ANIOŁY STRÓŻE
Nauczanie o aniołach stróżach nie jest mitem; istoty ludzkie naprawdę mają osobistych aniołów. Pan Jezus wiedział o tym, gdy mówił do dzieci królestwa niebiańskiego: „Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych, albowiem powiadam wam: aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego”. Aniołowie żywią niezmienne uczucia dla swych ludzkich towarzyszy i my również przejawialibyśmy żarliwe dla nich uczucia, gdybyśmy tylko mogli sobie ich wyobrazić. Gdyby pozbawiono nas ciał materialnych i dano nam formy duchowe, w wielu cechach osobowości zbliżylibyśmy się do aniołów. Aniołowie podzielają większość naszych uczuć i przejawiają pewne uczucia dodatkowe. Jedynym naszym uczuciem, które jest dla nich w pewnym sensie trudne do zrozumienia, jest dziedzictwo zwierzęcego strachu, który nabiera tak wielkiej wagi w życiu umysłowym przeciętnego mieszkańca Ziemi. Aniołom trudno jest doprawdy zrozumieć, dlaczego ciągle pozwalamy sobie na to, aby nasze wyższe zdolności intelektualne, nawet wiara religijna, tak bardzo były zdominowane przez strach, tak dogłębnie zdemoralizowane bezmyślną paniką przerażenia i lęku.
Serafini zawsze ochotniczo zgłaszają się do służby opieki osobistej, do funkcji aniołów jako opiekunów przeznaczenia. Aniołowie nie ingerują w świętość ludzkiego umysłu; nie oddziałują na wolę śmiertelników. Serafini nie ronią materialnych łez, nie mają ciał materialnych, ani też nie posiadają skrzydeł. Przeżywają jednak emocje duchowe, jak również doznają uczuć i nastrojów natury duchowej, które są w pewnym stopniu porównywalne do uczuć ludzkich. Inteligencja aniołów nie jest dostępna bezpośrednio człowiekowi śmiertelnemu za jego życia cielesnego. Nie są oni zwierzchnikami czy szefami, ale po prostu opiekunami. Serafini strzegą nas; nie próbują wpłynąć na nas bezpośrednio, to my musimy wytyczyć swój własny kierunek, ale aniołowie działają wtedy tak, aby zrobić jak najlepszy możliwy użytek z kierunku, jaki wybraliśmy. Gdy jednak otrzymają instrukcje od swych zwierzchników, aby zrobić coś niezwykłego, możemy być pewni, że opiekunowie ci znajdą odpowiednie środki dla wykonania tego zadania. Raczej nie wkraczają na scenę spektaklu ludzkiego, za wyjątkiem sytuacji krytycznych i wtedy również zazwyczaj na bezpośredni rozkaz swych zwierzchników.
Po naszej śmierci anioł - opiekun przeznaczenia idzie do pierwszego świata-mieszkania i tam oczekuje przywrócenia do świadomości swego byłego podopiecznego w ciele. A światów jest siedem. Pierwsze przebudzenie się na powierzchni światów-mieszkań jest doprawdy epokowym wydarzeniem na życiowej drodze wznoszącego się śmiertelnika; tu po raz pierwszy możemy rzeczywiście zobaczyć tak długo kochanych i zawsze przy nas obecnych anielskich towarzyszy z ziemskich czasów; tu także stajemy się naprawdę świadomi tożsamości i obecności Boskiego Anioła, który tak długo zamieszkiwał nasz umysł na Ziemi. Takie doświadczenie stanowi wspaniałe przebudzenie, prawdziwe zmartwychwstanie.
Anioły odgrywają bardzo ważną rolę w życiu każdego człowieka. Z całą pewnością aniołowie zwołają ludzi na Sąd Ostateczny, a Pan Jezus, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
Katechizm Kościoła Katolickiego KKK 328 tak mówi o aniołach: „Istnienie istot duchowych, niecielesnych, które Pismo Święte nazywa zazwyczaj aniołami, jest prawdą wiary. Świadectwo Pisma Świętego jest tak oczywiste, jak jednomyślność Tradycji”.
Czy w innym miejscu KKK 1034 „Jezus często mówi o „gehennie ognia nieugaszonego”. przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę (Por. Mt 10, 28). Jezus zapowiada z surowością, że „pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony” (Mt 13 41-42). On sam wypowie słowa potępienia: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!” (Mt 25, 41).
KKK 1846 o grzechu „Ewangelia jest w Jezusie Chrystusie objawieniem miłosierdzia Bożego dla grzeszników. Anioł zwiastuje Józefowi: „Nadasz (Mu) imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 21). To samo można powiedzieć o Eucharystii, sakramencie Odkupienia: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26, 28)”.
KKK 1994 o łasce i usprawiedliwieniu „Usprawiedliwienie jest najdoskonalszym dziełem miłości Bożej objawionej w Jezusie Chrystusie i udzielonej przez Ducha Świętego. Św. Augustyn uważa, że „usprawiedliwienie grzesznika jest większym dziełem aniżeli stworzenie nieba i ziemi”, ponieważ "«niebo i ziemia przeminą», zbawienie zaś i sprawiedliwość wybranych, czyli tych, których wybrał, będą trwać wiecznie". Uważa on nawet, że usprawiedliwienie grzeszników przewyższa stworzenie aniołów w sprawiedliwości, albowiem świadczy o jeszcze większym miłosierdziu”
KKK 2566 o objawieniu modlitwy „Człowiek poszukuje Boga. Przez stworzenie Bóg powołuje wszelki byt z nicości do istnienia. Człowiek, „chwałą i czcią uwieńczony” (Ps 8, 6), jest zdolny, tak jak aniołowie, uznać, „jak przedziwne jest imię (Pana) po wszystkiej ziemi” (Ps 8, 2). Nawet po utracie podobieństwa do Boga na skutek popełnionego grzechu człowiek pozostaje obrazem swego Stwórcy. Zachowuje pragnienie Boga, który powołuje go do istnienia. Wszystkie religie świadczą o tym poszukiwaniu właściwym dla ludzi”.
Powyższe cytaty z nauki kościoła o aniołach niezbędne są by stwierdzić, że „Życie ludzkie od dzieciństwa aż do zgonu jest otoczone opieką i wstawiennictwem aniołów. „Każdy wierny ma u swego boku anioła jako opiekuna i stróża, by prowadził go do życia”. Już na ziemi życie chrześcijańskie uczestniczy – przez wiarę – w błogosławionej wspólnocie aniołów i ludzi, zjednoczonych w Bogu” o czym mówi KKK 336.
Św. Anioł Stróż został nam dany, aby pomagał nam w zjednoczeniu i relacjach z Panem Bogiem. Anioł Stróż wstępuje w życie człowieka w chwili jego poczęcia i czuwa nad nim, aż do jego śmierci. Anioły posiadają poznanie czysto duchowe, żyjąc Myślą Bożą i widząc wszystko w Panu Bogu, dlatego nie mogą się mylić, ani nie można ich oszukać. Anioły pomagają osiągnąć zbawienie. Biblia mówi, że ludzie w życiu przyszłym „są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania” (Łk 20, 36). Aniołowie są nam pomocni szczególnie w godzinie śmierci, gdy jest ona już nieodwracalna i może zagrozić naszemu zbawieniu, walczą wtedy z całą swoją mocą o to, byśmy zeszli z tego świata w stanie łaski. Jedną z wielkich łask, jakie Anioł Stróż może wyświadczyć człowiekowi, jest pouczenie o zbliżającej się śmierci. Po śmierci święte dusze prowadzą do nieba, a te, które czeka jeszcze pokuta – do czyśćca, gdzie je odwiedzają i pocieszają.
Mimo wielu wątpliwości i obaw, szczera wiara człowieka doprowadzi go do wiecznej przystani. Dopłynie tam zmęczony i potargany przez burze życia i ulewy tego świata, ale dotrze do upragnionego celu. I będzie mógł sobie wtedy powiedzieć: dopłynąłem do brzegu swego ziemskiego życia, zmagałem się z wieloma trudnościami, ale wiarę zachowałem. Spoglądam teraz na swój grób, na swoje aktywne życie i na swoją przyszłość. I tu znowu można wstawić mój ulubione cytat Marka Twaina: „Dwa najważniejsze dni w życiu człowieka to ten, w którym się rodzi i ten, w którym odkrywa - po co”.
Tak jak mitem staje się Apokalipsa tak i wiara w pomoc Aniołów ludziom staje się bajką, zamgloną rzeczywistością, czymś tak odległym, ze traci się z oczu to co istotne. Aniołów przedstawia się na obrazkach jako bajkowe stworzenia. Podobnie jak z krzyżem. Kreatorzy mody od jakiegoś czasu powoli, ale za to bardzo konsekwentnie, lansują taką biżuterię, która za podstawowy szkielet konstrukcji wykorzystuje znak krzyża, kotwicy (nadziei), steru okrętu, czy drabiny (tęsknoty za tym, co wysoko) – takie były znaczenia krzyża ukrytego w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, gdy Kościół doświadczał prześladowań. Dzisiaj używanie takiego krzyża – medalionu jest na czasie i robi to wiele postaci z pierwszych stron gazet. Traktuje się takie noszenie krzyża jako ozdobę czy ulepszenie swego wyglądu. Sprowadza się krzyż do roli produktu. W ten sposób krzyż staje się znakiem neutralnym, pozbawionym swej wyjątkowości. I tu możemy wysnuć dwa wnioski. Czy to jest przypadek, czy to jest walka z krzyżem? Jeśli walka, to jest ona groźniejsza od metod stosowanych w Polsce w latach 50. Wtedy, po prostu, wyrzucano krzyże ze szkół, szpitali i innych miejsc publicznych, ale przyniosło to efekt odwrotny niż zamierzano. Widok krzyża porzuconego, łamanego na podłodze, czy wrzucanego do kosza na śmieci w rezultacie przyczynił się jednak do umocnienia jego znaczenia w świadomości chrześcijan. Jeżeli przypadek to jesteśmy świadkami kolejnej próby zmiany jego znaczenia.Ewangelia św. Mateusza tak mówi: „A król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. (Mt 25,50).
A z Chrześcijańskiej Księgi Hymnów możemy wyczytać:
Każdy dobry uczynek dobroci
Dla każdego, kto jest pod słońcem Boga,
Jest świadkiem Serafinów
Jakby naprawdę mu się to stało.
I tu jest sedno sprawy, iż Anioł jako istota duchowa przede wszystkim oddziałuje na naszą sferę duchową, na naszą wolę i umysł. Może się to dziać na wiele sposobów. Anioł może nawet posłać do nas drugiego człowieka, jednak najczęstszą formą jego ingerencji jest natchnienie. Natchnienie jest pewną podpowiedzią, pomocą w rozróżnieniu dobra i zła. Jest ukazaniem właściwej drogi albo też ostrzeżeniem przed złą. Anioł szanuje jednak wolność człowieka i nigdy nie działa wbrew jego woli. To, jak bardzo człowiek jest otwarty na działanie anioła i jak ostatecznie postąpi, zależy od niego samego. Niezwykłym tego świadkiem jest s. Faustyna. Doświadczała ona realnej bliskości anioła, który ją strzegł i poprzez wizje pokazał jej nawet rzeczywistość czyśćca i piekła. Faustyna widziała anioła cieleśnie, w konkretnej postaci. W podobnej zażyłości z aniołem był także o. Pio.
Anioły wiele razy ukazywali się ludziom. Ja ograniczę się do opisów objawień, co do których posiadam walory. W przypadku pozyskania następnych walorów, będę systematycznie je pokazywał.
Anioł objawił się Najświętszej Maryi Pannie podczas Zwiastowania.
Archanioł Rafał pomaga Tobiaszowi odzyskać wzrok i dług.
Archanioł Rafał jest jednym z siedmiu najwyższych aniołów, nazywamy go księciem aniołów. Jego rola w życiu ludzi jest bardzo wielka. Jest opiekunem podróżujących, typowym Aniołem Stróżem. Na poniższej kartce mamy typowy przykład pomocy św. Rafała człowiekowi. Księga Tobiasza mówi o starszym Tobiaszu, który czując jednak bliskość śmierci i myśląc o przyszłości rodziny, przypomniał sobie, że krewnemu Gabaelowi, mieszkającemu w Raga, pożyczył kiedyś pieniądze. Wysłał więc syna Tobiasza po ich odbiór, polecając mu poszukać sobie towarzysza znającego drogę. Gdy tylko wyszedł spotkał stojącego przed sobą anioła Rafała, a nie wiedział, że to anioł Boży (Tob 5,3-4). Przyprowadzony do ojca przedstawił mu się jako Azariasz (Tob 5,13) i zapewnił go: „Nie bój się! Zdrowi wyjdziemy i zdrowi powrócimy do ciebie, ponieważ droga jest bezpieczna” (Tob 5,17). Udali się po odbiór pieniędzy. Za sprawą anioła Rafała Tobiasz otrzymał od Gabaela należność. I tak Tobiasz wrócił do domu zdrowy, żonaty, ratując również i ojca ze ślepoty (gdyż idąc do Gabaela, złapali rybę, której żółć, serce i wątrobę, są lekarstwem a nocując w Ekbatanie u Raguela poślubił Sarę) i z pieniędzmi.
Gdy Ojciec z synem chcieli Rafałowi zapłacić za fatygę i opiekę w tej dalekiej drodze, ten poprosił ich na bok i rzekł do nich: „Uwielbiajcie Boga i wysławiajcie Go przed wszystkimi żyjącymi, za dobrodziejstwa jakie wyświadczył wam. Gdy ty i Sara modliliście się, ja przypomniałem błagania wasze przed majestatem Pańskim. Równocześnie posłał mnie Bóg, aby uzdrowić ciebie i twoją synową Sarę. Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stale są gotowi wejść przed majestat Pański” (Tob 12,15).
Anioł oznajmia Zachariaszowi, że Elżbieta urodzi mu syna.
Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.
Anioły po raz pierwszy w Biblii pojawiły się w Księdze Rodzaju 3.24, gdy Adam i Ewa zostali wygnani z Ogrodu Eden. Pan Bóg umieścił cherubina z płonącym mieczem, aby strzegł wejścia do raju.
Ikona rosyjskiego malarza Andrieja Rublewa „Gościnność Abrahama” z XV wieku była od dawna postrzegana jako przywołanie Trójcy. Opierając się narracyjnie na opowiadaniu z Księgi Rodzaju 18 o trzech tajemniczych aniołach nawiedzających Abrahama i Sarę, ogłaszają im narodziny Izaaka.
Ikona ta, niekiedy zwana Trójcą Starotestamentową lub Gościnnością Abrahama, oparta jest na historii biblijnej o wizycie u Abrahama trzech aniołów, którzy przepowiedzieli narodziny pierworodnego syna (Rdz 18,1–15). Rublow przedstawił w owych aniołach symbol Trójcy Świętej. Rublow oczyścił scenę z wątków historycznych, eliminując wszelkie postaci i pozostawiając tylko aniołów, nadając znaczenie ponadczasowe. W scenie gościnności nie ma Abrahama i Sary. Jest dom, drzewo i skała. Na stole znajduje się czasza – symbol kielicha. Ikona wyraża ideę jedności człowieka z Panem Bogiem oraz jedność między ludźmi – na wzór Trójcy Świętej.
Postaci siedzące przy stole symbolizują Trójcę Świętą, ale wbrew zwyczajowi osoby znajdujące się na ikonie nie są podpisane. W identyfikacji mają pomagać symbole. Postać środkowa jest zwykle utożsamiana z Synem Bożym. Ma na to wskazywać znajdujący się nad nim dąb – symbol krzyża (i utraconego drzewa rajskiego, odzyskiwanego przez Krzyż), oraz ruch ręki w stronę kielicha – symbolu Eucharystii. Postać po lewej stronie jest opisywana jako Bóg Ojciec, za którego plecami znajduje się dom-Kościół. Nad postacią z prawej strony widać górę – aluzję do skały, z której trysnęła na pustyni woda. Duch Święty ma bowiem być dla Ziemi tym, czym woda na pustyni. Według innych interpretacji postaci Boga Ojca i Syna Bożego identyfikowane są odmiennie. Symbolem Ojca ma być Drzewo Życia, a berło Syna wskazuje na dom, czyli Kościół.
Trzy postaci z ikony zostały wpisane w okrąg, który ma symbolizować idealną równość. Osią okręgu jest wyciągnięta nad kielichem dłoń środkowego anioła. Linia sylwetek bocznych postaci układa się w kształt kielicha. Skrzydła wszystkich trzech aniołów są ze sobą połączone. Daje to symbol wspólnoty i jedności. Postaci są zwrócone do siebie, co ma odzwierciedlać jedność, a równocześnie autor nadał im cechy odrębności. Linie poprowadzone od osi dolnej krawędzi ikony do górnych narożników dzielą przestrzeń na trzy trójkąty. Każdy z nich jest niejako przypisany do jednej postaci.
Pozostałe symbole
Stół – ołtarz – jest symbolem kosmosu, a mały prostokąt na jego przedniej stronie jest znakiem Ziemi z jej czterema stronami. Czworokątny stół bywa także interpretowany jako znak czterech ewangelii. Aniołowie siedzą na tronach wyposażonych w podnóżki, które wskazują na godność królewską. Każdy z aniołów trzyma laskę, symbol jednakowej Boskiej władzy, którą posiada każda z Trzech Osób Boskich. Kielich na stole to odwołanie do Paschy i do Eucharystii. Dwa palce dłoni symbolizują dwie natury Chrystusa, a czwarte miejsce przy stole jest wolne dla oglądającego, który ma poczuć się zaproszony do jedności z Trójcą.
Również i nasz Graduał Jana Olbrachta na jednej z miniatur przedstawia Trójcę Świętą z adoracją chóru aniołów ok. 1501 roku. „Graduał” fundacji króla Jana Olbrachta dla katedry Wawelskiej był wotum błagalnym śmiertelnie chorego króla. Dekorację graduału wykonał zespół iluminatorów, na którego czele stał zapewne Maciej z Drohiczyna, „iluminator librorum in castro Cracoviensi” (iluminator książek na krakowskim zamku).
W Kościele katolickim - wotum oznacza symboliczny przedmiot ofiarowany w jakiejś intencji, wieszany na ołtarzu, obrazie itp., albo uroczyste zobowiązanie, ślub, przyrzeczenie.
Dwaj aniołowie odwiedzili Lota, któremu przekazali aby uciekał z rodziną z miasta, zanim zostanie ono zniszczone (1Księga Rodzaju 19.1-11). Anioły ukazały również ponadnaturalną moc sprawiając, że mężczyźni którzy grozili Lotowi stracili wzrok.
„Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki” (1 Jana 2,17).
To trwanie stoi w wyraźnej opozycji do „miłości świata”, to znaczy do całkowitego zatopienia się w świecie i tym, co światem rządzi. Święty Jan wymienia trzy zasadnicze pożądliwości: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia (1 J 2,16). Tych trzech pożądliwości nie można pogodzić z dążeniem do królestwa Bożego. Ludzie nimi opanowani nie są w stanie zrozumieć i przyjąć takiego życia, jakie jest nam obiecane w królestwie Ojca. Dzięki Bożej łasce mamy siłę, aby oprzeć się pożądaniu. Biblia mówi: „Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli” (Tt 2,11.12).
Lekceważenie Bożych nakazów, zakazów, przykazań może doprowadzić do bardzo tragicznych następstw.
„A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia [pochodzący] od Pana z [nieba]. I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność. Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli” (Rdz, 19, 24-26).
Grafika włoska, odcisk jednostronny na grubym papierze, 33 x 24 cm. Oryginał 1862 rok.
Izraelici wkrótce mieli wejść do krainy Kanaan. Jednym z tamtejszych królów był Balak, władca Moabu. Balak bardzo się bał Izraelitów. Posłał więc ludzi, którzy mieli poprosić pewnego sprytnego człowieka, Balaama, żeby przyszedł i przeklął naród izraelski. Obiecali mu mnóstwo pieniędzy. Dlatego Balaam wsiadł na swoją oślicę i wyruszył do Balaka.
Ale Pan Bóg nie chciał, żeby Balaam przeklął Jego lud. Wysłał więc anioła z długim mieczem, żeby stanął mu na drodze i go zatrzymał. Balaam nie widział anioła. Widziała go jednak oślica. Próbowała skręcić, żeby go wyminąć, aż wreszcie położyła się na drodze. Balaam był wściekły i zaczął bić ją kijem.
Wtedy Pan Bóg sprawił, że Balaam usłyszał, jak oślica go pyta: „Co ci zrobiłam, że tak mnie bijesz?”
„W ogóle mnie nie słuchasz!” — krzyknął Balaam. „Twoje szczęście, że nie mam miecza, bo zaraz bym cię zabił!”
„A czy pamiętasz, żebym kiedyś się tak zachowywała?” — spytała oślica.
„No nie, nie pamiętam” — odpowiedział Balaam.
Dopiero teraz Pan Bóg pozwolił Balaamowi zobaczyć anioła, który stał na drodze i miał w ręku miecz. Anioł rzekł: „Dlaczego bijesz swoją oślicę? To ja stanąłem ci na drodze, żebyś nie poszedł przekląć Izraelitów. Gdyby twoja oślica się nie zatrzymała, na pewno bym cię zabił, ale jej nie zrobiłbym nic złego”.
Balaam powiedział wtedy: „Zgrzeszyłem. Nie wiedziałem, że to ty stoisz na drodze”. Anioł pozwolił mu jechać dalej i w końcu Balaam przybył do Balaka. Mimo wszystko chciał przekląć Izraelitów, ale Pan Bóg spowodował, że zamiast ich przekląć, trzy razy ich pobłogosławił.
Grafika francuska, odcisk na grubym szlachetnym papierze, karta 19 x 26 cm, płyta 16 x 12,5 cm. Oryginał, 1798 rok.
W pobliżu Jerycha Jozue spotkał wysłannika niebios, od którego otrzymał wskazówki, w jaki sposób ma zdobyć miasto – nie atakując bezpośrednio jego murów, ale okrążając Jerycho, lud czekał na Bożą interwencję, której i później nie raz doświadczano, gdy trwał podbój Ziemi Obiecanej.