Strona 7 z 16
W Apokalipsie św. Jan pisze, że anioł karzący posiadający klucz do otchłani zstąpił z nieba i otworzył studnię tej czeluści, wiąże Szatana i wtrąca go do tej otchłani.
Ciekawymi pracami są rysunki i grafiki Pana Andrzeja Masianisa, absolwenta Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem i grafiką. Uczestnik cyklu wystaw pt. „Sąd Ostateczny” organizowanych przez galerię Test, Pokaz, Studio, Kordegarda i Teatr Academia w Warszawie. Bardzo podobają mi się Jego prace i kilka chciałbym pokazać w niniejszym artykule.
Giovanni di Paolo jest bohaterem malarstwa sieneńskiego z XV wieku. Znaczącym dziełem, które wyraża ten jego talent, jest Sąd Ostateczny z około 1465 roku, namalowany na długim panelu. Najciekawszą częścią obrazu jest ta po lewej, poświęcona błogosławionym. Ciekawe jest przede wszystkim otoczenie. Raj to park botaniczny bogaty w esencje, różnobarwne zioła i kwiaty, białe lilie, dzwonki i wiszące orchidee; na skraju bujny sad z sześcioma drzewami pełnymi owoców. W tym ogrodzie, w cieniu sadu, zmartwychwstali przybywają nadzy, witani i przyodziani przez aniołów; błogosławieni odnajdują wtedy swoich przyjaciół, kolegów, członków rodziny w atmosferze zaskoczenia i radości; radość rozpływa się w pocałunkach i czułych uściskach; intensywne rozmowy przerwane niegdyś w cieniu krużganków, wymiana zwierzeń, wznowienie duchowych dialogów. Przykładową ikoną tego raju uczuć jest czuły uścisk, który pieczętuje spotkanie w zaświatach między Augustynem i jego matką Moniką, oboje ogłoszeni świętymi. Raj ten jest czymś więcej niż uszczęśliwiającą wizją Pana Boga agapą, miejscem braterstwa, przyjęcia, odnalezionej na nowo przyjaźni, przywróconej zażyłości, radości uczucia.
Centralna część obrazu przedstawia scenę Sądu. Pan Jezus, sędzia, schodzi z Empireum, przemierza siedem niebios rozbrzmiewających światłem słonecznym, witany przez chór cherubinów i wypowiada wyrok z podniesioną ręką. Koronują go osobistości dworu niebieskiego, dwunastu apostołów zasiadających na tronach popularnych sędziów, obrońców Marii i Jana Chrzciciela, aniołów trębaczy, którzy budzą zmarłych, proroków, którzy zapowiadali toczące się wydarzenia. Poniżej znajduje się scena zmartwychwstania. Zmartwychwstali wychodzą ze swoich grobowców i stoją na skraju kwadratowych grobowców, wciąż oszołomieni, niemal niedowierzający w obliczu wydarzeń. Jednak poznając swój los, potrzebują interwencji aniołów, aby dotrzeć do celu. Po lewej stronie aniołowie podnoszą zmartwychwstałych, obejmują ich i wprowadzają do Raju.
Po prawej, w bardziej energiczny i brutalny sposób, archanioł Michał grozi potępionym wyciągniętym mieczem i wrzuca ich w ramiona diabłów; diabeł leci, by zablokować potępionego, który próbował uciec.
Prawa część poświęcona jest piekłu, przedstawionemu jako wydrążona góra, pełna wąwozów i broniona poniżej przez podwójne mury miasta Dite. Diabły strzegą wejścia, które nawiedziły płomienie. Siedzący na drzwiach diabeł pokazuje kartusz, w którym być może napisano motto Dantego: Zostawcie wszelką nadzieję, którzy wchodzicie. Potępieni są natychmiast prowadzeni przed piekielnym sędzią Minosem, który decyduje o ich przeznaczeniu. Powyżej jest jaskinia Limbo, gdzie dzieci w swej niewinności nie cierpią, lecz żyją w ciemności, nie mogąc ujrzeć chwały Bożej. Dalej jest jaskinia gniewnych, gdzie potępieni wciąż okazują swój gniew i gryząc ręce, wykonują gesty samookaleczenia. Obok jest jaskinia leniwców: diabły próbują je stymulować na każdy sposób, kłując, dźgając, jeżdżąc na nich, nie będąc jednak w stanie przezwyciężyć wrodzonego lenistwa. Trzy centralne jaskinie karzą zazdrosnych, dumnych i skąpych: pierwsi cierpią z powodu gorąca i zimna i są zmuszeni przejść przez płomienie, zanim trafią do zamarzniętego jeziora; dumni są upokarzani przez diabły, stawiani pod nogami i przemieniani w szydercze fotele; skąpcy są związani sznurowadłami, które zaciskają ich sakiewki pełne monet. W jaskiniach poniżej znajdują się lubieżni (nieprzyzwoicie obmacywani i wyszydzani) i żarłoczni (zmuszeni do torturowania Tantala przed obciążonym stołem lub zmuszeni do połykania marnych kawałków). W odległym dolnym rogu ukazane są tortury Syzyfa (który podnosi głaz, który diabeł odrzuca) i tortury Prometeusza w łańcuchach (które orzeł pożera wątrobę).
Przełomowym dziełem traktującym o piekle, opisującym hierarchię i strukturę podziemnego świata, był ukończony w 1321 roku średniowieczny poemat Dantego Alighieri, Boska komedia. Stworzona przez włoskiego poetę eschatologiczna wizja zaświatów – Raju, Czyśćca i Piekła – powstała w oparciu o motywy biblijne, szóstą pieśń Eneidy oraz szereg innych literackich utworów o charakterze wizyjnym.
Nie da się czytać utworu również bez analogii ze światem współczesnym. Myślę, że każde pokolenie, które próbowało zgłębić sedno poematu, musiało mieć podobne odczucia. I choć od powstania utworu dzieli nas wiele stuleci i świat od tego czasu zmieniał się diametralnie, gdzieś w głębi duszy czuje się, że wartości utożsamiane w utworze z okresem średniowiecza, istnieją także w czasach nam współczesnych. Gdyby Dante po wydostaniu się z zaświatów wkroczył nagle w XXI wiek, zastałby ludzi podobnych do tych, których spotkał w Piekle.
Innymi słowy jest to utwór ponadczasowy.
Dante, który jest zarówno narratorem jak i głównym bohaterem opisuje swoją wędrówkę przez zaświaty. Podróż rozpoczyna w piekle, które podzielone jest na 9 kręgów. Pierwszy krąg to przedpiekle. Tam znajdują się dobrzy ludzie, którzy nie zostali ochrzczeni. W przedpieklu nie odczuwają bólu fizycznego, ale nie są też szczęśliwi bo nigdy nie ujrzą oblicza Pana Boga i nie zostaną zbawieni.
W każdym kolejnym kręgu są grzesznicy podzieleni według popełnianych grzechów. Są ci co nie potrafili panować nad zmysłami, ci co nie znali umiaru w jedzeniu i piciu, są samobójcy, leniwi, skąpcy, rozrzutnicy i inni złoczyńcy. Na samym dole piekła przebywa największa bestia – Lucyfer – zdrajca Pana Boga, a towarzyszą mu Judasz, Brutus i Kasjusz.
Po przejściu piekła Dante trafia do czyśćca, który jest górą – na jej wierzchołku znajduje się Raj. Dusze w czyśćcu ciężko pracują aby odkupić swoje grzechy. Mimo wszystko dusze są szczęśliwe bo nadal mają szansę trafić do raju i stanąć przed obliczem Pana Boga.
Ostatnim etapem podróży Dantego jest Raj, po którym oprowadza go ukochana Beatrycze. Raj składa się z kilku nieb: niebo Księżyca, niebo Merkurego, niebo Wenus, niebo Słońca, niebo Marsa, niebo Jowisza, niebo Saturna, niebo gwiazd stałych, Premium Mobile i Empireum. Empireum jest ostatecznym celem wędrówki – to miejsce, w którym ogląda się oblicze Pana Boga.
Dante Alighieri rozpoczął pracę nad utworem ok. 1308 roku, a zakończył kilka tygodni przed swoją śmiercią w roku 1321. Swoim poematem Dante chciał oddać hołd ukochanej – zmarłej Beatrycze.
Boska komedia składa się z trzech ksiąg, a każdą z nich tworzy 33 pieśni, czyli łącznie 99 pieśni, a wraz z pieśnią wstępną – 100. Każda część pisana jest tercyną, czyli zwrotką 3 wersową. Można zauważyć, że najważniejszą liczbą utworu jest 3 i nie jest to przypadkowy zabieg. Liczba 3 jest symbolem Trójcy Świętej.
W 1965 roku Watykan oraz San Marino wydały po cztery znaczki z okazji 700. rocznicy urodzin Dantego Alighieri. Poszczególne znaczki z przebywania Dantego w tych trzech wymiarach przedstawiam w poszczególnych opisach tych zaświatów.
10-lirowy znaczek przedstawia portret Dantego z fresku Rafaela „Disputa” (Dyskutowanie o Najświętszym Sakramencie), który znajduje się w Stanze di Raffaello w Pałacu Watykańskim.
40 - Lire Dante Alighieri (1265-1321), San Marino.
Te cztery znaczki umieszczone na kopertach FDC wydanych przez Watykan w 1965 roku przedstawiam poniżej. I jak pisałem wcześniej poszczególne opisane znaczki umieszczone są w artykułach bezpośrednio związanych z Apokalipsą:
Inferno – Piekło
Purgatorio – Czyściec
Paradiso – Raj
Znaczki Monako 1966 rok, wydane na okoliczność 700-lecia urodzin:
Dante Alighieri (1265-1321)
Wergiliusz w Lesie Grozy
W lesie widzi pobliską górę i próbuje się na nią wspiąć, ale lew, lampart i wilk blokują mu drogę. Duch Wergiliusza, starożytnego rzymskiego poety, którego główne dzieło nosi tytuł Aenid, przybywa, aby pomóc mu pokonać tę przeszkodę i poprowadzić go przez Piekło i Czyściec do Nieba.
Piekło
Dante i Wergiliusz zbliżają się do wejścia do piekła i widzą grupę dusz, których los zostanie później przesądzony, ponieważ nie jest jasne, czy popełniły więcej zła, czy dobra. Aby dostać się do piekła, trzeba przekroczyć rzekę Acheron. Charon to stary człowiek, który przewozi dusze przez rzekę. Na początku waha się, czy przewieźć Dantego, ponieważ, technicznie rzecz biorąc, wciąż żyje, ale Wergiliusz i tak go do tego przekonuje, ponieważ podróż Dantego jest nadzorowana przez Boga. Kiedy wchodzą do Inferno, widzą napis na jego bramie:
Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie.
Czyściec
Pierwszy krąg nie składa się z grzeszników, ale z ludzi, którzy nie są ochrzczeni; albo żyli przed Chrystusem, kiedy chrzest jeszcze się nie rozpowszechnił, albo nigdy nie zostali ochrzczeni. Rezydują w zamku z siedmioma bramami, symbolami siedmiu cnót. Technicznie rzecz biorąc, jest to niższa forma Nieba, w której poganie są tkwieni i karani na wieczność. Dante i Wergiliusz spotykają wielu greckich i rzymskich filozofów, poetów i artystów, takich jak Homer, Owidiusz, Sokrates, Cyceron, a nawet Juliusz Cezar. Wergiliusz jest jednym z nich, co wyjaśnia w następującym cytacie:
"Nie zgrzeszyli; A jednak ich zasługa nie miała swego głównego
spełnienia, brakowało chrztu, który jest
bramą do wiary, w którą wierzysz.
Albo, żyjąc przed chrześcijaństwem, kolana ich nie płaciły
należycie tych hołdów, które należą
do Boga; a ja sam jestem jednym z nich".
Raj
Dante odnajduje Matkę Boską i inne postacie biblijne, takie jak Adam, Jan, Piotr i Jakub. Wyjaśniają Dantemu zawiłości Nieba i Edenu. Następnie przenoszą się do wyższej sfery w której mieszkają anioły. Beatrice wyjaśnia Dantemu historię stworzenia wszechświata i życia aniołów. Powoli wznoszą się do Empireum, najwyższego miejsca w niebie. Gdy tam dotrą, Dante zostaje pokryty światłem, które pozwala mu zobaczyć Pana Boga i Trójcę Świętą.
Do obrazów Dantego nawiązuje Michał Anioł, we fresku z Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie „Sąd Ostateczny” 1536-1541.
Dusze zbawione umieścił Michał Anioł z lewej strony fresku, z prawej, uosabiające siedem grzechów głównych, dusze potępione. Ich losem zajmują się demony. Pchają i wtrącają je w piekielne czeluści.
Na ogromnym fresku 400 postaci umieścił Michał Anioł w grupach. Dominującą postacią, wokół której rozgrywa się scena jest otoczony aurą Pan Chrystus Sędzia z gestem władczym, nakazującym ogłosił Sąd. (Ew. Mateusza 25: 31-46). Przy jego prawym boku siedzi na chmurze Matka Boska, odwraca głowę, jest sama, Synowi Człowieczemu pozostawia decyzję osądzenia.
U góry fresku, ponad chmurami, w lunetach umieścił Michał Anioł dwa zastępy aniołów dzierżących symbole Męki Pańskiej.
Dookoła Marii i Pana Chrystusa stoją poruszeni apostołowie, święci i męczennicy z atrybutami męczeństwa: Wawrzyniec z rusztem, Bartłomiej z nożem i własną skórą, na której Michał Anioł umieścił swój autoportret, Apostoł Szymon z piłą, św. Błażej ze zgrzebłem, św. Szymon z Cyreny z krzyżem, św. Katarzyna z połamanym kołem, św. Sebastian z pękiem strzał.
Pod świętymi umieszczona jest grupa dmących w trąby aniołów Apokalipsy. Budzą dusze zbawione, odzyskujące ciało, które unoszą się, czasem z pomocą innych do góry, do nieba. Pójdą do strefy dusz sprawiedliwych, która na fresku umieszczona jest ponad Panem Chrystusem.
U dołu fresku widać pieczarę – wrota piekieł, a obok na tafli jeziora unosi się łódź Charona z nim samym na pokładzie. Na łódź ładowani są zmarli, których Charon, straszny starzec, przewozi przez rzekę Styks do świata podziemnego.
Katarzynę Aleksandryjską możemy również zobaczyć na drezdeńskim małoformatowym tryptyku Jana van Eycka. Dzieło z 1437 r., malowane olejem na dębie, znajduje się w Gemäldegalerie Alte Meister w Dreźnie. Po otwarciu przedstawia Madonnę na tronie, a po zamknięciu przedstawia scenę Zwiastowania.
Trzy panele przedstawiają przedni przekrój trójnawowego wnętrza kościoła. W środku widać Maryję z Dzieciątkiem Jezus, a po lewej klęczącą dawczynię wraz z Archaniołem Michałem. Prawy panel przedstawia św. Katarzynę z jej atrybutami, kołem, mieczem i księgą - ważnymi przedmiotami związanymi z jej legendą.
Madonna zasiada na tronie pośrodku trójnawowej bazyliki i jest owinięta obszernym czerwonym płaszczem z Dzieciątkiem Jezus na kolanach, a jej tron jest tam, gdzie zwykle znajduje się ołtarz. Mozaika tworzy podłogę, a przed tronem rozłożony jest orientalny dywan. Kolorowe marmurowe kolumny oddzielają Madonnę od pozostałych postaci przedstawionych na bocznych skrzydłach. Zgodnie ze średniowieczną tradycją Van Eyck umieszcza w nawie olbrzymią Madonnę.
Centralna część Apokalipsy kończy się właśnie wizją nowego nieba i nowej ziemi, otoczenia nowego Jeruzalem. Dramat apokaliptyczny zbliża się do końca. Pierwszy świat stworzony przeminął, a wszelkie zło uległo zniweczeniu; nastaje teraz końcowa faza Bożego planu. Księga zamyka się wspaniałą wizją nowego Jeruzalem, niebiańskiego miasta, prawdziwego królestwa Bożego.
Po tym, jak Jan ujrzy nowe niebo i nową ziemię, „która nie ma już morza”, anioł zabiera go „w Duchu” na punkt obserwacyjny na „wielkiej i wysokiej górze”, aby ujrzał potomków Nowego Jeruzalem. Ogromne miasto wychodzi z nieba na Nową Ziemię . Szczegółowy opis Nowego Jeruzalem przez Jana zachowuje wiele cech Ogrodu Eden i rajskiego ogrodu, takich jak rzeki, kwadratowy kształt, ściana i Drzewo Życia.
Od 21 rozdziału Apokalipsy Jana rozpoczyna się opis apokaliptycznego Miasta, składającego się z drogocennych metali i kamieni szlachetnych, użytych do budowy jego murów: „I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, co trzymają siedem czasz pełnych siedmiu plag ostatecznych i tak się do mnie odezwał: «Chodź, ukażę ci Oblubienicę, Małżonkę Baranka». I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte – Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga” (Ap 21, 9-10).
Miasto Święte, Jeruzalem przygotowane przez Pana Boga dla ludzi, ma w swoim centrum samego Pana Boga i Baranka. W Niebiańskiej Jerozolimie nie ma miejsca na świątynię podobną do świątyni z ziemskiej Jerozolimy. W miejscu, w którym panuje pełna wspólnota między Panem Bogiem a ludźmi, nie potrzeba więcej świątyni zbudowanej przez człowieka.
W ostatnim rozdziale Apokalipsy, w Nowym Jeruzalem, nad brzegiem Rzeki Życia, Jan chce oddać pokłon aniołowi, który mu to wszystko pokazał. A wtedy słyszy od anioła, że ma tego nie robić, bo anioł jest jego „współsługą”. Jego i jego braci, proroków – czyli tych, którzy widzą rzeczywistość oczami Pana Boga i dają temu widzeniu świadectwo tym, jak żyją, jak cierpią i jak umierają.
Oryginalna grafika francuska, odcisk na grubym szlachetnym papierze, karta 19 x 26 cm, płyta 16 x 12,5 cm, rok 1798.
Nawiązując do powyższej grafiki poniżej przedstawiam medal wybity z okazji złotej rocznicy ślubu, złotych godów czy 50-lecie małżeństwa, przez Kościół Ewangelicki Unii Staropruskiej (Die Evangelische Kirche der Altpreußischen Union). Synod Prowincjonalny Westfalii zaproponował latem 1920 r. ustanowienie Złotego Medalu Ślubnego. 31 grudnia 1925 r. medal okolicznościowy małżeństwa został zatwierdzony i 18 sierpnia 1926 r. zaczął być przyznawany parom małżeńskim. Różne odlewnie do roku 1936 produkowały medale z brązu, później z cynku.
Dla mnie jest to jeden z najciekawszych medali. Jest bardzo mało medali, które w swojej treści przedstawiają niebiańskie Jeruzalem. Na awersie wizerunek pary małżeńskiej klęczącej przy ołtarzu, na którym znajduje się Biblia oraz napis w języku niemieckim: „Seid fröhlich in Hoffnung, geduldig in Trübsal, haltet an am Gebet. Röm.12.12”. („Radujcie się w nadziei, cierpliwi bądźcie w ucisku, wytrwajcie w modlitwie” (Rzymian 12.12). W tle niebiańskie miasto. Za każdym z małżonków drzewo owocowe. Nad ołtarzem małżeństwo wyciąga do siebie ręce ściskając sobie dłonie.
Św. Augustyn, św. Anzelm i wielu jeszcze świętych potwierdza, bez wahania, że w niebie są prawdziwe drzewa i prawdziwe owoce, niewypowiedziane miłe oczom i smakowi, a także zmysłom smaku i dotyku, odmienne od wszystkiego, co możemy sobie wyobrazić.
W objawieniach, przytaczanych przez owych świętych, znajdują się wzmianki o niebiańskich ogrodach i kwitnących tam kwiatach.
Motyw rewersu to krzyż maltański otoczony symbolami: alfa (początek) i omega (koniec), pszenicę (chleb) i kielich (wino). W tle tekst: „Die Evangelische Kirche der Altpreußischen Union * Zur Goldenen Hochzeit” („Kościół Ewangelicki Związku Staropruskiego * Na Złote Gody”).
Medal sygnowany - R. P.
Średnica medalu - 8 cm
Waga medalu - ok. 53 g
Materiał - brąz.
Technika – odlew.
Produkcja - Berlin, Niemcy [historycznie: Niemiecka Republika Demokratyczna]
Aby osiągnąć takie szczęście w niebiańskiej krainie potrzeba jest wiele wyrzeczeń, a przede wszystkim oprócz przestrzegania przykazań, jest jedno, które ma wyjątkowy charakter, a mianowicie przykazanie miłości Pana Boga i bliźniego. Bez przestrzegania tego przykazania nie ma możliwości dostąpienia przebywania w Królestwie Niebieskim.
Człowiek, który żyje bez względu na popełnione zło ma szansę uzyskać Niebo. Mamy przykład ze świętym Łotrem na Krzyżu, gdzie uwierzył w Pana Jezusa i stał się mieszkańcem Raju. Ale nie możemy czekać na ostatnią chwilę, bo możemy jej nie doczekać. Judasz, który zdradził Pana Jezusa miał możliwość uratować się przed Piekłem, gdyby poprosił o przebaczenie i żałował za popełniony czyn, są na to przekazy.
Po śmierci fizycznej nie ma już człowiek możliwości sam naprawy swojego życia. Owszem i tu Niebo przyszło z pomocą, bo ktoś by musiał całkowicie podjąć się możliwości uratowania tego człowieka, przez ciągłe modlitwy, umartwianie się, ofiarowywanie odpustów, Msze święte, wyrzeczenia, tylko czy znajdzie się taka osoba?
Te dwa przykazania miłości nie są wyłącznie samodzielną wskazówką dla chrześcijańskiego życia. Są też streszczeniem Dekalogu. Ma to być miłość, która chroni nas przed zemstą i nienawiścią. To miłość, która ma prowadzić wiernych do zbawienia, zatem bliźni powinni wzajemnie troszczyć się o siebie pod tym względem, wspierać się i pomagać sobie w tej drodze.
Dwa poniższe medale mówią o tym, co w chwili obecnej powinnismy zrobić. A jest źle, jest bardzo źle.
Wizerunek Matki Bożej Kalwaryjskiej należy do najbardziej czczonych obrazów maryjnych w Polsce.
Madonna z tulącym się do Niej Dzieciątkiem przedstawiona jest w półfigurze, z wyraźnym nachyleniem w stronę Dzieciątka. Jej lewa dłoń, z szeroko rozpostartymi palcami, spoczywa na wysokości piersi. Uwagę zwracają ciemne, zamyślone oczy Maryi, ze spojrzeniem skierowanym w dół, w stronę widza. Wysokie czoło, wolne od zmarszczek, okalają brązowe włosy okryte welonem. Głowę przykrywa ozdobny czepiec. Dzieciątko zostało przedstawione w pozycji stojącej od kolan, wyraźnie przechyla się w stronę Madonny. Lewą rączką obejmuje Jej szyję, prawą zaś chwyta fałdy Jej płaszcza. Szeroko otwarte, ciemne oko, kieruje ufne spojrzenie w stronę Matki. Usta pozostają lekko rozchylone. Ciemnowłosą główkę okrywa czepiec. Delikatna szata osłaniająca biodra opada miękko w dół.
3 maja 1641 r. dwór Paszkowskich stał się miejscem niezwykłego zdarzenia. Obraz Matki Bożej zapłakał krwawymi łzami. Świadkami cudu byli domownicy oraz niezwłocznie wezwani duchowni z pobliskiej Marcyporęby.
Ci, którzy wierzą w cud, są przekonani o tym, że krwawe łzy zapowiadają wielkie nieszczęścia, Płacząca Madonna Maryja przez łzy wzywa do nawrócenia, do powrotu do Pana Chrystusa. Łzy Matki Bożej są czytelnym znakiem, poprzez który powinniśmy sobie uświadomić, że w świecie dzieją się rzeczy, których dłużej nie wolno akceptować, że zła nie wolno nazywać dobrem, a dobra - złem, ponieważ taka postawa prowadzi do samozniszczenia.
Matka Boża ostrzega, że nieliczenie się z Panem Bogiem i Jego porządkiem moralnym, doprowadzi poszczególnych ludzi i całą ludzkość do katastrofy o nieobliczalnych następstwach.
Madonna płacze, aby poprzez swoje krwawe łzy uświadomić ludziom, że odrzucając Pana Boga, znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Kiedy Matka widzi, że nie przemawiają już żadne argumenty, to ostatnim jej argumentem są łzy.
Słowa: „Jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”, są bowiem zarazem wyznaniem miłości, którą pragniemy odpowiedzieć na miłość, jaką jesteśmy odwiecznie miłowani. Odpowiadając na miłość, którą jesteśmy odwiecznie umiłowani przez Ojca w Panu Chrystusie, odpowiadając na nią zarazem jako na miłość macierzyńską Bogarodzicy — sami uczymy się miłości.
Trzeba pamiętać, że jesteśmy dziećmi narodu, którego Matką i Królową jest Bogurodzica Maryja „dana jako pomoc ku obronie”.
Tego co znaczy „jestem”, „pamiętam”, „czuwam” uczył też św. Jan Paweł II.
Abp Grysa tak wyjaśniał te trzy słowa:
„Jestem” przypomina, by być obecnym dla Pana Boga i być uważnym na Jego obecność i obecność Maryi, która cały czas towarzyszy swojemu Synowi. „Pamiętam” to wezwanie, by pamiętać nie tylko o swoich sprawach, ale także o innych, a jeszcze bardziej o tym, co Pan Bóg chce nam dać, że wola Boża jest wolą dobrego kochającego Ojca. „Czuwam” to z jednej strony jest adwentowe czuwanie, aby nie przegapić przychodzącego Pana, ale też to czuwanie nad sobą, żeby się dobrze przygotować na spotkanie, które pozwoli dostrzec kres ostateczny wszystkich naszych wysiłków, kiedy wszelkie dobro zostanie odpowiednio ocenione i znajdzie się w rękach Bożych na całą wieczność.
Historia objawień w Lourdes sięga 11 lutego 1858 roku. Tego dnia w Grocie Massabielle we Francji, kilkunastoletniej Bernadecie Soubirous ukazała się Matka Boża. Niebawem z tego miejsca wypłynął strumień tworząc niewielkie żródełko. Wkrótce wydarzył się pierwszy cud. Mieszkanka Lourdes obmyła sparaliżowaną rękę w wypływajacej wodzie i została uleczona.
Było to pierwsze z serii osiemnastu objawień, które trwały od 11 lutego do 16 lipca 1858 roku. Począwszy od czwartego objawienia Bernadetta zapalała świecę. Dopóki trzymała ją w ręce, ukazywała się jej Maryja. Od tamtego czasu przez cały rok przed grotą objawień jaśnieje gorejący krzew – symbol wiary i nadziei.
W późniejszych latach w Lourdes wybudowano specjalne zbiorniki. Do dziś na uzdrowienie w tym mistycznym miejscu liczą setki tysięcy chorych. W 1864 roku wzniesiono pierwszą świątynię. Obecnie Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes składa się z trzech kościołów tworzacych bazylikę. Świątynie, wchodzace w skład komleksu, zespolone są poprzez skałę, której częścią jest grota Massabielle, czy usytuowana pod ziemią Bazylika pod wezwaniem św. Piusa X.
W 1891 roku papież Leon XII ustanowił święto Objawienia Matki Bożej z Lourdes. Do ponownego podniesienia rangi Najświętszej Maryi Panny z Lourdes przyczynił się Jan Paweł II ogłaszajac 11 lutego Światowym Dniem Chorych.
24 lutego 1858: «Proście o nawrócenie grzeszników!»
Po czterech objawieniach milczących, wypełnionych kontemplacją i modlitwą – Maryja dała Bernadecie nakaz, który powtarzała przez kilka następnych dni: «Proście Boga o nawrócenie grzeszników.» Potem zapytała, czy «byłoby jej trudno uklęknąć i pocałować ziemię w akcie pokuty za grzeszników.» Po raz pierwszy wypowiedziała słowo: «pokuta».
25 lutego 1858: «Pokuty! Pokuty! Pokuty!»
W tym dniu Maryja powtórzyła: «Pokuty! Pokuty! Pokuty!».
Jesteśmy odpowiedzialni za zbawienie innych.
Maryja prosi o modlitwę i pokutę za grzeszników, by się pojednali z Panem Bogiem i osiągnęli niebo. Prosiła o przychodzenie do Niej w procesji, co wymagało od niejednego dużego wysiłku. Pan Bóg nie zniewala człowieka: prosi go o współpracę W Lourdes Maryja nie nakazała Bernadecie, że musi przychodzić do groty, lecz zapytała ją, «czy byłaby tak dobra, by to uczynić.» Nie żądała odmawiania Różańca. Sama, dyskretnie, modląc się, zachęcała Swym przykładem.
Matka Niebieska chce nas wyzwolić z jarzma wszelkiego zniewolenia.
Maryja – zachęcając nas do obmywania się w źródle – chce nas wyzwolić z niewoli grzechu i nieuporządkowanych namiętności, szczególnie z nieczystości; z niewoli egoizmu i nienawiści, byśmy żyli w miłości; z niewoli systemów politycznych, zbudowanych na odrzucaniu Pana Boga, na głoszonym i szerzonym ateizmie. Maryja chce nas wyzwolić z niewoli złych czasów, w których żyjemy, aby nas przygotować do wejścia w nowe, nadchodzące czasy. Musimy tylko dać się prowadzić Maryi, słuchać Jej rad, a zostaniemy uwolnieni i uświęceni.
Troszczyć się o oczyszczenie i poprawę świata.
Maryja pragnie naszego oczyszczenia po to, abyśmy z kolei oczyszczali i uświęcali świat, zalewany błotem zła. Ileż dzieci Maryi doznaje codziennie skażenia błotem rozlewającym się coraz bardziej po świecie i prowadzącym niezmierną liczbę dusz ku śmierci! Matka Najświętsza jest Niepokalana, jest samą Czystością. W Niej musimy się chronić przed zalewem błota zła. Przed tym błotem zła i błędu możemy się też ocalić słuchając Papieża, który – całkowicie oddany Maryi – jest dla nas przykładem życia, jakiego pragnie Niepokalana Matka.
Medal pamiątkowy ukazuje Matkę Bożą z Lourdes ze złożonymi rękami i różańcem przewieszonym na dłoniach. Na rewersie numizmatu widnieje fragment pozdrowienia anielskiego: Ave Maria Gratia Plena ( Zdrowaś Maryjo, Łaski Pełna) oraz monogram Najświętszej Maryi Panny z koroną. W otoku znajdują się paciorki różańca, będącym symbolicznym nawiązaniem do modlitwy różańcowej, do której Matka Boża wzywała wielokrotnie w swych objawieniach.
Fakt czci, jaką Maryja w ciągu wieków odbierała i w coraz większych rozmiarach odbiera, jest zjawiskiem dostarczającym dowodów boskości naszej religii. Sposób oddawania czci Najświętszej Pannie staje się skutecznym środkiem wiary. Jest wiele w historii faktów, dzięki którym staje się jasne, że Najświętsza Panna rzeczywiście była i jest tarczą obronną wiary.
Jan Paweł II w Lourdes wskazuje Matkę Boską jako przykład prawdziwej wolności.
Papież Jan Paweł II w homilii podczas mszy świętej w Lourdes zaapelował do wiernych, by wsłuchali się uważnie w przesłanie, jakie kieruje do chrześcijan Matka Boska i zawierzył ich jej opiece. Ojciec Święty dodał, że Maria, która nigdy nie uległa grzechowi, jest jedynym doskonale wolnym człowiekiem.
Papież wyjaśnił, że postawa Maryi wzywa przede wszystkim do prawidłowego korzystania z wolności. Jan Paweł II podkreślił, że Dziewica z Lourdes ma przesłanie dla wszystkich, aby byli kobietami i mężczyznami wolnymi i pamiętali, że wolność ludzka jest wolnością naznaczoną grzechem. Ona także potrzebuje wyzwolenia, a jedynym wyzwolicielem jest Chrystus; wszak „ku wolności nas wyswobodził” (Ga 5,1).
Ostatnio bardzo dużo dzieje się wokół świętego Jana Pawła II. Sprawa dotyczy tuszowania bardzo złych nawyków wśród duchowieństwa. Jan Paweł II był, jest i będzie jednym z największych postaci ostatnich czasów. Prawda o świętości Papieża sama się obroni. Tu nie wolno włączać Jana Pawła II do polityki. Z jednej strony nawoływanie do zmiany nazwy ulic, szkół, które mają imię Papieża, z drugiej strony w jednej ręce obrazy świętego a w umyśle i słowach wielka nienawiść do drugiego człowieka. Takie zachowania nic nie mają wspólnego z nauką Pana Jezusa, to jest polityka, która powinna trochę iść w inną stronę.
Święty Jan Paweł II był z nami w najważniejszych i najtrudniejszych momentach współczesnej historii Polski – w okresie stanu wojennego, czy transformacji po 1989 roku. W swoich modlitwach zawsze pamiętał o rodakach, dlatego jego wstawiennictwo i modlitwa są tak bardzo nam potrzebne.
Fenomen modlitwy Ojca Świętego świadczył o jego wyjątkowej osobowości. W najwymowniejszy sposób ujawniło się to w ostatnich godzinach życia, gdy swoim cierpieniem i konaniem pisał ostatnią kartę swojego pontyfikatu – encyklikę umierania. Choć od śmierci Papieża Polaka upływa w tym roku 2023 osiemnaście lat, wciąż mamy w pamięci to, co dla nas zrobił, czego nas nauczył i co potwierdzał własnym życiem.
A może trzeba trochę pomyśleć, że żyjemy w dwóch różnych epokach i sytuacja, która była za czasów głębokiej komuny na nic innego nie pozwalała jak tylko na przenoszenie duchownych do innych parafii. Może to było jedyne wówczas najlepsze wyjście z sytuacji. Dzisiaj jest wiele innych rozwiązań.
Ale to zachowanie duchownych wobec dzieci, młodzieży powinno być jak najbardziej zbadane przez komisję. Bo sprawa jest i była aktualna. I tu chodzi o tych pokrzywdzonych, by mogli przebaczyć, nie da się zapomnieć, ale jeżeli się nie przebaczy drugiemu człowiekowi i odejdzie z tego świata z nienawiścią, to staje się tak samo winny jak i ten który zawinił.
Papież Franciszek: „Kościół jest dla wszystkich. I każdy rozstrzyga swoje stanowisko przed Panem z taką siłą, jaką ma. To jest Kościół grzeszników. Nie wiem, gdzie jest Kościół świętych, tutaj wszyscy jesteśmy grzesznikami” – stwierdził Franciszek.
Jednym z elementów charakterystycznych Wielkiego Jubileuszu była homilia Jana Pawła II, aby „Kościół zgromadzony duchowo wobec następcy św. Piotra, błagał o Boże przebaczenie za grzechy wszystkich wierzących”. „Przepraszamy i prosimy o przebaczenie!” – podkreślił z mocą Ojciec Święty.
Po zamachu papież powiedział: „Modlę się za brata, który zadał mi cios i szczerze mu przebaczam”.
Cierpiący papież Jan Paweł II pozostawił również inne przykłady przebaczenia.
Przebaczenie nie jest jednak procesem łatwym. Wiemy, że jesteśmy zanurzeni w Bożym miłosierdziu, sami oczekujemy od innych przebaczenia, a jednak wyrządzona krzywda bardzo boli i nie pozwala szybko i szczerze przebaczyć. Niektórzy są wręcz zżerani nienawiścią, rujnują siebie i swoje życie a także życie innych, lecz nie potrafią zdobyć się latami na przebaczenie.
Czy inny przykład łotra na krzyżu, który skorzystał z Bożego aktu łaski, gdy wszyscy wokół drwili i szydzili z Pana Jezusa, wyznał swój żal za grzechy i wiarę w Pana Boga. Spotkała go za to niezwykła nagroda. Został pierwszym chrześcijańskim świętym. Jako pierwszy został kanonizowany i to przez samego Pana Chrystusa.
Chciałbym tu przedstawić krótką myśl Ks. Rodrigueza „O postępowaniu w doskonałości”. „Myśliwi nie polują na bydło domowe, lecz na jelenie i kozice, które szybko biegają i po wysokich górach się [w]spinają. Na tych, co z szybkością i lekkością jeleni i kozic biegną na szczyt doskonałości, poluje szatan swemi sidłami i pokusami; tych bowiem, co żyją jak bydło, ma już w domu; nie potrzeba na nich polować” - mówi święty Grzegorz.
NUMIZMAT JAN PAWEŁ II - TARCZA OBRONNA - PIELGRZYMKA DO LOURDES. Prośba Ojca Świętego Jana Pawła II by Matka Boża była czasem wsparcia, ochrony duchowej, by stała się dla każdego z nas Bożą tarczą obronną.
Nienawiść to jest klucz do bram piekieł. Trzeba wyzbyć się tej nienawiści za wszelką cenę. Każda sekunda w Piekłe gdzie czas trochę inaczej płynie jest najdramatyczniejszą chwilą jaką człowiek może sobie wyobrazić, powiększoną tysiąckrotnie, czego już sobie nie można wyobrazić, a co mówić o minucie takiego przebywania w Otchłani. A stamtąd nie ma wyjścia – wieczne potępienie. A życzenie komuś piekła, co często słychać jest bardzo złym hasłem. Szatan, którego inteligencja i zmysłowość jest o dużo większa niż człowieka, będzie taką osobę życzącą komuś piekła tak zwodził, że może osiągnąć swój cel, by pokazać tej osobie, co komu życzyła.
W serwisie edukacyjnym Bryk między innymi jest artykuł o zagrożeniach dla współczesnego człowieka. Kilka punktów przytoczyłem, bo tu nie da się nic nowego wymyśleć.
Światem będzie rządził coraz większy chaos. Niepokoje społeczne zamiast ulec zniwelowaniu, zaczną jeszcze bardziej się pogłębiać. Zapanuje czas nieszczęść, chorób i głodu.
Człowiek żyje w ciągłym zagrożeniu. Dawniej pochodziło ono w zasadzie wyłącznie ze strony przyrody, jednakże wraz z rozwojem cywilizacji zaczęły się pojawiać nowe niebezpieczeństwa. Obecnie ich liczba jest imponująca, zaś do najpoważniejszych zaliczyć należy:
- Wojny i konflikty - Powstają takie „narzędzia zagłady”, jak np.: nowoczesne okręty podwodne, rakiety balistyczne, broń biologiczna i najgroźniejsza z nich - bomba atomowa. Kraje Bliskiego Wschodu, które posiadają broń jądrową (np. Izrael), nie zagwarantowały nikomu, że taka broń nie będzie przez nie użyta. Coraz więcej przywódców krajów, będą w wojnę zaangażowane. Taka wojna pochłonie teraz miliony istnień, a dojdzie do tego i to w niedługim czasie.
- Ataki terrorystyczne - Terroryzm nie powinien mieć miejsca we współczesnym świecie. Niestety w czasach pogłębiających się podziałów na bogatych i biednych to właśnie owi biedni najczęściej uciekają się do terroryzmu, aby walczyć w ten barbarzyński sposób o prawo do wypowiedzenia swoich racji. Okrucieństwo tkwi w formie tego dążenia: nie są to już tylko pogróżki, ale realne wykorzystywanie broni masowej zagłady (bomb, broni biologicznej, gazu), a także stosowanie nieprzewidywalnych metod, co pokazał zamach z 11 września. Najczęściej są nimi kraje trzeciego świata lub też grupy społeczne będące w mniejszości i głoszące poglądy nie uznawane, bądź nawet potępiane przez resztę ludzkości. Świat nie powinien reagować na akty przemocy jeszcze większą agresją przeciwnie skierowaną. Zamiast tego wydaje się niezbędne stworzenie wreszcie prawa międzynarodowego, które chroniłoby nie interesy bogatych, lecz rozwój słabych państw.
- Katastrofy naturalne - Katastrofami stały się w momencie, kiedy zaczęły zagrażać ludziom, dlatego też człowiek postrzega je negatywnie. Nie ma się czemu dziwić - kataklizmy rocznie zabierają setki, a czasem i tysiące ofiar. Najskuteczniejszą formą obrony jest przewidywanie i ewakuacja. Niszczycielskie skutki spotęgowane są również niestety przez samego człowieka. Przesadna regulacja rzek, zwężanie ich koryt i nie liczenie się z naukowymi badaniami hydrologicznymi w projektowaniu zagospodarowania sieci rzecznej - to tylko niektóre przykłady zaniedbań związanych z ochroną przeciwpowodziową. Niebezpieczne ekstremalne zjawiska naturalne, takie jak na przykład nieprzeciętnie silne trzęsienia ziemi, będą wydarzały się na całym globie.
Tydzień Solidarności, który potrwa od dziś do 7 listopada 2005 roku, a w ramach którego Słoweński Czerwony Krzyż (RKS) będzie zbierał fundusze na cele humanitarne, przeznaczone na pomoc po klęskach żywiołowych na dużą skalę w Słowenii.
Słowenia ma długą historię powodzi, a umiarkowane powodzie ulewne są częstym corocznym zjawiskiem (znaczna część ludności mieszka na obszarach narażonych na powodzie ze względu na bardzo rozdrobnione osadnictwo w Słowenii), z dużym udziałem obszarów miejskich w pobliżu rzek i strumieni. Oceny ryzyka powodziowego uwzględniają przede wszystkim powodzie rzeczne oraz, w znacznie mniejszym stopniu, powodzie ulewne, które często przynoszą gruz. Szybkie lub bardzo szybkie przemieszczanie się nasyconych szczątków w stromych kanałach oraz poważne porywanie materiału zagrażają życiu ludzkiemu i powodują szkody gospodarcze.
Zanieczyszczenia pochodzące z powodzi ulewnych, są znaczne.
Ulewne deszcze w Słowenii w 2005 roku podmyły drogi w kilku miastach w centralnych i wschodnich dzielnicach.
Opady deszczu w Mołdawii, od 60 do 80 l/mkw., zalały dziesiątki gospodarstw domowych, wody wystąpiły z brzegów rzek. Mołdawia, jeden z najbardziej narażonych krajów Europy na zmiany klimatu, stoi w obliczu kilku zagrożeń klimatycznych, takich jak fale upałów, burze, susze, a przede wszystkim powodzie. W ciągu ostatnich 20 lat miały tu miejsce trzy duże powodzie. Wpływ powodzi na naród silnie zależny od rolnictwa spowodował ogromne zniszczenia i wydatki, a niektóre wioski stały się zbyt zdewastowane, aby się odbudować.
Jedną z takich osad jest Cotul Morii, wioska na lewym brzegu rzeki Prut, która znalazła się pod wodą podczas katastrofalnej powodzi w 2010 roku. Zamiast go odbudowywać, rząd zdecydował, że nowa wioska Cotul Morii powinna powstać 14 kilometrów od starej osady.
Szkody spowodowane przez powódź 2010 roku w Mołdawii wyniosły 961 mln lei (ok. 62 mln euro), co stanowi ok. 5% wydatków budżetowych.
Erupcja z 1944 r. jest ostatnią erupcją Wezuwiusza pod koniec długiego okresu aktywności wulkanu. 9 marca gwałtowna i wylewna aktywność stała się bardziej intensywna, a lawa z prędkością od 50 do 300 m/h zaczęła zbliżać się do miast S. Sebastiano i Massa, na zachodnim zboczu wulkanu. We wczesnych godzinach porannych 21 marca miasta zostały zalane lawą.
W sumie zarejestrowano osiem fontann lawy o różnym czasie trwania, z których ostatnia trwała 5 godzin rankiem 22 marca. Produkty związane z tą fazą wybuchu osiągnęły wysokość około 4 km i niesione przez wiatr przez 15-20 km na wschód, pokryły miasta między Wezuwiuszem a Agro Nocerino-Sarnese.
Raport Alianckiego Rządu Wojskowego donosił o 21 ofiarach śmiertelnych tylko 26 czerwca, z powodu zawalenia się dachów domów w nieokreślonych miejscach. Mieszkańcy S. Sebastiano, Massa i Cercola, około 10 000 osób, zostali zmuszeni do ewakuacji.
Surtsey to niezamieszkana wyspa wulkaniczna położona w archipelagu u południowych wybrzeży Islandii. To najbardziej wysunięty na południe punkt Islandii. Powstał w wyniku erupcji wulkanu, która rozpoczęła się 130 metrów poniżej poziomu morza i osiągnęła powierzchnię 14 listopada 1963 roku. Erupcja trwała do 5 czerwca 1967 roku.
Nowa wyspa została nazwana na cześć Surtra, ognistego jötunna lub olbrzyma z mitologii nordyckiej.
Wybuchowe erupcje freatomagmatyczne spowodowane łatwym dostępem wody do erupcyjnych kominów wyrzuciły skały na odległość do kilometra od wyspy i wyrzuciły chmury popiołu na wysokość 10 km w atmosferę.
Na początku 1964 roku trwające erupcje sprawiły, że formą działalności stały się fontanny i strumienie lawy.
W 2008 roku UNESCO wpisało wyspę na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w uznaniu jej wielkiej wartości naukowej.
Jedynym znaczącym oddziaływaniem człowieka jest mała prefabrykowana chata, która jest używana przez naukowców podczas pobytu na wyspie. W chacie znajduje się kilka łóżek piętrowych i źródło energii słonecznej do napędzania radia awaryjnego i innej kluczowej elektroniki.
- Telewizję - Telewizja spełnia dwojakie funkcje: z jednej strony kształtuje człowieka, a z drugiej może go wyniszczać. Wszystko zależy tak naprawdę od nas samych. Dużym plusem jest wykorzystanie obrazu jako przekazu. O wiele łatwiej przyswoić nam film dokumentalny o życiu zwierząt afrykańskich niż przeczytać podobny rozdział w książce naukowej. Do tego należy dodać zmysł słuchu. Możemy rzeczywiście usłyszeć np. odgłos wydawany przez słonia (zna go każde dziecko - a przecież mało które było w Afryce). Dzięki temu mamy wrażenie, że jesteśmy częścią wydarzeń rozgrywanych na ekranie, co może później pobudzać naszą wyobraźnię. Ponadto telewizja stanowi ważny środek relaksujący. Czasem czujemy potrzebę wytchnienia, rozładowania napięcia po całym dniu pracy. Ważne tutaj, by zachowywać kontrolę nad czasem spędzanym przed odbiornikiem. Dzięki programom informacyjnym możemy dowiedzieć się o wydarzeniach na świecie, dzięki programom edukacyjnym zwiększa się poziom naszej wiedzy, zaś dzięki wartościowym filmom mamy szansę lepiej poznać siebie i innych.
A co wpływa destrukcyjnie na umysł i psychikę nie tylko dzieci - przemoc czy seks. Również intelektualna pustka, której w telewizji pełno. Człowiek siedząc przed telewizorem i wpatrując się w kolejny odcinek jakiegoś serialu w pewnym momencie wyłącza procesy myślowe. Telewizja w ten sposób go opanowuje. To rodzi następne komplikacje - człowiek utożsamia się z bohaterem, przeżywa bardziej jego emocje niż swoje. Zresztą często nie potrafi o nich opowiedzieć, ponieważ jego słownictwo zostaje zubożone przez uniwersalny język stosowany w filmach czy serialach. Takie uzależnienie może rodzić też inne uczucia, jak np. nieuzasadniony gniew, podenerwowanie, a z drugiej strony odrętwienie i rozkojarzenie. Do tego warto pamiętać, że telewizja jest szkodliwa dla naszego wzroku.
- Uzależnienia - Najczęściej „pierwszy raz” motywowany jest chęcią pokazania się, zaistnienia przed towarzystwem lub też po prostu chęcią spróbowania „jak to jest”. Niestety, w przypadku narkotyków, alkoholu, papierosów oraz seksu (pornografii) na pierwszym razie się z reguły nie kończy, a dalsza droga jest niezmiernie wyboista, a co ważniejsze z czasem coraz trudniej z niej zejść. Wtedy można już mówić o nałogu, a więc zniewoleniu (bo już nie my decydujemy o sobie), które prowadzi do poważnych zmian w psychice, osłabienia woli i w konsekwencji czasem do społecznej izolacji i degradacji. Dalej bardzo łatwo wejść na drogę przestępstwa, szczególnie, gdy obiekt naszego pożądania (np. narkotyk) jest kosztowny. Zaczyna się wtedy produkcję na własną rękę, potem fałszuje się recepty w celu otrzymania niezbędnych składników, aż w końcu człowiek posuwa się do kradzieży, a w niektórych przypadkach nawet do morderstwa. Najgorsze w narkotykach jest to, że powodują nie tylko szkody psychiczne, ale równie w sposób nieodwracalny niszczą ludzki organizm czasem doprowadzając do śmierci w wyniku przedawkowania lub w wyniku zarażenia wirusem HIV.
Bardzo dużo napisano na temat uzależnień od narkotyków czy nikotyny, że podejrzewam iż wystarczą te obrazy związane z filatelistyką, które mówią o tej zależności, jak ciężko wyjść z tych nałogów, czym te używki skutkują, czym to grozi dla człowieka uzależnionego ale również dla osób związanych z tymi ludźmi.
Znaczki Monako z 1972 roku. Walka z narkotykami wyemitowana na rzecz kampanii antynarkotykowej.
Walka z handlem narkotykami i zachowaniami uzależniającymi powinna być jednym z priorytetów bezpieczeństwa publicznego.
Znaczki przedstawiają narkomana, strzykawkę i twarz dziewczyny.
Uzależnienie od substancji psychoaktywnych jest istotnym problemem społecznym, którego negatywne konsekwencje dotykają nie tylko jednostki, ale również całe systemy rodzinne oraz niosącym za sobą znaczące szkody na poziomie ogólnospołecznym. Narkomania nie jest zjawiskiem wpływającym jedynie na jednostkę. Na skutek długotrwałego stresu, u członków rodziny lub partnerów osób uzależnionych wytwarzają się liczne, nieprawidłowe formy przystosowania do sytuacji problemowej. Uzależnienie jednej osoby destabilizuje funkcjonowanie całego systemu rodzinnego i może prowadzić do zjawiska współuzależnienia osób z najbliższego otoczenia narkomana oraz zaburzeń w ich funkcjonowaniu emocjonalnym oraz społecznym.
Nałóg narkotykowy nazwać można chorobą „społecznie zaraźliwą”. Środowiska rówieśnicze, w których wspólnym elementem odniesienia jest zażywanie substancji psychoaktywnych, potrafią silnie demoralizować osoby w najbliższym otoczeniu. Jeśli młody, szukający akceptacji innych oraz poszukujący swojej tożsamości, człowiek znajdzie zrozumienie w grupie, której aktywność koncentruje się wokół narkotyzowania się, zapewne szybko dołączy do tych rytuałów. Ponadto, uzależnieni niejednokrotnie stosują różne techniki, aby namawiać do używania osoby niebiorące, co zmniejsza ich poczucie wykluczenia i racjonalizuje trwanie w nałogu samych uzależnionych. Stanowią więc zagrożenie dla „zdrowej” części społeczeństwa.
Długotrwałe nadużywanie substancji psychoaktywnych powoduje poważne, często trudne do wyleczenia lub wręcz nieodwracalne szkody zdrowotne – zarówno dotyczące zdrowia somatycznego (fizycznego), jak i psychicznego osoby uzależnionej. W zależności od rodzaju substancji szkody te oznaczać mogą m.in. napady drgawek, zakrzepy w żyłach i zatory tętnicze, zakażenia bakteryjne, owrzodzenia, wyniszczenie narządów wewnętrznych i ogólnie wyniszczenie organizmu łącznie z ryzykiem przedawkowania i śmierci, ale też: zaburzenia nastrojów, ataki agresji, depresję, bezsenność myśli i próby samobójcze, przewlekłe stany psychotyczne oraz liczne zmiany natury poznawczej.
Narkomania wiąże się również z rozprzestrzenianiem śmiertelnych chorób zakaźnych, takich jak AIDS wywoływane przez wirusa HIV lub żółtaczka zakaźna typu C, czyli HCV oraz rozwojem przestępczości i tak zwanego czarnego rynku narkotykowego.
Organizacja Narodów Zjednoczonych w Genewie, Wiedniu i Nowym Jorku wydała znaczki w temacie „TAK DLA ŻYCIA, NIE DLA NARKOTYKÓW”
Używanie narkotyków, środków psychoaktywnych powoduje konsekwencje, na które musi się decydować każdy biorący. W Polsce problem narkomanii stanowi istotne zagrożenie dla zdrowia publicznego oraz bezpieczeństwa społecznego. Aby skutecznie przeciwdziałać temu zjawisku, niezbędne są szeroko zakrojone działania profilaktyczne.
Narkotyki nie uzależniają od pierwszej dawki, ale często jedna dawka wyzwala kolejne, prowadząc w ten sposób do uzależnienia.
Uzależnienie od środków psychoaktywnych to zaburzenie psychiczne. Osoba uzależniona odczuwa silną potrzebę zażywania danej substancji, by poczuć jej wpływ na samopoczucie i psychikę. Zwykle jest to odczuwanie silnej przyjemności ze względu na nadmiar „hormonów szczęścia”, uczucie dodatkowej mocy czy świetnej koncentracji. Wiele osób sięga po narkotyki, by „uciec” od problemów i rzeczywistości, dobrze się bawić czy też nie odczuwać nieprzyjemnych emocji lub uniknąć objawów zespołu abstynencyjnego.
Bardzo dużo ludzi umiera na raka płuc, zgaś papierosa nie życie.
500 lirów. San Marino. 1985 rok
Znaczenie monety: Wolność - wyzwolenie od narkotyków.
Materiał - Acmonital i Bronzital. Moneta bimetaliczna - korona w acmonitalu, środek w bronzitalu (Acmonital to stop stali nierdzewnej składający się głównie z żelaza, 0,14% węgla, 17,5-19% chromu, 0,50% magnezu, 1,15% krzemu, 0,03% siarki i 0,03% fosforu. Acmonital był używany do monet włoskich lirów. Bronzital - to szczególny stop brązu składający się z miedzi, aluminium i tytanu, początkowo używany do produkcji monet).
Waga g. 6,8
Średnica mm. 25.8
Grubość 2 mm
Na awersie znajduje się wizerunek San Marino, świętego, który założył na górze Titano wspólnotę, która później przekształciła się w Republikę San Marino Serenissima. Święty przedstawiany jest w pokłonie ze stylizacją miasta w dłoniach, wraz z pierzastymi wieżami i koroną. Na zewnętrznej części nadrukowany jest okrągły napis „REPUBBLICA DI SAN MARINO”, pod którym u dołu znajduje się napis „LIBERTAS”.
Na rewersie monety widzimy umieszczonego pośrodku mężczyznę. Leżąc na plecach, usiłuje uwolnić się z łańcuchów, które symbolizują niewolnictwo narzucone przez narkotyki.
W lewym górnym rogu znajduje się podpis autora, Angelo Grilli, a w prawym dolnym rogu znak mennicy "R".
W skrajnym okręgu u góry znajduje się data "1985", a u dołu nominał monety "L.500". Po bokach znajdują się dwa symbole, w tym młotek po prawej stronie.
Drugim wielkim nałogiem jest alkoholizm. Szacuje się, że w Polsce ponad 4,5 mln ludzi nadużywa alkoholu, co stanowi niemal 12 % społeczeństwa. Natomiast ok. 700 tys. cierpi na chorobę zwaną powszechnie alkoholizmem. Tutaj również, podobnie jak z narkotykami, zniszczenia widoczne są zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej. Zmiany fizyczne najlepiej widoczne są u młodych ludzi, którzy od zbyt wczesnych lat sięgają po alkohol. Najbardziej niszczycielskie są jednak zmiany psychiczne. Do takich zaliczyć należy: zagubienie, izolację, utraty świadomości, dekoncentrację, napady gniewu, złość, agresję, a także brak kontroli nad własnymi czynami i słowami. Alkoholik z czasem traci wszystko, co udało mu się osiągnąć jako człowiekowi: przyjaciół, rodzinę, dom.
Dania, 1990. Kampania przeciwko pijaństwu i kradzieżom rowerów. Aktualne problemy: Jazda pod wpływem alkoholu. Po spożyciu alkoholu organizm ludzki przechodzi wiele zmian, które mogą wpływać na percepcję i wydajność jednostki. Takie zmiany obejmują utratę zahamowań lub osądu oraz spadek samoświadomości, stabilności emocjonalnej i koordynacji.
Co prawda ta kampania na znaczku dotyczy kradzieży rowerów, szczególnie po spożyciu alkoholu, ale w życiu przede wszystkim alkohol doprowadza do kradzieży różnego mienia.
A wracając do jazdy pod wpływem alkoholu, to dla mnie osobiście kierujacy są mordercami i tak powinni być traktowani. Ponadto skutki tolerancji na alkohol mogą powodować, że osoby pijące nie doceniają niebezpieczeństw związanych z prowadzeniem pojazdu z wysokim poziomem alkoholu we krwi, co sprawia, że myślą, iż nie są tak upośledzeni, jak są w rzeczywistości. Czyn ten jest nielegalny i stanowi przestępstwo.
- Zanieczyszczenie środowiska - Rozwój i wprowadzanie nowych technologii odbywało się zawsze kosztem otoczenia, czy to ze względu na bezmyślne jego wykorzystanie czy też późniejsze zatruwanie odpadami produkcyjnymi. Nie chodzi tu jednak tylko o zanieczyszczenie powietrza czy wód spowodowane przez wielkie zakłady produkcyjne. Również rolnictwo stało się szkodliwe, przede wszystkim z powodu nadmiernej jego chemizacji. To wszystko powoduje, że współczesny człowiek bezustannie narażony jest na różnego rodzaju trucizny. Sprzyja to rozwojowi alergii - szacuje się, że ok. 1/3 mieszkańców krajów rozwiniętych to alergicy. Z każdym rokiem pojawiają się także nowe rodzaje chorób skóry, oczu i innych narządów. Oprócz tego, zanieczyszczone powietrze powoduje wiele poważnych zaburzeń związanych z drogami oddechowymi oraz naszym wzrokiem. Szczególnie groźne są tutaj związki siarki i azotu, a więc najbardziej rozpowszechnione substancje w strukturze zanieczyszczeń.
Chrońmy naszą lagunę
Nowa Kaledonia i terytoria zależne
Aby chronić swoją lagunę, Nowa Kaledonia zakazuje używania toreb, słomek i innych plastikowych przedmiotów.
Rząd Nowej Kaledonii zagłosował za stopniowym zakazem używania wszystkich plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku na archipelagu, zaczynając od plastikowych toreb do 1 lipca 2019 r. Środek ten jest tym bardziej istotny, że laguna Nowej Kaledonii, która jest bardzo delikatna, została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Pilnie podjęto działania w obliczu plagi, jaką dla środowiska stanowi zanieczyszczenie spowodowane przez produkty z tworzyw sztucznych, plastikowe kubki, szklanki, talerze, słomki i patyczki higieniczne, a od 1 maja 2020 r. tacki do pakowania artykułów spożywczych w momencie zakupu lub dostawy, szkoda, że w naszym kraju świadomość tych zanieczyszczeń i związanych z tym zagrożeniem jest bardzo słaba.
- Globalny problem żywnościowy - godnie z doniesieniami Banku Światowego ok. 800 mln ludzi cierpiało na skutek głodu w latach 90. XX wieku. Najbardziej tragicznie sytuacja wygląda w Afryce. Tam za plagę głodu odpowiadają przede wszystkim liczne konflikty i wojny domowe jak np. w Ruandzie czy w Somalii. Na domiar złego bardzo niepokojące są prognozy na najbliższe 50 lat. Według nich cały świat czeka poważna klęska głodu, jeśli nie zostaną podjęte środki zaradcze.
- Zagrożenia rodzinne - Szczególnie ostatnimi czasy, kiedy coraz częściej słyszy się o kryzysie rodziny i miłości. Pojawiają się patologie, dzieci są bite, wykorzystywane do niecnych celów, rodzi się pijaństwo i kwitnie przestępczość. Nie można tego wszystkiego wytłumaczyć naciskiem grup społecznych, wpływem telewizji i tym podobnych. Większość nawyków wynosi się z domu, zaś atmosfera w rodzinie ma decydujący wpływ na kształtowanie charakteru człowieka. Poza wspomnianymi skrajnymi przypadkami, również zwykłe zaniedbanie kontaktów w rodzinie (np. z braku czasu) może powodować poważne następstwa w przyszłości.
Niestety kryzys wiary, błędne przekonanie, że religijne nakazy krępują wolność człowieka i podążanie wygodną ścieżką samowoli (czyli wolności fałszywej) sprawiają, że także i ten autorytet powoli upada. Dlatego może się okazać, że zagrożenia rodzinne staną się o wiele bardziej niszczycielskie niż jakiekolwiek inne niebezpieczeństwa.
Jest wiele innych zagrożeń, które na każdym kroku czekają na człowieka. Nie da się już tej fali powstrzymać. Taki kryzys będzie narastał. Jedynie co możemy zrobić to pogłębić nauki Pana Jezusa i je stosować. Tam znajdziemy spokój, a doraźnie w moim przypadku to muzyka, śpiew, taniec. Melodia bardzo uspokaja wewnętrznie. Zresztą świat został stworzony przy pomocy muzyki, a dokładnie śpiewu, to idea bardzo bliska chrześcijaństwu. Chrześcijanie zmodyfikowali ideę muzyki sfer, interpretując ją jako muzykę tworzoną przez aniołów u stóp Stwórcy, powyżej sfery gwiazd. W średniowieczu głęboko wierzono, że muzyka Wszechświata jest nie tylko filozoficzną tęsknotą za porządkiem i nie tylko poetycką metaforą, lecz jak najbardziej realną cechą kosmicznych przestrzeni.
Św. Hildegarda z Bingen wielokrotnie wypowiadała się o harmonii niebiańskiej harmonii, którą łączyła ze śpiewem istot anielskich. Święta mniszka uważała, że głównym celem istnienia aniołów jest uwielbienie chwały Boga, wyrażające się we wpatrywaniu w Boże oblicze oraz w anielskim śpiewie. Hildegarda wielokrotnie posługiwała się obrazem śpiewu aniołów, podkreślając, że śpiew należy do ich natury.
Wpływ muzyki i śpiewu na duszę człowieka można w tym kontekście odczytywać jako jego zindywidualizowaną drogę duchową do Pana Boga po wygnaniu z raju i jednoczesne dążenie do zbawienia. Dlatego według św. Hildegardy muzyka tworzona przez ludzi jest środkiem do odzyskania początkowej radości i piękna raju.
Muzyka aniołów nie stała się jednak całkiem niedostępna dla ludzi. Istnieje wiele przekazów dokumentujących przekonanie mistyków, że zdarzało się im słyszenie anielskiego śpiewu, a nawet komponowanie muzyki kościelnej pod wpływem takiego doświadczenia. Św. Katarzyna z Bolonii (1413-1463) wzbudzała troskę pozostałych sióstr, które bały się, że umrze z radości, która rozpierała jej serce, gdy śpiewała pieśni zasłyszane u aniołów. W latach 1150-1224 żyła mniszka Krystyna zwana Cudowną (Christina Mirabilis). Gdy doznawała ekstazy, jej ciało zaczynało wirować tak szybko, że nie można już było rozpoznać poszczególnych jego części. Kiedy zaś przychodził spokój, z jej krtani wydobywała się cudowna pieśń o nieziemskiej harmonii, której żaden śmiertelnik nie mógł zrozumieć ani naśladować.
Kilka poniższych, w najwyższej jakości komputerowych grafik sztucznej inteligencji w wykonaniu Pana Krzysztofa Król.
Nam ciężko usłyszeć muzykę aniołów. Ale noworoczne koncerty z Wiednia, muzyka Straussa – to jest to. Występy zespołów cygańskich mają w sobie bardzo dużo spokoju. Programy telewizyjne np. The Voice Senior stają się doskonałą odskocznią od coraz bardziej złożonych problemów dnia codziennego inne programy taneczno – śpiewające też robią dobrą robotę dla odpoczynku.
150 lat Filharmoników Wiedeńskich. Pamiątkowy bloczek.
Za narodziny Filharmoników Wiedeńskich można uznać dzień 28 maja 1842 roku, kiedy to Otto Nicolai (1810-1849) poprowadził wielki koncert w wiedeńskim Redoutensaal, zorganizowany przez cały zespół orkiestry Teatru Opery Cesarskiej i Królewskiej. Już wtedy obowiązywały zasady idei filharmonii, które obowiązują do dziś, takie jak przyjmowanie muzyków wyłącznie z szeregów orkiestry Wiedeńskiej Opery Narodowej, a także osobista odpowiedzialność i demokratyczne zarządzanie orkiestrą. Słynni dyrygenci, tacy jak Gustav Mahler, Richard Strauss, Karl Böhm i Herbert von Karajan, byli ściśle związani z Filharmonikami Wiedeńskimi w jej 150-letniej historii. Jako jeden z najważniejszych zadań eksportowych Austrii, są obecnie aktywni w ramach międzynarodowych tournée w sensie mandatu orkiestry do „kultywowania muzyki klasycznej”.
Blok „150 lat Filharmonii” ukazał się 27 marca 1992 roku. Blok utrzymany w całości w kolorze bordowej czerwieni przedstawia grające anioły na znaczku pocztowym 5,50 S., napis „150 lat Filharmonii Wiedeńskiej” na krawędzi bloku.
Filatelistyka w temacie muzyka, taniec, śpiew może być też odskocznią od niepokojacych problemów dzisiejszych czasów
Znaczki wydrukowano w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej, pokazują sceny taneczne, cykl Chomo System of Dance Notation - System notacji tanecznej, taniec nowoczesny i tradycyjny, balet 1989 rok. Notacja taneczna jest symboliczną reprezentacją ludzkiego ruchu i formy tańca, przy użyciu metod takich jak symbole graficzne. Wiele systemów notacji tanecznej jest zaprojektowanych dla określonych rodzajów tańca. W 1970 roku północnokoreański choreograf U Chang-sop opracował system notacji tańca koreańskiego o nazwie Chamo System of Dance Notation, który wykorzystuje symbole oparte na obrazach. Takie systemy notacji tanecznej stosuje się między innymi dla tanga argentyńskiego, stepowania czy tańców ludowych.
Tak sobie nieraz myślę, że gdyby ludzie zaufali Aniołom, którzy mają bardzo duży wpływ na nasze życie, świat toczyłby się inaczej, nie zbliżalibyśmy się do jego końca, tylko by rozkwitał.
Przekazy Aniołów - malowane, rysowane, rzeźbione, opisywane czy wręcz przekazywane przez osoby, które miały kontakt z Aniołami wyraźnie mówią o wielkiej miłości i dobroci. Taki przekaz możemy spotkać i na banknotach.
Replika banknotu z 1932 roku o nominale 100 złotych wykonana z 24-karatowego złota. Ambicją Banku Polskiego była emisja banknotów zarówno użytecznych jak i wykonanych na wysokim poziomie artystycznym.
Banknot o nominale 100 złotych został uznany za jeden z najpiękniejszych w dziejach polskiego pieniądza papierowego. Jego projekt wyszedł spod ręki Józefa Mehoffera (1869-1946), wybitnego malarza i grafika, ucznia Jana Matejki oraz czołowego twórcy nurtu sztuki „Młodej Polski”.
Awers banknotu przedstawia dwa medaliony: w prawym portret ks. Józefa Poniatowskiego, w lewym nominał zapisany cyfrą. Pomiędzy nimi postać anioła z rozpostartymi skrzydłami, który pełni tu rolę opiekuna, strażnika i obrońcy. W prawym ręku dzierży laskę Eskulapa, która symbolizuje życie w zdrowiu i dobrobycie. Od Anioła biją promienie, które symbolizują mądrość i światłość narodu. Poniżej nominał wyrażony słownie, miejsce i data wydania, podpisy dyrekcji Banku Polskiego oraz nazwa emitenta. Z lewej strony banknotu umieszczono znak wodny (ukoronowane popiersie królowej Jadwigi) i nominał.
Józef Mehoffer na rewersie odwołał się do bogatej symboliki i tradycji antycznej i rewers zdobi rozłożysty dąb na tle morskiego brzegu, znamionujący siłę, stabilność i wielowiekową polską historię oraz symbolizujący długowieczność i trwanie narodu. Zastanawiano się, które z drzew mogło stanowić inspirację dla artysty. Wskazywano na dąb rosnący na Kamiennej Górze w Gdyni. Wedle innej interpretacji pierwowzorem dla drzewa z banknotu był dąb „Józef” z parku Mycielskich w Wiśniowej (woj. podkarpackie). Dąb ten otrzymał zaszczytny tytuł „Drzewa Roku 2016”.
Powyżej dębu został zapisany słownie nominał. Po prawej i lewej stronie banknotu są postacie alegoryczne – Merkury ( za jego odpowiednika w mitologii greckiej można uznać Hermesa) trzymający laskę Eskulapa oplecioną dwoma wężami, które symbolizują pokój i handel i Fortuna z lewej trzymająca w jednej ręce róg obfitości – pełen kwiatów i owoców (symbol dobrobytu i dostatku), a w drugiej gałązkę oliwną symbol pokoju. Oparte o postać kobiety młot i koło zębate symbolizują uprzemysłowienie kraju. W czterech rogach znajduje się nominał wyrażony cyfrą, a na dole nota prawna. Z prawej strony widnieje znak wodny.
24-karatowe złoto,
Wykończenie – lustrzany połysk,
Okazałe wymiary 127 x 65 mm.
Ta ikona św. Jana Teologa jest najbardziej czczoną ikoną Klasztoru Świętego Jana Teologa – prawosławny klasztor leżący na greckiej wyspie Patmos, w miejscu w którym, jak się sądzi, Jan Teolog miał wizje spisane w księdze Apokalipsy. Miejsce jest czczone zarówno przez wyznawców prawosławia, jak i katolików. Według tradycji jest to darowizna cesarza Alexiosa A΄ Komnenos na rzecz Hosios Christodoulos. Oryginalny obraz datowany jest na XII wiek, ale został całkowicie pokryty przemalowaniem w XV wieku. Odniesienie do tej ikony znajduje się w kodeksie z 1200 r., wymieniającym przedmioty znalezione w skarbcu klasztoru.
Teolog jest przedstawiony w popiersiu, lekko zwrócony w prawo, trzymając obiema rękami Ewangelię. Ewangelia i nimb (świetlisty otok wokół głowy) Teologa są emaliowane, a repusowane obramowanie ikony pokryte jest srebrnymi i złoconymi laminatami, datowanymi na XII wiek. Hipotezę zamalowania wzmacnia fakt, że nimb z XII wieku nie pasuje dokładnie do głowy teologa, co sugeruje, że pierwotny obraz został zakryty późniejszym. Napis na ikonie został namalowany przez mnicha Daniela Kreteńczyka w XIX wieku. XV-wieczne przemalowanie, przypisywane cyklom kreteńskim, zdaje się zmieniać pierwotny schemat przedstawienia tylko w kilku drobnych szczegółach. Pozycja Teologa, podniesienie stanu emocjonalnego, a także podkreślenie rysów twarzy, jak duże czoło, podkreślone w próbie wyrażenia duchowości i mądrości, to cechy stylu manierystycznego ostatniej fazy XII stulecie. Krawędź ikony o szerokości 9,5 cm pokryta jest ozdobną siatką równych rombów, z których każdy zawiera płaskorzeźbiony kwiat . Ten dekoracyjny grunt przerywa czternaście medalionów wybitnej sztuki, z których każdy zawiera popiersie świętego.
Jan Apostoł, tradycyjnie utożsamiany przez Wschodni Kościół Prawosławny z Janem Ewangelistą i określany jako „Jan Teolog”, jest uważany za zesłanego do Patmos w czasie prześladowań pod rzymskim panowaniem Domicjana pod koniec I wieku. Zgodnie z tradycją, przebywając w jaskini na wyspie, otrzymał serię proroczych wizji, które opowiedział w Apokalipsie, ostatniej księdze Nowego Testamentu (słowo pochodzące z greckiego apokálupsis, „odsłonięcie, objawienie”); dlatego jest również znany jako Jan z Patmos i Jan Objawiciel.
Mozaika nad wejściem do Jaskini Apokalipsy.
Miejsce objawień, znane jako Jaskinia Apokalipsy, znajduje się w połowie drogi łączącej port z Chora (głównym miastem), które znajduje się na szczycie góry wyspy. Święta Grota Apokalipsy została przekształcona w miejsce kultu, gdzie odwiedzający mogą zobaczyć wgniecenie na ścianie jaskini, gdzie Ewangelista miał położyć głowę; zgodnie z tradycją Głos Pana Boga można było usłyszeć dochodząc z szczeliny skały, która jest widoczna również dzisiaj. Południowa część jaskini została przekształcona w kościół pod wezwaniem św. Jana Teologa, a później dobudowano kaplicę św. Anny (matki Maryi), włączając jaskinię, do której obecnie wchodzi się przez kaplicę.
Grota Apokalipsy - Dziś Święta Grota otoczona jest budynkami klasztoru objawień, których białe ściany wyraźnie wyróżniają się ze skalistego otoczenia. Wraz z klasztorem św. Jana w Chora, jaskinia została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1999 roku.
Mówi się, że Jan Teolog żył na wygnaniu na Patmos w I stuleciu naszej ery i otrzymał objawienia Pana Boga w jaskini Apokalipsy. Według Biblii był to ostatni raz, kiedy Pan Bóg przemawiał bezpośrednio do człowieka. Tekst Apokalipsy jest ostatnią księgą Nowego Testamentu. Jest to jeden z najważniejszych tekstów proroczych i eschatologicznych w literaturze teologicznej.
Jan usłyszał głos Pana Boga proszący go, aby zapisał objawienie przez wciąż widoczną potrójną szczelinę w ścianie groty. Apokalipsa jest zapowiedzią przyszłego rozwoju ziemi i ludzkości i została zapisana przez Jana w rodzaju listu do siedmiu wspólnot chrześcijańskich w Azji Mniejszej.
Dobrze znane słowa wprowadzające do tekstu to: „Ja jestem Alfą i Omegą, początkiem i końcem, mówi Pan Bóg, który jest, który był i który ma przyjść, Wszechmogący”.
Wymowny tekst i przerażające wizje miały duży wpływ na tradycję chrześcijańską, wpływając na miliony wierzących w ich myśleniu. Wizyta w Grocie Apokalipsy jest wysoce zalecana - odwiedzający otrzymują podczas pobytu szczegółowe wyjaśnienia od mnicha.
Mozaika przedstawia św. Jana Teologa stojącego przed swoją jaskinią i dyktującego Księgę Objawienia swojemu sekretarzowi, skrybie Prochorusowi Cydonesowi .
Głowa Jana odwraca się w lewo, w stronę Ręki Pana Boga, która pojawia się z Nieba, sugerowanej przez krawędź jasnoniebieskiego koła. Jego lewa ręka jest podniesiona tak, jakby gestykulował „stać”, podczas gdy jego prawa ręka wydaje się wskazywać na Prochorosa. To tak, jakby mówił: „Czy mógłbyś trochę wolniej, proszę? Mój sekretarz nie nadąża”. Sam Prochoros nie wygląda na zbyt szczęśliwego. Czy marszczy brwi z powodu ciężaru swojej pracy lub naprawdę okropnej treści Apokalipsy?
Prochorus był jednym z siedmiu diakonów Kościoła Jerozolimskiego, towarzyszem św. Szczepana, protomęczennika. Uważa się, że był pochodzenia greckiego. Późniejsza tradycja kojarzy go z grupą siedemdziesięciu dwóch uczniów podążających za Panem Jezusem, podczas gdy niektóre pisma łączą go z Janem Apostołem na Patmos. Służył jako biskup Nikomedii w Bitynii, aby ostatecznie ponieść męczeństwo za wiarę w Pana Jezusa Chrystusa w Antiochii.
Jednym z zapisów przepowiedni, ujętych w mistycznych wizjach świętego Jana, które dotyczą wydarzeń, jakie poprzedzą koniec świata jest temat „Czterej jeźdźcy Apokalipsy”.
Czterej jeźdźcy Apokalipsy to postacie z Księgi Objawienia w Nowym Testamencie Biblii, fragmentu literatury apokalipsy napisanej przez Jana z Patmos. Nie są tam konkretnie zidentyfikowani, ale późniejsze komentarze często identyfikują je jako personifikacje Śmierci (Tanatos), Głodu (Limos), Wojny (Ares) i Podboju lub Chwały (Zelus).
Księga Objawienia 6 mówi o księdze lub zwoju w prawej ręce Pana Boga, który jest zapieczętowany siedmioma pieczęciami. Baranek Boży/Lew Judy otwiera pierwsze cztery z siedmiu pieczęci, które przywołują cztery istoty, które jadą na białym, czerwonym, czarnym i bladym koniu, wszyscy jeźdźcy z wyjątkiem Śmierci są przedstawieni jako ludzie z wyglądu.
W objawieniu Jana pierwszy jeździec jedzie na białym koniu, dzierży łuk i otrzymuje koronę jako figurę podboju, być może przywołując zarazę lub Antychrysta. Drugi dzierży miecz i jedzie na czerwonym koniu jako twórca wojny (domowej) i konfliktu. Trzeci, handlarz żywnością, jedzie na czarnym koniu symbolizującym głód i niesie wagę. Czwarty i ostatni koń jest blady, jedzie na nim Śmierć w towarzystwie Hadesa. „Dano im władzę nad jedną czwartą ziemi, aby zabijali mieczem, głodem i zarazą oraz za pomocą zwierząt ziemskich".
Chrześcijaństwo interpretuje Czterech Jeźdźców jako wizję zwiastunów Sądu Ostatecznego, wyznaczającego światu boski czas ostateczny.
„Potem ujrzałam, jak Baranek złamał jedną z siedmiu pieczęci i usłyszałam, jak jedno z czterech żywych stworzeń mówiło jakby gromkim głosem: "Przyjdź". Spojrzałem i oto biały koń, a ten, który na nim siedział, miał łuk. Dano mu koronę i wyruszył, aby zwyciężać”.
Objawienie Jana 6:1–2 Biblia Tysiąclecia
Powyższy fragment jest powszechnym angielskim tłumaczeniem jeźdźca Białego Konia (czasami określanego jako Biały Jeździec). Uważa się, że nosi łuk i nosi koronę zwycięzcy.
Jeździec na drugim koniu jest często postrzegany jako symbol wojny (często przedstawia się go trzymającego miecz w górze, jakby był gotowy do bitwy) lub masową rzeź. Kolorem jego konia jest czerwień, a w niektórych tłumaczeniach kolor ten jest specyficznie „ognisty” czerwony. Kolor czerwony, a także posiadanie przez jeźdźca wielkiego miecza, sugeruje krew, którą należy przelać. Jak widać w heraldyce, miecz trzymany w górze przez drugiego jeźdźca może reprezentować wojnę lub wypowiedzenie wojny. W symbolice wojskowej miecze podniesione do góry, zwłaszcza miecze skrzyżowane uniesione do góry, oznaczają wojnę i wejście do bitwy.
Trzeci Jeździec jedzie na czarnym koniu i jest powszechnie rozumiany jako Głód, ponieważ Jeździec niesie parę wag, wskazujących sposób, w jaki chleb był ważony podczas głodu. Inni autorzy interpretują trzeciego jeźdźca jako „Pana jako Prawodawcę”, trzymającego Wagę Sprawiedliwości.
Czwarty i ostatni Jeździec nazywa się Śmierć. Znany jako Tanatos, ze wszystkich jeźdźców, jest jedynym, któremu sam tekst wyraźnie nadaje imię. W przeciwieństwie do pozostałych trzech, nie jest opisany jako noszący broń lub inny przedmiot, zamiast tego podąża za nim Hades (miejsce spoczynku zmarłych). Jednak ilustracje często przedstawiają go z kosą, mieczem lub innym narzędziem.
Trzej groźnie wyglądający rycerze pędzą w zwartej grupie na rumakach. Ich konie tratują swoimi kopytami bezbronnych i przerażonych ludzi. Przestrzeń ponad jeźdźcami i za ich plecami wypełniają kłęby chmur. Ich szaty powiewają. Czwarty rycerz, który symbolizuje śmierć, nie jest szkieletem siedzącym na koniu, ale odrażającą postacią o wynędzniałym ciele i przerażającym wyrazie twarzy.
Tuż przed końcem świata opanują oni ziemię i przyniosą zagładę wszystkim czyniącym zło ludziom.
Ponad postaciami jeźdźców unosi się anioł, natomiast poniżej końskich kopyt znajdują się szczątki, ludzkie czaszki.
Pan Bóg pozwolił, aby ci, co żyją bez Pana Boga, doznali skutków swojej decyzji. Życie nie znosi próżni. Gdy duszę opuszcza Boży Duch, to miejsce zaraz zapełnia sobą zły duch. Przyroda, jest z natury dobra i łagodna, bo pilnują tego Aniołowie. Teraz, gdy Aniołowie oddalili się od miejsc, które ochraniali, zaczyna wkraczać zły duch, powodując katastrofy i kataklizmy oraz chaos w całej przyrodzie.
W chwili obecnej Czterech Jeźdźców Apokalipsy, to są Aniołowie od czterech żywiołów. Anioł Powietrza, Anioł Ziemi, Anioł Ognia, Anioł Wody, są wyznaczeni na dzień i godzinę. Oni już zaczęli swoje działanie.
Anioł Powietrza - odpowiada za szkody, powstałe, w wyniku działania powietrza i jego niszczącej siły.
Anioł Ziemi - odpowiada za szkody, powstałe, w wyniku działania trzęsienia ziemi i erupcji wulkanów.
Anioł Wody - odpowiada za szkody, powstałe, w wyniku działania wody pod każdą jej postacią.
Anioł Ognia - odpowiada za szkody, powstałe, w wyniku działania ognia i piorunów oraz wszystkich zjawisk związanych z tym żywiołem.
Aniołowie, wykonawcy Gniewu Bożego już teraz dotykają niektóre najbardziej grzeszne rejony przeróżnymi kataklizmami. Anioł wody, zalewa coraz więcej rejonów pod wodę. Anioł Powietrza dopuszcza coraz więcej żywiołów wiatrów. Anioł Ognia, pali ogniem nieugaszonym wielkie połacie. Jest to ogień, którego ludzie nie bardzo potrafią ugasić, bo są to płomienie pochodzenia piekielnego. Demony z „radością”, czyli z dziką furią zrealizowały Dopust Boży, który uzyskały.”
Musimy odwrócić nasze propagowanie takich czynników jak:
- Zanieczyszczenie powietrza
- Odpady
- Wyczerpanie się źródeł energii
- Wycieki
- Wycinanie lasów
- Niszczenie bioróżnorodności
- Topnienie Antarktydy
- Wielka epidemia
- Bomba demograficzna
- Terroryzm
- Nienawiść
I wiele innych zagrożeń, które spowodują apokalipsę, tę ludzką, później nastąpi Paruzja, a przede wszystkim musimy wrócić do nauk Pana Jezusa. Nie ma innej możliwości, bo Pan Jezus dokończy dzieło Pierwszego Zmartwychwstania. Z grobów powstaną ci, którzy otrzymali przywilej powstania w zmartwychwstaniu sprawiedliwych. Zostaną zagarnięci, aby spotkać się ze Zbawicielem, kiedy zstąpi z nieba. Niegodziwi, którzy będą żyć w czasie Drugiego Przyjścia Pana, zostaną zgładzeni w ciele. Ci, wraz z niegodziwymi ludźmi, którzy już umarli, będą czekać na ostatnie zmartwychwstanie. Wszyscy pozostali umarli powstaną na spotkanie z Panem Bogiem. Jedni odziedziczą Królestwo Boże, inni zostaną wyrzuceni w zewnętrzną ciemność, wraz z Szatanem.
Kilka grafik komputerowych sztucznej inteligencji wykonanych przez Pana Krzysztofa Król.