, najczęściej to polega na tym, że za pomocą magicznych słów siły duchowe realizowały coś. Siły duchowe są troszeczkę jakby ukryte w tych filmach, ale generalnie myślę, że wiara w to, że za pomocą zak lęć można czynić cuda, pochodzi z kabały.
Nie jest to w żaden sposób spadek chrześcijański tylko typowo żydowska kabała, która ma jednak duży wpływ na cały świat, bo jednak Żydzi ogólnie mają duży wpływ na cały świat. O takim wpływowym bycie mówi banknot kolekcjonerski z 2015 roku, który w swojej wartości służy upamiętnieniu Żydów na całym świecie. Banknot między innymi zawiera tekst „Judaizm obejmuje religię, filozofię, kulturę i sposób życia narodu żydowskiego. Judaizm jest starożytną religią monoteistyczną, której podstawą jest Toran. Spośród głównych religii świata judaizm jest uważany za jedną z najstarszych religii monoteistycznych, liczącą ponad 3000 lat”. Umieszczony na banknocie jest również cytat: „O children of Israel! Call to mind my fawor which i bestowed on you an that i made you encel the nations” (O synowie Izraela! Wspomnij na moją łaskę, którą cię obdarzyłem i że uczyniłem cię panującym nad narodami). I tu jest pewna zależność pomiędzy tym cytatem, który pochodzi z Koranu a judaizmem. Wielu badaczy zwraca uwagę, że wczesne wersy Koranu dobrze wypowiadają się o judaizmie, a późniejsze źle. Mahomet miał Koran napisać pod dyktando Anioła Gabriela. Głoszony przez Mahometa monoteizm stał się zagrożeniem dla mekkańskiej społeczności kupieckiej. Mieszkańcy Mekki odrzucili przyjęcie nowej religii, a nieliczną grupę nawróconych prześladowali i zmusili do ucieczki, również Mahometa. W początkowym okresie Mahomet współpracował z judaistami i czerpał od nich. Kiedy jednak miał już własną armię odciął się od judaizmu i stąd wersety Koranu są różne dla judaizmu.
Inna sprawa, że judaizm będzie usiłował połączyć się z islamem i chrześcijanami, pod warunkiem że ich mesjasz będzie głową tych wyznań.
Magia faktyczna, ta w realnym życiu jeśli nie jest oszustwem, to odwołuje się do prawdziwych sił demonicznych, ale każdy będzie udawał, że jego siły są dobre, stąd powstało określenie biała magia. Biblia jednak informuje nas, że szatan będzie udawał posłańca (anioła) światła, czyli zło będzie udawało dobro (wilk w owczej skórze). Tak właśnie jest z magią tego filmu, ma się sprzedać młodzieży, by ja polubili i zaakceptowali. Biblia zabrania magii, bo to jest kontakt z siłami wrogimi Panu Bogu biblijnemu, tam toczy się walka o ziemię.
Magia to zdania, które wzywają siły demoniczne do określonego działania, faktycznie rzadko siły te chcą działać, ale bywa, że działają. Odpowiednikiem chrześcijańskim magii jest modlitwa do Pana Boga z prośbą o uczynienie czegoś. Np. Pan Chrystus dziękował Panu Bogu za wysłuchanie Go gdy z martwych wzbudzał Łazarza, czyli wcześniej modlił się o to.
Judaizm wierzył w magiczne słowa od dawno, wierzy w to, że jak znasz imię demona lub innej siły duchowej, to możesz czynić cuda przez zmuszenie by on wykonywał co mu poleci. Nawet i Pana Jezusa posądzali o to, że wykradł prawidłową wymowę imienia zapisywanego tetragramem JHWH i dlatego czynił cuda.
To jednak nie dzieje się z automatu, znajomość imienia Bożego faktycznie ma znaczenie ale w żaden sposób nie zmusza Pana Boga do posłuszeństwa człowiekowi. Pan Chrystus obiecał, że o cokolwiek poprosicie Pana Boga w moje imię, to wam się stanie i a następnie powiedział, że o cokolwiek poprosicie mnie w moim imieniu, to wam się stanie, to jest jakby odpowiednik chrześcijan dla magii judaizmu. Jednak apostołowie później twierdzą, że nie wszystkie modlitwy są wysłuchiwane i podają dwa powody 1) źle się modlicie i 2) to o co prosicie nie jest zgodne z wolą Pana Boga.
Każdy indywidualnie musi podejść do tej książki czy filmu o Harrym Potterze. Nie wiem czy Kongregacja Nauki Wiary, Kościół oficjalnie zajął stanowisko w sprawie filmu, myślę, że nie, bo tu jest więcej dobra niż zła i z każdej sytuacji nawet życiowej, gdzie niby już wszystko stracone trzeba wyłuskać dobre zagadnienia. Dzieciom, młodzieży trzeba przekazać prawdziwą wiedzę o świecie bajek i czarów, wyjaśnić symbolikę i pojęcia tam zastosowane, odgraniczyć fikcję od rzeczywistości, trzeba wychwycić w niej dobro jakie tam jest, zaś z chwilą spotkania się tam z pochwałą złych czynów jasno dzieciom wyjaśnić, na czym to zło polega.
Harry Potter - Bank Gringotta banknot kolekcjonerski 5 galeonów. Galeon był równy 17 sierpom lub 493 Knutom. Galeony były wykonane ze złota. Wokół krawędzi każdego galeonu znajdowała się seria cyfr, które reprezentowały numer seryjny odnoszący się do goblina, który rzucił monetę. Był używanego przez czarownice i czarodziejów do kupowania, między innymi, czarujących słodyczy, mioteł, magicznych różdżek i wielu innych!
Na awersie banknotu Harry Potter, Ron Weasley, Hermiona Granger – trójka przyjaciół, których determinacja pokonała zło. Zdeterminowani wychowankowie domu Gryffindor bronią świat czarodziejów i mugoli przed złowrogą czarną magią na czele z „tym, którego imienia nie wolno wymawiać”. W tle widać również Insygnia Śmierci.
Inny banknot kolekcjonerski 20 funtów Banku w Hogwartsie, który między innymi mówi o jednej z ulubionych dyscyplin Harry Pottera a mianowicie podobnej gry w rugby tylko, że w powietrzu i na miotle. W tle awersu herb Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie - brytyjskiej szkoły z internatem kształtującej przyszłych czarodziejów, mieszczącej się w zamku Hogwart, położonym gdzieś w Szkocji.
Piękny pozłacany banknot z wizerunkiem Harrego Pottera.
Pięknie wykonana replika z PCV oraz powlekana folią w kolorze złotym.
Wymiary 146 x 74 mm.
Saga "Harry Potter" zdobyła ogromną popularność na całym świecie i wywarła wpływ nie tylko na literaturę fantasy, ale również na kulturę popularną.
Saga "Harry Potter" to kultowa seria książek napisana przez brytyjską autorkę J.K. Rowling. Składa się z siedmiu tomów, które opowiadają historię młodego czarodzieja imieniem Harry Potter i jego przyjaciół podczas ich przygód w magicznym świecie. Głównym wątkiem jest walka Harry'ego z potężnym Czarnym Magiem, Lordem Voldemortem, który zamierza przejąć kontrolę nad światem czarodziejów i podporządkować sobie ludzi niemagicznych.
Awers banknotu zaś przedstawia kilka najważniejszych postaci z całej sagi. Są to Ablus Dumbledore, Rubeus Hagrid, Hermiona Grander, Ron Weasley oraz Harry Potter.
Na rewersie banknotu umieszczono najważniejszą postać z serii filmów o Harrym Potterze.
Harry James Potter został ukazany z czasów pierwszych serii sagi oraz w późniejszych. W tle widoczny jest zamek Hogwart.
Kolejny film, książka, którą z chęcią się ogląda to trylogia o Hobbitach. Walka dobra ze złem, czary. Frodo musi zanieść jedyny Pierścień do Góry Przeznaczenia, aby w ten sposób uratować cały świat. I tu można znależć wątek religijny. Krzyż, który Pan Jezus Chrystus dźwigał na Golgotę, symbolizuje przecież grzechy wszystkich ludzi. Frodo, ze szlachetną pokorą, bierze na siebie niemożliwe do udźwignięcia brzemię i mimo pokusy użycia mocy Pierścienia ostatecznie dociera do celu. A Pierscień ten potrafi zniewolić człowieka, kierować jego umysłem, popychać do złych uczynków.
Nawet użycie broni Saurona w celu czynienia dobra, ostatecznie poskutkuje złem i cierpieniem. Tego samego uczy Kościół Katolicki – złych czynów nie usprawiedliwiają nawet najszlachetniejsze pobudki.
Saruman , który chce posiąść pierścień i zawładnąć światem może być skojarzony z Szatanem, jego główną silą jest grzech, którym chciałby skazić cały świat.
Banknoty kolekcjonerskie mające w swojej treści bohaterów i sceny z filmu o hobbitach.
500 randów 2022 Orania
Awers: Sauron, Troll jaskiniowy, Azog Plugawy, Oko Saurona
Rewers: Gandalf, Frodo, Gimli (Krasnolud z plemienia Durina), palantír ( kryształ widzenia, utworzony najprawdopodobniej przez samego elfa Fëanora w Amanie), napis o herbie Mordoru.
Wolne Państwo Orańskie jest niepodległym państwem, później prowincją Republiki Południowej Afryki. Europejskie osadnictwo na tym obszarze rozpoczęło się w latach trzydziestych XIX wieku, kiedy holenderscy koloniści (Burowie) uciekli w głąb Afryki Południowej przed brytyjskimi rządami w Kolonii Przylądkowej, co doprowadziło do powstania dwóch republik, Republiki Południowej Afryki (Transwal) i Wolnego Państwa Oranii. W 1846 roku Henry Douglas Warden kupił farmę Bloemfontein między rzekami Orange i Waal, wokół której wkrótce rozrosło się miasto. W 1848 roku Wielka Brytania zaanektowała ten obszar pod nazwą "Orange River Domain". 17 lutego 1854 roku Wielka Brytania uznała niepodległość republiki, a 23 lutego tego samego roku podpisano Konwencję Oranii River, zgodnie z którą nowe państwo stało się znane jako Wolne Państwo Orańskie.
Kraj: Wolne Państwo Orańskie REPUBLIKA POŁUDNIOWEJ AFRYKI
Waluta: 500 Rands
Rok: 2022
Materiał: Mosiądz posrebrzany
Ciężar: 27,40 gr
Średnica: 38,00 mm
Władca Pierścieni jest uważany za jedną z najlepszych książek fantasy, jakie kiedykolwiek napisano co pomogło stworzyć i ukształtować współczesny gatunek fantasy.
Tytuł odnosi się do głównego antagonisty historii, Saurona, Czarnego Pana, który we wcześniejszej epoce stworzył Jeden Pierścień, aby rządzić innymi Pierścieniami Władzy przekazanymi ludziom, krasnoludom i elfom, w swojej kampanii podboju całego Śródziemia.
A to już się dzieje i to nie jest apokalipsa z Objawienia ale nasza ludzka: głod, wojny, trzęsienia ziemi, zmiana klimatu i to wszystko dzięki nam, ludziom.
W kontekście wojny w Ukrainie Ojciec Święty powiedział, że „wszyscy jesteśmy winni”.
Każda wojna rodzi się z niesprawiedliwości, zawsze. Ponieważ istnieje schemat wojny. Nie ma wzorca pokoju. Na przykład inwestowanie w zakup broni. Mówią: ale my potrzebujemy jej do obrony. Taki jest schemat wojny. Kiedy zakończyła się II wojna światowa, wszyscy odetchnęli „nigdy więcej wojny” i zapanował pokój. Fala pracy na rzecz pokoju rozpoczęła się również od dobrej woli, by po Hiroszimie i Nagasaki nie przekazywać broni, wówczas atomowej, w zamian za pokój. To była wielka dobra wola - zaczął swoją refleksję Franciszek.
Myślę, że bardzo wymowna będzie ta kartka w kontekście wojny za wschodnią granicą.
Tytuł kartki to: Potrawa wojenna w diabelskiej kuchni polowej (ale „Kriegsgericht” to zarowno potrawa wojenna jak i sąd wojenny). Na stronie adresowej jest jeszcze tekst „Dochód na wsparcie dla 2. Kurhessisches Feldartillerie-Regiment Nr. 47”. (Drugi regiment artylerii polowej nr 47 Elektoratu Hesji).
W sytuacji, gdy skutkiem rozkazu będzie popełnienie przestępstwa, podwładny ma prawo odmówić wykonania rozkazu. Wiele tysięcy rosyjskich żołnierzy zbuntowało się przeciwko rozkazom. Odmówili walki na terytorium Ukrainy. Kościół dopuszcza obronę swoich braci (wojna obronna). Jest natomiast przeciwny wojnie o coś, o jakieś terytoria, zasady, ogólnie wojny, gdzie ja jestem agresorem, atakuję czyjeś domy, niszczę tam ludzi.
Najbardziej znaną wypowiedzią na ten temat jest werset z Listu do Rzymian, 13,4: „Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle.”.
Katechizm Kościoła Katolickiego 2268 „Piąte przykazanie zakazuje pod grzechem ciężkim zabójstwa bezpośredniego i zamierzonego. Zabójca i ci, którzy dobrowolnie współdziałają w zabójstwie, popełniają grzech, który woła o pomstę do nieba” i można to porównać do Księgi Rodzaju Starego Testamentu 4,10-11: „Rzekł Bóg: «Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! 11. Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie”.
Ale to stwierdzenie, że „wszyscy jesteśmy winni”. należy odebrać nie tylko w odniesieniu za naszą wschodnią granicę ale do całości życia ziemskiego. Pismo Święte Mt 24,6-8 mówi o tym wyraźnie: „Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! 7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. 8 Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści”.
Wielu z nas oburzają te słowa, że „wszyscy jesteśmy winni”. Co ja mam z tym wspólnego? Przecież wielu z nas...czy nawet większości zabójstwo nie przychodzi nawet na myśl...Zabijanie kojarzy się z marginesem społecznym...lub z wyjątkowymi sytuacjami jak np. wojna.
Jeżeli chcemy być Jego uczniami, musimy wiedzieć, że nie możemy powiedzieć: ja nie grzeszę, bo nikogo nie zabiłem. Bo może się okazać, że w sercu jesteś seryjnym mordercą...
Mówi się, że słowa ranią bardziej niż ostrze miecza...zatem ubliżanie bliźniemu jest jak duchowe zabójstwo. Złe myślenie o bliźnim...gniew...nienawiść...to też zabija...i nas i ludzi wokoło...
Gniew jest niczym trucizna...stąd takie mocne słowa Pana Jezusa.
Ale dla chrześcijanina to przykazanie powinno być inaczej rozumiane. Każdy kto gniewa się na swego brata podlega sądowi....Kto powie bratu: Bezbożniku podlega karze ognia piekielnego...mocne słowa.
A co ma wspólnego z tym wojna za naszą wschodnią granicą? Bardzo dużo. Majdan w Kijowie, aneksja Krymu i wojna w Donbasie stanowią ważne elementy historii konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. One toczą się od dawna. Wiedzieliśmy o tym, brak jakiejkolwiek reakcji z naszej strony. Już wówczas mogliśmy izolować się od agresora, ale dawaliśmy mu większy przystęp do naszego kraju, w postaci zasobów, artykułów itd. A trzeba był niszczyć wojnę już w zarodku.
Co dzisiaj robimy, ano też nic. Blokujemy pieniądze, budujemy inwestycje, które w przyszłości nie będą miały znaczenia, wprowadzamy mowę nienawiści, która już spowszedniała, a to jest łamanie VIII przykazania, a kto łamie przykazania ten nie jest zdolny myśleć perspektywicznie o przyszłosci kraju lecz skupia się na - tu i teraz - i aby jemu było dobrze.
A trzeba usiąść do rozmowy, zamknąć pewien etap i rozmawiać z ludźmi, których jest wielu odróżniajacych dobro od zła, mądrych i światłych. Trzeba zobaczyć co jest priorytetem i co należy wykonać by za 5, 10, 20 lat i wiecej żyło nam się dobrze. Może trzeba przeznaczyć dużo kasy by obstawić naszą granicę, również europejską bronią bardzo nowoczesną, dzisiaj nie ma walki wręcz. Tak ustawić wyrzutnie czy inną broń by agresor nawet nie spojrzał na naszą granicę, owszem mieć poparcie i niby zobowiązania innych państw do wspólnej obrony, ale działać na zasadzie „pokorne ciele dwie matki ssie”, żaden kraj złego słowa nie powie. Ale tego nie trzeba rozkładać w latach czy miesiącach, to ma potrwać kilka dni, a mówią, że pieniądze szczęścia nie dają.
A później trzeba rozmawiać co dalej, jak nie wycinać lasów, jak nie zanieczyszczać wód, nie odprawiać tam ścieków, jak nawadniać pola i łąki, jak nie regulować rzek, jak ograniczyć beton w aglomeracjach, jak przeciętnego Kowalskiego zmusić by nie rzucał petów na trawniki, chodniki, ulice, by sprzątał po swoich pupilach i to odpowiednio się do tego zabierając, jak nie wyrzucać śmieci po rowach i lasach, jak zmusić tego Kowalskiego by np. w upalne dni nie trzymał samochodu z włączonym silnikiem, bo tam jest klimatyzacja, a spaliny emitują i dziesiątki innych spraw, które trzeba rozwiązać i to nie karaniem ale uświadamianiem i edukacją i to dopiero przyniesie skutek. Czemu ostatnio coraz mniej modli się w kościołach o zakończenie wojny, czy ona już spowszedniała? Czy przeciętny Kowalski modli się indywidualnie o ten problem, czy w ogóle się jeszcze modli, czy księżą mówią o miłości do drugiego człowieka?
Także słowa papieża Franciszka, że „wszyscy jesteśmy winni” są na miarę dzisiejszych czasów. Bo oprócz apokalipsy tej naszej ludzkiej przyjdzie ta przepowiedziana przez Pana Jezusa i nastąpi Sąd Ostateczny, a to nie jest s-f, to jest i będzie.
Tak jak ukraińskie pozdrowienie narodowe, stworzone oraz używane na przestrzeni lat przez członków ukraińskich ruchów narodowowyzwoleńczych „Chwała Ukrainie”, które od 2018 roku stanowi oficjalne pozdrowienie Sił Zbrojnych Ukrainy, tak i inne kraje w czasie wojny, mają swoje pozdrowienia.
Rzeź na Psarze została upamiętniona m.in. na obrazie „Chwała Psary” po zniszczeniu Psary namalowanego przez Nikolaosa Gyzisa.
Masakra na Psarze – rzeź greckiej ludności wyspy Psara dokonana w lipcu 1824 przez wojska imperium osmańskiego, w wyniku której 17 tysięcy ludzi zginęło lub uprowadzono w niewolę.
Psara, mała wyspa w północno-zachodniej części Chios, nie została wybrana przypadkowo. Miały wielką tradycję morską i były trzecią potęgą morską Grecji, po Hydrze i Spetsie. Rozkaz sułtana brzmiał, aby nie zostawiać kamienia na kamieniu. Flota turecka wypłynęła z Sigri w Mitylenie i liczyła 176 statków i 12 tysięcy ludzi. Po potężnej nawale kul armatnich osiągnięto zamierzony cel.
Mieszkańcy wyspy liczyli 30 000 osób, 7 000 mieszkańców i resztę uchodźców z Chios i wybrzeża Azji Mniejszej. Broniło go 1,3 tys. Psarian, 700 miejscowych i 1027 najemników z Macedonii i Tesalii. Popełnili błąd, wybierając obronę jako taktykę i nie użyli swoich łodzi strażackich, ani nie wydalili kobiet i dzieci. Ale przeważające siły tureckie zajęły wyspę w ciągu dwóch dni. Zniszczenia i masakry, które nastąpiły, były straszne. Z 30 000 mieszkańców wyspy 18 000 zostało zabitych lub sprzedanych jako niewolnicy. Z około 100 statków Psarian przetrwało tylko 16, a także 7 łodzi strażackich pod Kanaris.
Zniszczenie Psary było straszliwym ciosem dla rewolucji, ponieważ jedna z ważnych baz greckiej marynarki wojennej została utracona.
Gyzis, jako emigrant współczesnej Grecji, szczególnie wrażliwy na kwestie narodowe, jest zraniony patriotyzmem, zasmucony i wybuchający w powodzi miłości do Grecji, ale także w gniewie wobec wielkich i potężnych mocarstw Europy maluje obraz bezprecedensowej postaci kobiecej „Chwały”.
Chwała majestatyczna i uskrzydlona jak Nike lub Archanioł, w chwili, gdy stawia stopę na splądrowanej ziemi, oraz w surowym stylu i kontemplacji zapisuje imiona bohaterów. Wokół niej suchy krajobraz, ziemia leży u jej stóp czarna i ciemna, a czerwone plamy krwi oznaczają utraconą młodość odważnych. Wzburzone niebo z jasnymi ochrami tworzy sugestywną, przerażającą, apokaliptyczną scenę, która szokuje i przeraża.
Idzie po spalonej ziemi dzień po zniszczeniu – ale nie jest blada i niewyczerpana, ugięta pod ciężarem chwilowej klęski. Jest wzniosła i nieokiełznana. Ona porusza wizję przyszłości, która zostanie wygrana zaciekłą walką. Ona odradza się z popiołów i zmierza ku przeznaczeniu narodowej integracji, zwycięstwa i chwały.
Ubrana w bieli, uskrzydlona, poważna i majestatyczna, kroczy zdecydowanie w apokaliptycznym krajobrazie, z prawą ręką uniesioną jakby na rozkaz, pokazuje palcem wskazującym koronę głowy, symbol pierwotnego poświęcenia, nagrodę wojowników i bohaterów, cenę wolności i nieśmiertelną chwałę.
GRECJA - 1937 r. Znaczki wydrukowane w Grecji przedstawiają alegoryczną postać Chwały Psary autorstwa Nikolaosa Gyzisa
Średniowieczne płaskorzeźby wzbogacające marmurowy front Duomo zostały wykonane przez zespół kierowany przez architekta i rzeźbiarza Lorenzo Maitani (1275-1330). Jego prace są obecnie uznawane za jedne z najwspanialszych przykładów włoskiej sztuki gotyckiej.
Czwarty filar na zachodniej fasadzie katedry (Duomo) z „Sądem Ostatecznym”. Przeklęci z udręczonymi twarzami, z szyjami w stryczkach, są prowadzeni do piekła przez anioły i demony w tej dramatycznej marmurowej płaskorzeźbie 14-wiecznego Sądu.
Męka grzeszników pojawia się przed widzem.
W smutnym sznurze grzeszników (nie są to już dusze zmarłych, ale zmartwychwstałych niegodziwców), których anioł bije, popychając w kierunku przygotowanych dla nich mąk i na nich wszystkich rzuca się liny. Zbiegają się w rękach jednego z demonów z rozciągniętym (jak klaun) uśmiechem. Skazańcy z przerażeniem patrzą na swoich przyszłych oprawców -demony, odwracają się od nich Grzesznicy załamują ręce w rozpaczy, owijają ręce wokół głów i krzyczą na całe gardło – albo pamiętając o tych zbrodniach, za które nie można już odpokutować, albo przedstawiając karę, której nie można uniknąć. Wycinając postacie grzeszników, Maitani stworzył prawdziwą galerię żałobnych póz i grymasów, które jeszcze sto lat wcześniej - we włoskiej rzeźbie epoki romańskiej - trudno było sobie wyobrazić.
Niższy rejestr to już sam podziemny świat, królestwo przemocy, gdzie hybrydowe demony (szkieletopodobne męskie ciała, twarze czaszki, skrzydła nietoperzy, rogi na głowach lub zwijające się wokół uszu węża), otoczone zwykłymi piekielnymi „żywiołami” (węże i ogień) torturują nagie ciała swoich ofiar. W przeciwieństwie do wielu innych Sądów Ostatecznych z XIV i XV wieku (na przykład na fresku w katedrze bolońskiej w San Petronio), nie ma ani społecznego oznaczenia więźniów (wszyscy są nieodróżnialnie nago), ani wyraźnych wskazówek, za co dokładnie zasłużyli na udrękę; ani przestrzennego podziału na przedziały karne (cudzołożnicy z cudzołożnikami, skąpcy z skąpcami itp.). Szatan, siedząc okrakiem na „smoku” owijającym się wokół niego, pojawia się jednocześnie jako pan piekielnego królestwa i jeden z jego więźniów - jeśli przyjrzymy się uważnie, zobaczymy, że ma kajdany na rękach i stopach.
Poniższą kartkę rozłożyłem na „czynniki pierwsze” by bardziej zauważone były udręki potępionych.
Moneta 200 lirów Watykan
Rok emisji 1997 upamiętnia 19. rocznicę papiestwa Jana Pawła II. Jedna strona tej pięknej monety przedstawia papieża Jana Pawła II z profilu zwróconego w prawo i widnieje napis: „JOANNES PAVLVS II P.M. AN. XIX MCMXCVII”. „AN.XIX” odnosi się do 19 roku papiestwa Jana Pawła II, a pozostałe cyfry rzymskie oznaczają rok wybicia 1997. Druga strona monety przedstawia anioła prowadzącego dwie osoby. Na tej stronie widnieje napis: „CITTA DEL VATICANO L.200”. Nieco powyżej po prawej stronie „L200” znajduje się znak mennicy „R”, oznaczający, że ta moneta została wybita w Rzymie. Moneta ta była prawnym środkiem płatniczym przed wprowadzeniem euro.
Moneta przedstawia Anioła trzymającego pochodnię i wagę, symbolizującego prawdę i sprawiedliwość, prowadzącego dwoje śmiertelników.
Awers: Popiersie Jana Pawła zwrócone w prawo
Rewers: Anioł prowadzący dwie postacie
Metal - stop brązu z kilkuprocentowym dodatkiem aluminium oraz niewielką domieszką niklu, manganu i żelaza.
Rodzaj boku - Ząbkowany
Waga - 5g
Średnica – 24 mm
Grubość - 1.64 mm
Grawer - Gabriella Titotto
Typ - Standardowa moneta obiegowa
Wagę na której waży się uczynki dobra i zła już po śmierci znano już w starożytnym Egipcie, gdzie Anubis potężny bóg zmarłych z egipskiego panteonu przewodniczył zmarłym w dojściu do sądu przed Ozyrysem. Decydował też czy taki zmarły może wejść do królestwo zmarłych. Jak to stwierdzał? W trakcie przeprowadzania duszy Anubis stawał koło wagi i ważył serce umarlaka. Gdy było za ciężkie od złych uczynków, nie wpuszczał takiej duszy.
Taki motyw przedstawia numuzmat Dolar Morgana 1899r „ANUBIS WAGA SPRAWIEDLIWOŚCI” - kopia kolekcjonerska. Hobo nickiels - największy wysyp włóczęgowskich monet (ang. „hobo nickels”) rozpoczął się w roku 1913, kiedy amerykańska mennica wyemitowała pięciocentówkę, na której znalazł się profil rdzennego mieszkańca kontynentu północnoamerykańskiego oraz bizon na odwrocie. Dzięki ingerencji artystów włóczęgów zyskiwały na wartości blisko 100 razy. Ta moneta zainspirowana jest Dolarem Morgana. Pokazana moneta to kopia kolekcjonerska na temat dolara „Liberty” LEGENDA. FANTAZJA na temat dolara:
Awers: Pieczęć Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Orzeł stojący na strzale i trzymający w szponach gałązkę oliwną - symbolizuje niezależnością i pokój. W ozdobne wstędze napis IN GOD WE TRUST czyli w Bogu pokładamy ufność. Wokoło UNITED STATES OF AMERICA i nominał ONE DOLLARS ( 1 dolar).
Rewers - Anubis jest przedstawiony jako człowiek z głową szakala trzymającego Wagą Prawdy, by ochronić zmarłego od wiecznej śmierci. Na jednej szali ważył serce, a na przeciwnej szali kładł pióro, które symbolizować miało boginię Ma’at, która z kolei symbolizowała sprawiedliwość. W otoku napis: E PLURIBUS UNUM / LIBERTY , który po łacinie znaczy z wielu jeden (jeden rząd narodowy USA utworzony z wielu stanów). W dolnej części wybity rok 1899.
Rodzaj boku – ząbkowany.
Układ awers/rewers odwrócony o 180°.
Średnica 37 mm.
Waga 21,93 g.
Projektant - obie strony George Thomas Morgan.
Mennica Filadelfia (brak znaku).
NAKŁAD 330 000 szt.
Anubis był pół-człowiekiem, pół-szakalem, bogiem, który chronił groby i pomagał zmarłym w zaświatach. Na ziemi za to opiekował się grobami zamarłych, ale także nie miał dopuszczać zagrożeń z pustyni. Wygląd Anubisa jest związany z tą pierwszą rolą, bo głowa szakala wzięła to się ze świadomości ludzi o tym, że właśnie wilki, psy i szakale odwiedzały nocą cmentarze i rozkopywały groby.
Anubis Bóg Śmierci, Starożytny Egipt.
Moneta kolekcjonerska ,
Średnica: 40 mm, grubość 3 mm, waga 24 g, rant ząbkowany.
Moneta: pokryta jest galwanicznie czystym złotem / Au 999 /.
Rok: 2000
Awers:
Anubis waży serce zmarłego, na drugiej szali pióro.
Rewers:
Hieroglify i piramida przed szakalem, symbol Anubisa.
Powierzchnia monety wyrzeźbiona średniowieczną rzeźbą w stylu rycerskim. Morgan Dollar, kopia starej monety dolara amerykańskiego. Wspaniałe są te rzeźby Hobo, wiele pracy muszą włożyć artyści w ich wykonanie.
Święty Graal od stuleci rozpala wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. Kielich używany przez Pana Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy ma według legend przynosić jego posiadaczowi nieskończone bogactwo, szczęście, a nawet nieśmiertelność
Święty Graal następnie dostał się w ręce Józefa z Arymatei, który wykorzystał go z kolei do zebrania krwi Pana Chrystusa po zdjęciu go z krzyża.
Od tamtej pory Święty Graal stał się popularnym motywem średniowiecznych legend arturiańskich, w których rycerze ruszali na pełne przygód wyprawy, by odnaleźć mityczny kielich.
Święty Graal to nie tylko przedmiot, teorie spiskowe, tajemnica. To symbol boskości, duchowości, czegoś ponadludzkiego, nie z tego świata. I tak należy go postrzegać, a poprzez to, dążyć samemu do odnalezienia w życiu takiego duchowego Graala.
Obraz przedstawia nam Percevala i jego siostrę Dandrane. Często przyćmioną we współczesnych legendach arturiańskich, ta ostatnia brała czynny udział w poszukiwaniu Graala w niektórych średniowiecznych powieściach arturiańskich.
Odkrycie Graala dokonało się również przez rosyjskiego artystę Romana Bootena za pomocą ukrytego mechanizmu doskonałej pomysłowości w monecie. Niestandardowa moneta z małym mieczem i ukrytym sekretem.
Miecz Rycerza można faktycznie wyjąć z pochwy, a następnie użyć do wepchnięcia w środek małego wycięcia na górze monety. W ten sposób otwiera się mała osłona - drzwiczki, która odsłania złoty kielich w środku.
Ale legendę o świętym Graalu można interpretować jeszcze inaczej. Kościół na Soborze laterańskim IV ogłosił, że Chrystus jest realnie i rzeczywiście obecny w Eucharystii na ołtarzu. Rzeczywiście obecny Ciałem i Krwią. Graala nie da się więc znaleźć w tajemniczych podziemiach najeżonych pułapkami i strzeżonych przez długowiecznych templariuszy. Święty Graal jest tuż obok kiedy tylko uczestniczymy w Eucharystii.
Awers: Pieczęć Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Orzeł stojący na strzale i trzymający w szponach gałązkę oliwną - symbolizuje niezależnością i pokój. W ozdobne wstędze napis IN GOD WE TRUST czyli w Bogu pokładamy ufność. W około UNITED STATES OF AMERICA i nominał ONE DOLLARS ( 1 dolar).
Średnica: 38 (mm)
Grubość: 2,5 (mm)
Waga: 24 (g)
Demoniczne dłonie z wszechwidzącym okiem trzymające pierścień z celtyckim węzłem.
Kolejny numizmat z antycznej imitacji hobo nickel. Rzeźby, płaskorzeźby, bardzo wyraziste tematy, oj niejeden numizmat nie dorównuje tej formie sztuki. Wiele pracy trzeba włożyć by osiągnąć taką precyzję, pomimo, że to jest kopia to jednak może cieszyć oko. Mam tych numizmatów kilka i myślę, że to nie koniec.
Awers: Pieczęć Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Orzeł stojący na strzale i trzymający w szponach gałązkę oliwną - symbolizuje niezależnością i pokój. W ozdobne wstędze napis IN GOD WE TRUST czyli w Bogu pokładamy ufność. W około UNITED STATES OF AMERICA i nominał ONE DOLLARS ( 1 dolar).
Rodzaj boku - ząbkowany (kopia ma ząbki)
Materiał - nikiel
Znak menniczy „CC” - Carson City.
Średnica kopii: 37,7 mm, waga 21,67gr.
Projektant - obie strony George Thomas Morgan
Cecha COPY jest tak mała (wys. liter 1mm), że trudno dostrzec nieuzbrojonym okiem.
Zanim postaram się omówić numizmat to chciałbym wysnuć pewne ostrzeżenie. Egzorcyści ostrzegają, że nawet nieświadome noszenie talizmanów i amuletów może prowadzić do dręczeń demonicznych. Mogą one wyrażać się np. poprzez niepokój i depresje, koszmary senne, trudności w modlitwie czy niechęć do pobożnych czynności. Zaangażowanie się w różne formy okultyzmu oraz posługiwanie się amuletami może skutkować rozwinięciem tzw. zdolności paranormalnych. To z kolei niesie z sobą opresje diabelskie oraz prowadzi do zniewoleń i opętań demonicznych.
Bałwochwalstwu i złu trzeba przeciwstawiać się życiem sakramentalnym i kultywowaniem cnót religijnych, pamiętając o tym, że gdzie jest zabobon, chęć poznania spraw zakrytych i zdobycia nadnaturalnych mocy, tam nie ma miejsca na prawdziwą wiarę, nadzieję i miłość.
Wracając do rewersu numizmatu, symbolika węzła celtyckiego jest dosyć obszerna. Może wyrażać doskonałość, trwałość i nierozerwalną więź. Można porównywać, że tak jak zakręcone są sploty węzła, tak skomplikowane i kręte są ludzkie ścieżki. Można również znaleźć przyrównanie go do odradzającego się drzewa, którego korzenie łączą się z konarami. Wtedy symbolizuje przeplecioną, nieskończoną linię życia. Węzły celtyckie są symbolami, które noszone w kieszeni czy w portfelu chronią nas przed fałszem, obłudą, oszczerstwem. Celtycki węzeł miłości może umocnić to uczucie. Jeśli nosimy ten symbol przy sobie i jesteśmy z kimś w związku od wielu lat, możesz mieć pewność, że jest to po części zasługa węzła. Symbolizuje on nieskończoność, przez co umacnia nasz związek i odsuwa od was niepowodzenia.
Węzły celtyckie wyróżniają dwa elementy. Po pierwsze, są one reprezentowane przez sploty zamknięte, w formie warkocza. Oznacza to, że różne fragmenty wstęgi przeplatają się, przechodząc czasem nad, a czasem pod. Po drugie, węzły celtyckie nie mają początku i końca, będąc tym samym nieskończone. Wstęga zamyka się sama w sobie.
Ten węzeł celtycki trzymany jest przez dwie dłonie, gdzie na jednej z nich jest Oko Horusa. Symbol ten wykorzystywany był jako talizman ochronny przed wpływami sił nieczystych oraz zazdrością, złorzeczeniem i złą energią innych ludzi. W moc Oka Horusa w postaci biżuterii, talizmanu czy tatuażu wielu wierzy także w dzisiejszych czasach.
Oko Horusa pełniło przede wszystkim funkcję ochrony. Wierzono, że ma ono moc odbijania złej energii, zazdrosnych spojrzeń i złorzeczeń. Oko Horusa noszone jako amulet powodowało, że nieszczęście i złe uroki wracały do osoby, która ich życzyła. Miało także moc uzdrawiania. Talizman z Okiem Horusa miał przyspieszać leczenie, przywracać siły witalne i uśmierzać ból. Dlatego wykorzystywany był przez egipskich szamanów jako element leczenia i antidotum na wszelkie dolegliwości.
Symbol oka pochodzącego od boga był także przejawem wszechwiedzy, świadomości i patrzenia na problemy z szerszej perspektywy. Oko Horusa uważano za swego rodzaju lustro odbijające prawdziwą naturę człowieka. Pomagało tym samym w znalezieniu sensu życia oraz szczęścia. Oko Ra, umieszczane w grobowcach i sarkofagach, pozwalało natomiast zmarłym patrzeć na świat. Wierzono również, że umożliwiało reinkarnację.
W wielką moc Oka Horusa wierzono nie tylko tysiące lat temu. W dzisiejszych czasach możemy znaleźć wielu amatorów talizmanów z Okiem Horusa, jak również naszyjników lub amuletów przedstawiających ten symbol.
Na Bliskim Wschodzie wszystkowidzące oko można zobaczyć w symbolu Hamsa, znanym również jako Ręka Boga. Pokazuje oko wewnątrz dłoni i symbolizuje ochronę przed złymi spojrzeniami i niebezpieczeństwem. Hamsa jest również w stanie przynieść szczęście swojemu właścicielowi.
Ale też jest inne pojęcie. Oko Horusa jako symbol szatana. Symbol wszechwidzącego oka Lucyfera – władcy piekła. Półotwarte oko oznacza, że wszystko widzi i śledzi człowieka, nawet gdy się wydaje, że tak nie jest. Często przy oku występuje łza, która symbolizuje płacz złego ducha nad tymi, kto nie chce mu się oddać. Symbol ten wykorzystują różne zespoły muzyczne, związane z magią, okultyzmem lub satanizmem. Spotyka się go w filmach, na okładkach czasopism, albumów, a nawet książkach dla dzieci.
Jest on jednoznacznie satanistyczny, dlatego chrześcijanie powinni go unikać.
Pod węzłem pojawiają się węże. W symbolice wielu kultur wąż pojawia się nader często i ma bardzo różne znaczenie. Znaleźć go można w postaci Uroborosa bądź Apopa (Apofisa) w Starożytnym Egipcie, Quezatcoatla w Mezoameryce lub też nordyckiego Jormunganda. Należy przy tym zastrzec, że może mieć ten symbol zarówno znaczenie pozytywne, jak i negatywne. Czasem też jego ciemne oblicze pozwala na objawienie jasnej strony jego oponenta.
Wąż celtycki, znany już przez starożytnych Druidów. Celtycki wąż jest jednym z wielu symboli, które są związane z „pogańskimi” religiami celtyckimi. Celtyckie węże używane były przez Druidów. Są przypisywane jako symbol uzdrawiania, odrodzenia, przebudowy, transformacji i odnowy samego siebie. Druidzi również mówili, że wąż jest symbolem w poszukiwaniu równowagi transformacji. Kiedy celtycki wąż jest zwinięty i trzyma ogon w ustach reprezentuje nieskończoność lub krąg życia (przypomina nam już ten znany z innych części naszego globu – uroborosa).
Taką monetę możemy również spotkać z odpinanym pierścieniem. Rosyjski artysta Roman Booteen zyskał ogromną popularność jako mistrz rzemiosła hobo nickels. Rzeźbi skomplikowane projekty przedstawiające ikony popkultury, literatury, historii i filmu na amerykańskich niklach i srebrnych dolarach. Podczas gdy same ręcznie grawerowane monety są źródłem fascynacji, artysta ten dodał również niesamowite elementy mechaniczne do swoich monet, które sprawiają, że monety są cudem zarówno inżynierii, jak i sztuki.
Przy naciśnięciu na dwie dłonie, otwieraja się palce i spokojnie możemy pierścień wyjąć.
Pod węzłem na powyższej monecie pojawiają się węże. W symbolice wielu kultur wąż pojawia się nader często i ma bardzo różne znaczenie. Znaleźć go można w postaci Uroborosa bądź Apopa (Apofisa) w Starożytnym Egipcie, Quezatcoatla w Mezoameryce lub też nordyckiego Jormunganda. Należy przy tym zastrzec, że może mieć ten symbol zarówno znaczenie pozytywne, jak i negatywne. Czasem też jego ciemne oblicze pozwala na objawienie jasnej strony jego oponenta.
Chciałem tu przybliżyć temat jednego z węży, bo myślę, że mistyczny symbol Uroborosa nadal przyciąga do siebie, pozostając aktualnym, jak w czasach starożytnych.
Sposób, w jaki mierzymy czas, odzwierciedla tę rzeczywistość. Strzałki zegara zaczynają ruch od jednego punktu i tworzą okrężną trasę, aż wrócą w to samo miejsce. Cykl się powtarza, wiecznie. To samo dzieje się co tydzień, co miesiąc i co roku. To, że liczba zmienia się z roku na rok, jest tylko procesem kulturowym. W gruncie rzeczy są to niekończące się cykle.
Do tej pory naukowcy i filozofowie próbują zrozumieć tajemnicę Ouroboros: trwają badania, odbywają się debaty i sympozja. Wąż jest zwinięty i trzyma ogon w ustach co reprezentuje nieskończoność lub krąg życia.
Rozprzestrzenienie się chrześcijaństwa przyczyniły się do zapomnienia wizerunku Uroborosa. Wąż pożerający swój własny ogon, powrócił dopiero w oświeceniu. Niemałą popularność zyskał w XVIII wieku i często jeszcze był motywem, po który sięgali twórcy z przełomu XIX/XX wieku. Symbol ten idealnie pasuje do scenerii cmentarnej, gdzie często pojawia się na nagrobkach w wielu miastach naszego kraju.
Księga z Kells czasami znana jako Księga Kolumby jest iluminowanym rękopisem Ewangelii w języku łacińskim, zawierającym cztery Ewangelie Nowego Testamentu wraz z różnymi tekstami wstępnymi i tabelami. Została utworzony w klasztorze kolumbańskim w Irlandii, Szkocji lub Anglii i mogła mieć wkład różnych instytucji kolumbańskich z każdego z tych obszarów. Uważa się, że powstała ok. 800 r. n.e. Tekst Ewangelii jest w dużej mierze zaczerpnięty z Wulgaty, chociaż zawiera również kilka fragmentów zaczerpniętych z wcześniejszych wersji Biblii znanych jako zbiorcza nazwa grupy łacińskich przekładów Pisma Świętego, dokonanych przez wielu tłumaczy, którzy pracowali niezależnie od siebie, w różnych miejscach i czasach,. Jest arcydziełem zachodniej kaligrafii i reprezentuje szczyt iluminacji wyspiarskiej. Rękopis wziął swoją nazwę od opactwa Kells w hrabstwie Meath, które było jego domem przez wieki. Książka została zaprojektowana tak, aby każda z Ewangelii miała rozbudowany wstępny program dekoracyjny. Tutaj możemy zobaczyć również wysoce stylizowanego Ouroborosa.
W roku 2011 Księga została wpisana na listę UNESCO Pamięć Świata.
Ale musimy też zachować wielką czujność, przed zrobieniem np. tatuażu. Należy zastanowić się dziesięć razy: czy warto zastosować taki rysunek, ponieważ każdy obraz niesie w sobie siłę energetyczną, co oznacza, że będzie kontrolował umysł i osobę. Czy warto ryzykować, bo nikt z góry nie wie, jak Uroboros zachowa się wobec Ciebie i Twoich działań: co jeśli zwrócą się przeciwko Tobie z nieprzewidzianymi skutkami? Amulet Ouroboros wymaga od właściciela odpowiedzialności. Zdarza się, że ludzie bezmyślnie kupują talizmany na podstawie ich wyglądu. Takie podejście nie doprowadzi do niczego dobrego. Pierścień Ouroboros nie jest wyjątkiem. Noszenie tego amuletu oznacza, że znasz Prawo Karmy. Nie tylko wiesz, co to jest, ale także wierzysz w tę koncepcję, akceptujesz ją i przestrzegasz. Często ten symbol reprezentuje nieskończoność w Tarocie. Sataniści rozumieją przez Ouroboros jeden z atrybutów Bestii.
Ponadto symbol miał szczególne znaczenie wśród średniowiecznych alchemików, magów i czarowników. W mitologii wiąże się z tym wiele historii. Taki znak był używany podczas wykonywania magicznych rytuałów.
Takiego węża przedstawiają grafiki komputerowe w wykonaniu Pana Krzysztofa Król.