Menu

Gościmy

Odwiedza nas 266  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

Miałam widzenie o Zwiastowaniu Najświętszej Maryi Pannie w dzień święta kościelnego. Widziałam świętą Dziewicę krótko po Jej ślubie w domku w Nazarecie. Józefa nie było w domu; udał się bowiem z dwoma bydlętami jucznymi w drogę do Tyberiady po swe narzędzia. Za to Anna była w domu, oraz jej służebna i jeszcze dwie dziewice, które razem z Maryją były w świątyni. W domu urządziła Anna wszystko na nowo.


Przed wieczorem modliły się wszystkie, stojąc około okrągłego stolika, a potem jadły ziółka. Anna krzątała się jeszcze długo w domu, zaś Święta Dziewica weszła po kilku stopniach do swej izdebki. Tutaj włożyła na siebie długą, wełnianą, białą suknię z pasem, a na głowę włożyła białawo — żółty welon. Potem weszła służebna, a zapaliwszy kilkuramienną lampę, znowu się oddaliła. Maryja, odsunąwszy od ściany niski, złożony stolik, postawiła go na środek izdebki. Stolik ten miał półokrągłą płytę, zwieszającą się przed dwiema nogami; jedna z tych nóg składała się z dwóch części, a jedną połowę wysunąć było można aż pod okrągłą część płyty, tak że stolik stał na trzech nogach. Maryja nakryła stolik najpierw czerwonym, a potem białym, przezroczystym obrusem, z frędzlami u dołu, a z haftowaną ozdobą na środku, zwieszającym się po tej stronie stolika, która nie była okrągłą. Okrągła strona stolika pokryta była białym obrusem. Gdy stolik był uszykowany, położyła Maryja przed nim małą, okrągłą poduszeczkę, a oparłszy obie ręce na stoliku, przyklękła. Plecami zwrócona była ku łożu, drzwi komórki były po jej prawej stronie. Na podłodze rozpostarty był dywan. Maryja, spuściwszy welon przed twarz, złożyła ręce przed piersią. Widziałam ją długo w tej postawie modlącą się jak najżarliwiej.


Modliła się o zbawienie i o króla obiecanego, i ażeby i jej modlitwa też pewien udział miała w Jego posłannictwie. Klęczała długo jakby w zachwyceniu, z obliczem ku niebu wzniesionym; potem, skłoniwszy głowę ku ziemi, modliła się.

 

1

1a

 

2 3

 

Potem spojrzała ku prawej stronie i spostrzegła jaśniejącego młodzieńca z rozpuszczonymi, żółtymi włosami. Był to Archanioł Gabriel. Nogami nie dotykał ziemi. W ukośnej linii zstąpił z góry w pełni światła i blasku do Maryi. Cała izdebka pełna była światłości, wobec której nikło światło lampy. Anioł z nią począł rozmawiać, obie ręce przed piersiami z lekka od siebie rozchylając.

 

4 6

 

5 7