Menu

Gościmy

Odwiedza nas 204  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

 

Gdy Eliud wrócił z Nazaretu po Annę z jej niewolnicą, widziałam wzruszający obchód w grocie żłobkowej. Józef korzystając z pobytu Maryi w grobowcu, przyozdobił z pasterzami całą grotę żłobkową. Wszędzie wisiało pełno wieńców, na ścianach i na powale, a w środku ustawiono stół. Co nie było zabrane z pięknych dywanów i materiałów od królów, rozesłano na ścianach, na podłodze i na stole, na którym ustawiono piramidę z zieleni i kwiatów, aż do otworu w powale. U góry na wierzchołku siedziała gołębica. Cała grota pełna była światła i blasku. Dzieciątko Jezus z kołyską, opartą na stołeczku, postawiono na stole. Siedziało prościutko jak na łonie Matki przy przybyciu królów. Józef i Maryja stali po obu stronach, przyozdobieni byli w wieńce i pili z jednego puchara. Widziałam zjawiające się w grocie chóry aniołów. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi i wzruszeni. Była to rocznica zaślubin Józefa z Maryją.


Po tym obchodzie widziałam odjazd Anny i Eliuda. Z darów, pozostawionych przez królów zabrali ze sobą na dwa osły tyle, ile jeszcze pozostało.


Święta Rodzina szykowała się już także do drogi. Coraz więcej ograniczali sprzęty domowe, rozdawali plecione ścianki i inne przybory, zrobione przez Józefa, pasterzom, którzy je sobie zabierali.


Już dwa razy widziałam, że Święta Dziewica szła o zmroku z Dzieciątkiem Jezus do groty żłobkowej, kładła je w miejscu narodzenia na dywan na ziemi, klękała przy nim i modliła się, a światłość wypełniała całą grotę jak przy narodzeniu. Tak zatem jest już grota całkiem opróżniona. Po powrocie do domu, Anna jeszcze raz wysłała dwoje ludzi, by zabrali to wszystko, co będzie zbywać, i czego Święta Rodzina w drodze używać nie będzie. Widziałam tych ludzi, wracających z dwoma objuczonymi osłami. Jaskinia, ostatnio przez Świętą Rodzinę zajmowana, jako też grota żłobkowa, były już puste i zamiecione; Józef bowiem chciał je zostawić zupełnie czyste.


Lecz w nocy przed wyjazdem do świątyni, widziałam, że Maryja i Józef formalnie i uroczyście rozstawali się z grotą narodzenia. Położyli ciemno czerwony kobierzec najpierw na tym miejscu groty, gdzie się Dzieciątko Jezus narodziło, położyli na nim Dzieciątko i klęcząc przy nim, poczęli się modlić. Potem położyli Dzieciątko w żłóbku i znów się tu modlili; wreszcie położyli je w miejscu, gdzie było obrzezane, zanosząc znów modły. Młodą oślicę zostawił Józef na wychów u jednego swego krewnego; zawsze bowiem myślał wrócić jeszcze do Betlejem i sklecić sobie w dolinie pasterskiej jakie mieszkanko. Mówił już nawet o tym z pasterzami, dodając, że rad by tylko na pewien czas zostawić Maryję u jej Matki, aby się wzmocniła po trudach i niewygodach mieszkania, i wiele różnych rzeczy pozostawił u pasterzy.

 

Pan Jezus zaprasza każdego z nas do dzielenia się darmo tym, co darmo otrzymaliśmy. Darem, jakiego pragnie od nas Pan Jezus, ma być cały nasz styl życia przejawiający się zarówno w drobnych codziennych decyzjach, jak i w wielkich czynach miłosierdzia, które niekiedy podejmujemy. Cokolwiek robimy, mamy do dyspozycji moc Bożą.