Gościmy

Odwiedza nas 99  gości oraz 0 użytkowników.

Licznik odwiedzin

 

 

 

 

 

 

Taka radość panuje w przyrodzie! Słyszę ptaszki śpiewające, widzę jagnięta i koźlęta skaczące, a gołębie gromadami latające dokoła tam, gdzie niegdyś stał dom Anny. Teraz widzę tam tylko dzikie pustkowie. Lecz widziałam podczas wizji pielgrzymów bardzo dawnych czasów, którzy, z podkasanymi sukniami, w chustach na kształt czapki naokoło głowy zarzuconych, z długimi laskami w rękach, szli przez tę okolicę na górę Karmel. Również i oni tę radość przyrody odczuwali; a kiedy zdziwieni zapytali pustelników w pobliżu zamieszkałych o przyczynę tej radości, odpowiedziano im, że taka radość panuje tutaj od czasu narodzenia Maryi zawsze w wigilię tego dnia i że w tej okolicy stał dom Świętej Anny. Opowiadali im o pewnym świętym mężu z dawniejszych czasów, który pierwszy tę radość zauważył i przyczynił się do tego, że uroczystość narodzenia Maryi zaprowadzono powszechnie w Kościele. Widziałam teraz sama tę przyczynę. Dwieście pięćdziesiąt lat po śmierci Maryi widziałam pobożnego pielgrzyma przez Ziemię Świętą idącego i wszystkie miejsca i ślady, odnoszące się do życia Jezusa na ziemi, odszukującego i cześć im oddawającego. Widziałam, że krokami tego pobożnego pielgrzyma kierowała siła nadprzyrodzona i że nieraz na pojedynczych miejscach, z powodu doznawanych w modlitwie i rozważaniach wielkich słodyczy i zesłanych nań objawień, kilka dni się zatrzymywał. Już przez kilka lat słyszał zawsze z 7-go na 8-go września w Ziemi Świętej wielką radość w przyrodzie i miły śpiew aniołów w przestworzu. Wskutek gorącej jego modlitwy oznajmiono mu podczas widzenia, że jest to noc, w której Święta Dziewica Maryja się narodziła. Oznajmiono mu to, gdy odbywał drogę na górę Synaj, a zarazem, że tam w jaskini Eliasza, proroka, znajduje się zamurowana kaplica ku czci Maryi i że tak o jednym jak i drugim ma powiadomić pustelników na górze Synaj.

 

Widziałam go potem zbliżającego się do góry Synaj. Tam, gdzie teraz klasztor stoi, mieszkali wówczas już rozproszeni pielgrzymi, a miejsce od strony doliny było tak samo bez dróg, jak dziś, gdzie chcących tam się dostać wciąga się za pomocą windy. Widziałam, że, wskutek jego doniesienia, dzień 8 września uroczyście obchodzono tutaj po raz pierwszy około roku 250 i że później Kościół ustanowił tę uroczystość.