Menu

Gościmy

Odwiedza nas 106  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

 

Święta Rodzina przeniosła się po odjeździe królów do innej groty. Grotę żłobkową widziałam zupełnie opróżnioną; stał tam tylko jeszcze osioł. Wszystko, nawet ognisko, było uprzątnięte. Widziałam Maryję bardzo spokojną w nowym mieszkaniu, które zresztą wcale wygodnie było urządzone. Łoże jej jest przy ścianie, obok niej spoczywa Dzieciątko Jezus w podłużnym koszu, uplecionym z szerokich pasków łyka. W górnym końcu kosza, nad główką Dzieciątka Jezus, rozpięta była chusta; kosz zaś sam stoi na podstawce kształtu wideł. Łoże Matki Bożej i kolebka Dzieciątka Jezus oddzielone są od reszty wnętrza groty plecionymi ścianami.

 

Niekiedy siedzi Maryja przed tą przegrodą i ma przy sobie Dzieciątko. Nieco dalej ma Józef osobne swoje miejsce. Nad przegrodami sterczy z muru drążek, na którym wisi lampa. Widziałam, że Józef przyniósł coś w misce i wody w dzbanuszku. Za sprawunkami nie chodzi już do Betlejem, gdyż wszystko, co potrzeba, przynoszą mu pasterze.


Widziałam teraz Zachariasza pierwszy raz idącego z Hebronu do Świętej Rodziny. Płakał z radości, wziął Dzieciątko na ręce i odmawiał zmieniony nieco hymn, który wygłosił przy obrzezaniu Jana. Pozostał jeszcze przez następny dzień u Józefa, a potem odszedł.


Wielu z tych, co przyszli na szabat do Betlejem, spieszyło do groty żłobkowej: nie znalazłszy tam jednak Maryi, wracali do miasta.


Anna przybyła znów do Matki Bożej. Przez osiem dni była u swej najmłodszej siostry, która o jakie trzy godziny od Betlejem, w pokoleniu Beniamina była zamężna i miała kilku synów, (między innymi oblubieńca z Kany), którzy później zostali uczniami. Anna miała przy sobie najstarszą córkę; była ona wyższa od Anny i wyglądała prawie jakby równego z nią wieku. Był z nią także drugi mąż Anny, starszy i wyższy niż Joachim. Nazywał się Eliud i był zatrudniony przy świątyni, gdzie zajmował się zwierzętami do ofiar. Z nim miała Anna córkę, która także nazywała się Maria. W czasie narodzenia Chrystusa mogła już mieć 6 — 8 lat. Z trzecim swym mężem miała Anna jednego syna; jest to ten, którego zwano także bratem Chrystusa. Z tym kilkakrotnym małżeństwem Anny łączy się tajemnica; czyniła to na rozkaz Boży. Łaska, przez którą wraz z Maryją stała się płodną, nie była jeszcze wyczerpana; widocznie należało błogosławieństwo Boże całkowicie spożytkować.


Maryja opowiadała Annie wszystko o królach, a Anna była rozrzewniona, że Bóg tych mężów z takiej dali, dla oddania czci Dzieciątku, sprowadził. Z rozrzewnieniem oglądała dary, jako wyraz hołdów i pomagała wszystko porządkować, składać, a niejedno i rozdawać. Służebnica Anny była jeszcze przy Maryi. Podczas pobytu w grocie żłobkowej, była zawsze w owej komórce na lewo. Teraz sypia w schronieniu, które jej Józef przed pieczarą urządził. Anna i jej córki śpią w grocie żłobkowej. Widziałam, że Maryja daje Annie Dzieciątko Jezus piastować; zresztą nikomu innemu Dziecięcia nie powierzała.