Teraz widziałam Adama, zatopionego w modlitwie dziękczynnej i podziwianiu, znowu na lśniącym pagórku, na tym samym pagórku, na którym we śnie pogrążony miał widzenie, podczas którego Pan Bóg niewiastę z jego boku utworzył. Adam stał samotny pod drzewami. Widziałam Ewę zbliżającą się do drzewa wiadomości, jakoby koło niego przejść chciała. Owo zwierzę znowu było przy niej, a jeszcze bardziej się łasiło, jeszcze prędzej się poruszało, tak że ten wąż zupełnie ją opanował, że jej bardzo się podobał. Teraz wąż wszedł na drzewo i stanął na nim tak wysoko, że zrównał się z głową Ewy; zaś pazurami trzymając się pnia, obrócił się głową do Ewy mówiąc, że gdyby jadła z owocu tego drzewa, byliby wolnymi, nie byliby już dłużej niewolnikami i wiedzieliby, w jaki sposób mają się rozmnażać. Wiedzieli już jak się pomnażać mieli, lecz słyszałam, że jeszcze nie pojmowali jak to wedle woli Bożej czynić mieli, i że gdyby byli wiedzieli a pomimo to zgrzeszyli, wówczas zbawianie nie byłoby możliwe. Ewa coraz bardziej się namyślała, coraz bardziej pożądała tego, o czym mówiło zwierzę; działo się z nią coś, co ją poniżało; trwoga mnie przejęła. Potem spojrzała na Adama stojącego jeszcze zupełnie spokojnie pod drzewami, i zawołała na niego, a on przyszedł. Ewa poszła mu naprzeciw, a potem znowu się wróciła; wahała się, była niespokojną. I znowu poszła, jakoby chciała przejść koło drzewa; zbliżyła się teraz do niego z lewej strony i stanęła za nim, podczas gdy długie, zwieszające się liście ją okrywały. Drzewo było u góry szersze, aniżeli na dole, a szerokie gałęzie zwieszały się ku ziemi. Na miejscu, na którym stała Ewa, wisiał szczególnie piękny owoc.


Gdy Adam przyszedł, ujęła go Ewa za ramię, wskazując na mówiące zwierzę, a Adam słuchał. Ująwszy go za ramię, po raz pierwszy go dotknęła; on się jej nie dotknął, lecz coraz ciemniej jej się robiło.

 

Dramatyczne, ale przyziemne obrazy Adama i Ewy. Autor chce, żebyśmy zobaczyli i poczuli ich rozpacz, i ból rozbicia życia w komunii z Panem Bogiem. Emocje są naturalnie przekazywane za pomocą gestów i twarzy. Co więcej, parze nadano bardzo zwyczajne „ludzkie” cechy fizyczne. Nie ma próby idealizacji, czy upiększania. Wydarzenie z 3. rozdziału Księgi Rodzaju przedstawia zrozpaczonych Adama i Ewę wyrzucanych z Raju.

 

2

 

Widziałam, że zwierzę pokazało Ewie owoc, lecz nie odważyło się zerwać go dla niej. Ponieważ Ewa owocu pożądała, zwierzę takowy zerwało i jej podało. Był to owoc najpiękniejszy, zerwany z pośrodka pięciu razem wiszących owoców.

 

Watykan zorganizował międzynarodowy konkurs plastyczny na Międzynarodowy Rok Książki. Pięć znaczków zostało wybranych z prac nadesłanych przez młodzież z ponad dwudziestu krajów. Watykan wydał znaczki 23 kwietnia 1974 r. Temat brzmiał: „Biblia, księga książek”. Jeden ze znaczków poniżej. Inne znaczki w odpowiednich rozdziałach.
180 lire - Pan karmi swoich ludzi!!!

 

39


Widziałam, że teraz Ewa, zbliżywszy się z owocem do Adama, podała mu owoc, i że bez zezwolenia Adama byłby grzech popełniony. Zdawało mi się, jakoby owoc rozpadał się w ręku Adama i jakoby Adam obrazy w nim widział, jakoby teraz poznali, czego poznać nie mieli. Wewnątrz owocu było pełno żył, czerwonych jak krew. Widziałam, że oblicza ich coraz bardziej się zaciemniały i że coraz głębiej się zapadali. Zdawało mi się też, że słońce ustępowało. Zwierzę zeszło z drzewa, widziałam, jak na wszystkich czterech nogach uciekało.