Widziałam też wiele z historii Tobiasza i z małżeństwa młodego Tobiasza z Sarą; widziałam też, że była ona figurą Świętej Anny. Stary Tobiasz wyobrażał pobożny ród Żydów, z nadzieją oczekujący Mesjasza. Jego utrata wzroku oznaczała, że żadnych więcej nie otrzyma dzieci i że tylko rozmyślaniu i modlitwie ma się oddawać. Jego kłótliwa żona była obrazem udręczeń i czczych form faryzejskich nauczycieli prawa. Jaskółka była zwiastunką wiosny i bliskiego zbawienia; ślepota w ogóle oznaczała wierne i ciemne oczekiwanie i pragnienie zbawienia, także niepewność skąd to zbawienie przyjdzie. Prawdę powiedział anioł, mówiąc że jest Azariaszem, synem Ananiasza; albowiem te słowa znaczą mniej więcej: pomoc Pana z Pana chmury. Anioł stał na straży rodzajów, zachowania i kierowania błogosławieństwem, aż do poczęcia Świętej Dziewicy. W równoczesnej modlitwie starego Tobiasza i Sary, którą przez aniołów przed tron Boga zaniesioną i wysłuchaną widziałam, poznałam błaganie, pobożnych wśród Izraela i córki Syjonu, o przyjście zbawienia, a także równoczesne błaganie Joachima i Anny o dziecię obiecane. Ślepota i swarzenie się żony Tobiasza oznaczało znowu pogardę Joachima i odrzucenie jego ofiary; owych 7 zamordowanych mężow Sary wyobraża tych pomiędzy potomkami Świętej Dziewicy, którzy przyjściu Maryi i zbawieniu się sprzeciwiali, a także konkurentów Anny przed Joachimem, którym odmówić musiała. Lżenie służebnicy Sary odnosiło się do lżenia pogan, niewiernych i bezbożnych żydów, że Mesjasz jeszcze nie przychodzi, przez co pobożni, a także i oni, do modlitwy pobudzeni zostali, i jest obrazem lżenia, jakiego Anna od swej służebnicy doznała, po czym zawstydzona, tak serdecznie się modliła, iż została wysłuchana. Ryba, chcąca połknąć Tobiasza, wskazuje na długotrwałą niepłodność Anny,
Odpoczynek nad rzeką omal nie zakończył się dla młodego Tobiasza tragicznie. Zwyczajem żydowskim wszedł do wody, aby po całodziennej podróży umyć nogi. Wtedy zaatakowała go jakaś ryba. Nie była to na pewno ryba morska (np. rekin), ponieważ Tobiasz nie mógłby jej później wyciągnąć ręką, mógł to być większy szczupak. Te ryby są żarłoczne i atakują nieraz ludzi kąpiących się w rzece.
wykrajanie zaś serca, wątroby i żółci oznacza dobre uczynki i umartwianie. Kózka, którą żona Tobiasza jako zapłatę za pracę do domu przyniosła, była rzeczywiście skradziona, otrzymała ją od ludzi za tanie pieniądze. Tobiasz znał tych ludzi, wiedział też o tym i dlatego zelżono go. Miało to też znaczenie stosunku i pogardy, jaką znosili pobożni Żydzi i Esseńczycy od faryzeuszów i czczych, na formy tylko zważających Żydów, czego już dobrze nie pamiętam. Żółć, wskutek której użycia niewidomy Tobiasz przejrzał,
Tobiasz został uprowadzony do niewoli asyryjskiej i podczas grzebania zmarłych bielmo spowodowało, że oślepł. Jego kuzyn miał córkę Sarę, której siedmiu wybranków serca zmarło z powodu demona Asmodeusza. Pan Bóg wysłał na pomoc młodszemu Tobiaszowi archanioła Rafała. Tobiasz i Sara modlili się do Pana Boga o poprawę ich sytuacji. Wtedy archanioł powiedział Tobiaszowi by ten położył na rozpalone węgle serce i wątrobę ryby. Tak też zrobił. Dzięki temu wypędził złego ducha ze swojej małżonki. Ojciec natomiast otrzymał od archanioła lekarstwo (żółć ryby wyłowionej w czasie przeprawy Tobiasza i Rafała przez rzekę Tygrys), które przywróciło mu wzrok.
oznacza gorycz i cierpienie, przez które Żydzi wybrani doszli do poznania zbawienia i do swego w zbawieniu współudziału a także światło, przenikające ciemności, jako skutek bolesnej męki Pana naszego, Jezusa Chrystusa, od Jego narodzenia.
Jeżeli dajemy Panu Bogu choć odrobinę, On odpowiada na nią obfitym błogosławieństwem. A kiedy potrafimy oddać nawet to, co jest nam potrzebne, Jego błogosławieństwo jest przeogromne. Zwracając się z wiarą do Pana Boga i powierzając Mu nasze problemy, odkryjemy w sobie więcej pokoju i będziemy w stanie podjąć stojące przed nami wyzwania. Nie myślmy nigdy, że Pan Bóg nas porzucił – to niemożliwe! On troszczy się o ptaki powietrzne i kwiaty na polu. Będzie także przy nas, aby nas umacniać. Nie bójmy się z wiarą zapraszać Go do wszystkich sytuacji naszego życia, a przekonamy się, że On naprawdę zaspakaja potrzeby naszych serc.